PAH: Izrael łamie prawa człowieka

Palestyńczycy, mieszkańcy jednej ze zniszczonych przez izraelskie buldożery wioski (fot. EPA/Abed Al Hashlamoun)
PAP / drr

Niszczenie domów Palestyńczyków, czy infrastruktury wodno-sanitarnej niezbędnej do godnego życia jest łamaniem praw człowieka - podkreśla Polska Akacja Humanitarna w odpowiedzi na wyburzenie przez Izrael cysterny na wodę wyremontowanej przez PAH.

Izraelskie buldożery w asyście wojska i policji wyburzyły w poniedziałek prawie całą beduińską wioskę Rahawa na południu Zachodniego Brzegu. Zniszczyły m.in. starożytną cysternę na wodę wyremontowaną przez PAH za pieniądze z polskiego budżetu.

"Chcemy, żeby strona izraelska przestrzegała międzynarodowego prawa humanitarnego, które narzuca na Izrael, jako siłę okupacyjną, zapewnienie Palestyńczykom wszelkich praw oraz odpowiednich warunków do życia" - napisała w oświadczeniu przekazanym w czwartek PAP Polska Akcja Humanitarna.

Organizacja odnosi się też do informacji, które przekazywał do mediów rzecznik ambasady Izraela w Warszawie Michał Sobelman. Napisał on m.in., że niekontrolowana próba wykopania studni na pustyni doprowadza do zanieczyszczenia i zasolenia cennych wód podziemnych, a w konsekwencji do zniszczenia istniejących już studni.

Akcja podkreśla, że nie jest prawdą, jakoby woda znajdująca się w rolniczych cysternach wodnych stanowiła zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Jej jakość jest regularnie badana przez Ministerstwo Rolnictwa Autonomii Palestyńskiej oraz inne organizacje remontujące cysterny, np. ACF.

Rzecznik Ambasady Izraela napisał w swoim oświadczeniu, że niekontrolowana próba wykopania studni na pustyni zazwyczaj nie rozwiązuje żadnego problemu, natomiast doprowadza do powstania znacznie groźniejszych komplikacji.

PAH pisze, że zgodnie z opinią międzynarodową wyburzenia jakichkolwiek palestyńskich obiektów cywilnych są bezprawne w świetle prawa międzynarodowego. Przywołuje IV Konwencję Genewską, która mówi o zakazie niszczenia infrastruktury niezbędnej do życia, w tym wodnej, chyba, że istnieje ku temu wyraźna przesłanka. - Izrael powołuje się jedynie na względy bezpieczeństwa, ale nigdy nie precyzuje jakie - konkluduje organizacja.

Według podanych przez PAH danych w strefie C na Zachodnim Brzegu od czerwca 2009 r. wyburzono 44 cysterny wodne, które powstały za czasów Cesarstwa Rzymskiego. Izrael powoływał się na brak zezwolenia na remont, a w efekcie bezprawność działania. Akcja zestawia to z istniejącymi na całym Zachodnim Brzegu 150 osiedlami żydowskimi, które są nielegalne w świetle prawa międzynarodowego.

- Izrael nie zamierza przysporzyć ludności palestyńskiej dodatkowych cierpień, pragnie jedynie uniemożliwić szkodliwe i pirackie powstawanie nowych studni. Warto również dodać, że Izrael dostarcza władzom Autonomii większą ilość wody, niż przewiduje to dwustronna umowa z roku 1995 - zapewniał w swoim oświadczeniu rzecznik ambasady Izraela w Warszawie.

Według danych ONZ w 2011 roku władze izraelskie wyburzyły 622 palestyńskie obiekty na Zachodnim Brzegu, z czego ponad jedną trzecią stanowiły domy mieszkalne. Od 1967 roku Izrael zniszczył około 25 tysięcy palestyńskich domów. Większość wyburzona została albo w trakcie konfliktów zbrojnych, albo z powodu braku pozwoleń na budowę. Do 2003 roku izraelskie wojsko, by odstraszyć przyszłych palestyńskich zamachowców, wyburzało domy rodzin terrorystów. Dotyczyło to mniej niż 5 proc. wszystkich wyburzeń.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PAH: Izrael łamie prawa człowieka
Komentarze (2)
A
Antoni
16 lutego 2012, 20:24
Może trzeba przypomnąć Izraelczykom życie w Gettcie Warszawskim?
W
Waterforall
16 lutego 2012, 20:03
Celem Izraela wydaje się usunięcie wszystkich Palestyńczyków (a może wszystkich nie-Żydów) z przestrzeni życiowej Żydów. Pretekst nie jest ważny, choć oczywiście najlepiej mówić o nieprzestrzeganiu prawa, niszczeniu zabytków, bezpieczeństwie państwa, zasolaniu cennych wód (kto ma do nich równie cenny dostęp?!) itp. Ludziom pozbawianym godnych warunków życia, chociażby podstawowej do życia wody przypomina się, że bezduszne i w praktyce antyhumanitarne przepisy są najważniejsze. Niestety, mocno przypomina to pewną sytuację z nieodległej historii.