List otwarty w obronie filozofii

(fot. Wkimedia Commons)
Alek Temkin / KAI / mm

Uniwersytet w Białymstoku podjął ostatnio decyzję o zamknięciu kierunku filozoficznego, jako "mało rentownego". Jeśli sytuacja taka będzie postępować, z uczelni wyższych zrobimy szkoły zawodowe - apelują intelektualiści różnych środowisk w dramatycznym liście otwartym.

Bezpośrednim powodem wystosowania protestu na ręce Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, prof. dr hab. Leny Kolarskiej-Bobińskiej jest podjęta 28 listopada 2013 roku przez Radę Naukową Instytutu Socjologii Uniwersytetu w Białymstoku decyzja o likwidacji kierunku filozofia. Rada uzasadniła to "nierentownością" kierunku, związaną ze zbyt małą liczbą zapisanych nań studentów. Autorzy listu zwracają m. in. uwagę, że wprowadzenie opłat za drugi kierunek zniechęciło do studiowania filozofii większość zainteresowanych nią studentów.

Oto treść listu:

DEON.PL POLECA

W całej Polsce - z wyjątkiem Krakowa, Poznania i Warszawy - sytuacja finansowa studiów filozoficznych jest tragiczna. Wydziały filozofii zostały w ciągu dwóch ostatnich lat spauperyzowane przez wprowadzenie opłat za drugi kierunek studiów oraz oparcie finansowania działalności szkół wyższych na przelicznikach ilościowych. Wprowadzenie opłat za drugi kierunek zniechęciło do studiowania filozofii większość zainteresowanych nią studentów. Finansowanie szkół wyższych w zależności od liczby studentów każe wydziałom - w imię przetrwania - obniżyć aspiracje edukacyjne, m.in przyjmować jak najwięcej kandydatów, bez względu na ich kwalifikacje.

28 listopada 2013 r. rada naukowa Instytutu Socjologii podjęła decyzję o likwidacji kierunku filozofia na Uniwersytecie w Białymstoku. Uzasadniła to "nierentownością" kierunku związaną ze zbyt małą liczbą zapisanych nań studentów.

Jeżeli ta decyzja zostanie zatwierdzona przez wyższe uczelniane instancje, powstanie instytucjonalny precedens. Wiele wydziałów prowadzących studia z filozofii znajduje się w dużo gorszej sytuacji finansowej niż ośrodek białostocki. W ciągu paru lat we wszystkich ośrodkach akademickich poza Krakowem, Poznaniem i Warszawą filozofia może zostać po prostu zlikwidowana.

Inne kierunki humanistyczne wcale nie mają się lepiej. Z podobnymi trudnościami zmagają się historia, filologia klasyczna, historia sztuki, czasem nawet socjologia. We wszystkich tych przypadkach władze uczelni będą mogły skorzystać z białostockiego precedensu. To, co dziś spotyka filozofię w Białymstoku, zagraża większości wydziałów humanistycznych w Polsce

Uniwersytet, a zatem i idea upowszechnionego, publicznego oświecenia, powstał wokół zinstytucjonalizowanej filozofii i razem z nią też umrze. Od Arystotelesa po Wilhelma von Humboldta filozofia uzasadniała i organizowała porządek nauk. Jej związek z uniwersytetem nie jest jednak tylko historyczny.

Bez filozofii akademia spadnie do pozycji szkoły zawodowej - szkółki cechowej dla nieopłacanych stażystów zagranicznych firm. Filozofia jest symbolem autonomii nauki; tego wszystkiego, czego nie daje się w akademickiej nauce wykorzystać do utylitarnych celów. Likwidatorzy filozofii - bezinteresownego, rygorystycznego, wolnego myślenia - to wrogowie polskiego Oświecenia.

Gani się uniwersytet za to, że nie jest pokornie dostosowany do realiów polskiego rynku pracy. Tenże rynek pracy, który wypchnął dwa miliony ludzi z kraju, a mimo to wciąż 13,5 proc. skazuje na bezrobocie, jest strukturalnie chory - a zatem wymaga nie tyle dostosowania się do niego, ile strukturalnej przebudowy.

Mówi się, że biednego nie stać na zbyt tanie rzeczy. Polski nie stać więc na likwidację dziedziny odpowiedzialnej za czyste myślenie. Myślenie filozoficzne jest myśleniem strategicznym, problematyzującym cele, środki i założenia wszelkiego rozwoju i działania. Jego abstrakcyjny charakter jest więc zaletą - podstawowym warunkiem innowacyjności. Czy rację ma centrolewica - że jesteśmy wobec Zachodu niedobrze zapóźnieni - czy też prawica - że jesteśmy wobec niego niedobrze zależni - nie stać nas na to, żeby zlikwidować centrum uniwersytetu i krytyczny nerw społeczeństwa.

Nie można zmienić naszej społeczno-gospodarczej struktury bez umiejętności myślenia strategicznego, dokonywania abstrakcyjnych kombinacji strukturalnych. Trzeba dużo czystej myśli, żeby nas wyprowadzić z tej pozycji zapóźnionej zależności.

Tymczasem pseudomodernizatorski ograniczony pragmatyzm tam, gdzie tylko może, oszczędza na kulturze, nie mogąc przeliczyć jej na krótkoterminowy zysk. Mówi się o "gospodarce opartej na wiedzy", a jednocześnie niszczy się kulturalną, intelektualną i edukacyjną infrastrukturę. Polska gospodarka jest skrajnie nieinnowacyjna między innymi dlatego, że pozwala sobie na marnowanie intelektualnego potencjału swoich obywateli. Ponad tysiąc szkół zlikwidowanych w Polsce w ostatnich dwóch latach, systematyczne odchudzanie programu humanistycznego w liceum, cięcia budżetu olimpiad przedmiotowych, rezygnacja z dofinansowywania czasopism naukowych i społecznych - to obraz kulturalnej pustyni rosnącej w ciągu ostatnich paru lat. Bankructwo większości ośrodków akademickiej filozofii, w ślad za nimi zaś innych wydziałów humanistyki, doprowadzi do końca kulturalne spustoszenie polskiej prowincji.

Zwracamy się do pani minister Leny Kolarskiej-Bobińskiej o stworzenie warunków prawnych, w których żaden z kierunków filozoficznych - ani w Białymstoku, ani na żadnej innej polskiej uczelni - nie zostanie zlikwidowany. W związku z tym oczekujemy:

Rezygnacji z pobierania opłat za studiowanie drugiego kierunku dla 50 proc. najlepszych studentów w roku akademickim 2014/15 oraz pełnej rezygnacji z opłat za studiowanie drugiego kierunku, począwszy od roku akademickiego 2015/16.

Wprowadzenia mechanizmów prawnych zachęcających rektorów do częściowego finansowania mniej rentownych - a dla kultury niezwykle ważnych - wydziałów ze środków wypracowanych przez lepiej prosperujące wydziały.


Podpisali:

Bielik-Robson Agata (filozofka Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk oraz Uniwersytetu w Nottingham

Bortnowska Halina (publicystka, współzałożycielka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka)

Bristiger Michał (muzykolog, krytyk muzyczny, popularyzator muzyki)

Bugaj Ryszard (ekonomista, Instytut Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk)

Bukraba-Rylska Izabela (socjolog, kierownik Zakładu Socjologii Wsi Instytutu Wsi i Rolnictwa PAN oraz Zakładu Socjologii Wsi i Miasta Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego)

Byrski Krzysztof (tłumacz, orientalista, Instytut Orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego)

Bohun Michał (filozof, dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Cichocki Marek (historyk idei, politolog, publicysta)

Chmielewski, Adam (filozof, Instut Filozofii Uniwersytetu Wrocławskiego)

Cywiński Bohdan (historyk idei, eseista, publicysta, współzałożyciel Uniwersytetu Latającego i Towarzystwa Kursów Naukowych)

Chojecki Mirosław (członek KOR, wydawca literatury podziemnej, producent filmowy)

Domański Juliusz (filozof i filolog klasyczny, Uniwersytet Warszawski, Polska Akademia Umiejętności)

Dudek Antoni (politolog, historyk, IPN)

Dunin Kinga (publicystka, "Krytyka Polityczna")

Długokęcki Wiesław (historyk, dziekan Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego)

Dybel Paweł (filozof, IFiS PAN oraz ISNS Uniwersytetu Warszawskiego)

Dzielska Maria (historyk i filolog klasyczny, tłumacz, Instytut Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Engelking Barbara (psycholog i socjolog, dyrektor Centrum Badań nad Zagładą Żydów)

Gadacz Tadeusz (filozof, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie)

Gawin Dariusz (historyk i filozof, zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego)

Gdula Maciej (socjolog, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego)

Grzeliński Adam (filozof, dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Hartwig Julia (poetka, eseistka, tłumaczka)

Hołówka Jacek (filozof, kierownik Zakładu Filozofii analitycznej Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawiekiego, redaktor naczelny "Przeglądu Filozoficznego")

Hołówka Teresa (filozofka, logiczka, IF UW)

Janion Maria (literaturoznawczyni, eseistka, Instytut Badań Literackicj Polskiej Akademii Nauk)

Jarnuszkiewicz Marcin (reżyser teatralny, scenograf)

Jedlicki Jerzy (historyk, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk)

Kaczmarek Romuald (historyk sztuki, dyrektor Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego)

Karłowicz Dariusz (filozof, publicysta, prezes Fundacji Świętego Mikołaja)

Kiejzik Lilianna (filozofka, dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu w Zielonej Górze)

Kłoczowski Jan Andrzej OP (filozof, kapłan)

Kobierzycki Tadeusz (kierownik Katedry Nauk Humanistycznych, Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina)

Jerzy Kochan (filozof, kierownik Zakładu Filozofii Kultury Uniwersytetu Szczecińskiego, redaktor naczelny czasopisma filozoficznego "Nowa Krytyka")

Kochanowicz Jacek (socjolog, historyk, kierownik Zakładu Historii Gospodarczej Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego)

Krasnodębski Zdzisław (socjolog, publicysta, Uniwersytet w Bremie)

Król Marcin (filozof, historyk idei, kierownik Katedry Historii idei i Antropologii Kulturowej Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego)

Kruszyńska Sabina (filozofka, dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu Gdańskiego)

Krynicki Ryszard (poeta, tłumacz, wydawca)

Kula Marcin (historyk społeczny, Instytut Historii Uniwersytetu Warszawskiego)

Kulka Konstanty (skrzypek i pedagog, Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina)

Kuroń Danuta (Uniwersytet Powszechny im. Jana Józefa Lipskiego w Teremiskach)

Kuniński Miłowit (filozof, Instytut Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Lazari Andrzej de (historyk idei i rusycysta, Uniwersytet Łódzki)

Leder Andrzej (psychoanalityk, filozof, IFiS PAN, Krytyka Polityczna)

Lengauer Włodzimierz (historyk, Uniwersytet Warszawski)

Libera Antoni (pisarz, tłumacz, reżyser teatralny)

Łagowski Bronisław (filozof, Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie )

Łubieński Tomasz (eseista, dramaturg, prozaik, redaktor naczelny "Nowych Książek")

Łuków Paweł (filozof, kierownik Zakładu Etyki Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego)

Marzec Zofia (iberystka, dyrektor Instytutu Iberystyki Uniwersytetu Warszawskiego)

Matuszewski Krzysztof (filozof, Uniwersytet Łódzki)

Matywiecki Piotr (poeta, krytyk literacki, eseista)

Meissner Krzysztof (fizyk teoretyk, Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego)

Mencwel Andrzej (historyk idei, krytyk literacki, twórca Instytutu Kultury Polskiej UW)

Migasiński Jacek (filozof, Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego)

Miodoński Leon (fiozof, dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu Wrocławskiego)

Mizińska Jadwiga (filozof, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie)

Morawińska Agnieszka (historyczka sztuki, dyrektorka Muzeum Narodowego w Warszawie)

Mytkowska Joanna (kuratorka i historyczka sztuki, dyrektorka Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie)

Nosowski Zbigniew (publicysta, działacz katolicki, redaktor naczelny "Więzi")

Nowak Andrzej (historyk, Instytut Historii UJ, były redaktor naczelny "Arcanów")

Nycz Ryszard (literaturoznawca, Kierownik Katedry Antropologii Literatury i Badań Kulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Olszaniec Włodzimierz (filolog klasyczny, dyrektor Instytutu Filologii Klasycznej UW)

Oszajca Wacław SJ (publicysta, poeta, Papieski Wydział Teologiczny)

Paczkowski Andrzej (historyk, przewodniczący Rady IPN)

Paczkowska-Łagowska Elżbieta (filozof, Instytut Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Paczoska Ewa (literaturoznawczyni, dyrektor Instytutu Literatury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego)

Paszewski Andrzej (genetyk, Polska Akademia Nauk)

Penderecki Krzysztof (kompozytor, dyrygent, profesor Akademii Muzycznej w Krakowie)

Piecuch Czesława (filozof, Uniwersytet w Zielonej Górze)

Pieniążek Paweł (filozof, Uniwersytet Łódzki)

Piłat Robert (filozof, IFiS PAN i Uniwersytet im.. Kardynała Stefana Wyszyńskiego)

Piotrowski Piotr (historyk sztuki, Kierownik Zakładu Historii Sztuki Nowoczesnej w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Pomian Krzysztof (historyk, filozof, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, przewodniczący komitetu naukowego Muzeum Europy w Brukseli)

Potocka Maria Anna (historyczka sztuki, dyrektorka Muzeum Sztuki Współczsnej w Krakowie)

Salij Jacek (teolog, kierownik Ktaedry Teologii Dogmatycznej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)

Samsonowicz Henryk (historyk, Warszawa)

Smolar Aleksander (politolog i publicysta, Prezes Fundacji im. Stefana Batorego)

Sosnowski Jerzy (publicysta, eseista, radiowiec)

Sowa Jan (socjolog i kulturoznawca, Katedra Antropologii Literatury i Badań Kulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Staniszkis Jadwiga (socjolog, Warszawa)

Starczewska Krystyna (pedagog, działaczka społeczna, Warszawa)

Starzyńska-Kościuszko Ewa (filozof, dyrektorka IF Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie)

Stróżewski Władysław (filozof, Instytut Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Strzępka Monika (reżyserka teatralna)

Styka Jerzy (filolog klasyczny, dyrektor Instytutu Filologii Klasycznej UJ)

Suchan Jarosław (historyk sztuki, dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi)

Szacki Jerzy (socjolog, Uniwersytet Warszawski, Polska Akademia Nauk)

Szkudlarek Tomasz (pedagog, Kierownik Zakładu Filozofii Wychowania i Studiów Kulturowych przy Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego)

Szubka Tadeusz (filozof, dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu Szczecińskiego)

Szylak Aneta (kuratorka i historyczka sztuki, Dyrektorka Instytutu Sztuki Wyspa w Gdańsku)

Szymański Mikołaj (filolog klasyczny, redaktor naczelny czasopisma "Meander")

Środa Magdalena (etyk, Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego)

Świątkowska Bogna (dziennikarka i działaczka społeczna, Prezeska Fundacji Nowej Kultury "Bęc Zmiana"

Tarnowski Karol (filozof, Uniwersytet Papieski w Krakowie)

Toruńczyk Barbara (historyczka literatury, publicystka, działaczka opozycji w PRL, Prezeska Fundacji Zeszytów Literackich)

Walicki Andrzej (filozof, historyk idei, profesor Uniwersytetu Notre Dame w Indianie i członek Polskiej Akademii Nauk)

Wesołowska Elżbieta (filolog klasyczny, dyrektor Instytutu Filologii Klasycznej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Wielowieyski Andrzej (działacz opozycji w PRLu, publicysta, były parlamentarzysta)

Witkowski Lech (filozof, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy)

Wiśniewski Ryszard (filozof, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Wodziński Cezary (filozof, Instytut Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk)

Woleński Jan (filozof, Instytut Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Woźniakowski Henryk (publicysta, wydawca, tłumacz, prezes Zarządu Społecznego Instytutu Wydawniczego "Znak")

Wróblewska Hanna (historyczka sztuki, Dyrektorka Narodowej Galerii Sztuki "Zachęta" w Warszawie)

Wygnański Jakub (działacz i współtwórca organizacji pozarządowych, Warszawa)

Zagajewski Adam (poeta, eseista, prozaik, tłumacz)

Zanussi Krzysztof (reżyser, scenarzysta)

Zybertowicz Andrzej (socjolog, Instytut Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Żelazna Jolanta (filozof, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Żelazny Mirosław (filozof, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Żuchowski Tadeusz (historyk sztuki, dyrektor Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Temkin Aleksander, mgr IF UW

Piotrowski, Mateusz mgr INP UW

Olesik Marta, mgr IF UW

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

List otwarty w obronie filozofii
Komentarze (17)
C
Czytelnik
31 grudnia 2013, 09:54
Garść myśli trochę ogólniejszej natury. Jeśli ktoś chce się przekonać o poziomie wiedzy na temat filozofii i to nie tylko przeciętnego człowieka mieszkającego w Polsce, ale elit, polityków i dziennikarzy, niech prześledzi poslugiwanie się przez nich takimi słowami lub zwrotami jak: - rzeczywistość (mówią nawet o kimś, kto się z nimi nie zgadza, że żyje w innej rzeczywistości) - filozofia (ona dotyczy już wszystkiego, nawet linii rozwoju trzyosobowej firmy) - filozofować (znaczy po prostu mówić coś skomplikowanego) - zamiast "nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki", bo się nie da, bo woda inna, mawiają "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki", a chcą powiedzieć: "pewnych rzeczy nie robi się dwa razy" - "dyskusja akademicka" to zazwyczaj dyskusja o czymś, do czego nie da się przykleić metki z ceną. Zachęcam wszystkich tych, co szczycą się pragmatycznym podejściem do życia, by nie myśleli i działali w imię zasady: Wszystko, czego nie rozumiem jest głupie. Bo tak być może, ale nie zawsze tak jest... i to z róznych względów.
T
T
31 grudnia 2013, 09:03
I jeszcze taka (nie)mała uwaga. Pod listem, z wyjątkami, podpisało się towarzystwo, które zwykle podpisuje różne listy "intelektualistów". Jest tam sporo osób od gender, feminizmu itp. Jak widzę znowu te nazwiska, to mnie mdli.
T
T
31 grudnia 2013, 08:57
Jeśli usuniemy filozofię to czeka nas bastrakcyjna niemoc. Ten kierunek trzeba zmodernizowac jako jeden z wazniejszych w Polsce, po materiałoznastwie, informatyce, matematyce, fizyce, chemii i innych technologicznych.  Tworzą się nowe kierunki związane właśnie z rozwojem nanotechnologii, bo przełamywane są naukowe błędy, pękają bariery, proces ewoluuje. To jest niedostrzegalna tendencja przez humanistów, więc niech się zainteresują technologią. Muszą. ... No tak, skończy się bastrakcyjna niemoc i pękną bastrakcyjne bariery, nowe dane na bazie odkryć nanotechnologii, proces ewoluuje, nanotechnologia, fizyka, materiałoznawstwo, wręcz stymuluje odrodzenie FILOZOFII FIZYKI jako konieczności dla kontrolowania programowania sztucznej inteligencji. Jeśli ludzie po studiach z filozofii, a nawet z filozofia na studiach wypisują takie niedorzeczności, to trzeba ją z programu po prostu wyeliminować. Bo to nie tylko powoduje stratę czasu, ale ...
PZ
Patryk Zając
31 grudnia 2013, 02:00
Od dwóch lat piszę doktorat właśnie z filozofii. Prowadzę władną firmę i z tego się utrzymuję. Studentów uczę za darmo. Zrobił bym bardzo wiele, by zamknąć działalność i poświęcić się wyłącznie pracy akademickiej właśnie w zakresie filozofii. Jeżeli ktoś nie rozumie potrzeby powszechnego (!) kształcenia filozoficznego - począwszy od szkół średnich, aż po wszystkie kierunki na uczelniach wyższych - i nie potrafi uzasadnić swego stanowiska inaczej, niż tylko przez odwołanie do rachunku ekonomicznego, to nie rozumie idei rządzących nawet tym rachunkiem. Jest to argument sam w sobie za upowszechnieniem nauczania filozofii.
M
Marlena
30 grudnia 2013, 22:54
Proszę Państwa, Fizyka Informacji - nowe dane na bazie odkryć nanotechnologii, projekt rodzący się w Polsce dla strategi Polskiej, poszukiwany przez ośrodki badawcze USA, Rosji, najgroźniejszych technologii - wręcz stymuluje odrodzenie FILOZOFII FIZYKI jako konieczności dla kontrolowania programowania sztucznej inteligencji. Łączenie mechanizmów z człowiekiem niesie zagrożenia totalitaryzmu. Jeśli usuniemy filozofię to czeka nas bastrakcyjna niemoc. Ten kierunek trzeba zmodernizowac jako jeden z wazniejszych w Polsce, po materiałoznastwie, informatyce, matematyce, fizyce, chemii i innych technologicznych.  Tworzą się nowe kierunki związane właśnie z rozwojem nanotechnologii, bo przełamywane są naukowe błędy, pękają bariery, proces ewoluuje. To jest niedostrzegalna tendencja przez humanistów, więc niech się zainteresują technologią. Muszą.
V
Vvv
30 grudnia 2013, 22:44
Przykro się robi, widząc taką bzdurę. Co ciekawe podpisał się pod listem jeden nie-humanista. Ktoś w komentarzach zauważył - słusznie - że studia nie służą kształceniu do zawodu. Ale też filozof nie będący specjalistą w dziedzinach nauki to jest atrapa. 
.
...
30 grudnia 2013, 15:52
Każda dziedzina ma swoje miejsce i czas. A filozofia na pewno nie ma swojego czasu w dzisiejszym świecie. Dlaczego? Przez 5 lat uczyć się myślenia? Jeśli ktoś potrzebuje tych studiów to już coś z nim jest nie tak z uwagi na to że czas wolny jest od tego aby inwestować jedynie w myślenie i "filozofowanie". Dla przykładu: kierunkistudiów.pl "Studia powinny przygotowywać do kontynuowania edukacji na tym samym lub innych kierunkach, pełnienia różnorodnych ról społecznych i do podjęcia pracy w szkolnictwie – po ukończeniu specjalności nauczycielskiej (zgodnie z odpowiednim rozporządzeniem ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego w sprawie standardów kształcenia nauczycieli) oraz zawodach, które nie wymagają określonego przygotowania." Czyli wybierają te studia ludzie którzy, bladego pojęcia nie mają co w życiu robić. Argument że to właśnie ludzie po filozofii znajdują pracę w innym zawodzie jest żaden, bo pracy w takim zawodzie nie ma i nie będzie. Zostać na uczelni? A ile ich mamy 5? Licząc nawet 2 profesorów  na jednej daje nam to 10. Dołóżmy szkoły i instytucje które rzeczywiście potrzebują takich ludzi to może 100 osób jest potrzebnych w całym kraju. Ale Ci ludzie już są i raczej stanowiska pracy z dnia na dzień się nie pojawią (w zawodzie) wiec po co na 5 uniwersytetach kształcić rocznie po 20 filozofów? Oczywiście KFC MC potrzebują was filozofowie! Ale utrzymywać nie rentowe uczelnie? Moim zdaniem bez sensu.
K
Katrin
30 grudnia 2013, 15:51
No coz, uwazam, ze studiowanie 5 lat kierunku, nawet najszlachetniejszego, po ktorym nie ma pracy, i trzeba bedac magistrem filozofii byc ekspedientka, barmanem albo strozem nocnym, zeby sie wyzywic jest absurdem...Skoro studenci nie chca, nie ma sensu trzymac tego kierunku. Cala lista zacnych osob sie podpisala pod pismem, moze by tak zaproponowani honorowy mecenas, zamiast wygladac kasy od biednego spoleczenstwa....
ZD
Z doświadczeniem
30 grudnia 2013, 15:01
Spójrzmy w końcu prawdzie w oczy. Nigdzie na świecie, przynajmniej tym technologicznie zaawansowanym i bogatym, na studiach nie ma tyle filozofii, co u nas. Przerośnięte ponad wszelką miarę instytuty i wydziały filozofii, socjologii i czego tam jeszcze. I czego konkretnego tam się uczy? Na pewno nie tego, czego potrzeba w gospodarce. Rozszerzanie horyzontów przez takie studia to też sprawa wątpliwa. Ilu to absolwentów z dwoma lewymi rękami jest po takich kierunkach? Młodzi ludzie zamiast pracować, zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Dziewczyny nie rodzą dzieci w najlepszym do tego okresie 20 - 23 lata. Szkody ogromne a pożytku nie ma. Zresztą, jest na filozofię coraz mniejsze zapotrzebowanie. Jeśli by było, to by za studentami szły i pieniądze. Czemu wąska grupa nauczycieli akademickich, ucząca zresztą ponad miarę potrzeb i rozsądku, ma być finansowana przez podatników??? Jesteśmy biednym krajem i nie stać nas na takie ekstrawagancje. Na coś takiego brak pieniędzy nawet w krajach nieporównanie bardziej zamożnych.
C
Czytelnik
30 grudnia 2013, 13:54
Raz jeszcze... Czy kształcimy ludzi, którzy mają znaleźć pracę koniecznie w swoim zawodzie? To ideał. Pragmatyczne podejście to takie, że absolwent studiów wyższych, dajmy na to 2. stopnia, znajduje pracę i to niekoniecznie w swoim zawodzie. Otóż absolwenci filozofii są na drugim miejscu pod względem znajdowania pracy w nie w swoim zawodzie. P.S. Przepisywanie tych zamazanych literek to chyba zajęcie dla optyków...
MM
M M G R
30 grudnia 2013, 13:48
Niestety, racjonalizm i myślenie od jakiegoś czasu stało się niemodne i właśnie przez ten „brak myślenia” dochodzi do tego typu pomysłów. Filozofia jest nie tylko podstawą nauki jako takiej (historycznie), ale też podwaliną każdej nauki szczegółowej, u jej podstaw zawsze leży jakaś filozofia i nie da sie bez niej prowadzić badań bez popadania w absurd – także tylko ciągły rozwój myśli filozoficznej może pokazać, czy dane założenia są właściwe, bo przecież to, że coś uznajemy teraz za naukowe nie znaczy że takie jest w rzeczywistości  (kłaniam się badaczom gender) – podobnie w działach praktycznych filozofia np. ekonomii stanowi bardzo ważny aspekt rozwoju, to że ludzie nie doceniają filozofii nie jest winą filozofii, a promowanych wartości, do których od jakiegoś czasu nie należy logiczne myślenie i racjonalizm. Przez około 200 lat (najpierw zabory, potem okupacja i czasy PRL’u) polska elita intelektualna i kulturalna była mordowana, pacyfikowana, indoktrynowana i ośmieszana. Dziś niestety jesteśmy świadkami samobójstwa intelektualno-kulturowego, które dokonuje nie tylko Polska, ale wiele krajów na świecie. Może i ta strategia będzie skuteczna przez jakiś czas, ale niestety doprowadzi do spustoszenia i tragicznych skutków długoterminowych. Dlatego musimy się organizować , na rzecz społeczeństwa i przyszłych pokoleń. Potrzebne są strony, blogi i różnego rodzaju konferencje i spotkania, na których w sposób ciekawy, atrakcyjny i szeroko dostępny prowadzona będzie edukacja. Z taką myślą stworzyłem swój blog - <a href="http://malywielkiblog.blogspot.com/">http://malywielkiblog.blogspot.com/</a> - staram się w nim pokazać że Katolicyzm i Racjonalizm idą ze sobą mocno w parze. Pragnę promować wiarę racjonalną – co nie znaczy iż pozbawioną prawd i doświadczeń ponadracjonalnych – a także zachęcać wszystkich (tak wierzących, jak i ateistów i agnostyków) do dyskusji. Serdecznie zapraszam i zachęcam, działajmy na rzecz myślenia!
A
Adam
30 grudnia 2013, 13:17
Kierunki studiów są dla studentów, więc skoro studenci ich nie wybierają znaczy, że są im niepotrzebne. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wybierze studiowania filozofii bo z praktycznego punktu widzenia będzie to 5 lat straconych. Oczywiście posypią się teraz na komentarze o materializm itd. No ale niestety z samego "umiłowania mądrości" nie utrzyma się rodziny. Do niektórych spraw należy podejść pragmatycznie. Filozofia jest nazywana powyżej "czystym myśleniem" moim zdaniem jest abstrakcją, oderwaniem od rzeczywistości. A powyższy list moim zdaniem jest rozpaczliwą obroną własnych posad. Oczywiście nie twierdzę, że jedynie kierunki techniczne mają rację bytu. Jeśli nie ma popytu należy zmniejszyć podaż a w pewnym momencie ów stosunek się ustabilizuje i zamiast 34 wydziałów z 10-cioma studentami na każdym będziemy mieć dziesięć z trzydziestoama czterema, więc wątpię czy przyszli studenci filozofii zostaną skrzywdzenia, wręcz przeciwnie - poprawi się jakość kształcenia. 
A
Andrzej
30 grudnia 2013, 13:14
PSZECIE nie prawdę!!!!!!!!!! W białymstku filozofoowie "pokłucili się"  między sobą i tylko dlatego filozofia padłą. Jedni chcieli utrzymać filozofję inni postanowili otworzyć kognitywistykę (o zgrozo teoretyczną) w zamian za filozofię. To nie udolnośc Białostockich filozofów z UwB doprowadziłą do wygaszania tego kierunku
M
Marcin
30 grudnia 2013, 13:12
Ale podpisów... "Rezygnacji z pobierania opłat za studiowanie drugiego kierunku dla 50 proc. najlepszych studentów w roku akademickim 2014/15 oraz pełnej rezygnacji z opłat za studiowanie drugiego kierunku, począwszy od roku akademickiego 2015/16." A kto ma to sfinansować? A może wykładowcy filozofii zgodzą się może pracować za darmo? No bo skoro tak bardzo im na kulturze zależy... ... Ale na "rentowne" stadiony się znalazło, prawda?
C
Czytelnik
30 grudnia 2013, 12:40
Za pracę należy się zapłata, takie prawo. A per analogiam: po co państwo ma wspierać wielodzietne rodziny? Niech sami rodzice, co to dzieci gromadkę mają za nie płacą, nie? Krótkowzroczność to nie jest jedynie kłopot z oczami, to kłopot (tak jak z oczami) z głową
T
Tomek
30 grudnia 2013, 12:13
Ale podpisów... "Rezygnacji z pobierania opłat za studiowanie drugiego kierunku dla 50 proc. najlepszych studentów w roku akademickim 2014/15 oraz pełnej rezygnacji z opłat za studiowanie drugiego kierunku, począwszy od roku akademickiego 2015/16." A kto ma to sfinansować? A może wykładowcy filozofii zgodzą się może pracować za darmo? No bo skoro tak bardzo im na kulturze zależy...
C
Czytelnik
30 grudnia 2013, 11:54
Jakaż zgoda tak różnych ludzi nauki i kultury. Popieram z całgego serca. Krótkowzroczność "kształcenia pod zapotrzebowania rynku" przyprawia o wymioty, a poza tym, to mit, bo rynek za pięć lat się znacznie zmienia. Młodych ludzi trza uczyc rozumieć świat! A filozofia daje to, czego inne dyscypliny dać nie mogą: pytania najistotniejsze: Co i jak istnieje? Po co żyć? Czy wolno nam to, co potrafimy (problematyka początków życia? A jak się patrzy na nasze ministerstwo szkolnictwa wyższego, to wydaje się, że oni są pewni, że powinno raczej istnieć nic, niż coś!