Rodzinna tragedia w Aleksandrowie Łódzkim
Zwłoki 60-letniego mężczyzny i jego o rok młodszej żony znaleźli strażacy, którzy ugasili niegroźny pożar w jednym z mieszkań w w Aleksandrowie Łódzkim.
W pomieszczeniu znajdował się jeszcze ich 35-letni, niesprawny umysłowo syn, który z objawami podtrucia trafił do szpitala.
Jak poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji podinspektor Magdalena Zielińska strażacy zostali wezwani do pożaru mieszkania na czwartym piętrze. Pożar szybko ugaszono.
W mieszkaniu strażacy znaleźli 35-letniego mężczyznę, który z objawami podtrucia trafił do szpitala. Przeszukując lokal ratownicy odkryli w łazience w wannie zwłoki 59-letniej kobiety, natomiast pokoju zastali powieszonego 60-latka.
Według wstępnych ustaleń mężczyzna prawdopodobnie zabił swoją żonę, podpalił mieszkanie a sam się powiesił.
Skomentuj artykuł