"Polska The Times": Kto na prezydenta

(fot. shutterstock.com)
PAP / ptt

39,3 proc. głosów dla Bronisława Komorowskiego, 31,1 proc. dla Andrzeja Dudy, 12,2 proc. dla Pawła Kukiza - to wynik największego sondażu wyborczego, przeprowadzonego przez 18 gazet wchodzących w skład Polska Press Grupy, informuje "Polska The Times".

Przy współpracy Regionalnego Ośrodka Badania Opinii Publicznej "Dobra Opinia" badaniem objęto 10 tys. respondentów we wszystkich województwach w Polsce. W każdym regionie przeprowadzono pomiar na reprezentatywnej próbie 500 dorosłych mieszkańców.

W skład ostatecznego zbioru włączono wskazania jedynie tych 6 tys. respondentów, którzy zadeklarowali, że "zdecydowanie tak" lub "raczej tak" pójdą do urn 10 maja oraz - przy ewentualnej drugiej turze - 24 maja.

Poza "podium" znaleźli się Janusz Korwin-Mikke - 5,1 proc. głosów, Magdalena Ogórek - 4,3 proc., Adam Jarubas - 3,9 proc. Pozostali kandydaci - poniżej 2 proc., bądź ułamki procenta głosów.

DEON.PL POLECA


W II turze wyborów według tego sondażu wygra Bronisław Komorowski - 54,5 proc. głosów, przed Andrzejem Dudą - 45,5 proc.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Polska The Times": Kto na prezydenta
Komentarze (2)
R
romanuk
8 maja 2015, 12:03
Jeśli obce ośrodki sondażowe przeprowadzaja ,,badania'' , to ich ,,wyniki'' mają swój cel. Nic więc dziwnego,że ci dwaj panowie ,,prowadzą'',bo ,,prowadzili'' zanim zaczęła się ta hucpa zwana kampanią wyborczą. Wybadali przez lata,że Polacy w ten sposób ogłupieni dostosowują się do sondaży i dlatego wystawiają i promują nam swoich. A Polska od 1989 roku stacza się w przepaść,bezbronna,licząca na zawodne sojusze a Polacy w sile wieku tułający się po świecie za chlebem a w kraju starcy harujący za marne grosze,nie leczeni i czekający na cud. Opanowali już nawet media katolickie,które piszą to samo,bo boją się ich szykan. Polacy są więc ogłupieni na maksa. Mamy sytuację jak w Polsce przedrozbiorowej XVIII wieku.
L
leszek
8 maja 2015, 12:34
 O kurka wodna. Dlaczego nikt wcześniej mi o tym nie powiedział.