Ruch sprzedał główną siedzibę IPN

PAP / psd

Ruch S.A. sprzedał budynek w Warszawie będący siedzibą centrali Instytutu Pamięci Narodowej - poinformował PAP we wtorek IPN, który sam nie mógł kupić budynku z powodu cięć budżetowych i braku odpowiedzi resortu finansów na ofertę zakupu go na raty.

O sprzedaży przez Ruch S.A. firmie GHN budynku przy ul. Towarowej, w którym IPN ma siedzibę od 2000 r., Instytut dowiedział się w poniedziałek - poinformował rzecznik IPN Andrzej Arseniuk.

"Nieruchomość ta nie była wykorzystywana przez Spółkę do prowadzenia działalności operacyjnej, zatem podjęta została decyzja o jej sprzedaży" - tak rzeczniczka Ruchu Izabela Cicha-Berenda, odpowiedziała na pytanie PAP, co legło u podstaw decyzji o sprzedaży gmachu. Nie odpowiedziała na pytanie, za ile budynek sprzedano firmie GHN sp. z o.o.

DEON.PL POLECA

Jeszcze w lipcu Instytut informował, że pod koniec maja tego roku podpisał z Ruchem umowę najmu, w myśl której płaci za użytkowanie budynku przy ul. Towarowej komercyjną cenę ponad 100 tys. zł miesięcznie. Już wtedy IPN podkreślał, że ten nieplanowany wydatek "znacząco obciąża budżet" i wymusi oszczędności w pracach badawczych i naukowych. Wcześniej Instytut płacił spółce miesięcznie ok. 30 tys. zł.

Umowa z maja stanowiła, że najem można wypowiedzieć z rocznym terminem. Nie wiadomo jeszcze, jak postąpi nowy właściciel budynku i jakie ma wobec niego zamiary - dowiedziała się PAP w IPN.

W centrali IPN przy ul. Towarowej w Warszawie urzędują władze instytutu, mieści się tam jego archiwum i administracja. Jak podkreśla Arseniuk, bez długotrwałych i kosztownych przygotowań nie jest możliwe przeniesienie części realizowanych tam funkcji, takich jak wymagające szczególnych zabezpieczeń funkcjonowanie magazynu akt tajnych oraz specjalnych, bezpiecznych systemów teleinformatycznych.

"W przypadku nierozwiązania tej sytuacji w najbliższym czasie, realne jest niebezpieczeństwo całkowitego sparaliżowania pracy IPN po upływie terminu wypowiedzenia umowy najmu przez nabywcę obiektu, a co za tym idzie uniemożliwienie Instytutowi wykonywania ustawowych obowiązków" - powiedział Arseniuk. Jak dodał, minister skarbu państwa poinformował IPN, że nie dysponuje na terenie Warszawy nieruchomością odpowiadającą potrzebom IPN.

W 2000 r., zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami minister skarbu - w ramach obowiązku wyposażenia nowo powoływanej państwowej osoby prawnej w nieruchomości niezbędne do jej działalności - przekazał IPN w użytkowanie gmach przy ul. Towarowej 28, będący własnością spółki Ruch S.A., w której do 2010 r. większość udziałów miał Skarb Państwa. Na mocy zawartego 5 października 2000 r. porozumienia między Skarbem Państwa a Ruchem spółka miała otrzymać nieruchomość zamienną. "Porozumienie to nie zostało zrealizowane przez Skarb Państwa do 2012 r., gdy zostało wypowiedziane przez firmę" - dodał Arseniuk.

Resort skarbu proponował Ruchowi nieruchomość zamienną przy ul. Marszałkowskiej 3/5. Do jej przejęcia jednak nie doszło, bo na przeszkodzie stanęły roszczenia reprywatyzacyjne do tych gruntów. "Z informacji MSP wynika, że próby zamiany nieruchomości (...) użytkowanej obecnie przez IPN, na nieruchomość z zasobu Skarbu Państwa, którym gospodaruje prezydent Warszawy, nie powiodły się, gdyż żadna ze złożonych Ruchowi ofert nie została zaakceptowana" - informowała w lipcu rzeczniczka resortu skarbu Magdalena Kobos.

Ujawniła ona wtedy, że w czasie rozmów prowadzonych z udziałem przedstawicieli MSP i IPN proponowano Instytutowi przeniesienie działalności do budynku przy ul. Dominikańskiej 9. "Propozycja ta została odrzucona z uwagi na konieczność poniesienia wydatków na przystosowanie nowej siedziby do potrzeb IPN" - mówiła.

We wtorek rzecznik IPN poinformował, że Skarbowi Państwa przedstawiono ofertę zakupu nieruchomości przy ul. Towarowej za kwotę 30 mln zł netto. Wycena uwzględniała poniesione przez Skarb Państwa znaczące nakłady na dostosowanie obiektu dla potrzeb IPN (ponad 17 mln zł). "Instytut, na skutek znaczącego ograniczenia jego budżetu na rok 2012 w toku prac parlamentarnych (o prawie 36,5 mln zł, w tym środki przeznaczone na zakup nieruchomości wpisane do projektu ustawy budżetowej wskutek sugestii Ministerstwa Skarbu Państwa) nie był w stanie zakupić tej nieruchomości z własnych środków" - podkreślił Arseniuk.

Przypomniał, że w lutym 2012 r. prezes IPN wystąpił do ministra finansów o uruchomienie środków z rezerwy celowej budżetu państwa na zakup nieruchomości. "Na prośbę Ministerstwa Finansów IPN uzyskał od Ruch S.A. zgodę na rozłożenie płatności na dwa lata, a także zadeklarował możliwość wydatkowania 5 mln zł z własnego budżetu na rok 2012. Pomimo to, przez ponad 4 miesiące nie wpłynęła odpowiedź ministra finansów na wniosek prezesa IPN" - poinformował. Dodał, że dopiero po kilkakrotnych interwencjach u premiera, 5 lipca 2012 r. Ministerstwo Finansów poinformowało, że ewentualne środki na wykup budynku mogą pojawić się w II półroczu, w razie niewykorzystania ich przez innych dysponentów.

Rzeczniczka MSP podkreślała w lipcu, że minister skarbu poparł starania IPN o pozyskanie środków budżetowych na zakup nieruchomości przy ul. Towarowej, lecz z odpowiedzi ministra finansów wynika, że "w obecnej sytuacji finansów publicznych źródła sfinansowania przedmiotowego zadania należy poszukiwać przede wszystkim w budżecie IPN, który w ustawie budżetowej na 2012 r. kształtuje się na poziomie 223,2 mln zł".

IPN zapowiada, że w oparciu o posiadaną dokumentację przygotuje raport przedstawiający losy nieruchomości przy ul. Towarowej i przekaże go NIK oraz Sejmowi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ruch sprzedał główną siedzibę IPN
Komentarze (5)
K
KL
21 sierpnia 2012, 20:59
Ludzie! to nieprawdopodobne, w białych rękawiczkach Rząd chce zniszczyć IPN! Zróbmy coś żeby się temu przeciwstawić! chcą nam zlikwidować naszą HISTORIĘ - tę prawdziwą - w końcu odkłamywaną!
MR
Maciej Roszkowski
21 sierpnia 2012, 20:49
 Nie dało się IPN zlikwidować, to się go unieruchomi. Jeszcze niejedno w tym temacie zobaczymy. 
R
rzymianin
21 sierpnia 2012, 19:43
 To oczywisty, zakamuflowany, sprytnie przygotowany sposób unieruchomienia, a potem likwidacji tej niewygodnej teraz instytucji, ktora spelnila juz swoja role gdy chodzilo o Kościół katolicki. Teraz juz nie wolno dalej domagac sie prawdy o tym, kto byl TW. Bez komentarza. Kto mądry, zrozumie. Szkoda, że takich jest tak mało. 
K
kokospoko
21 sierpnia 2012, 19:25
Nie rozumiem, jak państwo może wynajmować budynek od podmiotu komercyjnego dla ustanowienia siedziby jednej z jego ważniejszych organizacji? Czy naszego państwa nie stać już na zagwarantowanie lokalizacji, wynikających z własnych potrzeb? Państwo polskie nie zdało egzaminu, niestety.
E
ee
21 sierpnia 2012, 19:07
Nie mamy gospodarza, bo nie mamy państwa...