PiS o referendum: niekonstytucyjne warunki

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / pz

PiS chce przygotować raporty dla Rady Europy i PKW ws. referendum dot. odwołania prezydent Warszawy. Prezes partii Jarosław Kaczyński ocenił, że odbyło się ono w "warunkach niekonstytucyjnych". Politycy PiS zarzucili prezydentowi i premierowi ingerencję w referendum.

Wiceszef PiS Mariusz Kamiński poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej w siedzibie partii, że warszawski PiS zbiera informacje o nieprawidłowościach, jakie mogły miejsce w związku z referendum. Referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz jest nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji.

"Przygotujemy specjalne raporty - dla Państwowej Komisji Wyborczej i innych instytucji. Nie wykluczamy, że zwrócimy się również do Rady Europy, aby przedstawić tam raport, jak wyglądało referendum, w jaki sposób premier, prezydent ingerowali w przebieg referendum, co jest sprzeczne ze standardami, jakie rekomenduje państwom członkowskim Rada Europy" - oświadczył wiceszef PiS.

DEON.PL POLECA

Kaczyński podziękował uczestnikom niedzielnego referendum. Jak mówił, przebiegało ono w "specyficznych, można powiedzieć - niekonstytucyjnych warunkach". Odniósł się do wypowiedzi premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego ws. nieuczestniczenia w referendum.

"To było referendum, w którym trzeba było jawnie, pod nazwiskiem zdeklarować się przeciwko władzy, bo tak zostało to ustawione" - stwierdził szef PiS. Dodał, że jest to sprzeczne z art. 96 ust. 2 konstytucji. Zgodnie z nim wybory są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.

Kamiński zaznaczył, że w opinii PiS Gronkiewicz-Waltz "nie przygotowała w sposób czytelny od strony technicznej referendum". Przekonywał, że przed referendum nie było wystarczającej liczby obwieszczeń oraz że urzędnicy zniechęcali mieszkańców do dopisywania się na listy wyborcze. Mówił też, że PiS ma informacje, że w spisach wyborców były nieżyjące osoby.

Szef warszawskiego PiS oświadczył, że już zostało skierowane zawiadomienie do prokuratury ws. "niewywiązywania się z obowiązków związanych z przeprowadzeniem referendum" przez prezydent Warszawy. Kamiński powiedział też, że być może prezydent Komorowski i premier Tusk złamali art. 250 Kodeksu karnego; partia rozważa złożenie zawiadomienia i w tej sprawie.

Zgodnie z art. 250 kto, przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Według Kamińskiego Tusk i Komorowski "w sposób bezpardonowy i bezceremonialny apelowali do mieszkańców Warszawy, w tym do dużej grupy urzędników administracji publicznej o niewzięcie udziału w wyborach".

Kaczyński był pytany o to czy widzi jakieś błędy popełnione przez PiS podczas kampanii przedreferendalnej i czy wobec jej twórców, m.in. rzecznika partii Adama Hofmana będą wyciągane konsekwencje. "Na pewno coś mogłoby być uczynione lepiej niż było. Będziemy to analizować (...) Pewne koncepcje się sprawdziły, pewne nie. Do pewnych grup nie dotarliśmy, a powinniśmy" - powiedział prezes PiS. Dodał, że nie ma pretensji do Hofmana. "Uważam, że bardzo się przyłożył do tej pracy" - stwierdził Kaczyński. Podkreślił jednocześnie, że frekwencja była wyższa niż w wielu referendach.

Szef PiS odpierał też zarzuty, że jego partia - włączając się do kampanii referendalnej - doprowadziła do upartyjnienia kampanii i - w rezultacie - wyborczej klęski. Tak uważa m.in. lider SP Zbigniew Ziobro i inicjator referendum Piotr Guział.

"Sondaże, które do nas docierały wcześniej, wskazywały, że to będzie pewne zwycięstwo, że pani Gronkiewicz-Waltz zostanie odsunięta. Niestety, upartyjnienie w ostatnim etapie kampanii przez Prawo i Sprawiedliwość spowodowało zniechęcenie części warszawiaków. Warszawiacy nie chcieli uczestniczyć w licytacji, kto jest za PiS, a kto za Platformą" - uznał Ziobro.

Kaczyński stwierdził natomiast, że gdyby nie zaangażowanie polityków PiS, "nie zebrano by podpisów". "Po drugie, obawiam się, że frekwencja byłaby nieporównanie mniejsza" - ocenił szef PiS. "Ta nasza mobilizacja, gdyby reszta podmiotów wykonała swoją pracę, by wystarczyła. My swoje zrobiliśmy, inni niestety nie do końca" - dodał Hofman.

Za "dziwną" Kaczyński uznał odpowiedź PKW na swoje pismo ws. braku obwieszczeń w Warszawie. "Uzyskałem odpowiedź, z której wynika, że nie ma przepisów regulujących wielkość obwieszczeń, ich ilość. W związku z tym to co zrobiono - mało obwieszczeń, niektóre wielkości niedużej kartki - jest w porządku. To są kpiny" - powiedział. Dodał, że PiS najprawdopodobniej zaproponuje poprawki do ordynacji wyborczej.

Frekwencja w niedzielnym referendum wyniosła 25,66 proc. Aby było ważne głos musiałoby ponad 29,1 proc. uprawnionych do głosowania w tym referendum.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

PiS o referendum: niekonstytucyjne warunki
Komentarze (15)
T
tak
16 października 2013, 15:32
Qwerty, to Ty  trafiłeś na niewłaściwy portal, jeżeli uważasz , że jest wiele prawd. To jest relatywizm ( mam nadzieję, że rozumiesz) , a on jest sprzeczny z wiarą w jedną prawdę. Mam nadzieję, że wiesz kto siebie określił jako prawdę. Nie ma prawdy PiSu i prawdy PO. Taki podział sprzyja kłamliwym politykierom. Jest jedna prawda i jej trzeba być wiernym.
A
alchymista
16 października 2013, 09:40
listy wyborców trafiły teraz do ratusza i coś czuję, że będą tam główną lekturą w najbliższych dniach
SS
sami swoi
15 października 2013, 00:07
Nagroda od Hanny Gronkiewicz-Waltz: stołek dla szefa SLD w Warszawie. Sebastian Wierzbicki, szef SLD w Warszawie zostanie mianowany przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz wiceprezydentem stolicy. [url]http://niezalezna.pl/47154-nagroda-od-hanny-gronkiewicz-waltz-stolek-dla-szefa-sld-w-warszawie[/url]
Q
Qwerty
14 października 2013, 21:26
@Tak A więc tu cię boli... że świat nie jest czarno-biały. PiS dobre, a PO złe. Polityka obwarowanej twierdzy i jednoprawdy to nie ten portal.
T
tak
14 października 2013, 20:52
Qwerty, nie martw się jnuż jesteś blisko PO.
S
Szary
14 października 2013, 20:34
-"zabierz babci dowód" -"nie bierz udziału w referendum" oto oblicze Platformy "OBYWATELSKIEJ": niedługo stwierdzą: PO co wybory? Sfałszowanie wyników tyle kosztuje, nie POtrzeba wam wyborów, my będziemy wami rządzić dożywotnio, a jak się da, to jeszcze dłużej
P
PZPR-bis
14 października 2013, 20:10
A co putinowszczik tussek powiedział na zarzut o ingerencji w referendum poprzez przekonywanie do niebrania w nim udziału ? "Na tej samej zasadzie można by uznać, że ktoś, kto wzywa do udziału w wyborach, czy w referendum też łamie zasadę neutralności przy frekwencji. Taktyka, jaką zaproponowałem, była pragmatyczna". Co tam demokracja - najważniejszy jest interes partyjny... 
DS
demokracja sterowana
14 października 2013, 19:58
Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku: "To co zrobili premier Donald Tusk i prezydent Bronisław Komorowski jest naruszeniem standardów konstytucyjnych". [url]http://niezalezna.pl/47150-w-johann-dla-niezaleznapl-tusk-i-komorowski-naruszyli-standardy-konstytucji[/url]
MR
Maciej Roszkowski
14 października 2013, 19:45
Co to znaczy "w warunkach niekonstytucytjnych"?.  Albo coś jest zgodne z prawem, w tym z Konstytucją, albo nie. Jak nie to wyniki trzeba zaskarżyć. Tylko trzeba mieć argumenty, a nie slogany. I to mówi człowiek, który odebrał wykształcenie prawnicze. Czy gdyby odwołano p.Prezydent  p. Kaczyński też podnosił by to zastrzeżenie? Dla PO jest to wyraźne ostrzeżenie i to pokazało referendum. Ciekawe jakie wnioski z tego wyciągną. A obywatele mówiąć po prostu sprawę "olali".
C
contessa
14 października 2013, 19:12
Choć od 10.04.2010 Polska całkowicie „zbiegami okoliczności” stoi (nawet zbiegiem okoliczności jest, że w ogóle jeszcze jest) to te referendalne są po prostu unikalne. Rzućmy okiem na nie : - prezydęt namawiał „nie głosujcie”, cała Polska słyszała ale Nałęcz twierdzi, że to nieprawda - płemieł namawiał „nie głosujcie”, cała Polska widziała, tylko patrzeć jak Graś zdementuje - nieboszczyki poszły głosować, WIEDZIAŁY gdzie są punkty wyborcze - „słoiki” nie poszły głosować, NIE wiedziały gdzie są punkty wyborcze - PKW do dziś nie wie kogo wczoraj miała obowiązywać cisza wyborcza - ratusz „zapomniał” obwieścić obwody i punkty głosowania No i wisienka na torcie w liczbie jaj dwu - serwery padły PeKaWu ! No, ale PKW... nie po to w Moskwie się szkoliła by Hanka ciepły stołek straciła. A teraz szczęśliwym trafem zacznie się "dożynanie watahy" tych, co się z imienia i nazwiska władzy sprzeciwili
Q
Qwerty
14 października 2013, 18:54
@Tak Jestem wściekły na PO, ale rownież rozgoryczony postawą PIS, które na każdym kroku strzela sobie w stopę. Postawa pana Kaczyńskiego, zastój w partii, Hofmann pucybut, który próbuje sie wykreować w tym całym zamieszaniu.... Tak, naprawdę żałuje zmarnowanej szansy PIS, ale widzę, że na tą porażkę również PIS, wespół z PO, cieżko pracował. 
L
leszek
14 października 2013, 18:28
Gdyby do urn poszło 30% wyborców w Warszawie to by się to nazywało "tryumf demokracji bezpośredniej". Ale ponieważ poszło tylko 26%, to nagle mamy "niekonstytucyjne wybory". Różnica tylko 4%, ale w oczach pewnych polityków nagle się to zamieniło w zgrozę wołającą pomste do nieba, a już na pewno do Rady Europy. Wyborcy w Warszawie okazali dojrzałość i olali bezsensowne referendum wiedząc, że za rok są przecież kalendarzowe wybory, ale politycy nie mogą się pogodzić z demokratycznymi decyzjami wyborców i brną w jakieś nonsensy i absurdy.
T
tak
14 października 2013, 18:13
Qwerty, " Pogrążył tym głosowaniem siebie i PIS, szkoda". jakoś nie moge uwierzyć, że żałujesz.
P
POlszewia
14 października 2013, 16:25
Referendum przebiegało w warunkach niekonstytucyjnych. Bo trzeba było JAWNIE, pod nazwiskiem opowiedzieć się przeciwko władzy. patrzeć teraz jak POlicja albo niezidentyfikowani bandyci zadzwonią nam do drzwi... albo kadrowa wręczy wymówienie z pracy 
Q
Qwerty
14 października 2013, 16:12
Pan Kaczyński ma ludzi za idiotów? "Niewystarczająca liczba ogłoszeń..." Od 2 miesięcy media nie trąbią o niczym innym. Kto chciał ten oddał głos. Brak udziału to też sygnał - " nie będziemy brać udziału w szopce". Pan Jarosław szafuje słowami bez pokrycia "niekonstytucyjne warunki", normalnie stan wojenny mieliśmy wczoraj w Stolicy! Pogrążył tym głosowaniem siebie i PIS, szkoda. Te odwołania i zabiegi międzynarodowe nic nie dadzą, skończy się na gadaniu. Tyle dobrze, że nie pokazał się wczoraj, Bóg jeden wie jakie rzeczy by mówił do kamer po wpływem emocji. To smutna prawda, Jarosław Kaczyński wspiera swoją postawą... politycznych przeciwników.