Premier spotka się dziś z konstytucjonalistami

Premier Donald Tusk (fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / zylka

O godz. 17 w poniedziałek premier Donald Tusk spotka się z konstytucjonalistami - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Rozmowa ma dotyczyć zmian w ustawie zasadniczej m.in. tych proponowanych przez b. prezesów Trybunału Konstytucyjnego – Jerzego Stępnia, Andrzeja Zolla i Marka Safjana.

W spotkaniu ma wziąć udział kilkunastu konstytucjonalistów, m.in. prof. Jerzy Stępień, prof. Jerzy Ciemniewski, prof. Zbigniew Witkowski, prof. Wiktor Osiatyński, prof. Krzysztof Skotnicki, dr Ryszard Balicki, dr Piotr Radziewicz i dr Jerzy Ciapała.

DEON.PL POLECA

Tusk rozmawiał już z konstytucjonalistami w ubiegły czwartek. Boni zapowiedział wtedy, że w poniedziałek dyskutowane będą "najpilniejsze" ze zmian w konstytucji, mające m.in. "usprawnić funkcjonowanie różnych instytucji władzy w Polsce".

Trzej byli prezesi TK proponują ograniczenie władzy prezydenta, m.in. poprzez zmniejszenie progu głosów koniecznych do odrzucania weta, wzmocnienie systemu parlamentarno-gabinetowego oraz wybór prezydenta przez Kolegium Elektorów.

Obecnie prezydenckie weto może być odrzucone przez Sejm większością 3/5 głosów. Projekt byłych prezesów TK przewiduje, że konieczne będzie do tego zebranie jedynie większości bezwzględnej (więcej głosów "za" niż "przeciw" i wstrzymujących się).

Byli prezesi TK chcą wprowadzenia do konstytucji przepisu przewidującego, że prezydent przedstawia stanowisko dotyczące polityki zagranicznej "na wniosek lub za zgodą prezesa Rady Ministrów". Głowa państwa ponadto nie miałaby możliwości arbitralnej odmowy dokonania ratyfikacji umowy międzynarodowej; zachowana zostałaby jednak możliwość skierowania takiego aktu do TK.

PO zapowiada, że w najbliższym czasie złoży w Sejmie projekt zmian w konstytucji bazujący na tej propozycji.

Premier zaproponował w listopadzie, żeby prezydenta wybierało Zgromadzenie Narodowe (Sejm i Senat) oraz aby głowa państwa została pozbawiona prawa weta. Szef rządu opowiedział się też za zmniejszeniem liczebności Sejmu i Senatu. Premier mówił, że chciałby, aby zmiany te weszły w życie jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

Z kolei koalicyjne PSL przedstawiło w sobotę własne propozycje zmian w konstytucji, zgodnie z którymi prezydent byłby nadal wybierany w wyborach powszechnych, jednak jego weto byłoby odrzucane połową ustawowej liczby głosów. Ludowcy opowiedzieli się jednocześnie za wyraźnym rozdzieleniem kompetencji prezydenta i rządu. Stronnictwo chce, aby prezydent był gwarantem konstytucji, miał prawo do pozytywnego uczestniczenia w procesie legislacyjnym i zgłaszania poprawek do ustaw.

Senat – według propozycji ludowców – byłby izbą wybieraną nie w wyborach bezpośrednich, a spośród samorządowców, przedstawicieli organizacji pracowniczych, środowisk naukowych i przedstawicieli organizacji pozarządowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Premier spotka się dziś z konstytucjonalistami
Komentarze (8)
D
drażliwy
8 grudnia 2009, 03:40
Mylisz się, o wzroście, głównie o wzroście, bliźniaków, mówią zwolennicy Donalda cały czas. Tymczasem ich idol swoją "wielkość" zawdzięcza tylko POchyłym plecem kamerzystów.
P
piekny
7 grudnia 2009, 22:59
Tajemnica najbardziej strzezona jest wzrost jednego z blizniakow... tylko nie pamietam ktorego... to mowila ta brzydka, no ja sie nazywa... Jacubiak chyba
D
drażliwy
7 grudnia 2009, 20:58
Hehe, wygoglowałem że o całe 6 cm więcej niż Kaczyński i o 9 cm mniej niż Pawlak.
D
drażliwy
7 grudnia 2009, 20:33
Apropos, wie ktoś ile cm wzrostu ma premier Tusk? Zdaje się że jest to njściślej chroniona tajemnica PO i TVN  ;)
B
buzinek
7 grudnia 2009, 20:04
Jacy piekni sa kaczynskscy przy takim premierze Tusku... uwielbiam Deon... takie cudne fotki posłow Pissuu... az nie musze chodzic do gay-gay lokal... tylko mi szkoda bo znow nie spotkam tam wiecie kogo... no... i jego... i ich....
D
drażliwy
7 grudnia 2009, 15:45
Dla mnie jest jasne: Donald Tusk, widząc że jego elektorat zaczyna topnieć, chce sobie zapewnić wybór na stolec prezydenta przez kumli sejmowych, bez oglądania się na wolę społeczeństwa. Jednocześnie zdjęcie z prezydenta resztek uprawnień pozwoli mu przebimbać bez odpowiedzialności na ciepłej posadce przez następne 6 lat. Że w kraju pod takim ustrojem zwiększy się niestabilność polityczna, a kogo to obchodzi, Po nas choćby POtop!
7 grudnia 2009, 15:33
Przy obecnych kompetencjach panów posłów trochę strach jest osłabiać władzę prezydenta. Za dużo bzdur posłowie produkują.
T
tk
7 grudnia 2009, 15:28
Ręce premiera Donalda Tuska przygotowane do operacji. Kto by się oddał w ręce Premiera, nawet w towarzystwie kilkunastu profesorów i Michała Boni ?