Podsumowanie wyborów w opiniach polityków
Lokale wyborcze otwarto o godz. 8; zamknięto o godz. 22. Uprawnionych do głosowania w 25,4 tys. obwodach wyborczych było ponad 30 mln osób.
W wyborach bezpośrednich - spośród ponad 7,5 tys. kandydatów - wybrano 1576 wójtów, 796 burmistrzów i 107 prezydentów miast. Głosowanie wyłoni też 39 549 radnych gmin, 6290 radnych powiatów, 561 radnych sejmików wojewódzkich, 1701 radnych miejskich i 409 radnych dzielnic Warszawy - o te funkcje ubiega się 255 tys. osób.
Prezydent Bronisław Komorowski oddając swój głos w niedzielnych wyborach samorządowych apelował i zachęcał do pójścia do urn wyborczych. "Wszystkich zachęcam i bardzo serdecznie proszę o to by pójśc i zagłosować w wyborach samorządowych" - mówił. Prezydent, wraz z dwojgiem ze swoim dzieci, głosował w niedzielę w warszawskim liceum im. Stefana Batorego.
Jak zaznaczył, to, są szczególne wybory, gdzie "decydują się nie tylko losy tej wielkiej ojczyzny, ale także losy małych ojczyzn, które są wielką zdobyczą 20 lat wolności w Polsce".
"Jedna z największych reform, najlepiej skutkująca jest reforma samorządowa i warto z tej mądrze zagospodarowanej wolności korzystać" - mówił Komorowski. Jak zauważył, to wymaga prostego zabiegu - "pójść i zagłosować".
Kto nie głosował w wyborach, nie ma prawa do późniejszej krytyki - powiedział w niedzielę w Gnieźnie prymas Polski, abp Józef Kowalczyk. Prymas na głosowanie specjalnie przyleciał z Rzymu. Jak zaznaczył, skreślając nazwiska na listach "nie patrzył na partie, tylko na nazwiska". Ubolewał, że frekwencja w wyborach może być niska.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który głosował po południu na warszawskim Żoliborzu, przekonywał, że wybory samorządowe są bardzo ważne, m.in. dlatego, że samorządy w Polsce wydają przeszło połowę środków publicznych. Ocenił też, że rezultat tych wyborów będzie znakiem, jeśli chodzi o toczące się w Polsce spory, m.in. te o koncepcję rozwoju kraju, o prywatyzację, czy o rolę religii w życiu publicznym. "Wszystko przed nami, nie wiemy, jaki będzie wynik tych wyborów" - powiedział dziennikarzom Kaczyński.
Przewodniczący Episkopatu Polski arcybiskup Józef Michalik powiedział w niedzielę w Przemyślu (Podkarpackie) po oddaniu głosu, że głosowanie to lekcja demokracji, zaangażowania i poczucia odpowiedzialności za społeczność. "Myślę, że te samorządowe głosowania, w których ujawnia się nasza znajomość terenu i wola w jakiś sposób wpływania są bardzo ważnym sukcesem naszej rzeczywistości polskiej. Myślę, że wszyscy powinniśmy wcześniej nieco wyrabiać sobie obraz, jaką chcemy mieć tę naszą małą ojczyznę. I kogo widzimy, kto by mógł i był w stanie zrealizować te zadania" - powiedział abp Michalik.
Były prezydent Lech Wałęsa powiedział dziennikarzom w niedzielę po głosowaniu w Gdańsku, że wybory samorządowe są o tyle ważniejsze od parlamentarnych, że dotyczą one "codziennego życia".
Wałęsa wraz z żona i najmłodszą córką - Brygidą głosował po mszy świętej. Były prezydent oddał swój głos w lokalu wyborczym usytuowanym w rektoracie Uniwersytetu Gdańskiego.
Zdaniem byłego prezydenta dobrym sposobem na powiększenie frekwencji, byłoby opracowanie przejrzystego systemu prezentacji kandydatów. "Nie żadne Platformy, nie żadne PiS-y, tylko tak, jak wygląda społeczeństwo, w więc lewica, prawica, ludzie najemnej pracy i właściciele, umiarkowane siły, populistyczne. Coś takiego by trzeba wymyślić i wtedy ludzie będą bardziej orientować się na kogo głosować" - mówił Wałęsa.
Udział w niedzielnym głosowaniu to wyraz troski o nasze małe ojczyzny, a przeprowadzenie w nich zmian na lepsze wymaga "konkretnych ludzi, których dziś wybieramy" - powiedział metropolita lubelski abp Józef Życiński. Arcybiskup głosował w Lublinie w komisji nr 3 przy ul. Podwale. "Dzisiejsze wybory to wyraz ponadpartyjnej troski o nasze małe ojczyzny. Zwykle kierujemy się przynależnością partyjną kandydatów, natomiast dziś przede wszystkim należy sobie postawić pytanie, kogo z nich znamy jako człowieka uczciwego, kompetentnego, zatroskanego o dobro wspólne, na kogo można liczyć, że przyrzeczenia, które deklarował w ostatnim czasie, będzie również realizował" - powiedział metropolita.
Prof. Władysław Bartoszewski przy wyborze kierował się tym, czy osoby kandydujące są mu znane. Apelował o udział w wyborach. W niedzielę oddał głos na warszawskim Mokotowie. "Kieruję się tym, przy moim wyborze, że pewne nazwiska są mi znane - powiedział prof. Bartoszewski po opuszczeniu lokalu wyborczego - A jeżeli widzę, że (te osoby) robią rzeczy słuszne, że nie ma wokół nich skandali, a jest jakiś efekt - to ryzykuję".
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oddała w niedzielę ok. południa głos w wyborach samorządowych. W lokalu wyborczym w Międzylesiu gm. Wawer pojawiła się wraz z mężem. "Wszystkie wybory są ważne, ale te samorządowe są najważniejsze bo dotyczą nas najbliżej, naszej ulicy, naszego przedszkola czy domu" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz zachecając do głosowania.
Premier Donald Tusk powiedział po głosowaniu w Sopocie, że zawsze warto głosować w wyborach, a szczególnie w samorządowych. "Zawsze warto głosować. Czasami jak ludzie - ja to rozumiem - pomstują na polityków, pomstują na to, że nie mają zbyt wiele do powiedzenia to rzeczywiście raz na jakiś czas, nie tak rzadko, wtedy kiedy są wybory mogą pokazać kto tu naprawdę rządzi i choćby dla takiej satysfakcji warto pójść głosować" -powiedział dziennikarzom szef rządu.
Od samorządów zależy najwięcej - mówił kandydat na prezydenta Warszawy Wojciech Olejniczak, który głosował w niedzielę przed południem na warszawskim Ursynowie. "To samorządowcy decydują co dzieje się w danej gminie, dzielnicy, w mieście, to samorządowcy decydują, jak wykorzystujemy fundusze unijne, samorząd reguluje bardzo wiele spraw, które dotyczą naszego codziennego życia, takich jak edukacja, służba zdrowia, polityka społeczna - przekonywał Olejniczak w rozmowie z dziennikarzami.
Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź uważa, że wybory samorządowe, które nazywa obywatelskimi, są najpoważniejszymi, bo dotyczą kandydatów, których wszyscy znają. "Samorządność nam najlepiej się udała" - powiedział hierarcha, który w niedzielę przed południem głosował w obwodowej komisji we wsi Brzozowa (Podlaskie). Abp Głódź pochodzi z pobliskiej Bobrówki, tam też jest obecnie zameldowany.
Po głosowaniu powiedział, że oczywiście ważne są wszystkie wybory, także parlamentarne i prezydenckie. "Najważniejsze, żeby ludzie głosowali, dlatego dziś dałem dobry przykład" - podkreślił metropolita gdański.
Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski oddając swój głos w niedzielnych wyborach samorządowych w Szczecinie, podkreślil, że wybory te "są najważniejsze, ponieważ są najbliżej naszych ludzkich spraw". Pytany przez dziennikarzy o szanse lewicy i ewentualne powyborcze koalicje, odparł, że "o koalicjach zawsze mówi się po wyborach".
Skomentuj artykuł