Nagroda dla Bialackiego od Hillary Clinton

Ambasador USA Lee A. Feinstein wręczył przyznaną białoruskiemu więźniowi politycznemu Alesiowi Bialackiemu Nagrodę dla Obrońców Praw Człowieka za rok 2011, na ręce jego żony Natalii Pinczuk w rezydencji ambasadora w Warszawie. (fot. PAP/Rafał Guz)
PAP / slo

Ambasador USA w Polsce Lee A. Feinstein w imieniu amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton wręczył we wtorek w Warszawie nagrodę dla obrońców praw człowieka (Human Rights Defenders Award) przyznaną białoruskiemu opozycjoniście Alesiowi Bialackiemu.

Bialacki, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" i jeden z założycieli opozycyjnego Białoruskiego Frontu Ludowego "Odrodzenie", we wtorek obchodzi 50. urodziny. W imieniu działacza, który odbywa karę kolonii karnej, odznaczenie odebrała żona, Natalla Pinczuk.

"To, że Aleś nie może tej nagrody odebrać osobiście dowodzi jego bezinteresownej działalności na rzecz mieszkańców Białorusi, jego determinacji w walce o sprawiedliwość i niezwykłej odwagi pomimo gróźb pod adresem jego samego i jego rodziny" - napisała Clinton w oświadczeniu odczytanym przez Feinsteina.

Clinton wyjaśniła, że Human Rights Defenders Award przyznawana jest przez Departament Stanu "osobom bądź organizacjom pozarządowym w uznaniu wyjątkowego męstwa i przywódczej roli wykazywanych w obronie praw człowieka i demokracji w obliczu represji rządowych".

"Pamiętaj, że despotyzm nie jest wieczny, a wolności nie można wiecznie tłumić" - podkreśliła szefowa amerykańskiej dyplomacji w swym oświadczeniu.

Pinczuk powiedziała PAP, że "kiedy jesteśmy samotni, można nas złamać; wspólnota rodzi jedność, oparcie, możliwość przeżycia - szczególnie w tych trudnych warunkach, w jakich znajduje się Aleś". "Dlatego jest to dla nas moment solidarności i wsparcia" - podkreśliła.

Odbierając nagrodę Pinczuk powiedziała, że więzienie rujnuje zdrowie jej męża, ale ona ma nadzieję, że jego poświęcenie nie pójdzie na marne. - Wiemy, że prawda jest po naszej stronie - oświadczyła.

Ambasador USA powiedział dziennikarzom po ceremonii, która odbyła się w jego rezydencji w Warszawie, że opozycjonista został uhonorowany za swoją ponad 20-letnią działalność "i za cenę, którą za to zapłacił i którą wciąż jest gotów płacić za to, by głos narodu białoruskiego był lepiej słyszany".

Odznaczenie jest gestem wsparcia Stanów Zjednoczonych dla Białorusi. - Dla ludzi na Białorusi bardzo ważne jest wiedzieć, że nie są sami i że mają silne wsparcie USA, Polski i społeczności międzynarodowej - podkreślił amerykański dyplomata.

Dodał, że "po niedzielnych wyborach trudno jest być optymistycznym" co do najbliższej przyszłości Białorusi. W wyborach do izby niższej białoruskiego parlamentu opozycja nie zdobyła ani jednego mandatu. Według misji obserwacyjnej OBWE wybory nie były ani wolne, ani bezstronne.

Szef "Wiasny" został pod koniec listopada 2011 r. skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.

Bialacki oceniał, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych. Wyrok spotkał się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nagroda dla Bialackiego od Hillary Clinton
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.