PSL: trzeba oszczędzać - kampania za 10 mln zł

PAP / wm

PSL robi pierwsze przymiarki do szacunkowych kosztów kampanii wyborczej. Politycy Stronnictwa przewidują, że będą mogli na nią wydać co najmniej 10 mln zł. To ponad dwa razy mniej niż cztery lata temu. Jesteśmy w trudnej sytuacji, trzeba oszczędzać - przekonują ludowcy.

Z rozmów PAP z politykami Stronnictwa wynika, że partia przed wyborami parlamentarnymi sięgnie do kieszeni swoich działaczy. W związku z nie najlepszą sytuacją finansową ugrupowania, osoby które znajdą się na listach wyborczych będą płacić na finansowanie kampanii.

Nieoficjalnie osoba zbliżona do władz PSL powiedziała PAP, że w ten sposób Stronnictwo chce zebrać kwotę około 7 milionów złotych. Ludowcy chcą, żeby kandydaci z wysokich miejsc na listach wpłacali na fundusz wyborczy po około 20 tys., czyli tyle ile wynosi limit.

Zgodnie z ordynacją wyborczą do Sejmu i Senatu łączna suma wpłat od osoby fizycznej na rzecz jednego komitetu wyborczego nie może przekraczać 15-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę.

W partii pojawiają się głosy, że środki na kampanię powinny być wydawane głównie w terenie (np. na spotkania z wyborcami). "Kampania centralna to forsa wyrzucona w błoto" - przekonuje jeden z ważnych polityków ugrupowania. Według niego należy przeprowadzić skromną kampanię; jej szacunkowy budżet powinien się zamknąć w kwocie około 10 mln zł.

Ludowcy nie kryją, że ich sytuacja finansowa jest trudna, zwłaszcza w związku z obcięciem o 50 proc. subwencji budżetowych dla partii politycznych. Kondycję finansową ugrupowania pogarsza dodatkowo wisząca nad ugrupowaniem 18-milionowa kara za błąd księgowy z kampanii z 2001 roku.

Stronnictwo chciało przekonać ministra finansów, żeby rozłożył im spłatę tej należności na raty, ten jednak nie chce podejmować decyzji dopóki Trybunał Konstytucyjny nie wyda ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie przepisów, w oparciu o które PSL zostało ukarane.

Paradoksalnie niedawne zmiany w prawie poprawiają sytuację PSL. Chodzi o uchwaloną na początku roku nowelizację kodeksu wyborczego, która zakazuje komitetom wyborczym umieszczenia płatnych spotów wyborczych w radiu i telewizji (wchodzi w życie 1 sierpnia).

Jednak - jak przekonuje w rozmowie z PAP - pełnomocnik finansowy funduszu wyborczego Stronnictwa Henryk Cichecki, nie oznacza to, że wydatków będzie znacznie mniej, a jedynie to, że inna będzie ich struktura.

Jego zdaniem minimalna suma jaką należy wydać, żeby zrobić kampanię przez duże "K" to 10 mln zł. Cichecki, który jest pełnomocnikiem finansowym komitetów wyborczych PSL w kolejnych wyborach od 2002 roku przekonuje, że środki te potrzebne są na organizację imprez, zapewnienie podczas nich ochrony, wykupienie miejsc reklamowych, produkcje spotów (do bezpłatnych audycji wyborczych) itd.

Według wstępnych szacunków Cicheckiego na centralną kampanię oraz produkcję spotów radiowo-telewizyjnych potrzeba będzie około 3 milionów złotych. Oznacza to, że pieniądze, które zbiorą kandydaci - 7 mln zł - pójdą na ich własne, regionalne kampanie. Cichecki przekonuje, że partyjna kasa nie jest całkowicie pusta; nie chciał jednak powiedzieć, czy przed wyborami konieczne będzie zaciągnięcie kredytu.

Problem jednak w tym, że partia nie za bardzo ma go czym zabezpieczyć. Przewidywane wpływy z subwencji, po tym jak została ona obcięta o połowę, są zbyt niskie, aby bankowcy dali ludowcom kilkumilionową pożyczkę.

To nie jedyny możliwy kłopot PSL. Typowany na pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego PSL Cichecki zastanawia się, czy podjąć się tego zadania.

Jak tłumaczył jego wątpliwości biorą się stąd, że w obecnym stanie prawnym pełnomocnik odpowiada swoim majątkiem za ewentualne zobowiązania, które podejmie komitet.

Zaznaczył, że ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął, ale uzależnia ją od tego, czy będzie mógł się ubezpieczyć od ryzyka, które na siebie weźmie.

Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, PSL zebrało na kampanię w 2007 roku nieco ponad 26 mln zł, a wydało na nią ponad 28 mln zł. Cztery lata temu najwięcej wydała PO - prawie 30 mln zł.

W tegorocznych wyborach jeden komitet wyborczy - który zarejestruje listy we wszystkich okręgach do Sejmu oraz kandydatów we wszystkich okręgach do Senatu - będzie mógł na kampanię wyborczą nieco ponad 30 mln zł.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PSL: trzeba oszczędzać - kampania za 10 mln zł
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.