Prezydent spotkał się z Klubami "Gazety Polskiej"

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / pk

To państwo jesteście społeczeństwem obywatelskim, za to ogromnie dziękuję - zwrócił się do uczestników Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" w Spale prezydent Andrzej Duda. W wystąpieniu do uczestników zjazdu mówił o zmianie konstytucji i problemie uchodźców.

Jak podkreślił, spotkania z klubami "GP" to spotkania "po których chce się służyć ojczyźnie". - To jest rzeczywiście taki dzień, w którym ja się cieszę, że po raz kolejny mogę tutaj być z waszym środowiskiem i po to, żeby powiedzieć: dziękuję, bo mam takie poczucie, że to jest przede wszystkim mój obowiązek jako prezydenta RP - mówił Andrzej Duda w sobotę w Spale.

Prezydent podkreślił podczas wystąpienia, że jeśli społeczeństwo obywatelskie to są ludzie, którzy gromadzą się po to, żeby myśleć o poważnych sprawach ojczyzny, dyskutować, debatować, to są nim obecni na spotkaniu członkowie Klubów "Gazety Polskiej".

DEON.PL POLECA

- To państwo jesteście społeczeństwem obywatelskim - podkreślił. - Za to ogromnie dziękuję. Ja nie wiem, czy ci przedstawiciele liberalnej lewicy, którzy do tego nawoływali, chcieli właśnie, żeby tak społeczeństwo obywatelskie w ich rozumieniu wyglądało, ale mam nadzieję, że tak - powiedział Duda. - Bo właśnie tak w moim przekonaniu społeczeństwo obywatelskie powinno wyglądać - dodał.

Prezydent podkreślił, że po raz piąty uczestniczy w spotkaniach klubów "Gazety Polskiej".

- Z radością przyjechałem do was, dlatego że to są zawsze bardzo miłe spotkania, to są takie spotkania, po których rzeczywiście chce się służyć ojczyźnie i po których człowiek ma taki dodatkowy do tej służby zapał - zaznaczył prezydent.

- Myślę sobie - jeżeli czasem masz chwile zwątpienia, jeżeli czasem masz takie chwile załamania, które przychodzą na człowieka, to spotkaj się z klubami "Gazety Polskiej", to będziesz rozumiał, jak bardzo ważna jest twoja służba - dodał.

W swoim wystąpieniu na zjeździe klubów apelował o rozpoczęcie dyskusji nad przyszłym ustrojem państwa i nową konstytucją. Opowiedział się za "referendum konsultacyjnym" nad nową ustawą zasadniczą.

- Ja bym chciał i prosił was, żebyście zaczęli też dyskusję na temat tego, jakiego ustroju dla Polski chcielibyście na przyszłość - powiedział Duda. - Państwo powinno być ukształtowane tak, jak wy tego chcecie, bo ono ma być państwem dla was i konstytucja jest dla was, to nie wy jesteście dla konstytucji; władza też jest dla was - przekonywał.

- Chciałbym, żebyście dyskutowali o tym, jakiej konstytucji, jakiego ustroju dla Rzeczypospolitej chcecie - powiedział prezydent, dodając, że chce, by była to "dyskusja o charakterze ogólnonarodowym".

- Mam takie poczucie, że ta konstytucja, która jest obecnie, ona jednak ma poważne niedostatki. Tym niedostatkiem jest choćby to, że nie uchroniła nas przed podwyższeniem wieku emerytalnego - mówił. Postawił pytanie, przed iloma innymi nieprzewidzianymi kwestiami "nie byłaby nas w stanie uchronić".

Wyraził przekonanie, że przemiany ustrojowe "powoli dobiegają końca", a nowe pokolenie potrzebuje nowej konstytucji. - Dla mnie to jest konstytucja absolutnie okresu przejściowego - powiedział Duda. - Ja wierzę w to, że nasze społeczeństwo dojrzewa i krzepnie, że zmieniają się też i pokolenia, że młodzi dorastają, czy też dorośli już, którzy urodzili się grubo po '89 roku - mówił.

- I jeżeli mówię o tym, że trzeba Polsce nowej konstytucji, to tej nowej konstytucji właśnie przede wszystkim trzeba dla tego nowego pokolenia, bo ono jest inne, jest przede wszystkim pokoleniem, które nie ma żadnych kompleksów - przemawiał.

Zaznaczył, że chciałby, aby Polacy mogli się wypowiedzieć na temat nowej konstytucji. - Dlatego chciałbym zrealizować pomysł referendum konsultacyjnego, referendum co do kierunków ustrojowych państwa, po to, żeby na podstawie jego wyników można było przygotować nową konstytucję (...). Po to, żebyście państwo na końcu mogli drugi raz zagłosować, już nad gotową konstytucją, ale przygotowaną według tego wzoru, który narzuciło polskie społeczeństwo - mówił.

Prezydent poruszył również kwestię polityki polskiego rządu wobec uchodźców i wszczęcia przez Komisję Europejską procedury przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z niewywiązywaniem się z zobowiązań w sprawie relokacji uchodźców.

- Próbuje się nas zmusić do tego, żeby siłą przewieziono ludzi do Polski i żebyśmy my ich siłą tutaj zatrzymywali. (...) Sami nieraz wybieraliście życie za granicą, ale też zdecydowaliście się wrócić. Czy ktoś państwa siłą za granicą trzymał, czy ktoś zmuszał do tego, żebyście pozostawali w konkretnym kraju? Nie, nikt tak nie robił. Nikt państwa siłą z kraju do kraju nie przenosił. To podstawowe prawo człowieka - móc wybrać kierunek, w którym chce się poruszać - tłumaczył.

Dodał, że to "element ludzkiej wolności" i jako prezydent Polski nie zgadza się na to, żeby "w kraju, który jest krajem wolnych ludzi innych - w sposób nieusprawiedliwiony, bo nie spowodowany przez nich żadnym popełnieniem przestępstwa - siłą przetrzymywano, zamykano, więziono".

Zaznaczył, że do Polski - zgodnie z prawem - może przyjechać i przebywać ten, kto będzie chciał i kto będzie pomocy potrzebował i tę pomoc otrzyma.

Przyznał, że nie wyklucza, iż potrzebny będzie głos społeczeństwa w referendum również w tej sprawie, ale podkreślił, że nie podoba mu się pomysł łączenia planowanego z jego inicjatywy referendum konsultacyjnego w sprawie konstytucji z głosowaniem w sprawie uchodźców.

- Jestem temu przeciwny, bo chcę, żeby referendum konsultacyjne odbyło się w przyszłym roku. A my mamy dzisiaj stabilny, silny polski rząd w stabilnej sytuacji większości parlamentarnej, którego stanowisko jest stabilne i jednoznaczne. Mamy rząd polski, który się po prostu na to nie zgadza, żeby siłą do nas kogokolwiek przywożono - powiedział.

- Nie wierzę, żeby ten rząd i większość parlamentarna swoje stanowisko w tej sprawie zmieniła - dodał i jak wyjaśnił głos obywateli ws. uchodźców powinien być brany pod uwagę przy następnych wyborach parlamentarnych - w 2019 r.

- Jeśli referendum będzie potrzebne, to właśnie wtedy. Żeby Polacy również jasno wskazali, jakie jest ich oczekiwanie w tym zakresie od przyszłego rządu i przyszłej większości parlamentarnej. Wtedy to będzie miało sens - zauważył.

Andrzej Duda podkreślił, że pomoc jest potrzebna, ale powinna być ona realizowana najbliżej miejsc zamieszkania potrzebujących, by fali uchodźców nie było. - Do tej pomocy jesteśmy gotowi i my tę pomoc na przestrzeni ostatnich dwóch lat systematycznie realizujemy - wysyłając pieniądze, poprzez akcje pomocowe i wysyłając żołnierzy tam, gdzie zagrożenie występuje - wskazał.

- Uważam, że w tym zakresie polityka rządu pani premier Beaty Szydło jest jasna, jednoznaczna, absolutnie słuszna i przede wszystkim odpowiedzialna - podkreślił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent spotkał się z Klubami "Gazety Polskiej"
Komentarze (1)
18 czerwca 2017, 17:57
Ale klęknął choćby na chwilę, prawda?