"Po raz kolejny wołamy o sprawiedliwość"

Poczty sztandarowe przy Pomniku Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni, 17 bm. Na Wybrzeżu trwają uroczystości upamiętniające 41. rocznicę wydarzeń Grudnia '70. (fot. PAP/Adam Warżawa)
PAP/ ad

Domagamy się nie zemsty, czcząc pamięć wszystkich tych, którzy oddali życie, ale po raz kolejny wołamy o sprawiedliwość - mówił szef gdańskiej "S" Krzysztof Dośla w sobotę wieczorem podczas uroczystości, które odbyły się pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70 w Gdyni.

"Bo właśnie bezkarność rodzi wszystkie niedobre zjawiska, z jakimi dziś się borykamy, bo w poczuciu bezkarności dziś też źli stawiają prymat pieniądza nad człowiekiem" - mówił przewodniczący Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" do kilkuset osób zgromadzonych pod pomnikiem przed gdyńskim urzędem miasta.

"Dziś też trzeba zadawać pytanie, jak zagospodarowujemy tę naszą wolność, bo żyjemy tak, jakby była ona nam dana, a nie zadana. A pamiętajmy, że o wolność trzeba dbać każdego dnia, że wolność to jest też prawo do godnej pracy, prawo do godziwego zarobku i prawo do tego, aby państwo zechciało się pochylić nad człowiekiem biednym, nad tym, który sobie w życiu nie radzi, aby zechciało zareagować wobec złych zjawisk walki ze związkami zawodowymi, zwalniania z pracy za samą myśl o zapisaniu się do związku zawodowego, za szykanowanie i znęcanie się nad pracownikami, za wyzysk i za prymat pieniądza nad człowiekiem, bo przecież za chleb i wolność, za godność przelewali krew 41 lat temu - mówił Krzysztof Dośla.

Dopominamy się - powiedział szef gdańskiej "S" - aby nigdy więcej przeciwko własnemu społeczeństwu nie używano przemocy (...) ale jeżeli zło nie zostanie osądzone to niestety, jak pokazuje historia naszej ojczyzny, zło może powrócić.

Prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek w swoim wystąpieniu przypomniał: "17 grudnia 1970 r., 41 lat temu do spieszących do swych codziennych zajęć zwykłych ludzi strzelało wojsko i milicja. Zginęli ludzie, bo mieli odwagę upomnieć się o swoje prawa do wolności i do godności. W świadomości i pamięci bardzo wielu gdynian jest tamten czarny czwartek, wielka niezabliźniona jeszcze rana; ofiara przelanej krwi, katowani i poniżani na ulicach miasta gdynianie".

Wieczorne uroczystości pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70 przy Urzędzie Miejskim w Gdyni poprzedziła msza św. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po zakończeniu mszy jej uczestnicy przeszli Świętojańską - główną ulicą Gdyni - pod pomnik, gdzie złożono kwiaty, odczytano apel poległych, a żołnierze oddali trzy salwy honorowe. Na chodnikach wzdłuż części trasy przemarszu oraz w rejonie Pomnika ustawiono zapalone znicze. W wieczornych uroczystościach uczestniczyli m.in. posłowie PiS Jarosław Sellin i Janusz Śniadek.

Gdyńskie obchody rocznicy tragicznych wydarzeń sprzed 41 laty rozpoczęły się w sobotę o godz. 6 rano pod Pomnikiem Ofiar Grudnia '70, blisko przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia-Stocznia, gdzie padły pierwsze strzały do robotników.

Pod obeliskiem złożono kwiaty i wieńce. Odczytano apel poległych. Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź poprowadził krótką modlitwę. Żołnierze Marynarki Wojennej oddali trzy salwy honorowe.

W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga zginęły 44 osoby, a ponad 1160 zostało rannych. W Gdyni śmierć poniosło 18 osób: cześć została zabita rano na stacji SKM Gdynia-Stocznia, a część - po południu, nieopodal gdyńskiego Urzędu Miasta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Po raz kolejny wołamy o sprawiedliwość"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.