Sąd oddalił zażalenie "Solidarności" na Tuska
Sąd Rejonowy w Gdańsku z powodów formalnych oddalił w poniedziałek zażalenie "Solidarności" Stoczni Gdańsk S.A. na decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie wypowiedzi Donalda Tuska. Chodzi o wypowiedź premiera na temat wysokości pomocy publicznej dla Stoczni Gdańsk.
Sędzia Monika Laskowska powiedziała, że na podstawie statutu związku sąd ustalił, że "w zawiadomieniu do prokuratury "Solidarność" nie była należycie reprezentowana z uwagi na brak podpisu jednej osoby". Sąd podkreślił, że nie rozpatrywał sprawy pod względem merytorycznym.
Wiceprzewodniczący stoczniowej "S", Karol Guzikiewicz po rozprawie powiedział: "tej sprawy nie odpuścimy, bo widać, że sąd boi się podejmować decyzję przeciwko premierowi". Zapowiedział, że stoczniowa "S" złoży po raz trzeci do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę stoczni przez Tuska.
Prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa. Według zawiadamiających związkowców, w czasie debaty telewizyjnej z przedstawicielami związków zawodowych (w maju br.) Tusk powiedział, że stocznia w Gdańsku otrzymała 600-700 mln zł pomocy publicznej. Guzikiewicz, powołując się na raport NIK z dnia 4 grudnia 2008 r., twierdzi, że stocznia otrzymała pomoc o wartości 86,5 mln zł.
Skomentuj artykuł