Prokuratura sprawdza biuro podróży Sky Club

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Wszczęto postępowanie sprawdzające dotyczące biura podróży Sky Club, które złożyło do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zawiadomienia w tej sprawie złożyli do prokuratury marszałek województwa mazowieckiego i SLD.

Rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej, prok. Dariusz Ślepokura powiedział w piątek, że postępowanie prowadzone jest w sprawie "doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem osób korzystających z usług biura poprzez pobieranie świadczeń pieniężnych za usługi turystyczne w sytuacji, gdy kondycja finansowa biura uniemożliwiała wywiązanie się z zawartych umów".

Prokuratura Okręgowa w Warszawie ma teraz 30 dni na podjęcie decyzji, czy zostanie wszczęte śledztwo w tej sprawie.

W środę Sky Club, który organizował wyjazdy pod marką własną oraz Triady, złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Wówczas za granicą było ok. 4,7 tys. klientów biura. Do Polski sprowadza ich mazowiecki urząd marszałkowski. W czwartek informowano, że za granicą przebywa wciąż ok. 2 tys. klientów biura.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez Sky Club skierował do prokuratury w czwartek marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. - Przedstawiciele, znając sytuację finansową zarządzanej spółki i wiedząc, że nie będą w stanie wywiązać się z zaciągniętych zobowiązań, przyjmowali od klientów świadczenia pieniężne, mając świadomość braku możliwości świadczenia wzajemnego - mówił Struzik.

Podobny wniosek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie złożył poseł SLD Dariusz Joński. Jak napisał w uzasadnieniu, "do ostatniego momentu przed zgłoszeniem wniosku o ogłoszenie upadłości, biuro podróży pobierało wpłaty od klientów". - Należy założyć, że osoby reprezentujące Sky Club działały celowo postanawiając do ostatniej chwili, kosztem swoich klientów, zgromadzić jak największą ilość środków finansowych. (...) Należy podkreślić wyjątkowo naganną postawę zarządu spółki Sky Club, polegającą na pozostawieniu za granicą tysiące polskich obywateli (...) bez jakiejkolwiek pomocy - zaznaczono w uzasadnieniu.

W środę wieczorem urząd otrzymał od Sky Club wstępną listę osób, które nie wyleciały na urlopy po 3 lipca. Wynika z niej, że ponad 19 tys. osób nie wyjechało na wycieczki, a suma wpłat, jakie zostały dokonane, przekracza 30 mln zł. Od środy do urzędu województwa mazowieckiego trafiło 300 roszczeń. Gwarancja finansowa Sky Clubu wynosi 25 mln złotych.

Marszałek poinformował, że do tej pory urząd wydał na zorganizowanie powrotu turystów do Polski 2,7 mln zł z gwarancji ubezpieczeniowej touroperatora. Cała gwarancja opiewa na 25 mln zł. Jak poinformował Struzik, do urzędu wpłynęło już ok. 400 wniosków klientów Sky Club o odszkodowania.

Struzik dodał, że problemem bezpieczeństwa klientów biur podróży zajął się Konwentu Marszałków. W czwartek przyjął stanowisko, w którym zwrócono uwagę na potrzebę podniesienia wymaganych od biur podróży zabezpieczeń finansowych. Marszałkowie postulują powołanie specjalnego funduszu, który stanowiłby dodatkowe zabezpieczenie wypadek ewentualnych roszczeń. Fundusz miałby być zasilany ze składek biur podróży i pośredników; składka byłaby naliczana od podpisanych umów z klientami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Prokuratura sprawdza biuro podróży Sky Club
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.