Prezydent, premier i prezes PiS na premierze filmu "Smoleńsk"

(fot. youtube.com)
PAP / pk

Premiera filmu fabularnego "Smoleńsk" w reż. Antoniego Krauze rozpoczęła się w poniedziałek wieczorem w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Wśród gości są: prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Na poniedziałkową premierę filmu przybyli także m.in. członkowie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, twórcy filmu oraz ministrowie, w tym wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, szef MON Antoni Macierewicz, a także marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

DEON.PL POLECA

Film trafi na ekrany kin w całej Polsce 9 września. "Smoleńsk" powstał na podstawie scenariusza autorstwa Antoniego Krauze, Tomasza Łysiaka, Macieja Pawlickiego i Marcina Wolskiego.

Rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego gra Lech Łotocki, a Marii Kaczyńskiej - Ewa Dałkowska. Odtwórczynią roli Ewy Błasik, żony dowódcy Sił Powietrznych RP gen. Andrzeja Błasika, jest Aldona Struzik. W obsadzie są też m.in. Jerzy Zelnik, Katarzyna Łaniewska, Marek Bukowski, Maria Gładkowska, Dominika Figurska, Anna Samusionek, Redbad Klynstra i Andrzej Mastalerz.

Za zdjęcia, kręcone w Polsce i w USA, odpowiadał Michał Pakulski. Muzykę skomponował Michał Lorenc.

- Tragedia smoleńska stała się najważniejszym wydarzeniem w III RP, najtragiczniejszą chwilą w polskiej historii od czasu II wojny światowej. Stała się wydarzeniem, które wpływa na los dzisiejszej Polski i życie Polaków w sposób niebywale silny; które nas podzieliło bardzo głęboko. Dlatego próba zmierzenia się z tym tematem jest nie tylko wielkim wyzwaniem, ale i obywatelskim obowiązkiem twórcy - podkreślał w czasie prac nad filmem Antoni Krauze.

Reżyser "Smoleńska" ma w dorobku m.in. nagradzany film "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" z 2011 r.

Termin realizacji zdjęć do "Smoleńska" kilkakrotnie przekładano. Pierwsze prace nad filmem zaczęły się w 2013 r. w Warszawie, odbyły się wtedy jednak tylko cztery dni zdjęć - w kwietniu i listopadzie. Ostatecznie główny okres zdjęciowy rozpoczął się 24 lutego 2015 r.

Honorowy patronat nad filmem "Smoleńsk" objął prezydent Andrzej Duda.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent, premier i prezes PiS na premierze filmu "Smoleńsk"
Komentarze (5)
5 września 2016, 23:46
Przeżyliśmy najazd szwedzki, przeżyliśmy sowiecki, przeżyjemy i smoleński. Najlepiej byłoby jakby partyjno-państwowa władza kiedyś się udała 1 listopada na Cmentarz Powązkowski w Warszawie, gdzie znajdują się groby Bolesław Bieruta, Władysława Gomułki i innych tego typu partyjnych świętych. Pogrążone są w mroku i chłodzie, a dookoła feeria świateł. Może wtedy partyjni aparatczycy by zrozumieli, co się dzieje jak Polakom się narzuca takie sztuczne kulty "poległych". 
6 września 2016, 13:31
mylisz "narzucanie" z upamiętnianiem i szacumkiem dla wybitnych Polaków. narzucanie kultu plastikowej tęczy na pl. Zbawiciela, czy kultu człowieka który sam jeden pokonał komunę nie przeszkadzało ci?
6 września 2016, 17:00
Miło, że wspomninasz o wielkim Polaki p. Lechu Wałęsie. Lech Wałęsa to człowiek któremu w ogromnym stopniu, zawdzięczamy upadek komunizmu. Pan Kaczyński w tym czasie nie wychylał się, bo było niebezpiecznie (więc siedział u mamusi w domku, bo mieszkanie samodzielne przekraczało jego możliwości).  Lech Wałęsa wraz z innymi odważnymi działaczami (a nie samodzilnie) starał się uzyskać wolność i to się udało. I choć nie przepadam, za obecnym Wałęsą (ze wzgledu na jego butę i dziwaczne zachowania) to jestem mu wdzięczny. Z rozbawieniem natomiast obserwuję, jak jaruś stara się udowodniać, że to on i braciszek byli głównymi działaczami. Żałosny teatr dla własnych wyznawców. 
WDR .
5 września 2016, 23:07
Obejrzałbym już teraz. Przypomnijmy: urojenia w Pokłosiu były współfinansowane przez podatnika (3,5 mln zł!). Smoleńsk nie dostał ani grosza. Tym bardziej ciesze się, że pomogłem.
5 września 2016, 22:32
Sądzilem, że podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicza przedstawi nowy materiał dowodowy w sprawie katastrofy smoleńskiej 15, a nie 5 września.