Polskość a śląskość - nie ma sprzeczności

Prezes PiS podkreślił, że „Śląsk także wielkim ośrodkiem polskiej nauki - to jest jego siła, jego zaleta”. (fot. jgraczynski / fllickr.com)
PAP / slo

Nie ma sprzeczności między polskością a śląskością - ocenił w sobotę w Katowicach prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zapewnił, że gdy jego partia zdobędzie władzę, będzie podejmować dobre dla regionu decyzje.

Kaczyński opowiedział się za zawetowaniem unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego, który określił jako niekorzystny dla Śląska. Wskazał na konieczność rozwoju śląskiego górnictwa; podkreślił też znaczenie nauki i kultury w regionie.

- Jest niewątpliwą prawdą, że nie ma sprzeczności między polskością a śląskością; że śląskość jest jedną z bardzo ważnych i znaczących form polskości - powiedział Kaczyński podczas konferencji naukowej w historycznej sali przedwojennego Sejmu Śląskiego w Katowicach – dziś to sala obrad regionalnego sejmiku.

DEON.PL POLECA

Prezes PiS ocenił, że mieszkańcy Śląska wciąż borykają się z wieloma deficytami. - Jest wielkim zadaniem naszego państwa, państwa polskiego, doprowadzenie do sytuacji w której tych deficytów będzie mniej - będą mniej radykalne i - jeśli w ogóle będą - będą miały jakieś uzasadnienie - powiedział.

- Będziemy podejmowali dobre dla Śląska decyzje; decyzje, które będą podtrzymywały funkcjonowanie tego regionu w wymiarze gospodarczym, ale także (…) w wymiarze kulturalnym, bo kultura tworzy sens życia człowieka, narodów, społeczeństw - zapowiedział prezes PiS, wyrażając nadzieję, że jego partia wygra wybory.

- Pakiet klimatyczny powinien zostać przez Donalda Tuska zawetowany, o ile nie uzyskano by przedtem bardzo dobrych warunków - uważa Kaczyński. Jego zdaniem, „jednym gestem, słowem co niektórzy Śląsk wspierają, zawierając skrajnie ryzykowne politycznie sojusze, a innym gestem spychają go na dno”.

Prezes PiS zapowiedział, że jego partia chce realizować strategię rozwoju górnictwa. - Polskie górnictwo, śląskie górnictwo musi trwać, bo jest dla tego regionu w dalszym ciągu ważne - mówił.

Kaczyński powiedział, że specyfika Śląska jest wartością dla tej ziemi i dla całej Polski. - Ten zasób kulturowy, który został tutaj w skomplikowanych dziejach tego regionu zgromadzony, może służyć tej ziemi i całej Polsce, ale tylko wtedy, gdy podejmowane są właściwe decyzje, jeśli myśli się w kategoriach rzeczywistego rozwoju naszej ojczyzny - ocenił.

Prezes PiS podkreślił, że „Śląsk także wielkim ośrodkiem polskiej nauki - to jest jego siła, jego zaleta”. Jego zdaniem, Śląsk potrzebuje własnych instytucji naukowych, takich jak Instytut Śląski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polskość a śląskość - nie ma sprzeczności
Komentarze (18)
O
ozi
4 lipca 2011, 03:49
ze statutu RAŚ - współrządzącego województwem śląskim razem z PO: artykuł 42 "Górnośląski Sąd Administracyjny" ma prawo orzekania "o zgodności z ustawodawstwem górnośląskim aktów normatywnych RP w zakresie ich obowiązywania na terenie Górnego Śląska, uchwał organów samorządu lokalnego i aktów normatywnych terenowych organów administracji rządowej" artykuł 52 " (...) mienie publiczne, w szczególności lasy, stawy, nieużytki i wszelkie inne mienie nieruchome, przewidziane do realizacji celów o charakterze regionalnym, znajdujące się na terenie Regionu Autonomicznego Górny Śląsk i będące własnością Skarbu Państwa (Polskiego) stają się mieniem regionu autonomicznego z dniem wejścia w życie Statutu". Jerzy Gorzelik , szef RAŚ: "(...) W warstwie językowej z pewnością bliżej mi do Polaków. Jeśli chodzi o inne elementy kultury, bliżej mi do kultury niemieckiej, ale też czeskiej (...) Patriotyzm to umiłowanie ojczyzny. A moją ojczyzną nie jest Polska, tylko Górny Śląsk." I WSZYTKO JASNE !!! 
M
minimax
3 lipca 2011, 23:00
Natomiast z cala pewnoscia poczucie przynaleznosci (bez pejoratywnego wydzwieku) do kliki daje poczucie kontekstowego ciagu logicznego, ktory mylnie nazywa sie argumentacja. Czy ktoś mógłby mi przetłumaczyć ten bełkot na polski?
A
a
3 lipca 2011, 22:33
Orzeczenie p. Jablonskiego (ktorym Pan sie delektowal ku uciesze lewackiej gawiedzi) polozylo sie cieniem niestety, nie tylko na naszym (pardon) sadownictwie, ale rowniez co mniej wazne, na Pana argumentacji. Mam przy tym powazne watpliwosci czy to sa Pana argumenty, co najwyzej wydaje sie Panu ze sa Pana. W innym wypadku nie wyskakiwalby Pan awangardowo, bo to niepowazne, musi sie Pan teraz jak dziecko wykrecac by ratowac twarz. Natomiast z cala pewnoscia poczucie przynaleznosci  (bez pejoratywnego wydzwieku) do kliki daje poczucie kontekstowego ciagu logicznego, ktory mylnie nazywa sie argumentacja.
M
minimax
3 lipca 2011, 20:57
do minimax dla ogolnej wiadomosci P.T. Czytelnikow portalu deon.pl: minimax delektowal sie decyzja p. Jablonskiego (sic!). Teraz jakies bredzenie o argumentach. Jakich argumentach. Pytanie retoryczne: czy Pan jest w stanie wyjsc z jakimkolwiek argumentem (patrz wytluszczony tekst powyzej). Widać, że pojęcie "argumentu" jest Panu obce, bo Pan z żadnym nie potrafi wyjść. Ja swój argument podałem w poście z 2011-07-03 00:48:48. A delektować to się można czekoladą u Wedla. Orzeczenia sądowe można natomiast co najwyżej oceniać jako trafne albo nietrafne. 
G
Gog
3 lipca 2011, 19:17
Tylko uposledzenie umysłowe  może wiazać słowa kaczyńskiego z wywołaniem problemu "autonomii sląska". Okreslone grupy, stowarzyszenia od wielu lat nad alienacją  śląska  pracuję. I dla tych grup jak RAŚ - Sląskość-  autentycznie jest " odcięciem sie od polskości". To moze byc skryty zamiar orientacji niemieckiej. Nie zmienia to  historycznego faktu, że dla autentycznych ślązaków z czasów II Rzecvzypospolitej " śląskość" była utożsamiana wyłacznie z Polską. Za tą "sląskość" za tą Polskę była cena życia,co dowiodły powstania.  Jak ukazuje uwięzienie Korfantego czasami ta Polska była gorzka, ale to była Jego, Ich Ślązaków ojczyzna.
A
a
3 lipca 2011, 19:11
do minimax dla ogolnej wiadomosci P.T. Czytelnikow portalu deon.pl: minimax delektowal sie decyzja p. Jablonskiego (sic!). Teraz jakies bredzenie o argumentach. Jakich argumentach. Pytanie retoryczne: czy Pan jest w stanie wyjsc z jakimkolwiek argumentem (patrz wytluszczony tekst powyzej). Panstwa zachowanie ma znamiona kliki (jeden wystepuje w imieniu drugiego) i to jest jeszcze jeden dowod na to, ze to w czym tkwimy to szum i pasozytnicza stagnacja. Drugie PROSTE pytanie: na kogo Pan glosowal w ostatnich wyborach parlamentarnych? Co ma piernik do wiatraka? Widać brakuje Panu argumentów, skoro bez uzyskania wiedzy, na kogo adwersarz głosował w ostatnich wyborach parlamentarnych nie potrafi Pan prowadzić dyskusji.
M
minimax
3 lipca 2011, 17:45
Drugie PROSTE pytanie: na kogo Pan glosowal w ostatnich wyborach parlamentarnych? Co ma piernik do wiatraka? Widać brakuje Panu argumentów, skoro bez uzyskania wiedzy, na kogo adwersarz głosował w ostatnich wyborach parlamentarnych nie potrafi Pan prowadzić dyskusji.
A
a
3 lipca 2011, 14:36
Drugie PROSTE pytanie: na kogo Pan glosowal w ostatnich wyborach parlamentarnych?
A
a
3 lipca 2011, 14:33
Proste pytanie: usprawiedliwia Pan haniebna decyzje p. Jablonskiego? Dlatego, że poczytalność oskarżonego ma znaczenie dla oceny, czy może brać udział w procesie. A proces Kaczyńskiego odbywa się w 2011 r. a nie w 2008 r. Sędzia Jabłoński zupełnie niepotrzebnie słowa Kaczyńskiego o działaniu leków, potraktował poważnie i dosłownie. Wiadomo przecież, że chodziło o zrzucenie winy za przegraną w wyborach prezydenckich na Kluzik-Rostkowska.
K
katarzyna
3 lipca 2011, 13:10
Lecz sie Kinga, póki nie jest (?) za późno... Ciężkie powietrze na Śląsku zaszkodziło Ci? Sędzia Jabłoński miał sądzić w procesie o słowa których użył J.Kaczyński w 2008 roku. Wówczas leków na uspokojenie nie brał. Dlaczego więc niby niezależny sędzia sprawdza poczytalność oskarżonego, ale nie w 2008 roku lecz teraz? Dlatego, że poczytalność oskarżonego ma znaczenie dla oceny, czy może brać udział w procesie. A proces Kaczyńskiego odbywa się w 2011 r. a nie w 2008 r. Sędzia Jabłoński zupełnie niepotrzebnie słowa Kaczyńskiego o działaniu leków, potraktował poważnie i dosłownie. Wiadomo przecież, że chodziło o zrzucenie winy za przegraną w wyborach prezydenckich na Kluzik-Rostkowska.
A
as
3 lipca 2011, 10:53
Czy popieracie RAŚ-owe dążenia do separacji Śląska od Polski? Prezes PIS Kaczyński sprzeciwia się takim dążeniom. To zostało wyrażone w słynnym raporcie PIS. Czy taki sprzeciw PIS'u świadczy, że Kaczyński jest przeciw Ślązakom? Nie! I o tym świadczą przytoczone powyżej w artykule słowa. Wszystko, co jest poza tym, to próby manipulacji i zdyskredytowania Kaczyńskiego
Jadwiga Krywult
3 lipca 2011, 10:26
Czepiasz się Kaczyńskiego choć dobrze wiesz, że nigdy on złego słowa nie powiedział o Ślązakach. Oczywiscie, ze nic zlego nie powiedzial o Slazakach, jezeli najpierw zdefiniujemy, kto jest Slazakiem (Gornik zdaje sie taka definicje ma na mysli).  Slazakiem jest tylko ten, kto glosuje na PiS. Prawda, Gorniku ?
M
minimax
3 lipca 2011, 00:48
Sędzia Jabłoński miał sądzić w procesie o słowa których użył J.Kaczyński w 2008 roku. Wówczas leków na uspokojenie nie brał. Dlaczego więc niby niezależny sędzia sprawdza poczytalność oskarżonego, ale nie w 2008 roku lecz teraz? Dlatego, że poczytalność oskarżonego ma znaczenie dla oceny, czy może brać udział w procesie. A proces Kaczyńskiego odbywa się w 2011 r. a nie w 2008 r.
G
Groszek
2 lipca 2011, 19:39
To mamy obiektywnie oceniać słowa polityków, czy przedstawiać PO-wskie fobie?
B
Brook
2 lipca 2011, 19:36
Słów Kaczyńskiego na poważnie brać nie można, co udowdniła nagonka na sądziego Jabłońskiego, który jako jeden z niewielu chciał słowa Kaczyńskiego potraktowac poważnie. Dlatego też te słowa na Śląsku też poważnie brać nie można, bo Kaczyński znowu może powiedzieć, że nie wiedział co mówi, a spowodowane mogło to być tym razem nie lekami, a złą pogodą. PO i "zaprzyjaźnione media" robiły niedawno z PiS i J.Kaczyńskiego faszystę. Teraz kazali takim jak adamajkis robić z Kaczyńskiego wariata. POsłuszny sędzia Jabłoński dał sygnał i zaczęło się robienie z uczciwego człowieka wariata. Jak można do tego stopnia się zaszmacić?
G
Groszek
2 lipca 2011, 18:59
Groszku obaj wiemy, że z tymi lekami po przegranych wyborach prezydenckich chodziło o zrzucenie winy za porażkę na Kluzikową i szkoda o tym teraz mówić. W przypadku ślązaków tez wiadomo, że pan prezes co innego mówi i co innego myśli. Niedawno śląskość ukryta opcja niemiecka dziś polskość a śląskość - nie ma sprzeczności. Nie mieszaj mnie do swoich gierek, bo ja wiem o wyborach zupełnie coś innego niż Ty. A o wypowiedzi J. Kaczyńskiego o śląskości zacytuję Ci wypowiedź jego mieszkańca: "Zazwyczaj do Jarosława Kaczyńskiego ideowo mi daleko ale właśnie w kwestii "śląskości według RAŚ"- o której pisał w pisowkim raporcie - zgadzam się z nim w 100% ... Natomiast w kwesti RAŚ uważam, że racja jest stuprocentowa. I nie tylko ja tak uważam, bo podobne stanowisko prezentuje SLD (Napieralski), część PO(Buzek), a nawet narodowcy.org . I trudno tu nawet uzasadniać bo jeśli ktoś - jak p. Gorzelik - uważa że śląskość to rozłączna alternatywa dla polskości to o czym rozmawiać ? Nie wierzę, że ktokolwiek kto wyrywa z "RAŚistowskiego" kontekstu (o którym był wzmiankowany rozdział "Raportu" PiS) to jedno zdanie o "śląskości", kieruje się czyms innym niż zwykła złą wolą. Niestety mam wrażenie, że jeśli prezes PiS skrytykowałby dziś NSDAP to natychmiast pojawiłaby się w Polsce banda kilinicznych debili, którzy- kierowani ANTYKACZYMEM-w proteście zaczęliby sobie tatuować i przypinać do ubrań naziolski szmelc. Na takiej samej zasadzie w latach czterdziestych (już po II wojnie) bandy zachodnich "intelektualistów" wielbiły Stalina - największego ludobójcę wszechczasów. Wtedy akurat kierował nimi - identycznie jałowy intelektualnie i przebrzmiały ANTFASZYZM."
G
Groszek
2 lipca 2011, 17:27
To taki dziwny niby argument, który zwolennicy Kaczyńskiego od razu wymieniaja, gdy ktoś go krytykuje, że Tusk taki i owaki. Udawadnianie, że jest zle nie oznacza, że może być lepiej, bo zawsze może być gorzej. Dziwne argumenty Ty właśnie przytaczasz. Sędzia Jabłoński miał sądzić w procesie o słowa których użył J.Kaczyński w 2008 roku. Wówczas leków na uspokojenie nie brał. Dlaczego więc niby niezależny sędzia sprawdza poczytalność oskarżonego, ale nie w 2008 roku lecz teraz? Zresztą te leki bierze np. moja mama gdy nie może zasnąć. Nie zauważyłem by po ich zażyciu dziwnie się zachowywała. Kiedy to J. Kaczyński powiedział, że "nie wie co mówi"? Podaj link do tej lub tych wypowiedzi, bo piszesz "znowu", tak jakby ciągle tak się wypowiadał. Udajesz obiektywnego, a stosujesz taktykę typowego PO-wca, lub "dziennikarza z zaprzyjaźnionych mediów" (K. Kolenda-Zalewska).
G
górnik
2 lipca 2011, 16:25
Słów Kaczyńskiego na poważnie brać nie można, co udowdniła nagonka na sądziego Jabłońskiego, który jako jeden z niewielu chciał słowa Kaczyńskiego potraktowac poważnie. Dlatego też te słowa na Śląsku też poważnie brać nie można, bo Kaczyński znowu może powiedzieć, że nie wiedział co mówi, a spowodowane mogło to być tym razem nie lekami, a złą pogodą. Czy to ten sędzia Jabłoński, który jest hańbą polskiego wymiaru sprawiedliwości? Słowa premiera Tuska z jego sejmowego expose można twoim zdaniem brać poważnie? Jego 4 letnie "rządzenie" Polską jest całkowitym zaprzeczeniem jego buńczucznych obiecanek. Czepiasz się Kaczyńskiego choć dobrze wiesz, że nigdy on złego słowa nie powiedział o Ślązakach. RAŚ nie reprezentuje wszystkich Ślązaków tylko tych, którzy mają niemieckie sentymenty. Nic więc dziwnego że Kaczyński krytykuje RAŚ. Ale nie tylko jemu takie organizacje się nie podobają. Ja też mam o nich negatywne zdanie.