Posłowie i aktywny wypoczynek nad morzem

(fot. Krzysztof Białoskórski / sejm.gov.pl)
PAP / drr

Aktywny wypoczynek nad polskim morzem - to najpopularniejszy pomysł na urlop wśród posłów, z którymi rozmawiała PAP. Zbliżające się wakacje parlamentarne politycy planują też wykorzystać na szlifowanie języków obcych czy nadrobienie zaległości w lekturach.

Ostatnie posiedzenie Sejmu przed wakacjami zaplanowane jest w przyszłym tygodniu od wtorku do piątku 26 lipca. Po wakacjach Sejm zbierze się na trzydniowe obrady dopiero 28 sierpnia.

W czasie urlopu nad Morze Bałtyckie tradycyjnie już wybiera się poseł Ruchu Palikota Armand Ryfiński. - Zdecydowanie wolę wypoczynek nad morzem. Mniej więcej od 10-12 lat spędzam wakacje zawsze w Rowach koło Ustki. Lubię aktywnie spędzać wakacje. Spaceruję, jeżdżę na gokartach, na rowerze, sporo pływania, spacerów po Słowińskim Parku Narodowym, rowery wodne - opowiadał polityk.

Poseł uważa, że podczas letniego relaksu warto sięgnąć po książkę. - Osobiście poleciłbym do przeczytania książkę Spencera Johnsona "Kto zabrał mój ser?", która opowiada o tym, jak radzić sobie ze zmianami. To są przygody myszy poszukujących sera, a ser w tym wydaniu to symbol szczęścia. Bardzo precyzyjnie ukazane są trudności ludzi ze zmianami, a zmiany zawsze zachodzą w naszym życiu. Lekturę czyta się szybko, wciąga. Jest interesująca i nasuwa szereg refleksji. Byłaby pożyteczna w nauczeniu ludzi bardziej kreatywnego podejścia do życia: nie czekać aż zmiany nas zaskoczą, tylko żeby wyjść im naprzeciw. Polecam książkę z całego serca - mówił Ryfiński.

Bałtyk w tym roku wybiera również Eugeniusz Kłopotek z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jak mówił, na wakacyjny odpoczynek nie będzie miał wiele czasu, gdyż zbliżają się żniwa. - Ale na tydzień nad polskie morze na pewno wyskoczę - dodał. Polityk zaznaczył, że jego letni wypoczynek będzie aktywny, ponieważ ma "małego 3-letniego zawodnika, więc na pewno będzie to wypoczynek aktywny".

Wakacje w kraju zamierza również spędzić Marzena Wróbel, posłanka Solidarnej Polski. - Urlop na pewno spędzę u siebie na działce w okolicach Radomia - powiedziała. Jak dodała, to miejsce, w którym znajdzie to wszystko, co potrzebne jest do udanego urlopu. - Tam jest wszystko: świeża woda, las, czyste powietrze, trasy rowerowe. Spędzę tam sporo czasu" - mówiła. Posłanka SP w trakcie wakacji uda się też nad Bałtyk. "Na tydzień pojadę także nad polskie morze. Jeżdżę tam przynajmniej raz w roku, bo później zdecydowanie lepiej się czuję - powiedziała. Również Wróbel zapewniła, że urlop woli spędzać w sposób aktywny. - Zawsze wybieram wypoczynek aktywny. Codziennie przez półtorej godziny jeżdżę na rowerze i dużo pływam - mówiła.

Niektórzy politycy nie mają jeszcze sprecyzowanych planów wakacyjnych. Jedną z takich osób jest posłanka Prawa i Sprawiedliwości Jolanta Szczypińska. "Może to dziwne, ale nie mam żadnych konkretnych planów, dopóki wakacje się nie rozpoczną. Od dłuższego czasu moje wakacje są wielką improwizacją i to właśnie wtedy są dopiero udane" - powiedziała Szczypińska PAP.

- Mieszkam w miejscu wybranym, jeśli chodzi o wakacje. Jest blisko morze, są lasy i jeziora. Jest wszystko oprócz gór, więc jestem w tej komfortowej sytuacji, że nie muszę daleko jeździć - powiedziała posłanka, która mieszka w Słupsku. Jednym z ulubionych miejsc Szczypińskiej są Bieszczady. - Uwielbiam wędrówki po Bieszczadach. Lubię też aktywny wypoczynek, wędrówki sprawiają mi wielką przyjemność - mówiła. Jak dodała, również i w tym roku postara się odwiedzić góry: - Wybiorę się może w Bieszczady na kilka dni.

Konkretnych planów na wakacje nie ma również Grzegorz Napieralski (SLD). - W tym roku szukamy wraz z rodziną ofert na sam koniec - powiedział były przewodniczący Sojuszu. - Zawsze spędzamy wakacje z całą rodziną i wybieraliśmy do tej pory najczęściej Egipt - powiedział polityk.

Jak dodał, w tym roku nie odwiedzi tego kraju, gdyż "w tym roku w Egipcie dzieje się, co się dzieje i dlatego żona powiedziała weto". Poseł nie wie jeszcze, czy wybierze urlop w kraju czy za granicą, ale jak podkreślił, zawsze z żoną wybierają "wypoczynek nad wodą, bo córki lubią wodę".

Napieralski także przekonywał, że wakacje z dziećmi zawsze spędza aktywnie. "Wycieczki, gry i zabawy, pływanie, spacery, sporty wodne. Bardzo lubimy aktywnie spędzać czas, to ważne dla dzieci" - podkreślił.

Planów wakacyjnych nie ma jeszcze posłanka PO Jagna Marczułajtis-Walczak. - Na dzień dzisiejszy nie mam zaplanowanego urlopu. Niestety będę musiała trochę pracować, ale miałam okazję odbyć urlop zaraz po zakończeniu roku szkolnego - powiedziała. - Ciężko mi powiedzieć, czy uda mi się w sierpniu wygospodarować czas, by gdzieś jeszcze pojechać - dodała. Posłanka PO zapewniła jednak, że jeżeli uda jej się znaleźć czas, to krótki urlop spędzi w kraju. - Jeżeli znajdę chwilę, to może udam się nad polskie morze - powiedziała. Również ona urlop zdecydowanie woli spędzać aktywnie. - Raczej aktywnie spędzam czas. Jazda konna, jazda na rowerach gdzieś tam mi towarzyszy - dodała.

Za granicę wybiera się za to jej klubowy kolega Marcin Kierwiński. - Dwa tygodnie urlopu za granicą w tym roku. Planujemy z żoną dużo pozwiedzać, ale na pewno znajdziemy parę dni na takie błogie lenistwo nad morzem - opowiadał. Polityk chce również nadrobić zaległości w lekturze. - Mam dużo książek, które mam odłożone, żeby przeczytać i będę starał się nadrobić te braki. W większości są to książki historyczne - powiedział Kierwiński.

Z kolei poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń zamierza podczas urlopu szlifować francuski, dlatego jedzie do Francji. - Uczę się francuskiego, mówię już dość dobrze, ale chcę perfekcyjnie - powiedział i dodał, że podobnie jak w kilku ostatnich latach, wybiera się w tym celu do Francji. Również Biedroń deklaruje, że bardzo lubi aktywny wypoczynek. - Ja biegam, trenuję karate, jeżdżę na rowerze, nawet o tym nie wspominam, bo robię to cały rok - podkreślił.

Na nauce języków zamierza spędzić wakacje także Maks Kraczkowski z PiS. Poseł zapowiada, że będzie się uczył ukraińskiego oraz szlifował rosyjski. - Znalazłem już nawet osobę, z którą będę nad tymi obydwoma językami pracował - dodał. Kraczkowski przyznał też, że jest zapalonym nurkiem i również w czasie tych wakacji zamierza nurkować. - Będę nurkował, głównie w swoim okręgu wyborczym (Kraczkowski startował w okręgu pilskim - red.), szczerze mówiąc już nawet zacząłem ten etap - powiedział polityk. - Spektakularnych wyjazdów nie planuję - dodał, choć jak przyznał, możliwe, że pojedzie ze swoimi rodzicami i ich znajomymi do Rzymu, ale tylko "jako kierowca".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Posłowie i aktywny wypoczynek nad morzem
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.