Polska to gmach, co pęka za różową fasadą

"The Economist" / PAP / apio

Z pozoru wszystko idzie po myśli rządu i zanosi się na to, że Donald Tusk będzie pierwszym premierem wybranym na dwie kadencje, ale różowa fasada skrywa to, co mniej atrakcyjne - pisze brytyjski "The Economist".

Tygodnik wylicza: deficyt finansów publicznych na poziomie 7,9 proc. PKB (w 2010 r.) jest czterokrotnie wyższy niż w 2007 r. Dług publiczny jest tylko nieznacznie poniżej konstytucyjnego progu 55 proc. PKB. Wygląda na to, że Ministerstwo Finansów wspiera złotego, by denominowany w polskiej walucie dług zagraniczny był możliwie najmniejszy.

"Wielu podatników nie widzi korzyści z hojnych wydatków rządu (choć rolnicy i policjanci wciąż korzystają z socjalistycznych przywilejów w postaci ulg podatkowych i wczesnej emerytury). Mimo pewnej poprawy, jak np. lepszych dróg i połączeń kolejowych z Warszawy, stan infrastruktury w wielu rejonach kraju jest tragiczny" - zauważa opiniotwórczy magazyn.

"Pretekstem do zaniechania działań ze strony rządu była w przeszłości groźba weta prezydenta Lecha Kaczyńskiego(...). Teraz, gdy prezydentem jest Bronisław Komorowski nowym usprawiedliwieniem dla bierności jest obawa, iż bolesne reformy byłyby wodą na młyn dla PiS" - pisze tygodnik.

DEON.PL POLECA

"Ministrowie w rządzie Tuska wykazują niepokojącą tendencję do taplania się w drugoplanowych sprawach takich jak rozprawa z dopalaczami czy perspektywa nowego publicznego święta, zamiast skoncentrować się na poważnych reformach potrzebnych w administracji państwowej, finansach publicznych i na rynku pracy" - uważa "The Economist".

Również o opozycji magazyn nie ma wysokiego zdania, nazywając ją "słabą", "podzieloną", "niezdolną do przejęcia politycznej inicjatywy". "Emocjonalna huśtawka Jarosława Kaczyńskiego po śmierci brata wstrząsnęła PiS aż do punktu zupełnego rozpadu" - napisano w artykule "Get a move on" (pol. rusz się, pospiesz się).

Politycznym błędem rozłamowego ugrupowania, wyłonionego z PiS, Polska Jest Najważniejsza, jest - według "The Economist" - to, że nie starało się trafić do zniechęconych wyborców PO, zamiast tego szukając poparcia w swoim dawnym politycznym obozie pisowskim.

Ogólnie tygodnik uznaje PJN za polityczne wyzwanie zarówno dla kunktatorstwa Donalda Tuska, jak i dla ideologii PiS akcentującej silne, interwencjonistyczne państwo i system świadczeń socjalnych, choć notowania PJN sugerują, że ugrupowanie to jest na granicy wymaganego minimum głosów, by wejść do Sejmu.

"Polska przewodniczy UE w drugim półroczu 2011 r. Będzie to okazją dla zaprezentowania się jako nowoczesny kraj i pokazania zachodniej Europie, iż jej często protekcjonalny stosunek do Polski jest nieuzasadniony. Kampania wyborcza w okresie prezydencji nie przysłuży się temu celowi" - twierdzi magazyn.

"Economist" wróży Donaldowi Tuskowi wyborczy sukces bez względu na to, czy zdecyduje się rozpisać wybory na wiosnę, czy też jesienią. "Po osiągnięciu historycznego drugiego zwycięstwa wyborczego będzie mógł skoncentrować uwagę na wprowadzeniu zmian, których Polska potrzebuje" - podsumował brytyjski tygodnik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska to gmach, co pęka za różową fasadą
Komentarze (5)
NR
nie róbta co chceta, o nie!
7 stycznia 2011, 11:45
"Kiedy wprowadzili do organizmu państwowego truciznę liberalizmu, cały jego ustrój POlityczny uległ zmianie, państwo zapadły na chorobę śmiertelną, na zakażenie krwi. Nie pozostaje, jak oczekiwać końca ich agonii" "Osłabianie społeczeństwa i jednostek leży w interesie wielu grup. Jest to proces, ale znając jego właściwości można dokonać zwyrodnienia społeczeństwa. Wtedy trzeba się bronić przed tak zwanym "duchem społeczeństwa" - siłami które wymuszają na jednostce przyjmowania określonych działań, zachowań i POstaw. Jednym z największych lęków ludzkich jest lęk przed ostracyzmem i odrzuceniem. Lęki te są doskonale wykorzystywane przez władze POlskie"
T
teresa
7 stycznia 2011, 07:25
System się sypie,jak rozkład jazdy. To wielka sztuka tak wszystko zorganizować,żeby dało się dojechać z Helu do Zakopanego w czasie krótszym niż całe życie.
S
skowronek
7 stycznia 2011, 05:00
[Tusk] "Po osiągnięciu historycznego drugiego zwycięstwa wyborczego będzie mógł skoncentrować uwagę na wprowadzeniu zmian, których Polska potrzebuje" - podsumował brytyjski tygodnik. Nawet jeśli skoncentruje,  to wyjdzie kolejny gniot i  statystyczny Polak (ta większąść) dostanie  baty...  Podcina skrzydeł  Polsce ciąg dalszy (Orzeł może i  koroną na głowie, ale bez skrzydeł...)
L
Lilia
7 stycznia 2011, 04:47
Bardzo rzeczowy i mam wrażenie do bólu prawdziwy polityczny obrazek Polski.Warto się nad nim zastanowić bo często z zewnątrz widać więcej i inaczej .Widać to czego my w naszym samozadowoleniu czy też w politycznym zacietrzewieniu nie jesteśmy w stanie zauważyć. Ludzie też  uciekają od prawdy, wolą tańce z gwiazdami  i  podobne telewizyjne pseudowspaniałości itp.,  więc Realisto, to może być głos wołającego  na pustyni... 
R
realista
6 stycznia 2011, 21:34
 Bardzo rzeczowy i mam wrażenie do bólu prawdziwy polityczny obrazek Polski.Warto się nad nim zastanowić bo często z zewnątrz widać więcej i inaczej .Widać to czego my w naszym samozadowoleniu czy też w politycznym zacietrzewieniu nie jesteśmy w stanie zauważyć.