Rozpoczął się drugi dzień IV Kongresu Kobiet

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / mh

Pokazem filmu "Miss Representation" rozpoczął się w sobotę przed godz. 9 drugi dzień IV Kongresu Kobiet w stołecznym Pałacu Kultury i Nauki. Tego dnia odbędą się sesje poświęcone m.in. stereotypom, a także przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet.

Na popołudnie zaplanowano wystąpienia gości specjalnych oraz wręczenie - już po raz czwarty - Nagrody Kongresu Kobiet. W ubiegłych latach otrzymały ją Henryka Krzywonos-Strycharska, prof. Maria Janion oraz Olga Krzyżanowska. W ceremonii weźmie udział premier Donald Tusk.

W kongresie pod hasłem "Aktywność, przedsiębiorczość, niezależność" bierze udział kilka tysięcy uczestników, w tym goście z zagranicy.

W drugim, ostatnim dniu kongresu zaplanowano m.in. trzy sesje: "Stereotypy i ich wylęgarnie: szkoła, kultura masowa, media, reklama, władza", "Dość przemocy wobec kobiet" oraz "Praca domowa i zawodowa - rynek pracy, równość szans, godzenie ról - giełda pomysłów".

Debatom towarzyszyć będą w kuluarach wystawy, koncerty oraz prezentacje. Przygotowano także warsztaty nt. samoobrony dla kobiet, budowania własnej marki, rozwoju firmy na arenie międzynarodowej.

Tegoroczne spotkanie ma promować szeroko pojętą przedsiębiorczość kobiet, szczególnie z małych miast i wsi, pokazać ich rozmaite inicjatywy: w biznesie, w organizacjach pozarządowych czy w samorządach.

Drugi dzień Kongresu rozpoczął się pokazem dokumentalnego filmu "Miss Representation" w reżyserii Jennifer Siebel Newsom, oskarżającego amerykański biznes reklamowy i media. Reżyserka twierdzi, że amerykańskie media wywierają zły wpływ na nastolatki i młode kobiety, lansując stereotyp kobiety: skoncentrowanej na swoim wyglądzie i traktującej go jako wartość nadrzędną.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rozpoczął się drugi dzień IV Kongresu Kobiet
Komentarze (1)
S
szary
15 września 2012, 14:54
  Powinien być pokaz filmu "Seksmisja"  Juliusza Machulskiego.   Wściekłe baby.      Kiedyś to się odbywało w nocy na Łysej Górze i nazywało się to zlot albo sabat, a teraz w Warszawie , w biały dzień , ba- dwa dni!  I to za nasze - podatników - pieniądze.   Oo, przemień , Panie!