Mecz z Anglią przełożony. "Kpina, wstyd..."

Zobacz galerię
Rozgrzewka przed meczem eliminacyjnym piłkarskich mistrzostw świata z Anglią na Stadionie Narodowym w Warszawie. (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / slo

Mecz eliminacji piłkarskich MŚ 2014 Polska - Anglia, który miał się rozpocząć o godz. 21 na Stadionie Narodowym w Warszawie, z uwagi na zły stan murawy spowodowany deszczem został przełożony na środę na godz. 17. Kibice są oburzeni decyzją delegata FIFA.

Jak przyznała rzecznika prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska, decyzja o tym, że dach nad boiskiem nie będzie zamknięty, zapadła już w poniedziałek. - Po spotkaniu delegata FIFA Słoweńca Danijela Josta z obiema reprezentacjami - podkreśliła.

 

Kilka godzin przed meczem, przy padającym deszczu, zasunięcie dachu było już niemożliwe, m.in. z uwagi na bezpieczeństwo kibiców.

- Zamknięcie i otwarcie dachu nie może odbywać się m.in. przy zalegającej wodzie na dachu oraz silnym wietrze. Woda stwarzałaby niebezpieczeństwo dla osób będących na stadionie, dach otwiera się przecież od środka - przyznała Daria Kulińska, rzeczniczka prasowa Narodowego Centrum Sportu (zarządcy obiektu).

 

Anglicy już godzinę przed meczem nie chcieli grać w takich warunkach. Nie wyszli nawet na rozgrzewkę. Z kolei polscy zawodnicy przebywali na murawie tylko przez kilka minut - piłka zatrzymywała się w kałużach, trudno było biegać. Od tego czasu trwały rozmowy delegata FIFA z przedstawicielami obu ekip.

 

O godz. 21. ponownie na murawę wybiegli sędziowie, którzy przez kilka minut sprawdzali stan murawy. Niedługo potem spiker ogłosił, że kolejną inspekcję zaplanowano na 21.45. Zniecierpliwieni kibice zaczęli jeszcze głośniej gwizdać i obrażać PZPN. Z trybun słychać było również donośne okrzyki "złodzieje, złodzieje!". Część fanów opuściła na razie trybuny, a dwóch śmiałków... wbiegło na murawę. Ich efektowne ślizgi na namoczonej trawie były atrakcją dla telewidzów.

 

O 21.45 sędziowie jeszcze raz wyszli na murawę, ale tylko dwa razy kopnęli piłkę (za każdym razem zatrzymała się w kałuży), po czym wrócili do szatni. Chwilę potem oficjalnie zapadła decyzja o przełożeniu meczu na środę.

Oburzeni kibice znów zaczęli gwizdać, a niektórzy zapowiedzieli, że w środę już tutaj nie przyjdą. "Kpina, wstyd, skandal, żenada" - takimi słowami określali odwołanie meczu i późną porę ogłoszenia tej decyzji. W najtrudniejszej sytuacji są fani spoza Warszawy. Jak przyznawali, trudno im pozostać w stolicy do środy - m.in. z powodów rodzinnych i zawodowych.

We wtorkowy wieczór tematem numer jeden była kwestia dachu, a drugim - drenaż murawy. Kilkugodzinne opady spowodowały, że na trawie zaległy ogromne kałuże.

-Mogę zapewnić, że na Stadionie Narodowym jest dobry drenaż, ale przy takiej ilości wody żaden system nie byłby w stanie jej odprowadzić. Co innego, gdyby to była 20-minutowa ulewa. Ale my mamy nasilający się deszcz - podkreśliła Kulińska.

 

Nowy termin spotkania - 17 października - był przez pewnien czas kwestią sporną.

- Strona angielska chciała grać w środę, a polska - 14 listopada (w kolejnym terminie FIFA). Zgodnie z przepisami FIFA mecz powinien odbyć się następnego dnia. I taka decyzja została podjęta przez delegata ze Słowenii - powiedziała Olejkowska.

 

Jak poinformował przedstawiciel angielskiej federacji Adrian Bevington, 14 listopada Anglia ma zaplanowany mecz ze Szwecją z okazji otwarcia nowego stadionu w Sztokholmie i przełożenie spotkania z Polską na ten termin nie było możliwe.

 

Rzeczniczka PZPN wierzy, że w środę uda się przeprowadzić mecz. - Prognozy są takie, że będzie padało coraz słabiej, co pozwoli na zamknięcie dachu i osuszenie murawy - przyznała Olejkowska. - Mamy nadzieję, że kibice będą mogli wejść na stadion. Cały czas trwają rozmowy. Jeśli będziemy mogli rozegrać mecz z udziałem publiczności, bilety zachowają ważność. Dlatego prosimy kibiców, aby zatrzymali wejściówki - dodała.

 

Z kolei rzeczniczka NCS zapewniła, że w przypadku poprawy pogody możliwie jak najszybciej zostanie uruchomiona procedura zamykania dachu. - Taki proces może rozpocząć się około pół godziny od chwili ustania opadów. Samo zakrywanie obiektu trwa około 15 minut - zakończyła Kulińska.

 

Ostatecznie dach na Stadionie Narodowym został całkowicie zasunięty tuż przed północą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mecz z Anglią przełożony. "Kpina, wstyd..."
Komentarze (31)
M
MC
17 października 2012, 19:43
Szkoda, że dwóch chłopaków zapłaci za suszenie stadionu.
OD
oko donalda
17 października 2012, 12:11
Ten stadion to nie fuszerka, to nie jest stadion, na którym raz na kilka lat będzie odbywała się jakaś impreza. Warszawa to naprawdę dumna stolica dumnego państwa - mówił Donald Tusk pod koniec lutego. Owszem, stadion spisał się podczas Euro 2012, ale wtedy zamykano dach przy upalnej pogodzie. Teraz pozostawiono go otwarty podczas ulewnego deszczu. Gołym okiem widać było też, że drenaż na obiekcie mówiąc delikatnie nie radzi sobie z odprowadzaniem wody.  Kibice przemykający przejściami narzekali też, że z górnych partii stadionu lały się na nich prawdziwe wodospady (jak z expose Tuska). Przedstawicielka NCS tłumaczyła na wtorkowej konferencji prasowej, że tak zaprojektowany jest awaryjny system odprowadzania nadmiaru wody (???). Za te pieniądze, w innym kraju, pod rządami uczciwych ludzi, powstałyby znacznie lepiej zaprojektowane ze 2 podobnej wielkości stadiony. Tusku musisz- namawiano Donalda i Donald się spisał.
17 października 2012, 12:00
 Za GW Na Stadionie Narodowym trzeba zmieniać murawę praktycznie co mecz. Stadion ma wysokie trybuny, które zacieniają płytę boiska i nie dają właściwego przewiewu. Na Narodowym trawę wymieniano już w sumie czterokrotnie. Po Euro operator stadionu zmienił technologię murawy. Podczas mistrzostw warstwa podbudowy pod murawą była gruba na ponad 20 centymetrów - większość stanowiła warstwa drenażowa. Obecnie podbudowa ma tylko 7 cm grubości. ------------------------ "Łubudubu niech nam zyje prezes naszego klubu": Prezes Wojtaś?
17 października 2012, 11:50
Za RP  - Dzień przed meczem do godziny 15 dach był zamknięty. Jednak otworzyliśmy go na wyraźne życzenie PZPN. Kilkakrotnie pytaliśmy, czy na pewno chcą organizować mecz przy otwartym dachu w związku z zapowiadanymi opadami deszczu. Za każdym razem słyszeliśmy, że tak. Taką wolę miały deklarować drużyny, trenerzy i obserwator FIFA. Jednak dachu nie można zamknąć, kiedy zacznie padać deszcz - przekonywał Wojtaś. Według niego przedstawiciele PZPN doskonale znają obiekt i jego możliwości. - To był nasz ósmy mecz organizowany wspólnie z ludźmi z PZPN. Dlatego te osoby wiedziały, że w trakcie tak ekstremalnych sytuacji tym dachem nie można operować. Można to robić w specyficznych warunkach i przypominaliśmy im o tym - mówił szef NCS. Wojtaś dodał, że murawa, która jest wypożyczona, spełnia wszystkie wymogi. - Na płycie jest system odwadniania, ale przy tej ilości deszczu każda murawa zachowuje się tak samo. 20 minut od momentu, kiedy przestał padać deszcz, kałuż już nie było - dodał.
M
marcin
17 października 2012, 11:34
 Przestańcie komentować się wzajemnie a komentujcie artykuł. Wzajeme komentarze zajmują tyle miejsca, że nie widać innych komentarzy i robi się nudno...
NN
nikomu nikogo
17 października 2012, 11:33
Hej moi drodzy spójrzcie na to inaczej, jakby ten mecz był wczoraj to dziś wszyscy by chodzili strapieni wynikiem, narzekali na sędzego, trenera, bramkarza i kogoś tam jeszcze i generalnie nędza a tak..., jest kolejny piękny dzień ( w Warszawie słońce :-)) , znowu mamy nadzieję na dobrą zabawę no i dobry wynik... no coś jednak pozytywnego da się z tego zdarzenia wydusić... po co się truć tą polityką przy każdej okazji...
M
marcin
17 października 2012, 11:29
 Oczywiście, że dach można było zamknąć. Nieprawda, że podczas deszczu nie można zamykać. Najważniejsze aby temperatura powietrza była odpowiednia - parę stopni powyżej zera. Zabrakło organizatorom przytomności ! :(
17 października 2012, 11:28
@ T7HRR Gdybyś zadał sobie trochę trudu to dowiedział byś się że organizatorem meczu nie był rząd ani żadna jego agenda tylko PZPN z FIFA i to ich przedstawiciele wraz z trenerami drużyn podjęli wspólnie uzgodnioną decyzję o niezamykaniu dachu. Pozdrawiam @Beniamin Czy ty kiedyś byłes na stadionie piłkarskim w czasie deszczu? Nie chodzi o to że dach nie był zamknięty ale o to, że stadion jest tak zbudowany, że jak pada deszcze to woda nie spływa... to jest problem. Jak by sobie odpływała to by zagrali w desaczu na mokrej trawie i mieliby szybką piłkę. A że by zmokli do suchej nitki. A to juz pretensje jak piszesz do PZPN i FIFA I tu jest pies pogrzebany - a raczej drenaż nie wygrzebany
17 października 2012, 11:26
 Tak czytam i myślę sobie że dla niektórych to chyba dobrze jak się ma winnego wszystkiego , to zawsze lżej i wszystko można prosto wytłumaczyć.Nigdy w życiu nie myślałem że przyjdzie mi bronić Tuska , życie jednak potrafi się z nas zaśmiać . @ELINOR  naprawdę współczuję i zdaję sobie sprawę że przy uruchomieniu wyobraźni można było tego uniknąć ale też absurdalnym wydaje mi się obarczać wszelką winą za wszystko cokolwiek się złego dzieje Tuska 
M
marcin
17 października 2012, 11:24
 Stadion jest fajny - byłem na nim wcześniej - jednak trzeba nauczyć się go obsługiwać, a jak wczoraj się okazało, szczególnie nauczyć się obsługiwać rozkładany dach :) Można zacytować za Wyspiańskim z "Wesela" - "miałeś chamie złoty róg, ostał Ci się ino sznur..." :(
17 października 2012, 11:12
hej Beniamin gdybyś był wczoraj z nami na stadionie zmokniety (opiekunowie +30 dzieciaków 10-11 lat ze Szczecina i okolic)  po 10 godzinach jazdy autobusem to ciekawa jestem Twojej opinii na temat wykonastwa tego "cuda" za które "pani ministra" dawała nagrody na lewo i prawo!!!! gdyby stadion był zbudowany fachowo to w każdej chwili mażna zasunąć dach!!!! patrz Schalke 04!!!!! Nie wymądrzaj się kto to organizował tylko popatrz kto to budował!!!!!!!
17 października 2012, 11:12
Podobnie jak kiedyś z Kaczyńskim,teraz z Tuskiem dla niektórych każda okazja (mniej lub bardziej absurdalna)dobra byle tylko dało się dołożyć. A ty jak zwykle musisz uczciwego polityka przedstawić obok podwórkowego piłkarzyka. Nie porównój też tych, którzy wypisywali kalumnie na Kaczyńskiego z tymi, którzy słusznie krytykują Tuska za jego nie-rządzenie Polską. Takiego fatalnego premiera jeszcze Polska nie miała. W kraju wszystko się rozłazi, najdroższe stadiony, autostrady szlag trafia. Rosja się na niego wypina umieszczając zdjęcia z katastrofy smoleńskiej z komentarzem, że ofiary zginęły, ale nie w Smoleńsku. Merkel wygoniła Tuska do przedpokoju i kazała cicho siedzieć. Wstyd przynosi Polsce, a Ty nieroba bronisz. Jego czas już się skończył. Jak najszybciej powinien zejść ze sceny, by nie narobić jeszcze większego bałaganu. Kali wiecznie żywy!!Chyba nawet nieśmiertelny:)
B
Beka
17 października 2012, 11:06
Podobnie jak kiedyś z Kaczyńskim,teraz z Tuskiem dla niektórych każda okazja (mniej lub bardziej absurdalna)dobra byle tylko dało się dołożyć. A ty jak zwykle musisz uczciwego polityka przedstawić obok podwórkowego piłkarzyka. Nie porównój też tych, którzy wypisywali kalumnie na Kaczyńskiego z tymi, którzy słusznie krytykują Tuska za jego nie-rządzenie Polską. Takiego fatalnego premiera jeszcze Polska nie miała. W kraju wszystko się rozłazi, najdroższe stadiony, autostrady szlag trafia. Rosja się na niego wypina umieszczając zdjęcia z katastrofy smoleńskiej z komentarzem, że ofiary zginęły, ale nie w Smoleńsku. Merkel wygoniła Tuska do przedpokoju i kazała cicho siedzieć. Wstyd  przynosi Polsce, a Ty nieroba bronisz. Jego czas już się skończył. Jak najszybciej powinien zejść ze sceny, by nie narobić jeszcze większego bałaganu.
S
Sakaszwili
17 października 2012, 10:44
Świetna organizacja meczu, doskonałe przygotowanie nowoczesnego stadionu, murawa której zazdrości nam cały świat, znakomita postawa działaczy PZPN. Świat zachwyca się umiejętnością organizatorów meczu do szybkiego rozwiązywania problemów i przeklina odpowiedzialnych za złą, deszczową pogodę, której w październiku nikt by się w Warszawie nie spodziewał. FIFA gratuluje sobie i PZPN-owi. Szefowie NCS gratulują sobie i FIFA-ie. Prezydent szykuje odznaczenia i nagrody pieniężne. Szczęśliwi kibice pozostają w przepięknej Warszawie, zwiedzając ją na piechotę, żeby rozkoszować się w pełni widokami rozkopanych, nieprzejezdnych ulic i śmiałymi planami szybkiej budowy metra. Sukces wielowymiarowy. Widać w tym rękę pociotków-fachowców zatrudnionych w ramach otwartego (na krewnych i znajomych "królika") konkursu.
17 października 2012, 10:44
@ T7HRR Gdybyś zadał sobie trochę trudu to dowiedział byś się że organizatorem meczu nie był rząd ani żadna jego agenda tylko PZPN z FIFA i to ich przedstawiciele wraz z trenerami drużyn podjęli wspólnie uzgodnioną decyzję o niezamykaniu dachu. Pozdrawiam
17 października 2012, 10:37
Podobnie jak kiedyś z Kaczyńskim,teraz z Tuskiem dla niektórych każda okazja (mniej lub bardziej absurdalna)dobra byle tylko dało się dołożyć. @Beniami Sytuacja jest absurdalna: kluczowa i prestizowa inwestycja Państwa doglądana przez Premiera Rządu jest zrealizowana tak, że stadion jest zamykany ale... - nie wtedy jak pada śnieg - a jak pada deszcz - to woda na nim stoi. Państwo wyłożyło gigantyczne pieniądze na budowę i rząd chwali się, że to jego sukces. Pani Ministra (sam chciała tego tytułu) - walczy z osiągnięciami swego poprzednika - a Prezesi NCS domagają się wypłaty premii za sukces. To nie jest "dobra okazja by dołozyc" to jest okazja by zobaczyć ile pieniędzy zostało zmarnowanych. A i tak mielismy mase szczęścia że nie lało podczas Euro.
N
nic
17 października 2012, 10:33
no ni ma co tak narzekac w koncu jakies widowisko jednak sie odbylo :-)) :))))))))))))))))))))))  Skończyło się LATO i deszcz pada, normalne nie? :)
17 października 2012, 09:57
Podobnie jak kiedyś z Kaczyńskim,teraz z Tuskiem  dla niektórych każda okazja (mniej lub bardziej absurdalna)dobra byle tylko dało się dołożyć. 
17 października 2012, 09:51
Co to za uTuskiwania? Tusk, z Pania Ministrą oraz dwoma Prezesami NCS zapewnili nam coś co może nie udać dzisiaj naszym 11 piłkarzom. Wczoraj: NIE PRZEGRALIŚMY Z ANGLIĄ NA NARODOWYM. A jak by co to okazuje się, że można z Narodowego zrobić nie tylko skocznię narciarską, ale i basen...
jazmig jazmig
17 października 2012, 09:35
 Ja w ogóle nie rozumiem, dlaczego ten stadion nie ma odwodnienia. Przecież deszcz w naszym klimacie to żadna sensacja, ale norma. Na dodatek na tym stadionie dach jest zbyt nisko, i po jego zamknięciu na stadionie panuje duchota, bo jakby nie było oddycha tam kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Dlatego piłkarze nie chcą, żeby im ten dach zasuwać. "Rzeczpospolita" pisze, że: Stadion posiada specjalny system, który pozwala osuszyć boisko w pół godziny, ale dach musiałby być zasunięty – tłumaczy Agnieszka Olejkowska, rzecznik PZPN.  Takie bzdury może wygadywać tylko idiota. Jeżeli dach jest zasunięty, to deszcz na boisko nie pada, więc po co to osuszać? Poza tym jeżeli ten system osusza w pół godzinie przy zamkniętym dachu, to przy otwartym powinien osuszać na bieżąco, tak, żeby woda się nie zbierała. Skoro woda się zbierała, to oznacza, że nie funkcjonuje tam żaden system osuszania ani odwodnienia. Za 2 mld zł. zbudowano bubel. Proponuję rozgrywać mecze na stadionach ligowych, bo na niech odwadnianie funkcjonuje.
P
PL
17 października 2012, 07:37
Tusk: "Ten rząd jest jak Stadion Narodowy" (3.3.2012) Chcialem powiedzeic cos podobnego ale te slowa "samokrytyki" idealnie tu pasuja. BRAWO Adrian
AP
Adrian Podsiadło
17 października 2012, 01:38
Tusk: "Ten rząd jest jak Stadion Narodowy" (3.3.2012)
S
sib
17 października 2012, 00:59
Kolejny sukces tuskiego: Mecz Polska – Anglia nie odbył się, bo murawa na Stadionie Narodowym nie nadawała się do gry. Wystarczyło przy otwartym dachu trochę deszczu, aby boisko zamieniło w wielką kałużę. To kompromitacja na całą Europę. Veltins Arena (Arena auf Schalke) Pojemność 61 524 - jak Narodowy Pojemność na mecze międzynarodowe 53 951 Koszt 191 mln € .....!!!!!!! nasz dwa razy więcej Inne: rozsuwany dach, wysuwana murawa i WSZYSTKO DZIAŁA ...! ZATEM BEZ KOMENTARZA 
T
tu
16 października 2012, 23:56
<a href="http://www.facebook.com/tosiewytnie#!/photo.php?v=4305204222559">www.facebook.com/tosiewytnie#!/photo.php?v=4305204222559</a>
:
:)
16 października 2012, 23:43
Chwila dobrej zabawy dla kibiców na Stadionie Narodowym. Oczekujących na mecz z Anglia rozerwało dwóch fanów, <a href="http://www.facebook.com/pilkanoznatvp">http://www.facebook.com/pilkanoznatvp</a>
H
he...
16 października 2012, 23:07
ten kibic przynajmniej będzie sławny na całym - a swoje 5 minut wykorzystał na maksa trzeba było widzieć na żywo jak płynął ...
:
:))))))))
16 października 2012, 23:04
pogoń za kibicami rewelacyjna !
NN
nikomu nikogo
16 października 2012, 22:27
 no ni ma co tak narzekac w koncu jakies widowisko jednak sie odbylo :-))
K
kibol
16 października 2012, 22:20
Za małe były łapówki i zamiast stadionu mamy bubel. Rządy człowieka, który twierdził, że Polska to nienormalność doprowadziły do sytuacji, gdzie stadion kosztujący ponad 2 mld zł z powodu deszczu staje się basenem. Ale może o to chodziło projektantom, by był on wielozadaniowy.
P
pg
16 października 2012, 22:11
Stadiony to przecież nasza duma. No i te milionowe premie. NIewyobrażalna kompromitacja Tuska i jego ekipy 
T
teresa
16 października 2012, 22:09
 Tak to jest ,gdy ktoś nie podejmie właściwej decyzji,gotuje 9 kobiet i nie ma kontynuacji myśli.Widać niebo żegna nadzieję.