"Rz": Polskie zarobki najniższe w OECD

(fot. flickr.com/ by Lee83)
PAP / ad

W 2011 r. nasze roczne średnie wynagrodzenie wyniosło 13,8 tys. dol. W zestawieniu OECD, obejmującym 29 z 34 krajów członkowskich, zajmujemy ostatnie miejsce - informuje "Rzeczpospolita".

Zarabiamy mniej niż Węgrzy (14,2 tys.) i Estończycy (15 tys.), a z najbogatszymi trudno się nam porównywać - Szwajcarzy zarabiają niemal 7 razy więcej (93,2 tys.), a Norwedzy - 6 (81,5 tys.).

W zestawieniu brakuje takich krajów OECD, jak np. Meksyk i Turcja, gdzie zarabia się mniej - wskazuje główny ekonomista PwC Witold Orłowski. A Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, zwraca uwagę, że inaczej wypadniemy uwzględniając parytet siły nabywczej, bo poziom polskich cen jest wciąż stosunkowo niski. Wtedy wyprzedzamy Węgry, Estonię, Słowację i Czechy.

Główną przyczyną niskiego poziomu płac nominalnych w Polsce jest zapóźnienie gospodarcze. Jak mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z PKPP Lewiatan, przedsiębiorcy muszą podnosić niską wydajność pracy, kupując nowe maszyny, urządzenia, linie technologiczne.

"Nie mogą więc podzielić się z pracownikami całością zysków, muszą nadwyżki przeznaczać na inwestycje. Do tego mamy też niski poziom kompetencji pracowników" - podkreśla.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rz": Polskie zarobki najniższe w OECD
Komentarze (4)
P
polecam
19 lipca 2012, 05:02
Po prostu zielona wyspa i kolejny cud bandy tusska. A lemingi dalej się cieszą... Świetny artykuł na ten temat w niezależna.pl, pt. Lemingoza przewlekła http://niezalezna.pl/31070-lemingoza-przewlekla
TS
tusek słowa dotrzymał
18 lipca 2012, 23:34
tusek słowa dotrzymał „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej" – mówił w 1971 r. Edward Gierek. W 2007 r. Donald Tusk wyraził w innych słowach tą samą obietnicę. „By żyło się lepiej. Wszystkim". chcesz cukierka ? - idź do Gierka, chcesz całuska? - idź do Tuska
RW
rąsia w nocniczku
18 lipca 2012, 19:56
Po prostu zielona wyspa i kolejny cud bandy tusska. A lemingi dalej się cieszą...
P
PL
18 lipca 2012, 08:47
"parytet siły nabywczej"- PR-owcy zawsze beda sie mieli dobrze.Ciekawe,ze niemiec moze znacznie wiecej kupic za swoje 1h np. benzyny.Mieszkania,samochody,jedzenie - tez ma podobne ceny co u nas.ROznica polega na tym,ze tam czesc pensji mozna zaoszczedziec zyjac normalnie a u nas wiekszosc idize na niezbedne oplaty i jedzenie.Struktura wydatkow jest inna Panowie specjalisci.