Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
Niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK w zakresie, w jakim był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm 2 nowych sędziów TK - w miejsce tych, których kadencja wygasa w grudniu. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła w listopadzie - był konstytucyjny.
Taki jednogłośny wyrok wydał w czwartek pięcioosobowy skład TK.
Ponadto TK uznał za niekonstytucyjny przepis ustawy dot. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP - rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.
TK nie uznał sprzeczności z konstytucją przepisów m.in. o braku ustawowego określenia długości kadencji prezesa i wiceprezesa TK; wskazywaniu prezydentowi tylko dwóch kandydatów na te funkcje przez Zgromadzenie Ogólne TK; braku odpowiedniego vacatio legis; możliwości umarzania przez TK spraw, w których nie występuje "istotne zagadnienie prawne".
Część sprawy TK umorzył.
Niezwłoczne odebranie ślubowania od wybranego przez Sejm sędziego TK jest obowiązkiem głowy państwa - wskazał sędzia TK Marek Zubik w uzasadnieniu czwartkowego wyroku dotyczącego ustawy o TK. Wskazał też, że osoba wybrana przez Sejm jest sędzią w pełnym tego słowa znaczeniu.
"Nie ulega wątpliwości, że na gruncie konstytucji odebranie ślubowania od nowo wybranego przez Sejm sędziego jest konstytucyjnym obowiązkiem głowy państwa. Właśnie z faktu, że ustawa nie określa żadnego terminu, w którym ma dojść do odebrania ślubowania oznacza to, co jest podstawą europejskiej kultury prawnej, że taki obowiązek należy zrealizować niezwłocznie" - podkreślił Zubik.
Dodał, że "nie ma żadnych rozsądnych podstaw do przyjęcia jakichkolwiek innych interpretacji przepisu". Zaznaczył, że przepis uzależnia "rozpoczęcie statusu urzędowego sędziego" od ślubowania. "Tym bardziej wzmacnia to obowiązek do niezwłocznego przyjęcia ślubowania" - zaznaczył Zubik.
Powiedział, że zwłoka z przyjęciem przez prezydenta ślubowania sędziów TK nie może się wyłącznie opierać o zarzut wadliwości samej podstawy prawnej dokonania wyboru; rozstrzyganie zarzutu wadliwości ustawy to monopol TK - dodał.
Zaznaczył, że "na gruncie konstytucji do wyłącznej kompetencji Sejmu należy dokonanie wyboru sędziego TK". "Osoba wybrana przez Sejm jest sędzią w pełnym tego słowa znaczeniu" - wskazał.
Trybunał Konstytucyjny jest elementem dobra wspólnego i nawet nieprzekonani do jego wyroków powinni szanować jego niezależność - podkreślał uzasadnieniu czwartkowego wyroku sędzia Marek Zubik.
"Nawet ci, którzy są czasem nieprzekonani do trafności tego czy innego orzeczenia, powinni w imię tego większego dobra uszanować niezależność Trybunału Konstytucyjnego" - mówił sędzia.
Podkreślił równocześnie, że - jak się okazuje - "nadzwyczaj łatwo demontuje się struktury społeczeństwa obywatelskiego". Dodał, że wspólnotę ludzi wolnych buduje się natomiast "z mozołem i czasami przez pokolenia". "Temu służby Trybunał" - zaznaczył Zubik.
Z kolei sędzia Leon Kieres powiedział, że Trybunał Konstytucyjny i jego sędziowie "nie byli, nie są i nie będą uwikłani w spory polityczne".
- Jako instytucja ustroju RP, której status określa konstytucja, TK rzeczywiście ma charakter służebny. Służy bowiem konstytucji i ochronie tych wartości, które stanowią fundament rozwiązań konstytucyjnych - mówił.
Podkreślił, że powaga Trybunału Konstytucyjnego przejawia się także jego orzeczeniach.
- Orzeczenia TK są zakorzenione w rozwiązaniach, które przyjął polski ustrojodawca. Źródłem tych rozwiązań jest wola narodu, który w drodze referendum przyjął konstytucję oraz ustalił Trybunał Konstytucyjny, który ma służyć ochronie wartości uznanych przez naród w swojej konstytucji, za szczególne i niezbywalne - uzasadniał Kieres.
Uchwały Sejmu o braku mocy prawnej październikowego wyboru 5 sędziów dotyczą politycznego stanowiska Sejmu i nie wiążą prawnie prezydenta; są aktem o charakterze wewnętrznym - wskazał sędzia Leon Kieres w uzasadnieniu czwartkowego wyroku w sprawie ustawy o TK.
25 listopada późnym wieczorem Sejm przyjął uchwały stwierdzające nieważność wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego dokonanego w październiku przez Sejm poprzedniej kadencji.
Jak wskazał sędzia Kieres, treścią uchwał Sejmu z 25 listopada było "przedstawienie politycznego stanowiska Sejmu w konkretnej sprawie, która w momencie przyjęcia uchwał została oceniona przez Izbę jako doniosła" oraz "niewiążące prawnie wezwanie organu państwa, tj. prezydenta, do określonego działania".
- Uchwały z 25 listopada nie są rozstrzygnięciami o charakterze konkretnym i indywidualnym w ramach tzw. funkcji kreacyjnej Sejmu, kóra prowadzi do obsadzania i zwalniania stanowisk i funkcji publicznych - dodał Kieres.
Kieres zastrzegł, że uchwały nie były "przedmiotem kontroli" w czwartkowym postępowaniu przed TK i Trybunał się nimi bezpośrednio nie zajmował. Jednak - jak dodał - TK musiał ustalić, jakie skutki prawne ewentualnie miały te uchwały w związku z rozstrzyganą kwestią przepisu ustawy o TK - o wyborze sędziów.
Skomentuj artykuł