PiS proponuje "okrągły stół" ws. in vitro
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował okrągły stół dotyczący in vitro. PiS chce też, aby Sejm przyjął rezolucję wzywającą organy państwa do reakcji na to, co - zdaniem lidera PiS - dzieje się w sprawie in vitro.
PiS pod koniec czerwca złożyło w Sejmie dwa projekty ustaw zakazujące in vitro. Partia argumentuje, że metoda ta jest ryzykowna i stosuje się ją kosztem ludzkich zarodków. Jeden z projektów za stosowanie in vitro przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Jak zapewnił prezes PiS, sprawy penalizacji są "do dyskusji". - Ale jeśli chodzi o generalia, to one wyrażają nasze zasadnicze stanowisko. I w żadnym wypadku tego stanowiska nie zmieniamy - dodał Kaczyński.
W związku z tym, jedną z inicjatyw klubu PiS jest projekt rezolucji Sejmu, która "wzywa ministra sprawiedliwości, ministra zdrowia, rzecznika praw obywatelskich, szefów innych organów państwowych, by w ramach istniejącego stanu prawnego reagowali na to, co dzieje się w sferze związanej z in vitro". - W tej chwili mamy do czynienia z całkowitą swobodą działań, dochodzi do nadużyć i nawet przy istniejącym stanie prawnym trzeba reagować - powiedział Kaczyński.
Złożony w ubiegłej kadencji przez Gowina projekt w sprawie in vitro był dużo bardziej restrykcyjny od projektu zaproponowanego przez Małgorzatę Kidawę-Błońską (PO). Gowin chce, aby in vitro było dostępne tylko dla małżeństw; jego projekt nie przewiduje mrożenia zarodków (Gowin proponował, by można było wytwarzać ich maksymalnie dwa, ale pod warunkiem, że oba miałyby być implantowane).
- Żeby ustalić tę sferę wspólną, potrzebna jest rozmowa i dlatego proponujemy okrągły stół w sprawie in vitro, ale nie po to, żeby sobie porozmawiać, ale by ustalić to co jest w tym momencie do zaakceptowania i co by poprawiło tę obecnie fatalną sytuację - powiedział Kaczyński.
Pytany, kto miałby uczestniczyć w rozmowach okrągłego stołu, Kaczyński podkreślił, że "dyskutować mogą ci, którzy zechcą dyskutować i mają jakiś wpływ na ostateczne decyzje". - Mówię przede wszystkim o siłach parlamentarnych, ale z dopuszczeniem także sił społecznych - dodał.
Kaczyński zastrzegł, że PiS nie rezygnuje z "zasadniczej pozycji" i nadal uważa, że "metoda in vitro nie powinna być stosowana, ponieważ łączy się z bardzo licznymi aborcjami". - Jeśli chodzi o regulacje, które nie dotyczą kwestii zasadniczej - tak czy nie - ale wyjaśniłyby pewne sprawy (...), to tutaj widzimy możliwości częściowego porozumienia - powiedział prezes PiS.
Szef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha, który jest autorem jednego z projektów klubu PiS, podkreślił, że jest to zaproszenie "do środowisk konserwatywnych w Sejmie".
Według Piechy, przekłamaniem jest "bezalternatywność metody in vitro", a taką alternatywę daje naprotechnologia. - Jest metoda alternatywna i uważamy, że ta metoda również powinna stać się przedmiotem badań i dociekań oraz finansowania przez NFZ, ponieważ wynika wprost z zapisów konstytucji - mówił poseł PiS.
- Bałagan i wolnoamerykanka, która trwa dzisiaj, jest niedopuszczalna w cywilizowanym państwie i w związku z tym jesteśmy gotowi do dyskusji - zaznaczył Piecha.
W ocenie Piechy, kompromis mógłby być podobny do kompromisu przy ustawie aborcyjnej. - Generalnie aborcja w Polsce jest niedopuszczalna, ale są pewne wyjątki - podkreślił.
Skomentuj artykuł