Okrągły stół ws. niepełnosprawnych. Co dalej?

(fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / slo

Powołaniem pięciu podzespołów, które zajmą się konkretnymi problemami osób niepełnosprawnych, zakończył się w środę okrągły stół zorganizowany w MPiPS. Pierwsze spotkania podzespołów zaplanowano od 12 do 14 maja.

Debata "Jak wspierać osoby niepełnosprawne?" zorganizowana została przez ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza m.in. w odpowiedzi na protesty opiekunów dzieci niepełnosprawnych i niepełnosprawnych dorosłych. Protestujący przerwali swoje akcje; teraz liczą na dialog z rządem.

Miało być to pierwsze z serii spotkań, których efektem ma być wypracowanie "mapy drogowej" dotyczącej systemowego - nie tylko finansowego - wsparcia niepełnosprawnych i ich opiekunów.

DEON.PL POLECA

W okrągłym stole uczestniczyli m.in. szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz, prof. Irena Wóycicka z kancelarii prezydenta, rzecznik praw dziecka Marek Michalak, parlamentarzyści, eksperci, przedstawiciele organizacji pozarządowych i opiekunowie niepełnosprawnych.

Opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych wskazywali m.in. na konieczność zrównania uprawnień przysługujących tej grupie z prawami rodziców niepełnosprawnych dzieci. Mówiono też o potrzebie podwyższenia renty socjalnej, zasiłku pielęgnacyjnego, zabezpieczenia rodzica po śmierci dziecka, którym się opiekował.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że pierwszy etap prac nad zmianami, których domagali się protestujący, został zakończony - ustawa przywracająca wsparcie dla opiekunów osób dorosłych oraz ustawa podwyższająca świadczenia dla rodziców niepełnosprawnych dzieci są podpisane przez prezydenta.

Minister ocenił, że ze wszystkich stron pojawiają się głosy o pilnej potrzebie zmian w systemie orzecznictwa o niepełnosprawności i takie zmiany powinny być wdrożone jak najszybciej. W jego opinii system ten z jednej strony wymaga uszczelnienia, z drugiej - większej elastyczności, np. w przypadku schorzeń, które nie dają szans na poprawę, orzeczenia powinny być wydawane na okres dłuższy niż rok czy dwa.

Minister mówił także o propozycjach, z którymi wychodzi jego resort. Zmienić się ma system dopłat, np. do turnusów rehabilitacyjnych. Dziś maksymalna kwota to 1338 zł; resort proponuje zwiększenie jej do 1529 zł.

Zwiększyć mają się również dopłaty do sprzętu rehabilitacyjnego - z 60 proc. do 80 proc. oraz do likwidacji barier architektonicznych i w komunikowaniu się - z 80 proc. do 95 proc.

Kosiniak-Kamysz mówił, że zmiany te można wprowadzić w drodze nowelizacji właściwych rozporządzeń, a więc w ciągu kilku tygodni.

Minister chce też, by powstał ogólnopolski system informacji o pomocy dla niepełnosprawnych. - Chciałbym, aby powstała infolinia - docelowo w każdym powiecie - na temat środków, z jakich osoby niepełnosprawne mogą korzystać. Pierwsza powstałaby w MPiPS, kolejne na poziomie lokalnym - zapowiedział.

Arłukowicz poinformował, że w jego resorcie trwają prace nad rozporządzeniem dotyczącym dostępu do wyrobów medycznych. - Rozporządzenie - bardzo ważne dla państwa - już zostało zmienione, ale chcemy je dalej zmienić i ułatwić ten dostęp. Chodzi o to, żeby pacjenci nie musieli wędrować po urzędach, żeby potwierdzać, że mają prawo do określonych leków czy wyrobów medycznych - wyjaśnił.

Resort przygotowuje też mechanizmy zwiększające dostęp do wyrobów medycznych, np. bardzo potrzebnych niepełnosprawnym pieluchomajtek. Minister chce również zająć się m.in. kwestią dostępności leków.

- Musimy spośród tysięcy leków wybrać te, które muszą być dla pacjentów dostępne w przystępnej cenie lub czasem bezpłatnie. (...) Musimy wyłuskać grupę leków bezwzględnie potrzebnych tym rodzicom, tym opiekunom, tym niepełnosprawnym, gdzie te leki w zamienniku powinny być dostępne albo bezpłatnie, albo w ryczałcie, albo w niewielkiej opłacie. I to robimy - mówił minister.

Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, wiceminister pracy Jarosław Duda przypomniał, że obecnie w systemie wsparcia skierowanego do osób niepełnosprawnych jest ok. 14 mld zł. - Zastanówmy się, jak rozłożyć akcenty, żeby wesprzeć osoby niepełnosprawne, ich rodziny i opiekunów, jak pomóc im w aktywizacji" - mówił.

Jego zdaniem potrzebna jest zmiana filozofii - trzeba zastanawiać się nie nad tym, do czego osoba niepełnosprawna się nie nadaje, ale w jakich obszarach może być aktywna.

Kosiniak-Kamysz zaproponował, by dalsze rozmowy odbywały się w podgrupach tematycznych, w Centrum Dialog w Warszawie. Zaproponował podział na pięć podzespołów do spraw: orzecznictwa, zdrowia i rehabilitacji, aktywizacji i opieki instytucjonalnej, dzieci i młodzieży, opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych.

Jego zdaniem prace trzeba zakończyć przed opracowaniem budżetu na 2015 r. Pierwszy cykl spotkań zaplanowano na 12, 13 i 14 maja.

Podzespołem ds. zdrowia będzie się zajmował wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. W pozostałych podzespołach będą m.in. wiceministrowie pracy Jarosław Duda, Elżbieta Seredyn i Jacek Męcina, wiceminister edukacji Tadeusz Sławecki. W części posiedzeń weźmie udział Kosiniak-Kamysz, we wszystkich - jak zapewnił - uczestniczyć będą jego wiceministrowie.

Podczas środowego spotkania przedstawiciele poszczególnych środowisk mówili o najważniejszych dla siebie problemach. Marzena Kaczmarek, uczestnicząca w proteście opiekunów dorosłych niepełnosprawnych mówiła o konieczności zrównania uprawnień przysługujących tej grupie z prawami rodziców niepełnosprawnych dzieci.

- Chcemy równego traktowania wszystkich osób niepełnosprawnych bez względu na to, kiedy - w jakim wieku - ta niepełnosprawność powstała. (...) My również sprawujemy opiekę 24 godziny na dobę nad naszymi najbliższymi. To są nasi rodzice, nasze dzieci - po ciężkich wypadkach, poważnie chorzy. Ci ludzie mają takie same potrzeby, a niekiedy większe niż niepełnosprawne dzieci - dodała.

Rodzice dzieci niepełnosprawnych wywalczyli podwyżkę świadczenia pielęgnacyjnego, które obecnie wynosi ono 820 zł; od maja wzrośnie do 1000 zł, od 2015 r. do 1200 zł, a od 2016 r. do 1300 zł - czyli do wartości prognozowanej na 2016 r. płacy minimalnej netto. Opiekunom dorosłych przysługuje 520 zł zasiłku, który uzależniony jest o kryterium dochodowego.

Jedna z protestujących w Sejmie matek dzieci niepełnosprawnych Iwona Hartwich mówiła m.in. o potrzebie podwyższenia renty socjalnej, zasiłku pielęgnacyjnego, zabezpieczenia rodzica po śmierci dziecka, którym się opiekował.

Wyłonienie zespołów spowodowało spór wśród zainteresowanych stron. Opiekunowie dorosłych osób obawiali się wykluczenia i marginalizacji ich problemów, które ich zdaniem powinny być potraktowane kompleksowo.

Z kolei część przedstawicieli rodziców protestujących w Sejmie nie chciała pracować z reprezentantami niektórych organizacji. Podczas spotkania można było zauważyć podział w środowisku rodziców dzieci niepełnosprawnych - część opowiada się za "uzawodowieniem opieki" rodziców, część przekonuje, że lepszą drogą jest integracja społeczna i przygotowywanie - w miarę możliwości - do samodzielnego życia. To właśnie ze zwolennikami tej drugiej opcji nie chcieli współpracować niektórzy z uczestników sejmowego protestu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Okrągły stół ws. niepełnosprawnych. Co dalej?
Komentarze (9)
G
Grażyna
3 maja 2014, 16:12
To rodzice dzieci niepełnosprawnych od paru lat walczyli bo są grupą najbardziej zdeterminowaną i pokrzywdzoną pod każdym względem i kto tu sie pod nich podczepił ba bo sukces ma wielu ojców odbieram to w ten sposób sami się nie zebrali ale szybko pod grupę rodziców protestujących podczepili i co z tego wychodzi my w myśl przysłowia prosiliśmy chociaż o łyżeczkę a oni chochlę wyciągają i jeszcze mieszają.
R
rez
1 maja 2014, 10:32
Iwona Hartwich opiekuje się dorosłym 20 letnim synem ! On już nie jest dzieckiem !!!!!!  Współczuję że jest niepełnosprawny od urodzenia. Faktem jest że w systemie funkcjonuje jako "dziecko", jednak jest to już dorosła osoba !!!!
O
Oliwia57
1 maja 2014, 11:49
Rez to fakt ze Kuba jest dorosly wiekiem ale potrzebuje calodobowej opieki jak dziecko, ja tez mam 2 doroslych dzieci niepelnosprawnych fizycznie i umyslowo, ten kto nie wychowuje takich dzieci od urodzenia nie zdaje sobie sprawy jak ciezka jest praca, kregoslup wysiada przy dzwiganiu a psychika czasem siada.Moje dorosle dzieci sa jak maluchy i co tylko dlatego ze sa dorosle wiekowo maja byc traktowane inaczej ? Ja opiekuje sie 2-giem a swiadczenie mam jedno, natomiat potrzeby dzieci sa duze. Wiec nie wiem o co ci chodz.
R
rez
1 maja 2014, 12:08
a dorosły 60-90 latek z alzheimerem albo leżący tak samo jest jak to dziecko, świadczenia pielęgnacyjne to rekompensata dla opiekuna, a nie dla podopiecznego ! tu nie ma sie co targować ! wszyscy podopieczni i opiekunowie potrzebują wparcia państwa !!!!
RP
robert popioelarz
1 maja 2014, 20:16
rez możesz nie pisac anonimowo twoj wpis mnie zirytowal urodzil sie jako niepelnosprawne dziecko i takim zostanie i nie mogl podjac pracy wiec jesli chcesz cos pisac najpierw zastanow sie a nie bzdury palisz
D
dddd
30 kwietnia 2014, 22:47
Opiekuję się chorą matką,która ma 650zł renty.Nie dostaję nic...Mój mąż zarabia 2500tyś i przekraczam dochód.Mam jeszcze dwie córki 3 i 8 lat.O 40zł.Mama w stanie wymagającym wszystkiego-basen ,podmywanie itd... W dodatku choroba psychiczna,Mam już dosyć. A dziecko nie otrzymuje nic, zadnej renty, prosze wziac od Mamy 650zł + od Państwa 500zł i juz jest więcej niż dostają opiekunowie dzieci, wlasnie dlatego uwazam iz dzieci sa "inne" niz dorosli
D
Danka
1 maja 2014, 11:46
Dzieci nic ? A zasiłki rodzinne , a te pełnoletnie ddzieci renty socjalne, a opikun obecnie 1000 zł, a przecież dziecko ma dwoje rodziców, więc gdzie dochód ojca, albo alimenty ?
jazmig jazmig
30 kwietnia 2014, 20:56
Pomoc finansowa i rzeczowa musi być uzależniona od sytuacji materialnej rodziny. Trudno uznać, że opiekunowie dorosłych i dzieci powinni dostawać takie same zasiłki. Dzieckiem, nawet zdrowym, trzeba się opiekować cały dzień, a dorosłemu człowiekowi zwykle trzeba tylko pomóc kilka razy w ciągu dnia, nie ma potrzeby stałej, codziennej opieki nad dorosyłym, poza rzadkimi przypadkami. W tym ostatnim przypadku można dawać zasiłki jak dla opiekunów niepełnosprawnych dzieci.
L
lizka
30 kwietnia 2014, 21:19
 Opiekuję się chorą matką,która ma 650zł renty.Nie dostaję nic...Mój mąż zarabia 2500tyś i przekraczam dochód.Mam jeszcze dwie córki 3 i 8 lat.O 40zł.Mama w  stanie wymagającym wszystkiego-basen ,podmywanie  itd... W dodatku choroba psychiczna,Mam już dosyć.