MSW i WOPR apelują o ostrożność nad wodą

(fot. Polek / Foter / Creative Commons Attribution-NonCommercial-ShareAlike 2.0 Generic / CC BY-NC-SA 2.0)
PAP / mh

O zachowanie szczególnej ostrożności podczas wypoczynku nad wodą apeluje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wraz ze służbami ratowniczymi. Tylko w maju i czerwcu tego roku utonęły już 82 osoby.

W piątek nad Zalewem Zegrzyńskim odbyło się podsumowanie konkursu "Niezatapialni", który miał zwiększyć świadomość zagrożeń nad wodą, zwłaszcza młodych osób. Podczas uroczystości wiceminister spraw wewnętrznych Grzegorz Karpiński wręczył finalistom nagrody.
Konkurs przeznaczony był dla uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Musieli przygotować filmiki o bezpiecznym wypoczynku nad wodą. Nagrania nie mogły przekraczać 40 sekund. Zwycięzców wyłoniła komisja konkursowa składająca się z ekspertów z MSW, policjantów, strażaków i ratowników wodnych; konkurs wygrali uczniowie Technikum Organizacji Reklamy w Łasku.
"Chcieliśmy w ten sposób wpłynąć na młodych ludzi, żeby wiedzieli i pamiętali, że nad rzeką można nie tylko się świetnie bawić, ale jest to też pewne ryzyko. Musimy mieć to na uwadze, musimy być ostrożni" - mówiła dziennikarzom jedna z autorek zwycięskiego spotu 18-letnia Marlena.
Przygotowany przez młodych ludzi filmik pokazuje chłopaka, który po imprezie idzie nad wodę i skacze do niej w niedozwolonym miejscu, wskutek czego zostaje sparaliżowany.
Odtwórca głównej roli, Kevin, powiedział PAP, że zdarzało mu się w przeszłości skakać "na główkę" w niestrzeżonych miejscach. "Wiem, że to była głupota, być może z wiekiem przychodzi refleksja, że konsekwencje tego mogą być poważne" - zaznaczył.
Placówki, z których pochodzą zwycięskie spoty, otrzymały nagrody pieniężne od 1 tys. do 5 tys. zł.
Z okazji zakończenia konkursu przedstawiciele MSW i ratownicy WOPR ponownie zaapelowali do osób, które będą wypoczywać nad wodą o ostrożność i rozwagę. "Mogę dołączyć się dzisiaj do apeli tych młodych ludzi, którzy poprzez spoty pokazali, że głupota, brawura i alkohol są przyczyną śmierci wielu osób" - powiedział dziennikarzom wiceminister SW Grzegorz Karpiński.
Z danych MSW wynika, że w 2013 roku utonęło 709 osób, to blisko o jedna trzecią więcej niż rok wcześniej, kiedy utonęło 449.
"Ważne jest to, by podkreślać, że woda jest fajna, można nad nią odpoczywać, ale niesie ze sobą zagrożenia i trzeba być ostrożnym. 700 ofiar utonięć - to 700 ludzkich tragedii - w rodzinach, szkołach, wśród naszych znajomych" - dodał Karpiński.
Zaapelował także do rodziców, by również nad wodą pamiętali o swoich dzieciach. "Ich bezpieczeństwo jest kluczową sprawą" - podkreślił.
Z kolei Krzysztof Jaworski, prezes legionowskiego WOPR, zaznaczył, że nad wodą trzeba przede wszystkim "włączyć myślenie". "Do wody trzeba mieć szacunek, nie trzeba się jej bać, ale trzeba mieć przed nią respekt. Pamiętajmy, że ludzie nie toną tam, gdzie są ratownicy - na kąpieliskach strzeżonych. Nie wchodźmy też do wody pod wpływem alkoholu" - zaapelował.
Podczas konferencji odbyły się pokazy akcji ratowniczych WOPR-u. W jednej z nich brał udział nowofundland May ze swoją opiekunką i równocześnie ratowniczką Agatą Izdebską.
Jak przyznała w rozmowie z PAP, psy coraz częściej biorą udział w tego typu akcjach. Są pomocne szczególnie w sytuacjach, gdy równocześnie tonie kilka osób. Mogą w tym samym czasie uratować dwie z nich - przytomną, która złapie się za uchwyt ich kamizelki ratowniczej i nieprzytomną - którą mogą odholować do brzegu lub łodzi trzymając za nadgarstek.
"Mogą skakać z pomostów lub łodzi. Te dobrze wyszkolone skaczą też z pędzącej łodzi" - zaznaczyła Izdebska. Jak dodała, psy ułatwiają też edukację dzieci. "Odwiedzamy z nimi szkoły, przedszkola, by pokazać dzieciom jak dbać o swoje bezpieczeństwo nad wodą. Dzięki nim dzieci lepiej zapamiętują. Jeśli widzą, że pies wchodzi do wody w kamizelce, będą pamiętać, że one także powinny jej używać" - powiedziała.
Psy biorące udział w akcjach ratowniczych szkolone są od pierwszych miesięcy życia, nieustannie. Ważna jest też ich więź z opiekunem i ratownikiem.
Do Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego należy około 85 tys. członków, w tym zdecydowana większość to ratownicy. W ciągu ponad 50-letniej działalności WOPR przeszkolonych zostało ponad 350 tys. ratowników. Powstałe w 1962 roku WOPR przejęło wszystkie sprawy związane z ratownictwem wodnym od Polskiego Związku Pływackiego. Nazwa WOPR była użyta pięć lat wcześniej. W 1957 roku w Augustowie powstała drużyna, która przyjęła nazwę Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Obecnie WOPR zajmuje się przede wszystkim naborem i szkoleniem ratowników, którzy dbają o bezpieczeństwo osób korzystających z naturalnych kąpielisk oraz pływalni. Co roku członkowie WOPR organizują szkoły nauki pływania dla młodzieży, prowadzą prelekcje dla dzieci i młodzieży oraz wczasowiczów dotyczące bezpieczeństwa na wodzie.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

MSW i WOPR apelują o ostrożność nad wodą
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.