Odroczono proces ws. krzyża na terenie miasta

Sprawa krzyża w Stalowej Woli została odroczona (fot. sxc.hu)
PAP / zylka

Sąd Rejonowy w Stalowej Woli (Podkarpackie) odroczył we wtorek bezterminowo proces cywilny z powództwa gminy Stalowa Wola, reprezentowanej przez prezydenta miasta, w sprawie krzyża, ustawionego przez mieszkańców na osiedlu Młodynie.

Prezydent miasta Andrzej Szlęzak uważa, że krzyż w tym miejscu został postawiony bez pozwolenia i narusza własność miasta. Pozwanym jest proboszcz parafii rzymskokatolickiej Opatrzności Bożej w Stalowej Woli, Jerzy W., który był jednym z inicjatorów ustawienia krzyża.

Powodem odroczenia rozprawy są kwestie formalne; jak powiedział we wtorek prezes sądu Marcin Rogowski, nowy termin procesu zostanie wyznaczony po uzupełnieniu przez gminę dokumentacji, koniecznej w zmodyfikowanym pozwie.

Krzyż na osiedlu Młodynie został ustawiony 27 lutego br. podczas Drogi Krzyżowej, w której około 10 tysięcy osób przeszło ulicami miasta.

DEON.PL POLECA

Później miał być wielokrotnie znieważany przez "nieznanych lecz dobrze zorganizowanych sprawców", zwłaszcza podczas nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. O wspólną modlitwę w intencji pozostawienia krzyża apelowali do wiernych biskupi sandomierscy i księża w Stalowej Woli. Podczas mszy świętych w miejscowych kościołach odczytano list duchownych.

Przypomnieli oni w nim, kiedy krzyż został ustawiony. Wyjaśnili także, że ustawienie krzyża na osiedlu Młodynie wynikało z tego, iż w myśl uchwały Rady Miejskiej miał tam stanąć kościół. Chodziło o to, by mieszkańcy nowego osiedla mieli zapewnioną opiekę duszpasterską, co zostało zasygnalizowane władzom miejskim przez Kurię Biskupią w Sandomierzu.

Tymczasem według prezydenta Stalowej Woli, wspomniana w liście uchwała Rady Miasta nie dotyczyła budowy nowego kościoła, tylko planu zagospodarowania przestrzennego i została uchylona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Prezydent oznajmił, że teren "zielony", na którym ustawiono krzyż, nie jest przeznaczony pod zabudowę. Zapewnił jednocześnie, że nie jest to walka z krzyżami. Uważa jednak, że "Kościół zaczął się rządzić na terenie miejskim jak na swoim" i dlatego skierował do sądu pozew o naruszenie własności.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Odroczono proces ws. krzyża na terenie miasta
Komentarze (10)
M
Milagros
27 listopada 2009, 23:19
A mieszkańcy Stalowej Woli są niechętni temu, że podmiot, któremu przysługuje prawo własności nieruchomości, chce sam zadecydować, co z tą nieruchomością zrobić. Dla mnie to oczywiste, jeśeli dla mieszkańców Stalowej Woli nie - to w jakim świecie oni żyją?
O
obserwator
26 listopada 2009, 00:24
tu nie chodzi o prawo, o Kodeks cywilny, prezydent niechętny jest Krzyżowi i katolikom w tym mieście, odcięty od przeszłosci, od korzeni co on reprezentuje i kogo reprezentuje, bo nie większość mieszkańców Stalowej Woli
A
anna
25 listopada 2009, 22:44
a teren miejski to nie należy do katolików ?, czy katolicy w tym mieście to mniejszość, jak się chce uderzyć to kij się znajdzie, czy powstało nadużycie, czy to nie dla większości mieszkańców miasta Krzyż jest świętym symbolem, a egzorcyzm nie jest żadną podstawą prawną lecz pokorną modlitwą i wcale się nie narzuca nikomu ale żeby w Polsce katolickiej zaskarżać Krzyż to brak szacunku dla narodu. Sąd wyda orzeczenie bo musi odnieść się do zaskarżenia, a zastosowanie Kodeksu cywilnego będzie coraz bardziej potrzebne gdy zabiorą Krzyże bo wtedy moralność i zasady będą upadać "bo tylko pod Krzyżem tylko pod Tym Znakiem Polska jest Polską a Polak Polakiem".
V
velario
25 listopada 2009, 22:21
Apel do wszystkich dyskutujących: zanim coś jeszcze napiszecie, przeczytajcie Księgę drugą Kodeksu cywilnego ("Własność i inne prawa rzeczowe") i wszystko stanie się prostsze. To na podstawie Kodeksu, a nie na podstawie filmów o egzorcyzmach Sąd wyda swoje orzeczenie.
P
Paperback
25 listopada 2009, 04:29
Wystarczy jedna afera we Włoszech i krzyże rosna jak na drozdzach ;) Ludzie, opamietajcie sie, troche rozsadku... "Kościół zaczął się rządzić na terenie miejskim jak na swoim" - swiete slowa
A
anna
24 listopada 2009, 23:55
Krzyż uświęca miejsce, w którym się znajduje. Wiedzą to doskonale ludzie, którzy padli ofiarą wszelkiego okultyzmu i którzy chcą z tego wyjść. Świeccy egzorcyści niewiele mogą, musi być kapłan i Krzyż. Człowieku, zanim zaczniesz zwalczać Krzyż zastanów się dlaczego to robisz. Porozmawiaj z ludźmi, którzy mieli doświadczenia z okultyzmem /karty tarota, reiki, bioenergoterapia, itp./, jak są poharatani duchowo i psychicznie, a każdy wie, że szatan za darmo takich "darów" nie daje.  Pogadaj człowieku z takimi ludźmi, zadaj sobie trudu, jeżeli czujesz się sprawiedliwy i dowiesz się jaką moc ma Krzyż. Jest w internecie film dokumentalny o egzorcyzmach Annelise Michel młodej Niemki, obejrzyj, posłuchaj jest taśma z egzorcyzmu, takich taśm było 50. Poczytaj książki włoskiego egzorcysty Gabriele Amortha, a św.Ojciec Pio i inni święci, którzy bili się z diabłem o ludzi ale tylko z Krzyżem w ręku, wodą święconą i stułą kapłańską. Potem się wypowiedz, chyba, że jesteś nastawiony na walkę z Krzyżem tak czy siak. A prawo? o to trzeba teraz zażarcie walczyć ale z szacunkiem dla ludzi...
B
babcia
24 listopada 2009, 23:33
coś z tym prawem nie tak. Wiele spraw słusznych jest przegranych, są niuanse, kruczki prawne, które potrafią łamać prawo zręcznie je omijając i naruszając cudzą własność, jest tyle kłamstw wobec którego prawo jest bezsilne. Przykładów jest nazbyt wiele i ofiar łamanego prawa, tragizmów i wiele ludzkich cierpień. Przez całe lata komuny, w stanie wojennym  prawo własności było tragicznie łamane, odbierano majątki, mieszkania i osobiście słyszałam, że czasem jest tak, że jednemu trzeba zabrać a drugiemu dać, można było obywatela zatłuc i do dziś bezsilne jest prawo. Prawo można naginać w różne strony, interpretować, trzeba zawsze patrzeć szerzej. Prawo opierające się ściśle na Ewangelii, na prawdzie okupionej Krwią Jezusa Chrystusa na KRZYŻU nie posiada niuansów, kruczków prawnych, to Prawo Prawo znaczy i Sprawiedliwość Sprawiedliwość. Jest Miłosierdzie, możliwość "resocjalizacji", Żydzi w Polsce są mniejszością Narodową i w miejscach przez nich zamieszkanych w miejscach modlitwy mają prawo postawić swój symbol. Ale Krzyż był zawsze w sprawiedliwej i suwerennej Polsce symbolem Najwyższym. Nie godzi się w taki sposób traktować Krzyża, i tak atakować, Krzyż istnieje prawie 2 tysiące lat i jest najważniejszym Symbolem większości Polaków, którzy tylko siłą Krzyża są silni i wolni.
V
velario
24 listopada 2009, 20:00
@Dziadek: nie trzeba być nawet średnio rozgarniętym sędzią, ale normalnie funkcjonującym społecznie człowiekiem, żeby wiedzieć, że nie wolno samowolnie naruszać cudzej własności. Tak, to skandaliczne myślenie przyszło do nas z zachodu, a dokłanie z południowego zachodu, czyli ze starożytnego Rzymu. Jeżeli Twoja mądrość mówi co innego, to chwała Bogu, że są jeszcze sądy, które jej nie podzielają. Ale skoro masz tak liberalne podejście do sprawy własności, to super: przyjadę na Twoją działkę i znienacka, bez Twojej wiedzy i zgody ,postawię na niej np. altankę - ciekawe, czy się ucieszysz. A jak będziesz mnie chciał stamtąd sądownie wyrzucić, to przypomnę co tu napisałeś.
C
chrześcijanin
24 listopada 2009, 18:10
Nie wydaje mi się, aby to było ubostwianie prawa. Bardziej to wygląda na samowolę (i co gorsze) w imię wyższych wartości. Wywyższony ma być jedynie Bóg a nie kawałek drewna czy też jakiś Kościół. A gdyby przedstawiciel innej religii chciał postawić tam swój symbol (np. gwiazdę Dawida. Galicja była największym skupiskiem Żydów. A Stalowa Wola w Galicji była, nieprawdaż ?) I postawiono by tak tę Gwiazdę, znienacka ? Bez pozwolenia ? Zapewne proboszcz, pierwszy poruszyłby tę kwestię. Pokora klejnot świętych. Proboszczu wycofaj się i nie przynoś wstydu krzyżowi.
D
Dziadek
24 listopada 2009, 13:09
Cała ta sprawa to pokłosie ubóstwiania prawa - prawo jest ważniejsze niż Bóg, który Jest Miłosierdziem. Dziwaczne to sprawy, gdyż dzieją się w kraju mieniącym się ultrakatolickim, kraju, którego ludzie dają się zwodzić haslom państwa prawa, nie mającym  pokrycia w rzeczywistości: byle przepis, mniemanie o sobie jakiegos urzędnika, wyrok nierozgarnietego sędziego może zniweczyć - wypracowaną przez wieki przez ten  naród - mądrość. Że to idzie teraz z Zachodu, nie trzeba nikomu dowodzić.