PiS o liście Putina

psd / PAP

Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że premier Rosji Władimir Putin w artykule dla "Gazety Wyborczej" bezzasadnie porównuje sytuację oficerów zamordowanych w Katyniu do sytuacji żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do polskiej niewoli w 1920 roku.

Błaszczak zaznaczył w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że zbrodnia katyńska była efektem decyzji Józefa Stalina, a z kolei jeńcy sowieccy w 1920 roku "rzeczywiście umierali będąc w polskiej niewoli, ale ich sytuacja jest diametralnie inna".

- Co innego odgórna, rządowa decyzja o mordzie na bezbronnych polskich oficerach, a co innego sytuacja, że podczas wojny giną ludzie - podkreślił.

W artykule opublikowanym w poniedziałek w "Gazecie Wyborczej" Putin napisał: Naród rosyjski, którego losy zniekształcił reżim totalitarny, dobrze rozumie uczulenia Polaków związane z Katyniem, gdzie spoczywają tysiące żołnierzy polskich. Powinniśmy wspólnie zachowywać pamięć o ofiarach tej zbrodni. Zarówno cmentarze pamięci Katynia i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny się stać symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia.

Rzecznik klubu PiS skrytykował także polskie władze za to, że - jak ocenił - nie dość skutecznie protestowały przeciwko pojawiającym się w ostatnim czasie doniesieniom płynącym z Rosji, które dotyczyły współpracy Polski i hitlerowskich Niemiec.

-Były skandaliczne i niezgodne z prawdą historyczną - podkreślił.

-Żałujemy, że zabrakło reakcji ze strony polskiej. Takie wydarzenia trzeba stanowczo potępiać. Na kłamstwo trzeba reagować stanowczo - dodał.

Beck i Mikołajczyk agentami obcego wywiadu

Tuż przed 70. rocznicą wybuchu II Wojny Światowej rosyjska telewizja wyemitowała film dokumentalny, w którym zarzucono Polsce sprzymierzenie się z Adolfem Hitlerem przeciwko ZSRR. W poniedziałek - podała "Komsomolskaja Prawda" - wyemitowany ma być kolejny film wykorzystujący odtajnione dokumenty wywiadu ZSRR, które pokazują m.in. jak "Polska próbowała umizgać się do Berlina, a jednocześnie opracowywała plany własnej ekspansji przeciwko Związkowi Radzieckiemu".

Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji, na swojej stronie internetowej, opublikowała zaś notatkę, w której uznała ministra spraw zagranicznych przedwojennej Polski Józefa Becka za agenta niemieckiego wywiadu, a Stanisława Mikołajczyka, premiera w latach 1943-1944, za agenta brytyjskiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

PiS o liście Putina
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.