Potrafimy bezpiecznie wydobywać gaz łupkowy

Stacja wiertnicza gazu łupkowego we wsi Krynica w powiecie krasnostawskim w województwie lubelskim. (fot.Karol Karolus / Wikimedia Commons)
Agata Byczewska i Julita Żylińska / PAP / slo

Dotąd obawy związane z gazem łupkowym nie potwierdziły się - podkreśla minister środowiska Andrzej Kraszewski. Według niego Polska będzie wydobywać gaz z łupków, jeśli potwierdzi się wielkość złóż i będą dostępne technologie.

W Parlamencie Europejskim do 6 października trwa akcja zbierania podpisów pod apelem o zakaz wydobywania gaz łupkowego w UE ze względu na zagrożenia dla środowiska i zdrowie człowieka.

- Na razie badając bardzo skrupulatnie, nie udało się znaleźć żadnych powodów do obaw, że środowisko miałoby być zagrożone (wydobyciem gazu łupkowego) - powiedział PAP minister Kraszewski w Strasburgu.

Minister uczestniczył w debacie z europosłami na temat wypracowania wspólnej pozycji UE na międzynarodową konferencję ds. zrównoważonego rozwoju Rio+20.

Minister z rezerwą podszedł do konieczności wypracowania na tym etapie ogólnoeuropejskich przepisów regulujących sposoby wydobycia gazu. - Trzeba być bardzo uważnym na wszelkie inicjatywy, np. takie, które dotyczą zakazu używania pewnych substancji - ocenił.

- Jako Polska nie lekceważymy zagrożeń środowiska wynikających z wydobycia gazu łupkowego, bardzo uważnie te rzeczy badamy - powiedział Kraszewski. Dodał, że badaniem możliwych ubocznych skutków wydobycia zajmuje się Inspekcja Ochrony Środowiska wraz z Państwowym Instytut Geologiczny. Instytucje przyglądają się m.in. skutkom sejsmicznych (by wydobyć gaz ze skały łupkowej potrzebne są głębokie, nawet 4-kilomterowe odwierty), zanieczyszczeniu wód podziemnych, a także nadmiernym hałasem. Pomiary są dokonywane także w pierwszych polskich próbnych odwiertach.

- Nawet Zieloni, z którymi rozmawiamy, mówią: jeżeli okaże się, że jest to technologia, która ingeruje w środowisko w sposób akceptowalny, to jest to dobre rozwiązanie dla Polski, na pewno lepsze niż węgiel - zaznaczył Kraszewski.

Zwrócił też uwagę, że traktat UE stanowi, że każde państwo członkowskie samo decyduje o swoim bilansie energetycznym. "Nie ma mowy, żeby to zmienić. Jesteśmy świadomi, że różne interesy nie do końca wypowiedziane chciałyby zakazać w Polsce i w innych krajach wydobycia gazu łupkowego. W Polsce na to zgody nie będzie" - powiedział minister.

Podkreślił, że jeśli potwierdzą się prognozy o dużych złożach gazu łupkowego w Polsce oraz okaże się, że są możliwości techniczne, zgodne z unijnymi normami ochrony środowiska, by go wydobyć, to "będziemy go wydobywać".

Niemiecki komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger zapowiedział niedawno, że Komisja Europejska w przyszłym roku przedstawi propozycje unijnych standardów w zakresie wydobycia gazu łupkowego. Nie sprecyzował, czy będzie chodziło o wiążące regulacje prawne.

O tym, że nie są potrzebne specjalne regulacje prawne dotyczące poszukiwań gazu łupkowego, jest przekonany wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Uważa on, że wystarczą istniejące przepisy dotyczące wydobycia gazu konwencjonalnego. Wiceminister odpowiedzialny za energetykę w resorcie gospodarki Maciej Kaliski wskazywał niedawno we Wrocławiu, że wydobycie w Polsce będzie odbywać się pod pełną kontrolą środowiskową.

Od 160 lat Polacy wiedzą, jak bezpiecznie i ekonomicznie wydobywać węglowodory, potrafimy wydobyć gaz z łupków - zapewnił w czwartek w Lubocinie (Pomorskie) wiceprezes PGNiG Marek Karabuła.

Obecny w Lubocinie wiceminister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski nazwał "odkryciem XXI w." poszukiwawczy odwiert na koncesji należącej do PGNiG, w którym 18 września popłynął pierwszy gaz z łupków.

- Lubocino to dla kraju symbol rewolucji energetycznej: robimy to dla bardzo prostego rachunku ekonomicznego. Na 14 mld metrów sześciennych gazu, jakie rocznie zużywa Polska, 70 proc. pochodzi z importu. Płacimy za ten gaz olbrzymie pieniądze. Dlaczego te pieniądze nie mają zostać w naszym kraju, w budżecie państwa, gmin i samorządów? - mówił Budzanowski.

Budzanowski zaapelował do Polaków, by wsparli swym głosem działalność PGNiG i polskiego rządu, gdyż przeciwstawiają się pojawiającym się w UE pomysłom na wprowadzenie memorandów na poszukiwania i wydobycie gazu łupkowego.

- Język sceptyków w Parlamencie Europejskim to język zwolenników monopolisty gazowego - Gazpromu - mówił wiceminister skarbu.

Przedstawiciele PGNiG, samorządu Krokowej, na której leżą koncesje gazowe, przekonywali, że odwierty poszukiwawcze nie zagrażają środowisku naturalnemu, co podnoszą przeciwnicy wydobycia gazu łupkowego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Potrafimy bezpiecznie wydobywać gaz łupkowy
Komentarze (1)
P
PWL
29 września 2011, 21:55
Nie mówi sie o tym ze szczelinowanie jest wielkim zagrazeniem dla wód podziemnych czyli tego co pijemy poniewaz pompuje sie mase chemikaliow (jest tam cala tablica Mendelejewa tylko w duzo bardziej rozbudowanej formie) GASLAND MOWI PRAWDE O ZAGROZENIACH JAKIE NIESIE WYDOBYCIE GAZU LUPKOWEGO GASLAND film nominowany do Oscara w 2011r. w kategorii filmów dokumentalnych. Emitowany był również przez kanał HBO – niestety prawdopodobnie nie doczeka się premiery w polskiej TV ze względu na tematykę jaką porusza. Film opowiadający o metodach i skutkach wydobywania gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych. Gasland, USA 2010, 97 min , scenariusz i reżyseria: Josh Fox ,zdjęcia: Josh Fox, Matthew Sanchez, produkcja: Molly Gandour, Trish Adlesic, Josh Fox, występują: Josh Fox, Dick Cheney, Pete Seeger