Proponują "polityczne zawieszenie broni"

(fot. PAP/Rafał Guz)
PAP / im

Polityczne zawieszenie broni podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, apele liderów partii o spokój, wspólne złożenie wieńca przez rząd i opozycję, społeczny wymiar uroczystości - to propozycje rozmówców PAP, by rocznice powstania przebiegały bez incydentów.

Historyk Norman Davis powiedział PAP, że w Londynie regułą jest, że przy obchodach rocznic premier, lider opozycji oraz liderzy innych partii biorą udział w ceremonii i wspólnie składają wieniec. Dodał, że w czasie obchodów następuje polityczne zawieszenie broni.

Davis nawiązał do podobnych obchodów odbywających się w Wielkiej Brytanii; jak powiedział, one wcześniej czy później, "zawsze dochodzą do kresu w naturalny sposób".

- W Wielkiej Brytanii obchodzi się np. rocznicę zakończenia I wojny światowej, ale weteranów jest coraz mniej, to pokolenie niestety odchodzi i rytuał obchodów rocznicowych dochodzi do naturalnego kresu. Kto wie, czy podobnie nie stanie z obchodami Powstania Warszawskiego. Być może, z czasem te osobne obchody rozmaitych rocznic, których w Polsce jest wiele, połączą się jednego dnia - np. 11 listopada? - dodał.

Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski w wypowiedziach medialnych oceniał, że liderzy partii politycznych powinni zaapelować do wyborców o spokój.

- Będziemy chcieli, aby władze rządowe i samorządowe zrobiły może jeden krok w tył, pozostając, jako ważni uczestnicy uroczystości, ale dopuszczając szerzej do tych uroczystości młodzież, harcerzy, grupy rekonstrukcyjne, kibiców sportowych, aby niespołeczny wymiar tych uroczystości został oddany, aby nikt do nikogo nie musiał mieć pretensji, nikt nikogo nie krytykował za inne tematy niż te, które są związane z dniem rocznicy - stwierdził b. poseł Artur Zawisza ze Stowarzyszenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Proponują "polityczne zawieszenie broni"
Komentarze (4)
OD
oko donalda
4 sierpnia 2012, 10:43
"Wyszkowski o generale Ścibor-Rylskim. Ścibor nie wstąpił do PZPR, ale najął się do służby komunistom jako tzw. pożyteczny idiota. Sowietyzm potrzebował „konstruktywnych” bezpartyjnych i Ścibor tę rolę wypełniał skrzętniej od innych. Dlatego został wciągnięty do Obywatelskiego Komitetu Obchodów 40. Rocznicy Powstania Warszawskiego, który był dziełem takich zdrajców i zbrodniarzy jak Jaruzelski i Kiszczak. Czy można dziwić się buczeniu wobec łajdaka, mówiącego o znieważaniu krzyża na Krakowskim Przedmieściu jako o „wesołym happeningu”, i wobec jego partyjnej towarzyszki wysyłającej funkcjonariuszy straży miejskiej, żeby, tak jak niegdyś ZOMO, usuwali kwiaty i znicze czczące pamięć tego, który przywrócił Powstaniu jego chwałę? Cóż w tej sytuacji zrobiła rządowa propaganda? Tym razem w roli herolda urzędowego potępienia obsadzono dawnego bohatera, ale później beznadziejnego oportunistę od lat wysługującego się Jaruzelskiemu i jemu podobnym. Zbigniew Ścibor-Rylski przeżył szlachetniejszych od siebie i został nominowany symbolem Powstania Warszawskiego mocą przykomunistycznego Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Żałosny były bohater, który poniżył się do wyprzedaży zasług swej młodości spadkobiercom katów własnych kolegów..."
C
cm
4 sierpnia 2012, 07:46
"Gen. Ścibor-Rylski, Numer 135" A cóż to znowu za numer? Ano, już odpowiadam, to numer, jaki pan generał Aleksander Ścibor- Rylski miał na liście Komitetu Poparcia Bronisława Komorowskiego. Wcześniej jest Szymborska, potem Wałęsa , Wajda. No, to tak gwoli wyjaśnienia. Bo, niestety, jak ktoś nie poszpera, to się nie dowie. Nigdzie nie przeczytałem, że ”Ścibor-Rylski, członek Komitetu Wyborczego Bronisława Komorowskiego skrytykował wybuczenie Donalda Tuska”. Nie zauważyłem, nawiasem mówiąc, by wspomniał o wygwizdaniu filmu o Powstaniu przed koncertem Madonny, to - jak się wydaje - było w porządku. Protest budzi jedynie wygwizdywanie prawackie. Zawsze jest tylko Powstaniec, Weteran. Apolityczny, w domyśle. No, ale może nieuważnie czytałem, a może Pan Generał, numer 135, sam o tym wspomni, oburzony pomijaniem takich ważnych informacji, bo chyba się nie wstydzi, taka zuchwała myśl nawet przez sekundę nie postała mi w głowie. Już raczej skromność. Tak, na pewno skromność..." Czyli jak był  wkomitecie to już nie jest Powstańcem Warszawskim, już nie może apelować o godne upamiętnienie rocznicy. Gazeta Polska i jej środowisko upadla wszystko stosując rasizm partyjny, albo wspierasz PiS i jesteś cacy, albo wspierasz inne ugrupowanie, nawet Solidarną Polskę, i jesteś wróg, jesteś podły. Obudź się i nie daj się ogłupiać żadnym gazetom, w tym Gazecie Polskiej, która wyjątkowo jest perfidna. . 
OD
oko donalda
3 sierpnia 2012, 23:16
"Gen. Ścibor-Rylski, Numer 135" A cóż to znowu za numer? Ano, już odpowiadam, to numer, jaki pan generał Aleksander Ścibor- Rylski miał na liście Komitetu Poparcia Bronisława Komorowskiego. Wcześniej jest Szymborska, potem Wałęsa , Wajda. No, to tak gwoli wyjaśnienia. Bo, niestety, jak ktoś nie poszpera, to się nie dowie. Nigdzie nie przeczytałem, że ”Ścibor-Rylski, członek Komitetu Wyborczego Bronisława Komorowskiego skrytykował wybuczenie Donalda Tuska”. Nie zauważyłem, nawiasem mówiąc, by wspomniał o wygwizdaniu filmu o Powstaniu przed koncertem Madonny, to - jak się wydaje - było w porządku. Protest budzi jedynie wygwizdywanie prawackie. Zawsze jest tylko Powstaniec, Weteran. Apolityczny, w domyśle. No, ale może nieuważnie czytałem, a może Pan Generał, numer 135, sam o tym wspomni, oburzony pomijaniem takich ważnych informacji, bo chyba się nie wstydzi, taka zuchwała myśl nawet przez sekundę nie postała mi w głowie. Już raczej skromność. Tak, na pewno skromność..."
C
cm
3 sierpnia 2012, 21:17
W Polsce rodzi się kolejny terror. Skrajność pretenduje do bycia reprezentatem wszystkich Polaków, a że jako skrajność nie może zyskać popracia społecznego (Polacy się na to nie dadzą nabrać) więc będzie urządząć takie podłe zachowania. Już zaczęło się na forach tej skrajności plucie na Generała Ścibora-Rylskiego, za to, że prosił o godne upamiętnienie rocznicy Powstania. Za tydzień nie będzie lepiej, gdy w Kościołach będzie czytany list o pojednaniu polsko-rosyjskim. Już od kilku tygodni skrajność podle uprawia umysły tych, którzy dali się jej omamić, nie obce jest plucie na Episkopat. Cóż, Polacy nie chcą wierzyć w brednie Macierewicza, Solidarni2010 musieli zwinąć namiot, więc trzeba ferment siać gdzie indziej. A to, że pluje się na Powstańców Warszawy, na Episkopat, to nie ma znaczenia. Oni mają monopol na prawdę i każdy kto ma inne zdanie jest wrogiem, jest podły, jest zdrajcą, jak tylko ktoś robi coś nie po ich myśli, to jest hańba. A że, Polacy jednak są mądrzy i nie dadzą się nabrać na te wyczyny, to trzeba jątrzyć i dzielić przy Pomniku Gloria Vistis, zaprzegając religię do tego religię, itp.