Prezydent i nowy rząd w "pierwszym ruchu"

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / drr

Prezydent będzie chciał już "w pierwszym ruchu" doprowadzić do utworzenia rządu, który będzie miał szansę rządzić Polską przez cztery lata - powiedział doradca prezydenta Tomasz Nałęcz. Dodał, że kandydat na premiera musi mieć poparcie większości sejmowej.

Nałęcz powiedział w niedzielę dziennikarzom, że po oficjalnym ogłoszeniu wyników wyborów, prezydent "zaprosi liderów ugrupowań obecnych w parlamencie do Pałacu Prezydenckiego, odbędzie z nimi serię konsultacji i zorientuje się, który z polityków ma szansę na spełnienie konstytucyjnego warunku stworzenia rządu mogącego uzyskać wotum zaufania". - Taki polityk otrzyma misję stworzenia gabinetu - zaznaczył Nałęcz.

Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego pytany, czy wyobraża sobie sytuację, że misja tworzenia rządu nie zostanie powierzona zwycięzcy wyborów, odpowiedział: wszystko zależy od wymiaru tego zwycięstwa. - Jeśli to będzie zwycięzca z bezwzględną większością w parlamencie, to sytuacja będzie jasna - podkreślił.

DEON.PL POLECA

- Jeśli się zaś okaże, że ktoś względnie wygra wybory, a nie będzie w stanie stworzyć większości w parlamencie, to po co prezydent ma powierzać mu misję formowania gabinetu i "strzelać do parlamentu z korkowca" - mówił Nałęcz.

Dodał, że w Polsce "mamy do czynienia z budowaniem mitu, który nie ma żadnego zakorzenienia w rzeczywistości". - Usiłuje się od paru miesięcy mówić Polakom, że jest polską tradycją, iż prezydent powierza misję sformowania gabinetu ugrupowaniu, które względnie wygrało wybory; jest pierwsze, ale nie ma bezwzględnej większości - mówił. Wskazał, że do tej pory tylko trzech polskich premierów, to byli liderzy wygranego ugrupowania, zaś ośmiu nie było.

Nałęcz zaznaczył, że "konstytucja stawia twardy warunek - chcesz rządzić Polską musisz mieć bezwzględną większość w parlamencie". - Prezydent, który jest najwyższym strażnikiem konstytucji, będzie ten warunek święcie realizował - dodał.

W jego opinii polityk, który podczas powyborczych konsultacji u prezydenta będzie mógł przedstawić potencjalnych koalicjantów, "niezależnie, jak się będzie nazywał - czy na K, czy na T, czy na jakąkolwiek inną literę - wejdzie do Pałacu Prezydenckiego nie tylko jako potencjalny kandydat, ale wyjdzie z niego wielce uradowany".

- Nie ma najmniejszej podstawy, żeby niepokoić się o kształt przyszłego rządu, bo Polacy to mądry naród, pójdą do wyborów i zadecydują o kształcie rządu - zaznaczył Nałęcz. Podkreślił, że dlatego ważne jest, aby jak najwięcej osób wzięło udział w wyborach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent i nowy rząd w "pierwszym ruchu"
Komentarze (7)
2 października 2011, 18:53
Wyborcza agitacja proboszcza. ”  W książce księdza Isakowicza Zaleskiego, ksiądz Józef Nowak figuruje jako tajny współpracownik komunistycznego reżimu PRL- podobnie jak ks. Boniecki i Pieronek ! Z autorem książki "Księża wobec bezpieki" ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim rozmawia Tomasz Pompowski. Funkcjonariusz bezpieki Edward Kotowski, który zwalczał Kościół, wymienia jednym tchem nazwiska Konrada Hejmy, nuncjusza Kowalczyka i ks. Adama Bonieckiego. Czy ma do tego prawo? Jest to przede wszystkim krzywdzące dla kapłana, który nigdy nie dał się zwerbować. Kotowski stosuje celowy zabieg. Chce pomniejszyć swoją rolę w działalności wymierzonej przeciwko duchownym. I miesza nazwisko uczciwego księdza z osobami, których kontakty z SB są już znane. A przecież takich niezłomnych księży jak Boniecki było bardzo wielu. Zawsze powtarzam, że księża, którzy współpracowali z SB, stanowią ogromną mniejszość. Czy wiadomo, jak intensywnie SB zwalczała księdza Bonieckiego? Była na niego prowadzona sprawa operacyjnego rozpracowania "Ero". Rozpracowywał go zarówno Departament IV - funkcjonariusze, których jedynym zajęciem była walka z Kościołem - ale także Departament I, czyli wywiad PRL, gdy Boniecki przebywał we Włoszech.  Dlaczego prowadzono tak ostre działania? Władze uważały Adama Bonieckiego za niebezpieczną osobę. Był bowiem łącznikiem pomiędzy papieżem Janem Pawłem II a demokratyczną opozycją i emigracją na Zachodzie. SB wiedziała od swoich informatorów, że ks. Boniecki rozmawia z papieżem o sytuacji w polskim podziemiu. Był też redaktorem naczelnym polskiego wydania "L'Osservatore Romano", czasopisma opisującego działalność Ojca Świętego. Bezpieka bardzo mocno inwigilowała ks. Bonieckiego Czy zachowały się tego dowody? Oczywiście. Jest wiele donosów i raportów, na przykład z jego prywatnych rozmów.  
2 października 2011, 18:37
Wyborcza agitacja proboszcza. Proboszcz parafii w Kolbudach koło Gdańska Ks. Prałat Józef Nowak z ambony namawia wprost do głosowania na PO. Niezależna publikuje protest jaki w tej sprawie napisał Paweł Wąsowicz, brat ks. Jarosława Wąsowicza, salezjanina, znanego w całej Polsce kibica Lechii Gdańsk, autora książki „Biało – zielona Solidarność”. http://niezalezna.pl/17034-wyborcza-agitacja-proboszcza Agituje za PO bo w przeszłości współpracował z SB/WSW. Prałat to postać dobrze znana w środowisku kleryków oraz parafian. W książce księdza Isakowicza Zaleskiego, ksiądz Józef Nowak figuruje jako tajny współpracownik komunistycznego reżimu PRL- podobnie jak ks. Boniecki i Pieronek ! Aha i jeszcze jedna uwaga ludzie honoru i mężczyźni oskarżając kogoś o współpracę z SB zwykli podpisywać się z imienia i nazwiska , ale oczywiście jak zastrzegłem dotyczy to ludzi honoru
2 października 2011, 18:35
Wyborcza agitacja proboszcza. Proboszcz parafii w Kolbudach koło Gdańska Ks. Prałat Józef Nowak z ambony namawia wprost do głosowania na PO. Niezależna publikuje protest jaki w tej sprawie napisał Paweł Wąsowicz, brat ks. Jarosława Wąsowicza, salezjanina, znanego w całej Polsce kibica Lechii Gdańsk, autora książki „Biało – zielona Solidarność”. http://niezalezna.pl/17034-wyborcza-agitacja-proboszcza Agituje za PO bo w przeszłości współpracował z SB/WSW. Prałat to postać dobrze znana w środowisku kleryków oraz parafian. W książce księdza Isakowicza Zaleskiego, ksiądz Józef Nowak figuruje jako tajny współpracownik komunistycznego reżimu PRL- podobnie jak ks. Boniecki i Pieronek ! Widzę że z kłamstwa i pomówień uczyniłeś swój oręż(oskarżenia o współpracę ks.Bonieckiego}Haniebna to metoda ale dla niektórych niestety norma na szczęście obca dla chrześcijan. Co zaś się tyczy agitacji z ambon to karygodne bez względu na to kogo dotyczy
WA
Wyborcza agitacja proboszcza
2 października 2011, 16:05
Wyborcza agitacja proboszcza. Proboszcz parafii w Kolbudach koło Gdańska Ks. Prałat Józef Nowak z ambony namawia wprost do głosowania na PO. Niezależna publikuje protest jaki w tej sprawie napisał Paweł Wąsowicz, brat ks. Jarosława Wąsowicza, salezjanina, znanego w całej Polsce kibica Lechii Gdańsk, autora książki „Biało – zielona Solidarność”. http://niezalezna.pl/17034-wyborcza-agitacja-proboszcza Agituje za PO bo w przeszłości współpracował z SB/WSW. Prałat to postać dobrze znana w środowisku kleryków oraz parafian. W książce księdza Isakowicza Zaleskiego, ksiądz Józef Nowak figuruje jako tajny współpracownik komunistycznego reżimu PRL- podobnie jak ks. Boniecki i Pieronek !
Bolesław Zawal
2 października 2011, 15:33
Jeszcze niedźwidź w lesie a już skóra podzielona?
CT
czemu tak?
2 października 2011, 15:33
Na onecie umieścili duży artykuł na temat wystawionego dziś w Sokółce cudu eucharystycznego, ale Deon pasjonuje się wyłącznie wyborami. <a href="http://religia.onet.pl/publicystyka,6/zobaczyc-cud,5382,page1.html">religia.onet.pl/publicystyka,6/zobaczyc-cud,5382,page1.html</a>
H
hagadf
2 października 2011, 15:04
"Prezydent [...] jest najwyższym strażnikiem konstytucji", a strażnikiem prezydenta jest były komunista, który równocześnie stał się Nauczycielem Narodu, który czerpał nauki od zawsze żywch: Lenina, Stalina, Breżniewa i innych.