Rodzice odwołują reformę - akcja Ratuj Maluchy

pz

"Moim zdaniem miejsce sześciolatka jest w przedszkolu"; "My jesteśmy rodzicami"; "Mamy prawo decydować o tym, co jest dobre dla naszych dzieci"; "Pani minister jest na krótko, a my jesteśmy matkami przez całe życie"...

Sześciolatki do przedszkola! - Znani rodzice - Aneta Zając, Dariusz Basiński, Jacek Borusiński, Marcin Dorociński i Mariusz Jakus - mówią co sądzą o reformie obniżenia wieku szkolnego.

Ty też dołącz do akcji zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum: ratujmaluchy.pl

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rodzice odwołują reformę - akcja Ratuj Maluchy
Komentarze (12)
O
Ola
19 kwietnia 2013, 09:16
Moje dziecko poszło do szkoły jako sześcioletek, nie ma najmniejszego problemu z nauką. Czy to że poszedł wczesniej do szkoły to znaczy że jestem zła matka, albo ze dziecko ma skrócone dzieciństwo, bzdury kompletne. Zacznijmy słuchać naszych dzieci, są one czasami bardziej dorosłe niż ich zakompleksieni rodzice. Mam też wrażenie że na upartego próbuje się przedłużać dzieciństwo dziociom, dla których rodzice i tak nie maja czasu. Problem tkwi w rodzicach nie w dzieciach sześcioletek nie jest głupszy niz siedmioletek.
S
Stilgar
26 marca 2013, 21:55
Rodzice nie mają prawa decydować o losie swoich pociech. Dzieci są dziś własnością państwa, a nie rodziców. Społeczeństwo domaga się aby wszystkim zajęło się państwo, więc się zajmuje. Na tym polega socjalizm. I to państwo poprzez swoich urzędników decyduje o tym jakie warunki ma mieć dziecko w domu, kiedy ma iść do szkoły, czego ma się uczyć, a już niedługo - jak spędzać wolny czas. Gdyby Jezus urodził się dzisiaj to Maryja i św. Józef zostaliby przez urzędników pozbawieni praw rodzicielskich za skandaliczne warunki bytowe oraz chorobę psychiczną rodziców ("jakie niepokalane poczęcie?"). Jezus zaś umieszczony zostałby w rodzinie zastępczej spełniającej normy i przepisy czyli pewnie w domu Heroda.
I
Ika
21 marca 2013, 08:17
Zasatanawiam sie, czy ktokolwiek - oprócz problemu dojrzałości 6 latka do szkoły - zastanawiał sie nad problemem, który wyniknie gdy dzieci wejdą w okres dojrzewania. Juz teraz w 1 klasie są dzieci różniace sie wiekiem nawet 23 miesiące. A co będzie gdy te dzieci będa miały 11 , 13, 15 lat? W klasie 11, 12 latków - dziewczynek które są jeszcze dziecmi - beda równocześnie 13, 14 latki juz dojrzałe pannice. O 14 latki będa chodzic z 16 latkami. Jak to wpłynie na dojrzewanie psychiki w tym wieku? Zainteresowaniami seksem? To dziewczynki, a wyobraxmy sobie chłopców 14 latka i 16 latka czy 15 i 17 latka w jednej klasie? Az strach pomyślec. Chyba jednak zarządzający nie mają wyobraxni jakie traumy będa przeżywac ci młodsi rozwijający się póxniej w stosunku do kolegów a jednoczesnie prawidłowo do swijego wieku kalendarzowego. 
E
Ewa
21 marca 2013, 07:19
Wspaniała akcja. Przede wszystkim powinno się liczyć dobro dziecka. Dzieci nie rozwijaja się identycznie, nie są równe. Owszem są 6 latki które moga być najlepsze w klasie 7 latków, są i takie które dojrzały społecznie i emocjonalnie do szkoły. Ale sa i takie, które dojrzeją później właśnie o ten rok. Czy mamy prawo je krzywdzić, aby były najgorsze i poszturchiwane przez starszych? Przeciez to się odbije na całym ich życiu. Powinni decydowac rodzice, bo oni najlepiej znaja sdwoje dziecko. I przede wszystkim nie zmuszac.
A
A
20 marca 2013, 22:42
"Nie chciała spędzać jeszcze roku w przedszkolu wypełniając szablony do kolorowania. Jako sześciolatek czyta litery i liczy w miare sprawnie do dwudziestu. Acha, pełne sześć lat będzie miała w listopadzie." Mieliście pecha, że dziecko chodziło do słabego przedszkola i taka decyzja jest zrozumiała. W dobrym przedszkolu dziecko liczu do dwudziestu nie tylko po polsku. W takiej sytuacji nie ma potrzeby tego zabierać. Inny sprawa to skostniały system edukacyjny. Możliwość rozpoczęcia nauki tylko we wrześniu, przypisanie do klasy itp. komunistyczne głupoty.
A
Adam
20 marca 2013, 22:16
Do pani Iwony. Ja też zacząłem o rok wcześniej szkołę (6 lat), ale nie miałem tego szczęścia co Pani. Byłem mniejszy od kolegów i doświadczałęm niejednokrotnie krzywdy z tego powodu. Poza tym lubiłem dom, i to wczesniejsze pojście do szkoły odcierpiałem. Rodzice mnie wysłali wcześniej, bo nie miel z kim zostawiać w domu, bo pracowali. Wczesna szkoła to przymus! Niech rodzice i dziecko decydują czy w wieku 6 czy 7 lat
DP
dziadek Paweł
20 marca 2013, 22:15
Do szkoły 1967 poszedłem jako sześciolatek. W mojej klasie było nas sześcioro. Kasia (już nie pamiętam jej nazwiska) była drugą wśród najlepszych uczniów w klasie, pozostali powyżej środka. Nikt z nas nie miał pretensji do rodziców o kradzież dzieciństwa. Byliśmy raczej dumni że możemy uczyć się rok wyżej niż pozostali w przedszkolu koledzy. Teraz moja wnuczka jest szczęśliwa że rodzice zapisali ją do szkoły. Nie chciała spędzać jeszcze roku w przedszkolu wypełniając szablony do kolorowania. Jako sześciolatek czyta litery i liczy w miare sprawnie do dwudziestu. Acha, pełne sześć lat będzie miała w listopadzie. Nie dajmy się wmanewrować w lęki innych osób.
M
Maro
20 marca 2013, 21:55
Wspaniała akcja! Popieram!
I
Iwona
20 marca 2013, 17:51
Super akcja, jeśli chodzi o walkę z państwowym przymusem. Tu pełna zgoda, to nie państwo ma decydować o dzieciach, tylko ich rodzice, poza tym szkoły są nieprzygotowane na takie zmiany. Natomiast czy miejsce sześciolatka jest w przedszkolu czy szkole, to już inna sprawa... Nie każde dziecko się nadaje do pierwszej klasy jak ma 6 lat, ale demonizowanie tego jest przesadą.  Sama poszłam do szkoły rok wcześniej, czyli do pierwszej klasy w wieku sześciu lat. Dzieciństwa nikt mi nie zabrał, a przynajmniej teraz jestem rok do przodu w stosunku do moich rówieśników. Same plusy. 
E
EW
20 marca 2013, 17:43
Na warszawskiej Saskiej Kępie nie było wyboru. Grupy sześciolatków w przedszkolach zamknięto, a w szkołach powstały w sumie 3 zerówki. Dzieci z pierwszej połowy 2006r nie miały szans dostać się do zerówki w rejonie. To tyle na temat wyboru rodziców:-((((
Piotr Żyłka
20 marca 2013, 17:38
Serce rośnie jak się widzi takie akcje. Podpisuję się.
SA
Stanisław Andrzej Gumny
20 marca 2013, 17:08
Bardzo dobra inicjatywa. Popieram. Pozdrawiam serdecznie.