Likwidacja najstarszej polskiej oficyny

(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
PAP / im

Wydawnictwo Ossolineum, najstarsza polska oficyna działająca nieprzerwanie od 1817 roku, zostało postawione w stan likwidacji. Minister kultury Bogdan Zdrojewski przeznaczy 600 tys. zł na wykupienie praw do znaku towarowego oficyny.

Decyzją Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników 2 lipca Spółka Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo została rozwiązana. Likwidatorem został dotychczasowy prezes Andrzej Głuchowski. W ten sposób najstarsza polska oficyna przestała istnieć. Dyrektor wydawnictwa Ossolineum Piotr Głuchowski potwierdził w piątek tę informację.

Według ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego oficyna była niewłaściwie zarządzana, więc nie jest zaskoczony tą sytuacją. Jak powiedział, resort ma przygotowane 600 tys. zł na wykupienie praw do znaku towarowego Wydawnictwa Ossolineum. Zapewnił, że MKiDN przejmie zasoby wydawnictwa i prawa autorskie do jego zbiorów.

DEON.PL POLECA

- Chciałbym, aby ministerstwo patronowało znakom towarowym, które obejmują najważniejsze cykle wydawnicze literatury polskiej związane z Ossolineum, ale także z Wydawnictwem Muzycznym i Państwowym Instytutem Wydawniczym. Wydaje mi się, że Ossolineum będzie pierwszym zrealizowanym, skończonym dziełem w tej materii, czyli będzie takim podmiotem, w którym wszystkie elementy związane z dziedzictwem znaku Zakładu Narodowego im. Ossolińskich i prawa do kolejnych wydań, wznowień będzie posiadało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - powiedział w piątek PAP minister Zdrojewski.

Minister zaznaczył, że do takiej sytuacji doprowadziły nie złe decyzje władz spółki, ale brak decyzji odnośnie wydawnictwa, które należało podjąć 10 czy 15 lat temu. Jego zdaniem nie ma jednak podstaw do zastosowania odpowiedzialności karnej wobec zarządców spółki. - To, co się działo, to była niefrasobliwość, a nie niegospodarność. Poza tym w kulturze bardzo trudno jest przejść z niefrasobliwości na niegospodarność, bo wszystkie te elementy mają charakter niemierzalny, trudny do oszacowania. A dla nas wydawnictwa takie jak PIW, Ossolineum czy Biblioteka Narodowa mają wartość, której nie da się oszacować - powiedział Zdrojewski.

Minister zapewnił, że zasoby wydawnictwa zostaną przejęte przez MKiDN. - Właśnie załatwienie tych spraw było dla mnie najtrudniejsze, bo te stare zasoby były obarczone wieloma umowami niezbyt szczęśliwymi. Muszę powiedzieć, że wybrnęliśmy z tej sytuacji, jeszcze nie do końca, ale pokazaliśmy pewną perspektywę, która pozwoli na to, aby zachować całe dziedzictwo Zakładu Narodowego Ossolińskich zarówno jako wydawnictwa jak i Fundacji - powiedział Zdrojewski, dodając, że jeżeli będzie trzeba, to ministerstwo wyłoży dodatkowe środki na ratowanie spuścizny Ossolineum. Minister kultury chciałby, aby kwestie praw autorskich i dorobku wydawnictw o znaczeniu narodowym zostały rozwiązane ustawowo.

- Ta rzecz w finale powinna być rozwiązana ustawowo, ale po to, aby dojść do tego rozwiązania, trzeba uregulować wszystkie należności, zasadne należności, wobec tych podmiotów, które mają w tej chwili roszczenia i mogłyby na konto tych roszczeń zająć prawa częściowe do określonych tytułów czy serii wydawniczych. Na to nie mogę pozwolić - powiedział Zdrojewski.

Ossolineum jest najstarszą polską oficyną, działającą od 1817 r. Od założenia aż do 1945 r. Ossolineum mieściło się we Lwowie. Obecnie znajduje się we Wrocławiu.

Najbardziej znaną serią wydawnicza Ossolineum jest ukazująca się od 1919 roku Biblioteka Narodowa, najstarsza polska seria wydawnicza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Likwidacja najstarszej polskiej oficyny
Komentarze (5)
MR
Maciej Roszkowski
6 lipca 2012, 20:31
"Wydawnictwo nie produkowało, miało poważne kredyty, zakupiło urządzenia do wydawania kolejnych publikacji, miało wysokie koszty stałe i czasowo wyprzedane pewne prawa na pewne tytuły." To co oni tam robili !?
T
Troll
6 lipca 2012, 18:03
Więcej zniszczeń gospodarczych jest za czasów solidarności niż za "komunistów",nie potrafili przejść na system rynkowy to najlepiej zniszczyć niż się nauczyć.
PT
plagi tuska
6 lipca 2012, 17:40
A lemingi się cieszą: felieton mistrza Jana Pietrzaka  http://www.youtube.com/watch?v=9zsvQX88iWU&feature=plcp
KS
kolejny sukces
6 lipca 2012, 17:20
I kto dał radę od 1817 roku ?   Oczywiście  TUSSK ! Co tam zabory, wojny i inne nieszczęścia.
IK
I. Kraszewski
6 lipca 2012, 15:03
Szkoda gigantyczna i wstyd ogromny, a i tak przejdzie bez echa. Niemal rozbraja powód - "niewłaściwe zarządzanie". Jak to niewinnie brzmi! Może za dużo wydawano na mydło? A może czas już było zlikwidować to, co stworzyły zdradzieckie magnackie kreatury - ci Ossolińscy bez czci i wiary, ci Lubomirscy bez żadnego poczucia obowiązku, te ciemne masy konserwatywnej arystokracji, którym udało się po prostu zebrać parę dokumentów i wydać trochę książek. Niechże mają za swoje i wiedzą, co demokracja rynkowa zrobi z ich dziełem. Żal tylko Józefa Maksymiliana Ossolińskiego, który własny majątek poświęcił, żal ks. Jerzego Henryka Lubomirskiego, co własne zbiory rodzinne oddał, żal Dzieduszyckich, Krasickich, którzy kiedy brakowało, dokładali ze swego. W dobie przetargowego sponsoringu rzetelny mecenat jest rzadkością.