Rolnicy zapowiadają zaostrzenie protestu

PAP / slo

Około 40 ciągników rolnych wyjechało w piątek na ulice Szczecina w proteście przeciw nieprawidłowej - zdaniem rolników - działalności szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Rolnicy zapowiadają zaostrzenie protestu, który trwa od grudnia 2012 r.

Jednym z głównych postulatów protestujących jest wymiana dyrekcji szczecińskiej ANR. Według rolników obecna nie gwarantuje prawidłowej realizacji zadań ustawowych Agencji, do których należy m.in. zwiększanie powierzchni gospodarstw rodzinnych.

Edward Kosmal, przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego powiedział w piątek, że jeśli szef resortu rolnictwa Stanisław Kalemba "nie zrobi porządku w Agencji (w szczecińskim oddziale ANR - PAP), to forma protestu się zaostrzy - powiedział. Dodał również, że przed 5 lutego ciągniki nie wyjadą z miasta.

- Uważamy, że ten protest trwa za długo. Wszyscy jesteśmy zmęczeni, ale determinacja rolników jest ogromna (...). Domagają się oni bardziej radykalnej akcji protestacyjnej - powiedział Kosmal. "Rozważymy tę możliwość, chcemy przenieść nasze postulaty na ogólnopolski komitet (protestacyjny - PAP). Na pewno on powstanie - dodał.

Rolnicy przez kilka ostatnich dni nie wyjeżdżali na ulice miasta. Przerwali demonstracje na czas dwudniowych rozmów z wiceminister rolnictwa Zofii Szalczyk. Rozmowy dotyczyły m.in. podatku dochodowego w rolnictwie, wysokości dopłat bezpośrednich czy utrzymania systemu KRUS.

Szalczyk, odnosząc się do postulatów dot. wymiany dyrekcji, powiedziała, że rozpoczął się konkurs na dyrektora ANR w Szczecinie, a poprzedni dyrektor sam zrezygnował z posady.

Protestujący przekazali dziennikarzom w piątek list otwarty do premiera Donalda Tuska, w którym apelują o wsparcie w przeprowadzeniu zmian w polityce rolnej.

W piśmie rolnicy nie zgadzają się na sprzedaż ziemi rolniczej, która - ich zdaniem - jest traktowana jako sposób na zwiększenie wpływów budżetowych.

"Ziemia jest dobrem narodowym i zgodnie z Konstytucją stanowi podstawę rozwoju rodzinnych gospodarstw rolnych" - czytamy w piśmie. "Sprzedaż ziemi z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych winna wspierać ich rozwój. Apelujemy do Pana Premiera oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o podjęcie działań mających na celu zmianę sposobu dystrybucji środków na rolnictwo i obszary wiejskie".

18 stycznia prezes ANR zmienił przepisy dotyczące obrotu ziemią z zasobów Agencji, realizując ustalenia zawarte między szefem resortu rolnictwa, kierownictwem ANR a protestującymi rolnikami. Znowelizowane zarządzenia prezesa ANR dotyczą sprzedaży nieruchomości, zasad ich dzierżawy oraz zabezpieczenia należności ANR. Zmiany mają na celu uspołecznienie rozdysponowania gruntów rolnych na przetargach ograniczonych oraz uszczelnienie systemu sprzedaży. Skorzystać mają na nich rolnicy indywidualni, którzy chcą powiększyć gospodarstwa rodzinne.

Rolnicy protestują w Szczecinie od 5 grudnia 2012 r. Ich zdaniem sprzedaż gruntów prowadzona przez Agencję Nieruchomości Rolnych nie poprawia struktury gospodarstw rodzinnych, a ziemia trafia do podstawionych osób, reprezentujących duże podmioty gospodarcze powiązane z kapitałem zagranicznym. Rolnicy przekonują, że nie są w stanie konkurować z dużymi podmiotami. Protestujący wielokrotnie już blokowali ulice Szczecina.

Klub PiS złożył w Sejmie projekt ustawy, która ma utrudnić nabywanie przez obcokrajowców polskiej ziemi rolnej po 1 maja 2016 r., gdy skończą się ograniczenia w tej sprawie - poinformowali w piątek posłowie klubu.

Jak podkreślili, nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego miałyby zapobiegać procederowi wykupu ziemi rolnej przez podstawione osoby, tak zwane słupy, głównie w województwie zachodniopomorskim.

Według projektu PiS ziemię rolną o powierzchni co najmniej 1 ha będą mogli nabywać tylko rolnicy indywidualni. Zgodnie z projektem nie można będzie tworzyć gospodarstw większych niż 300 ha. Nowelizacja zakłada również, że nabycie nieruchomości rolnej musi wiązać się z zamiarem utworzenia bądź powiększenia gospodarstwa rodzinnego i wprowadza instrumenty kontroli pozwalające stwierdzić, czy nabywca w rzeczywistości powiększył lub utworzył gospodarstwo i je prowadzi.

Projekt ma też wprowadzić zasadę, że osoba, która nabyła polską ziemię, musiałaby przez co najmniej dziesięć lat osobiście prowadzić gospodarstwo. Gdyby zostało udowodnione, że ten wymóg nie jest spełniony, Agencja Nieruchomości Rolnych miałaby prawo odebrać ziemię, oddając zapłacone za nią pieniądze.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rolnicy zapowiadają zaostrzenie protestu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.