Premier Beata Szydło udaje się do Brukseli i Paryża

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / pk

Premier Beata Szydło weźmie udział w niedzielnym szczycie UE - Turcja poświęconym migracji - poinformowała rzeczniczka rządu Elżbieta Witek. W poniedziałek szefowa rządu uda się do Paryża, gdzie rozpocznie się konferencja klimatyczna. Będzie to pierwsza wizyta zagraniczna Szydło.

Rzeczniczka rządu nawiązując do niedzielnego szczytu w sprawie migracji podkreśliła, że "sytuacja w Europie zmieniła się" i nadszedł "moment, kiedy państwa Unii Europejskiej powinny usiąść i porozmawiać, jak inaczej ten problem rozwiązać".

Według niej, "dotychczasowe propozycje okazały się nieskuteczne". - Wszyscy to obserwujemy, że nawet najważniejsi politycy Unii Europejskiej dzisiaj mówią, że trzeba rozmawiać, że trzeba coś zrobić, bo te propozycje, które wcześniej były przyjęte - sama Francja mówi o tym - są dzisiaj jednak już nieaktualne - mówiła Witek w środę dziennikarzom w Sejmie.

- Będziemy wracać do pomysłu, o którym wcześniej mówiliśmy: o wsparciu finansowym, ale przy granicy, a nie tutaj w Polsce - podkreśliła. W ocenie Witek przy stole rozmów na temat uchodźców zasiądą "politycy, którzy dzisiaj, widząc co się dzieje w Europie, zmieniają zdanie".

- Trzeba zacząć na nowo rozmawiać, bo sytuacja w Europie jednak się zmieniła i dostrzegają to przede wszystkim ci, którzy w sposób dosyć liberalny na temat uchodźców się wypowiadali - dodała rzeczniczka rządu.

Przypomniała, że Holandia mówi o utworzeniu ministrefy Schengen (oprócz Holandii miałyby ją utworzyć Belgia, Luksemburg, Austria i Niemcy). - Rosną mury na granicach różnych państw i są zamachy terrorystyczne, mamy bardzo niebezpieczną sytuację. Dowiadujemy się, że wśród zamachowców byli także ci, którzy mieli status uchodźcy - mówiła.

Według przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, który zwołał niedzielny szczyt, spotkanie ma dodać energii relacjom unijno-tureckim w sprawie migracji oraz pozwolić na powstrzymanie napływu migrantów z Turcji do UE.

Turcja jest głównym krajem tranzytowym dla przybywających do UE uchodźców z Syrii, a współpraca z nią ma decydujące znaczenie w obliczu kryzysu związanego z napływem syryjskich uchodźców do Europy. W Turcji schroniło się ponad 2 mln uciekających przed wojną Syryjczyków, jednak bardzo wielu z nich wyrusza w dalszą drogę do UE przez Grecję i Bałkany Zachodnie.

Witek poinformowała, że w poniedziałek premier uda się do Paryża, gdzie rozpocznie się konferencja klimatyczna COP21. Celem spotkania, w którym weźmie udział, według źródeł z otoczenia szefa francuskiej dyplomacji - gospodarza konferencji, 147 szefów państw i rządów, jest osiągnięcie powszechnej zgody w sprawie walki z ocieplaniem się klimatu.

Minister środowiska Jan Szyszko poinformował w środę, że Polska będzie dążyła w kierunku nowego globalnego porozumienia klimatycznego krajów ONZ w Paryżu. Podczas posiedzenia sejmowej komisji środowiska mówił też, że stanowisko negocjacyjne Polski podkreśla sukces naszego kraju w redukcji emisji.

- Stanowisko negocjacyjne jest generalnie w tym kierunku, że Polska to kraj ogromnego sukcesu, Polska to kraj, który uważa, że polityka klimatyczna jest ważna, że trzeba dokonać porozumienia na szczeblu światowym jak najszybciej, z uwzględnieniem interesów państw rozwijających się i rozwiniętych, gdyż sprawa jest niezwykle istotna. Polska jest wzorem pod tym względem - zaznaczył.

- Będziemy szli w kierunku nowego porozumienia, sprawiedliwego dla wszystkich państw świata, zgodnie z procedurami ONZ-owskimi, a głównym naszym celem jest zrównoważony rozwój, a nie promocja tylko i wyłącznie małego segmentu (UE - PAP), gdyż to jest niezrozumiałe dla społeczności światowej - podkreślił minister środowiska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Premier Beata Szydło udaje się do Brukseli i Paryża
Komentarze (1)
MH
Małgorzata Hanzl
26 listopada 2015, 09:18
Mam prośbę - czy Redakcja mogłaby ustalić znaczenie sformułowania "zrównoważony rozwój" użytego w tym artykule. To pojęcie w języku nauki ma sprecyzowane znaczenie, odnoszę wrażenie że bywa rozumiane inaczej niż definicja. To jest bardzo mylące, tym bardziej że odnosi się do polityki Rządu.