Michał Boni: to nie koniec zmian w OFE

(fot. itupictures/flickr.com/CC)
Andrzej Zwoliński, Money.pl

OFE powinny inwestować w wielkie projekty teleinformatyczne - tak Michał Boni, szef resortu administracji i cyfryzacji widzi przyszłość Funduszy. Dlatego nie do końca akceptuje koncepcję Donalda Tuska.

- Przy tej dyskusji, którą teraz mamy wokół OFE, mam swoje zdanie na temat tego, czy cały model generuje dług publiczny, czy nie. To jest największa bolączka i hamulec oraz bariera rozwojowa dla Polski. Najlepsze byłoby takie rozwiązanie, które eliminując to zagrożenie związane z długiem, nie zostawi OFE tylko i wyłącznie z inwestycjami w obszarze rynku giełdowego - mówi Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji w rozmowie z portalem Money.pl - Tam się pojawiają różnego rodzaju ryzyka i z punktu widzenia przyszłego emeryta myślę, że w jakiejś części on by chciał mieć przekonanie, że te jego pieniądze są lokowane w długoterminowe, bezpieczne inwestycje.

Michał Boni ma inną propozycję, którą roboczo przedstawił już przedstawicielom OFE i pozostałym ministrom. Chodzi o możliwości lokowania środków OFE w funduszu czy w specjalnie do tego powołanej spółce, która zajmowałaby się inwestycjami szczególnie w teleinformatykę. Bo - jak podkreśla minister - w najbliższych latach w Polsce będzie potrzeba sporo pieniędzy w tej dziedzinie.

DEON.PL POLECA

Jak taka spółka, czy fundusz, miałyby działać? Szef MAiC tłumaczy, że taki fundusz czy spółka musiałaby mieć możliwość emitowania obligacji infrastrukturalnych pod konkretne projekty i zadania. - To by przede wszystkim pozwoliłoby na to, że dla inwestorów pieniądz dostępny tą drogą byłby tańszy niż kredyt bankowy, a zarazem dla OFE byłaby to możliwość długoterminowej inwestycji i zarobku - uważa Boni.

Pytany o zmianę stanowiska w kwestii OFE, których jeszcze nie tak dawno Michał Boni ostro bronił, spierając się z Jolantą Fedak, ówczesną minister pracy i polityki społecznej, minister odpowiada, że nadal jest przeciwnikiem zmian, które prowadziły by do destrukcji systemu.

- Zmiany muszą się przyczynić do tego, żeby system nie generował długu publicznego. Jestem za tym, żeby dalej obniżać koszt funkcjonowania OFE i żeby dywersyfikować możliwości inwestycyjne. Moja propozycja jest właśnie takim rozwiązaniem, który pozwoliłby na szerszy wachlarz możliwości inwestycyjnych - mówi w rozmowie z Money.pl. - Proszę to traktować jako pójście dalej niż obecne propozycje premiera, ministra finansów i szefa resortu pracy. Chcę, by te zmiany były uzupełnione o czynnik, który da więcej możliwości działania Otwartym Funduszom.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Michał Boni: to nie koniec zmian w OFE
Komentarze (3)
OF
o, fe
9 września 2013, 13:59
pierwszy milion kradli dziadziusiowie, drugie miliony ojcowie.................. trzecie z wielkim hukiem pójdą za wnukiem Jeden nam potrzebny cud aby przejrzał polski lud: Kto jest Polak, a kto wróg, Wtedy nam pomoże Bóg. OFE za tego rządu to największa gorączka  i hamulec  prawa i sprawiedliwości w Polsce oraz bakteria rozwojowa dla Polski.
H
heidi
9 września 2013, 13:23
Obaj socjaliści, Tusk i Boni, mają dobre plany co do naszych pieniędzy.
9 września 2013, 13:21
To już lepsza jest propozycja Tuska. Boni chce pieniędzmi przyszłych emerytów budować telekomunikację, a te pieniądze powinny być lokowane tak, żeby dawały największe zyski przyszłym emerytom. Telekomunikację rozbudują prywatne firmy, jeżeli będzie takie zapotrzebowanie. Trzeba budować to, czego chcą klienci, a nie to, czego chcą politycy.