Likwidacja Funduszu - kto za, kto przeciw

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / drr

Propozycja dotycząca likwidacji Funduszu Kościelnego i przekazywania 0,3 proc. podatku na działalność kościołów jest sprawiedliwa i ciekawa - uważają politycy koalicji. PiS i SP określają ją jako atak rządu na Kościół. Dla RP i SLD jest ona dla Kościoła zbyt szczodra.

Propozycje rządowe popierają politycy koalicji - PO i PSL. - To przywrócenie normalności, mamy nadzieję, że duchowni będą chcieli solidaryzować się ze społeczeństwem, które jest w systemie powszechnych ubezpieczeń społecznych - powiedział poseł Platformy Paweł Olszewski. Przekonywał, że zmiany są sprawiedliwe i odpowiadają obecnym czasom. - Nie ma żadnego uzasadnienia, aby jakaś grupa społeczna była uprzywilejowana, tym bardziej w dobie kryzysu oraz trudnych zmian w systemie emerytalnym - podkreślił polityk PO. Podkreślił, że wierni będą mieli możliwość wspierania kościołów i związków wyznaniowych, natomiast państwo zaoszczędzi na Funduszu Kościelnym.

Szef klubu PSL Jan Bury powiedział, że - jeśli likwidacja Funduszu Kościelnego będzie połączona z możliwością przekazywania przez obywateli 0,3 proc. należnego podatku rocznego na działalność kościołów i związków wyznaniowych - to jest to bardzo ciekawa propozycja. - Myślę, że strona kościelna, widząc taką możliwość, mogłaby pozytywnie podejść do takiego pomysłu, tym bardziej, że Kościół ma świadomość, że Fundusz Kościelny jest bardzo mocno krytykowany - podkreślił Bury. Jego zdaniem taki pomysł jest też bardzo ciekawy dla wiernych. - Jestem praktykującym człowiekiem i chętnie na swój kościół zapłacę 0,3 proc. - zadeklarował szef klubu PSL.

DEON.PL POLECA

Propozycje rządowe - z różnych powodów - krytykują natomiast politycy opozycji.

Zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka inicjatywa rządu to atak na Kościół katolicki, atak na tożsamość narodową. - Zmiana w tej dziedzinie, to otwieranie kolejnych pól do walki z Kościołem. Jeśli rząd dokonuje tu zmian, to wyłącznie dla celów politycznych - podkreślił Błaszczak. - Rząd Donalda Tuska licytuje się z Januszem Palikotem, zobaczymy, jakie będą ich kolejne działania, przypominam, że w poprzedniej kadencji została zlikwidowana Komisja Majątkowa, ale wyłącznie ta, która dotyczyła relacji między rządem a Kościołem katolickim. System, który był dotychczas, jest systemem dobrym i sprawiedliwym - dodał polityk PiS.

- Sposób działania rządu to nagonka na Kościół i odwracanie uwagi od problemów kraju - uważa szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk. Jego zdaniem ogłaszanie propozycji rozwiązań przed osiągnięciem konsensusu, to wywieranie presji medialnej na Kościół. Jak powiedział, jego ugrupowanie zgodzi się na propozycje likwidacji Funduszu Kościelnego i zastąpienie go innym narzędziem, dopiero wtedy, kiedy zostaną one zaakceptowane przez Episkopat.

Z kolei według rzecznika klubu Ruchu Palikota Andrzeja Rozenka, propozycje rządowe w tej formie "nie mają sensu" i są dla jego ugrupowania nie do przyjęcia. - Jest to przełożenie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej, ale zawsze jest to kieszeń biskupa. Więc, jakie to ma znaczenie, czy on będzie brał z Funduszu Kościelnego czy będzie brał z naszego podatku? - pytał. Jego zdaniem propozycje rządowe, to "pozorne ruchy". - Z jednej strony Platforma chce pokazać, że realizuje swe wcześniejsze zapowiedzi, a z drugiej strony, drugą ręką daje to samo, co Kościół stracił - podsumował Rozenek.

Podobne stanowisko zajmuje klub SLD. - Kościół zyska na tej zmianie i to miliony złotych. Z jednej strony rząd mówi, że likwiduje Fundusz Kościelny, a z drugiej strony stwarza możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku. Nie zgadzamy się na to. Jak Kościół godzi się na coś takiego, to nie po to, żeby stracić, wszyscy o tym wiedzą - podkreślił rzecznik SLD Dariusz Joński.

Polityk Sojuszu uważa, że obywatel powinien indywidualnie decydować o przekazaniu jednego procenta swoich podatków na określony cel - na stowarzyszenia, fundacje, tak jak dzisiaj, ale też na jeden z 60 kościołów. - Warunek jest taki, że kościoły musiałyby przedstawiać później sprawozdania, na co te pieniądze zostały przekazane. Taka zmiana byłaby sprawiedliwa - ocenił.

Przedstawione w czwartek propozycje rządu dotyczą likwidacji Funduszu Kościelnego. Przewidują także, że kościoły i związki wyznaniowe mają samodzielnie płacić składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych, a obywatele będą mogli przeznaczać 0,3 proc. należnego podatku rocznego na ich działalność.

Zgodnie z propozycjami rządu, prawo przekazywania części podatku na cele związane z misją publiczną kościołów i związków wyznaniowych obowiązywałoby od 1 stycznia 2013 roku, natomiast usamodzielnienie płacenia składek miałoby nastąpić od 1 stycznia 2014 roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Likwidacja Funduszu - kto za, kto przeciw
Komentarze (8)
15 marca 2012, 23:01
... super się żyje na czyjś rachuneki maożna tak przez całe życie co pokazują co niektóre życiorysy Odwieczny polityk i poseł - Tadeusz Mazowiecki na przykład. Ale także Pawlaki,Miller,Tusk , Kaczyński ...........................................
15 marca 2012, 23:01
... super się żyje na czyjś rachuneki maożna tak przez całe życie co pokazują co niektóre życiorysy Odwieczny polityk i poseł - Tadeusz Mazowiecki na przykład. Ale także Żelichowski,Tusk , Kaczyński ...........................................
G
Groszek
15 marca 2012, 22:59
... super się żyje na czyjś rachuneki maożna tak przez całe życie co pokazują co niektóre życiorysy Odwieczny polityk i poseł - Tadeusz Mazowiecki na przykład.
15 marca 2012, 22:34
 Ale niektóre partie pazurami uczepiły się finansowania przez państwo bo super się żyje na czyjś rachuneki maożna tak przez całe życie co pokazują co niektóre życiorysy
P
Polak
15 marca 2012, 22:28
Ile kosztuje Naród  utrzymanie partii politycznych w Polsce? Czy nie jest to  kwota porównywalna z tzw. funduszem kościelnym?
jazmig jazmig
15 marca 2012, 19:59
 To jest dla KK suknia Dejaniry. Lepiej poszukać pieniędzy gdzieś indziej, niż pozwolić państwowemu aparatowi decydować o pieniądzach KK. Za jakiś czas uzależnią wypłatę pieniędzy należnych KK od sprawozdań finansowych, i będą nasyłali kontrole ze skarbówki, potem zaczną dyktować na jaki cel KK może wydawać te pieniądze, a na koniec zabronią tacy i innych form datków wiernych, twierdząc, że przecież wierni już płacą swoje 0,3%. Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć, a jeszcze bardziej niż znaleźć z łajdakiem.
L
loigk
15 marca 2012, 16:31
Fajny temat zastępczy. Nie ma co, Donuś to b. dobry sztukmistrz. Trzeba więc dyskutować i wysunąć propozcyje, że skoro likwiduje się fundusz, to może niech państwo odda ten majątek, który na jego poczet został zabrany i w sumie dzierżawiony za cenę funduszowych wpłat przez te 6o lat. Bo co mają zrobić siostry klauzurowe, którym majątek zabrano niby w zamian za opłaty z funduszu, no a od 2014 r. zostaną  bez majątku i bez opłat za "wziety w dierżaę" majątek.
D
donek
15 marca 2012, 16:08
Episkopat zbiera owoce swojej przyjaźni z rządzącymi Najjaśniejszą Rzeczpospolitą, za tzw. rekolekcje łagiewnickie dla wybrańców i inne dowody wiecznej przyjaźni z Tuskiem i jego kumplami. Czy braklo wtedy komuś wyobraźni? Dlaczego wierni będą mieli mozliwość przekazania tylko 0,3% podatku na Kościół, a nie jak do tej pory 1%?