Sąd zakazał wydawania tygodnika "W sieci"

(materiał prasowy)
PAP/ ad

Decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie, którego konsekwencją jest zakaz wydawania tygodnika "W Sieci" pod obecną nazwą do czasu zakończenia procesu, jest niedopuszczalnym atakiem na wolne media i przypomina czasy PRL-u - uważają politycy PiS.

Politycy PiS odnieśli się do informacji umieszczonej na portalu wPolityce.pl, który informuje, że 1 marca spółka Fratria (wydawca tygodnika "W Sieci") otrzymała decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie wskazującą, iż tygodnik może naruszać interesy wydawnictwa Presspublica (obecnie Gremi Media) będącego własnością Grzegorza Hajdarowicza, które dysponuje subdomeną internetową "W sieci opinii".

Decyzja sądu ma charakter natychmiastowej wykonalności, jej konsekwencją jest zakaz wydawania tygodnika pod obecną nazwą do czasu zakończenia procesu.

Redakcja "W Sieci" spotkała się we wtorek z posłami PiS zasiadającymi w parlamentarnym zespole ds. obrony demokratycznego państwa prawa.

"Ta sprawa odbywała się w pośpiechu. Nosi znamiona kolejnego ataku na wolne, nieprzychylne rządowi media. Naszym zdaniem ta sytuacja jest niedopuszczalna. Chcemy wyrazić solidarność z tymi, którym sąd zakazał posługiwania się tym tytułem" - powiedział podczas konferencji prasowej poseł Adam Kwiatkowski.

Senator Henryk Cioch dodał, że do Sądu Apelacyjnego wpłynęło zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego, w którym wskazuje się, że w tym przypadku nie zachodzi proceder nieuczciwej konkurencji. "W tym przypadku te dwa znaki towarowe nie są znakami tożsamymi ani zbliżonymi" - podkreślił.

"Władza PRL używała różnych środków, aby odebrać nam wolność. Mam wrażenie, że cel pozostał ten sam - zmniejszenie przestrzeni wolnego słowa, natomiast zmieniły się metody" - powiedział poseł Maciej Łopiński.

Parlamentarny zespół ds. obrony demokratycznego państwa prawa wystosował oświadczenie dot. decyzji sądu.

"Działania podejmowane przez pana Grzegorza Hajdarowicza nie ukrywającego swoich dobrych relacji z rzecznikiem rządu w świetle do dzisiaj niewyjaśnionych okoliczności przejęcia kontroli nad Presspubliką zmuszają do zadania pytania o wolność mediów w Polsce (...). Zwracamy się z apelem do sądu, by jak najszybciej zdjął zabezpieczenie w postaci zakazu używania nazwy +W Sieci+" - brzmi fragment oświadczenia.

Z kolei Tomasz Przybek, prezes zarządu Fratrii w oświadczeniu podkreśla, że decyzję sądu spółka przyjmuje z zaskoczeniem. "Tym bardziej, że jako wydawca nie mieliśmy okazji wcześniejszego odniesienia się przed sądem do argumentów zgłoszonych przez spółkę Grzegorza Hajdarowicza, a samo postanowienie zostało wydane niespodziewanie szybko"- zaznaczył.

"Decyzja sądu nie wpłynie oczywiście na cykl wydawniczy wprowadzonego przez nas tygodnika opinii (...) już w najbliższy poniedziałek ukaże się on pod nazwą +Sieci+. Chcielibyśmy, żeby brakujące +W+ stało się symbolem walki o Wolne media" - napisał Przybek.

Hajdarowicz - szef grupy kapitałowej Gremi w przesłanym PAP oświadczeniu informuje, że 22 listopada 2012 r. do wydawnictwa Fratria zostało przesłane pismo uprzedzające, że wydawanie gazety o tytule podobnym do "W sieci opinii" może naruszyć interesy wydawnictwa, którym kieruje. "27 listopada 2012 roku spółka Fratria przysłała nam odpowiedź, co oznacza, że od tego czasu miała możliwość znaleźć własny tytuł, a nie posługiwać się cudzą własnością intelektualną" - podkreślił.

"Pomimo wyroku sądu Fratria po ponad trzech miesiącach zamiast szanować prawo zamierza go ominąć posługując się tytułem +Sieci+. W żadnym państwie prawa, na szczęście również w Polsce, kradzież praw intelektualnych nie może być bezkarna. Nie można produkować Roleksików, Coca Colki ani e-padów. Tworzenie nazw łudząco podobnych do istniejących to zwykła kradzież" - ocenia Hajdarowicz.

Poinformował też, że "w związku z kolejnymi insynuacjami" redaktorów Jacka Karnowskiego (redaktora naczelnego tygodnika "W Sieci") i Michała Karnowskich (redaktor naczelny portalu wPolityce.pl i publicysta "W Sieci") mogą się oni spodziewać z jego strony kolejnych procesów o ochronę dóbr osobistych.

Należąca do grupy Gremi, spółka Gremi Media w październiku 2011 r. podpisała umowę kupna 48,99 proc. udziałów wydawnictwa Presspublica od spółki Skarbu Państwa Przedsiębiorstwa Wydawniczego "Rzeczpospolita". Wcześniej Gremi Media przejęła kontrolny pakiet 51,01 proc. udziałów Presspubliki od brytyjskiego wydawcy Mecom. Niedawno zmieniona została nazwa Presspublica na Gremi Media.

Najnowszy numer "Sieci"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sąd zakazał wydawania tygodnika "W sieci"
Komentarze (41)
M
Max
9 marca 2013, 13:26
"Od kilku dni dużo się mówi i pisze o wyroku  Sądu Okręgowego w Warszawie, który wydał  kontrowersyjne postanowienie, że tygodnik „W Sieci” wydawany przez spółkę Fratria może naruszać interesy Grzegorza Hajdarowicza, które posiada subdomenę internetową „W sieci opinii”. Ten sam sąd wydał diametralnie odmienny wyrok w sprawie jednego z moich tytułów prasowych. Sprawa dotyczy tytułu „Express Sportowy”, który zarejestrowałem sądownie, mam zastrzeżony znak towarowy i wydaję, jako bezpłatny dodatek do innych czasopism. Tymczasem podobny dodatek sportowy - bez rejestracji sądowej i bez ochrony patentowej - wydaje Polskapresse. Wiele lat temu wystąpiłem zatem do wydawcy o zaniechanie tego procederu. Odmówił. Sprawa trafiła do sądu  niemal dziesięć lat temu! Byłem pewien, że prawo jest po mojej stronie. Mam wszelkie podstawy prawne - rejestrację, ochronę znaku towarowego. Okazuje się, że dla Sądu Okręgowego w Warszawie to nic nie znaczy. Nic nie znaczy też prawo obowiązujące w Polsce. Po wieloletnim procesie (sąd się nie spieszył i nie chciał zabezpieczyć moich praw - jak zrobił to w przypadku Hajdarowicza) sąd oddalił moje powództwo (sygn. akt I C 784/05) twierdząc, że nie przysługuje mi ochrona do tytułu zarejestrowanego i chronionego znakiem towarowym. I, że każdy może wydać czasopismo o takim samym tytule..." Cały tekst na stronie:[url]http://wpolityce.pl/artykuly/48713-w-sitwie-ten-sam-sad-ktory-zabronil-uzywania-tytulu-w-sieci-wydal-diametralnie-odmienny-wyrok-w-analogicznej-sprawie[/url]
P
pg
9 marca 2013, 11:04
@velario Mylisz się. Sąd nie musiał podejować takiej decyzji. Wczoraj bodajże na portalu wPolityce jest opisana sytuacja, w której przy identycznych tytułach "Expres sportowy"  tenże sam sąd pdjął decyzję odwrotną.
Martino
9 marca 2013, 10:44
Decyzja sądu jest zdecydowanie polityczna, a opinie domorosłych "prawników" nie robią na mnie najmniejszego wrażenia, Wbrew ich wmawianiu sąd nic nie musiał . Wyrok jest na zamówienie polityczne. "W sieci opinii" a "w sieci" to zasadnicza róznica. Idąc głupawym tropem tych cmów, leszków , rzekomych Arturów Nowickich ( na miejscu faceta wolałbym sie pociąć niż podpisywać swoim nazwiskiem pod takim stekiem bzdur)i innych "odwaznych" można by zakazać uzywania tytułów takich jak "W sieci intryg" , W sieci SBecji" . "W sieci przestępców" "w sieci elektrycznej", "W sieci gazowej" 'W sieci interenautów" "Ryba w sieci". " W sieci kłamstw" " W sieci nieporozumień" " W sieci telefonicznej"itd. Ci faceci , którzy próbują nam udowodnić , że sąd miał rację albo są niespełna rozumu albo nas czytelników uważają za idiotów. ... Nie musimy Was (nie wiem, w czyim imieniu jeszcze piszesz) uważać za idiotów, bo sami dajecie o sobie świadectwo. Z tekstu komentarza wynika, że nawet nie wiesz, co komentujesz. Sąd nie wydał w tej sprawie wyroku (wbrew treści artykułu decyzji zresztą też nie, bo KPC nie przewiduje wydawania przez sądy orzeczeń w formie decyzji). Również i Tobie zalecam zapoznanie się z Kodeksem postępowania cywilnego - od razu świat, choć w pewnym wycinku, stanie się dla Ciebie bardziej zrozumiały:)
A
Anatol
8 marca 2013, 00:42
A gdyb nazwali tygodnik "Ryby w sieci, słońce świeci" to pan Hajdarowicz napewno by wrzeszczał, że naruszają tym prawo własności intelektualnej Związku Mazurskich Rybaków, ialbo Towarzystwa Fanów Siatówki Plażowej>
M
Max
7 marca 2013, 23:40
Obojętnie czy tygodnik braci Karnowskich będzie się nazywał "f Sieci", "V V Sieci", "Sieci", czy jeszcze inaczej i tak będę go kupował, a po przeczytaniu przekazywał innym. Żadne zabiegi Hajdarowicza, czy innych osób nie zdołają przekreślić sukcesu tygodnika. Propaganda sukcesu w PeOwskich mediach osiągnęła już szczyty absurdu, więc ci, którzy piszą i pokazują prawdę mogą być spokojni o swą przyszłość.
M
Marko
7 marca 2013, 23:25
Wszystkie opinie krytyczne wobecobecnego  rządu są właśnie w taki sposób likwidowane. Tak wcześniej było z "Uważam Że". W Polsce dzieje się coraz gorzej. 
W
WojtekD
7 marca 2013, 12:48
Postanowienie sądu ma sens i ma poparcie w oskarżeniu.
W
WojtekD
7 marca 2013, 12:46
Jak przeczytałem nagłówek, to się oburzyłem, ale po doczytaniu reszty, że jest "W sieci opinii", to myślę że to żaden atak. Co za problem zmienić tytuł. Mogli równie dobrze zmienić tytuł na "[W] sieci" albo "M sieci" albo "WWW sieci" .
E
etyk
7 marca 2013, 12:30
Absurdalność tego zarzutu POwala z nóg... - To może Janusz Wiśniewski pociągnie Grzegorza Hajdarowicza za plagiat tytułu jego książki "Samotność w sieci"?
N
nola
7 marca 2013, 11:28
drogi velario, jeśli prawo będziemy traktować w sposób jaki proponujesz, to nie pozostanie nam nic innego poza przedłużaniem frędzli u filakterii...
J
j
7 marca 2013, 00:26
Zawsze wszystko pisze pod swoim nazwiskiem. Jeśli Pan sobie życzy podam numer telefonu i miejsce gdzie może sie Pan ze mną spotkać. ... Wobec tego przepraszam - ale mocno mnie zdziwiła tak daleko idąca zgodność wypowiedzi i ich podobny styl. 
A
AP
6 marca 2013, 21:29
Bardzo podobna sytuacja jest obecnie. W szczecinku wychodzi temat szczecinecki posiadający stronę temat.net, a portal Lisa nosi nazwę na temat.pl 
C
cm
6 marca 2013, 21:01
I jeszcze jedna rzecz. Bardzo podobna sytuacja była niedawno, gdy część dziennikarzy "Wprost" chciała wydawać "Wprost przeciwnie" i musieli zmienić tytuł. Jakoś wtedy PiS nie darł się o zamachu na demokrację. Czy to filozofia Kalego, czy tylko drobne przoczenie strażników demokracji.  
C
cm
6 marca 2013, 20:48
cm To są kompletnie nieadekwatne przykłady. Zalecam powtórke z logiki. do tak i wielu innych głupota decyzji sądu i tych , którzy ją wspierają polega na tym , że tytuł Sieć też można zaskarżyc. Dziwne , że Hajdarowicz nie zaskarżył samo "W" miałby jeszcze większą swobode manewru. Wszystko co się zaczyna na litrerę "w" byłoby zaskarżalne. Czy Ty naprawdę tego nie widzisz? Żenada. Przecież tu chodzi o dowalenie gazetom, które władza nie lubi. O ograniczenie wolności wypowiedzi. Przestań się bawić w kauistykę. ... Wypisujesz bzdury. Zaskarżony jest tytuł "W sieci", a ty wypisujesz głupoty o jakimś "W". Tu chodzi o podobieństwio tytułów, a nie o pjedyncze litery. Nie rób z siebie błazna na forum. Jeszcze raz pytam: czy "Nasz Dziennik" miałby prawo zskarżyć kogoś, kto zacząłby wydawać podobny tytuł, np. "Nasz Dziennik Polski"?
A
AP
6 marca 2013, 20:37
Chrześcijańska postawa to wyciśnięcie z każdego zła jak najwięcej dobra. W tym przypadku to np. darmowa reklama, bo o sprawię trąbi się na prawo i lewo. Widać też, że bracia Karnowscy nie są w ciemię bici i przygotowali się wcześniej na różnego rodzaju scenariusze.
T
tak
6 marca 2013, 20:31
cm To są kompletnie nieadekwatne przykłady. Zalecam powtórke z logiki. do tak i wielu innych głupota decyzji sądu i tych , którzy ją wspierają polega na tym , że tytuł Sieć też można zaskarżyc. Dziwne , że Hajdarowicz nie zaskarżył samo "W" miałby jeszcze większą swobode manewru. Wszystko co się zaczyna na litrerę "w" byłoby zaskarżalne. Czy Ty naprawdę tego nie widzisz? Żenada. Przecież tu chodzi o dowalenie gazetom, które władza nie lubi. O ograniczenie wolności wypowiedzi. Przestań się bawić w kauistykę.
C
cm
6 marca 2013, 20:12
Decyzja sądu jest zdecydowanie polityczna, a opinie domorosłych "prawników" nie robią na mnie najmniejszego wrażenia, Wbrew ich wmawianiu sąd nic nie musiał . Wyrok jest na zamówienie polityczne. "W sieci opinii" a "w sieci" to zasadnicza róznica. Idąc głupawym tropem tych cmów,  leszków , rzekomych Arturów Nowickich ( na miejscu faceta wolałbym sie pociąć niż podpisywać swoim nazwiskiem pod takim stekiem bzdur)i  innych "odwaznych" można by zakazać uzywania tytułów takich jak "W sieci intryg" , W sieci SBecji" . "W sieci przestępców" "w sieci elektrycznej", "W sieci gazowej" 'W sieci interenautów" "Ryba w sieci". " W sieci kłamstw" " W sieci nieporozumień" " W sieci telefonicznej"itd. Ci faceci , którzy próbują nam udowodnić , że sąd miał rację albo są niespełna rozumu albo nas czytelników uważają za idiotów. .. Spróbuj wydawać np. dziennik o tytule "Nasz Dziennik Polski". Zaraz byłby pozew od "Naszego Dziennika" i sąd przyznałby mu słusznie rację. Czy też wtedy popierałbyś drących się o zagrożeniu demokracji? Zastanów się więc kto z kogo robi idiotów.
DT
do tak i wielu innych
6 marca 2013, 20:00
Nie zmienia to faktu, że nie zakazano wydawania tygodnika co sugeruje tytuł artykułu. I nie mają tu znaczenia osobiste preferencje polityczno-medialne. Jakby co to nie mam nic przeciwko wydawaniu tygodnika przez braci Karnowskich czasami do niego nawet zaglądam.
T
tak
6 marca 2013, 19:42
Decyzja sądu jest zdecydowanie polityczna, a opinie domorosłych "prawników" nie robią na mnie najmniejszego wrażenia, Wbrew ich wmawianiu sąd nic nie musiał . Wyrok jest na zamówienie polityczne. "W sieci opinii" a "w sieci" to zasadnicza róznica. Idąc głupawym tropem tych cmów,  leszków , rzekomych Arturów Nowickich ( na miejscu faceta wolałbym sie pociąć niż podpisywać swoim nazwiskiem pod takim stekiem bzdur)i  innych "odwaznych" można by zakazać uzywania tytułów takich jak "W sieci intryg" , W sieci SBecji" . "W sieci przestępców" "w sieci elektrycznej", "W sieci gazowej" 'W sieci interenautów" "Ryba w sieci". " W sieci kłamstw" " W sieci nieporozumień" " W sieci telefonicznej"itd. Ci faceci , którzy próbują nam udowodnić , że sąd miał rację albo są niespełna rozumu albo nas czytelników uważają za idiotów.
A
Arek
6 marca 2013, 19:23
A słyszeliście o niejakim Tomaszu Lisie? usiadł w sektorze MU na meczu z Realem i cieszył się gdy Real strzelił gola, bardzo inteligentnych mamy pracowników wTVP. Ma szczęście że uciekł, widząc po wpisach na jednym z portali, Polacy bardzo żałują że nie dostał nauczki. Po co człowieka bez rozumu zatrudniają w TVP?
AN
Artur Nowicki
6 marca 2013, 19:03
Kolejny klon? Tym razem - pan "Grzegorz", po panach "velario", "Artur Nowicki", "leszek", "fizzle"? Czyżby Adamajkis zmutował? Zawsze wszystko pisze pod swoim nazwiskiem. Jeśli Pan sobie życzy podam numer telefonu i miejsce gdzie może sie Pan ze mną spotkać.
P
POfil
6 marca 2013, 19:00
Jako nowy standard w donaldolandzie , zgodnie z zasadami PORL-u pewnie dla tego wyrok byl dostarczony kurierem, posiedzenie za zamknietymi drzwiami, bez swiadkow i obrony (jak za czasów sedziego S. Michnika) z natychmiastowa wykonalnoscia -  POd inspiracja POlitykow POprawnych POlitycznie. Rządowe media i dziennikarze oczywiscie tych informacji nie podadza - nie mowiac juz o rządowej telewizji
C
cm
6 marca 2013, 18:53
Cytat: ------------- Parlamentarny zespół ds. obrony demokratycznego państwa prawa wystosował oświadczenie dot. decyzji sądu. "Działania podejmowane przez pana Grzegorza Hajdarowicza nie ukrywającego swoich dobrych relacji z rzecznikiem rządu w świetle do dzisiaj niewyjaśnionych okoliczności przejęcia kontroli nad Presspubliką zmuszają do zadania pytania o wolność mediów w Polsce (...). Zwracamy się z apelem do sądu, by jak najszybciej zdjął zabezpieczenie w postaci zakazu używania nazwy +W Sieci+" - brzmi fragment oświadczenia. ------------ Usiłuję zrozumieć mentalność owego "zespołu parlamentarnego". W pierwszym zdaniu zarzucają związki Hajdarowicza z rzecznikem rządu - jak należy rozumieć, tutaj związki mediów i polityki są naganne. Zaś w moment później zespół parlamentarny wspiera interesy spółki Fratria wydawcy tygodnika "W sieci". Na życzenie zespołu parlamentarnego sąd ma zmienić niekorzystną dla wydawcy decyzję. Tym razym wsparcie polityków PiS dla spółki Fratria jest chwalebne i jest obroną demokracji. ... Nie pierwszy raz PiS stosuje filozofię Kalego. Jeśli prawo jest po ich stronie drze się, że prawo jest najważniejsze, jeśli nie, nie drze się, że prawo jest najważniejsze. A prawo o ochronie znaków towarowych i ochronie własności intelektualnej, jest takie jak pokazał sąd. Każdy niezadymiony szerzącą się ideologią PiS-u rozumie to prawo.Więc Leszek nie dziw się tej obłudzie.
KT
Kto t0 wie
6 marca 2013, 18:19
Polsko obudź się !
G
Grzegorz
6 marca 2013, 17:29
Drogi j.  Muszę Cie zmartwić. Nie jestem ani klonem, ani awatarem, ani zmutowanym "fizzle". Grzegorz to moje prawdziwe imię. Po prostu myslę, że Deon.pl jest czytany przez wielu myślącyh ludzi - w tym wielu prawników, którzy mają dośc bycia ogłupianym przez propagandę obu stron beznadziejnego politycznego sporu w Polsce. Pozdrawiam,    
J
j
6 marca 2013, 16:34
Kolejny klon? Tym razem - pan "Grzegorz", po panach "velario", "Artur Nowicki", "leszek", "fizzle"? Czyżby Adamajkis zmutował?
G
Grzegorz
6 marca 2013, 16:29
Prośba do administratorów Deon.pl Z treści informacji wynika, że przedmiotem oceny sądu było podobieństwo nazw "W sieci" i "W sieci opinii". Sąd nie zakazał wydawania tygodnika "W sieci" - tylko zakazał używania tytułu prasowego "W sieci" na czas trwania procesu. Sam tygodnik - pod zmienioną nazwą - może być wydawany nadal. Podobnych postanowień w sprawie podobieństwa znaków towarowych i innych oznaczeń jest wydawanych w Polsce bardzo dużo. Niektóre są uzasadnione inne nie. Sam uczestniczyłem w wielu takich postępowaniach i z wieloma rozstrzygnięciami nie mogę sie zgodzić ale je akceptuje (druga strona na pewno bardzo dobrze rozumie podejście sądu). To są sprawy bardzo ocenne. To postanowienie być może też zostanie zmienione. Być może jest błędne. Można postanowienie sądu krytykować (jak się wie, o czym pisze), ale zestawienie tytułu "zakazał wydawania tygodnika" i jednocześnie obszerne cytowanie posłów opozycji o atakach na demokrację etc. to gruba przesada. Cała sprawa przestaje być postrzegana we właściwych proporcjach. Bardzo proszę szanujcie nas - czytelników, dostarczajcie rzetelnych informacji, a nie przesadnych opinii i mylących tytułów. Bez zbędnej propagandy proszę. Przynajmniej na Katolickich portalach.
J
j
6 marca 2013, 16:27
na marginesie, czy wszystkie poniższe komentarze napisała jedna i ta sama osoba?
J
j
6 marca 2013, 16:26
Ja nie mogę, tak jak nie czytam gazet ani tygodników, tylko i wyłącznie informacje z www - to idę kupić "-W- sieci" i zacznę to kupować regularnie. Tylko po to, by zaprotestować przeciw cenzurze. Takie akcje tylko wzmacniają niezależnych wydawców i nadawców. Dobrze.
L
leszek
6 marca 2013, 16:23
Cytat: ------------- Parlamentarny zespół ds. obrony demokratycznego państwa prawa wystosował oświadczenie dot. decyzji sądu. "Działania podejmowane przez pana Grzegorza Hajdarowicza nie ukrywającego swoich dobrych relacji z rzecznikiem rządu w świetle do dzisiaj niewyjaśnionych okoliczności przejęcia kontroli nad Presspubliką zmuszają do zadania pytania o wolność mediów w Polsce (...). Zwracamy się z apelem do sądu, by jak najszybciej zdjął zabezpieczenie w postaci zakazu używania nazwy +W Sieci+" - brzmi fragment oświadczenia. ------------ Usiłuję zrozumieć mentalność owego "zespołu parlamentarnego". W pierwszym zdaniu zarzucają związki Hajdarowicza z rzecznikem rządu - jak należy rozumieć, tutaj związki mediów i polityki są naganne. Zaś w moment później zespół parlamentarny wspiera interesy spółki Fratria wydawcy tygodnika "W sieci". Na życzenie zespołu parlamentarnego sąd ma zmienić niekorzystną dla wydawcy decyzję. Tym razym wsparcie polityków PiS dla spółki Fratria jest chwalebne i jest obroną demokracji.
CW
czytelnik wielu tygodników
6 marca 2013, 16:22
Przecież nie zakazano wydawać tego tygodnika, ale używaia tytułu "W sieci" i tyle. Wieli problem z którym bardzo szybko sobie wydawa poradził.
F
fizzle
6 marca 2013, 15:17
Proszę przeczytać treść pierwszych dwóch komentarzy. Powyższy tekst został przygotowany zupełnie nieprofesjonalnie.
6 marca 2013, 15:04
Swoja drogą to nie rozumiem dorosłych i podobno "niezależnych" ludzi którzy potrzebują wyroku sądu aby pojąć, że jednak "W sieci" i "W sieci opinii" to jednak łudząco podobne nazwy i mogą dezorientować czytelników. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że głupota, hucpa i bezczelność to rzeczy stałe i niezależne od ustroju. A co to jest "W sieci opinii" - podstrona w jakimś serwisie, którą zresztą sam Hajdarowicz zupełnie zmarginaliozwał zakazując linkować do niej z głównej strony rp.pl. Widać jak na dłoni że Hajdarowicz wykorzystuje kruczki prawne żeby się mścić na konkurencji z którą przegrywa. ... I to jest właśnie taka dyskusja, prowadząca donikąd. Sąd nie miał manewru w tej sytuacji, całkowicie zgodnie z tym, co napisał velario - i dokładnie to zostało wykorzystane przez redaktora Hajdarowicza. Owszem, pobudki są oczywiste, cokolwiek by na ten temat napisano i powiedziano. Trudno było przewidzieć przez twórców "W sieci", że ktoś wynajdzie jakąś bliżej nikomu nie znaną stroniczynę po to tylko, żeby zblokować zdobywające popularność źródło informacji. Właściwie - podobnie jak pewnie rybacy (dobre :D) czuję się trochę niespokojna o swój stan prawny, bo przecież właśnie piszę w sieci... Czy to już nadużycie, czy jeszcze nie?
K
kropek
6 marca 2013, 15:03
A czemu się dziwić. W dzisiejszym świecie w tej dziedzinie życia worce postępowania już dawno narzucił Apple, który sądzi wszystkich którzy w swoim logu używają jabłka (http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,10548436,Jesli_logo_z_jablkiem__to_tylko_Apple__Kawiarnia_przed.html) Gorzej jak rybacy chcieli by jakiś portal otworzyć o nazwie "w sieci", bo zapewne też będą mieli problemy. Jeśli "W sieci" jest zbyt podobne do "w sieci opinii" to Wyborcza będzie sądzić wszyskich, którzy stworzą coś i nazwą gazetą, bo przecież ten sam mechanizm będzie... Porażka. Nawet jak ktoś chce swój produkt nazwać podobnie do kogoś innego to co z tego? On bierze na siebie to, że będzie się kojarzył z podróbką, ale zabraniać mu publikacji to jest chore...
M
Misiek
6 marca 2013, 14:47
Ciekawe co na to wszystko rybacy, a może zakażemy im łapać ryby w sieci. A swoją drogą to jest problem czy ryby potrafią formuować opinie...
L
leszek
6 marca 2013, 14:36
------- A co to jest "W sieci opinii" - podstrona w jakimś serwisie, którą zresztą sam Hajdarowicz zupełnie zmarginaliozwał zakazując linkować do niej z głównej strony rp.pl. Widać jak na dłoni że Hajdarowicz wykorzystuje kruczki prawne żeby się mścić na konkurencji z którą przegrywa. -------- Sugeruję jak naszybciej wysłać tę radę do wydawcy "W sieci" aby zmodyfikował treśc zeżalenia na decyzję sądu. Na pewno lepsze są merytoryczne argumenty niż szukanie poparcia wpływowych polityków aby "załatwili" korzystny dla wydawcy "W sieci" wyrok sądu.
Ł
Łukasz
6 marca 2013, 14:24
Swoja drogą to nie rozumiem dorosłych i podobno "niezależnych" ludzi którzy potrzebują wyroku sądu aby pojąć, że jednak "W sieci" i "W sieci opinii" to jednak łudząco podobne nazwy i mogą dezorientować czytelników. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że głupota, hucpa i bezczelność to rzeczy stałe i niezależne od ustroju. A co to jest "W sieci opinii" - podstrona w jakimś serwisie, którą zresztą sam Hajdarowicz zupełnie zmarginaliozwał zakazując linkować do niej z głównej strony rp.pl. Widać jak na dłoni że Hajdarowicz wykorzystuje kruczki prawne żeby się mścić na konkurencji z którą przegrywa.
L
leszek
6 marca 2013, 14:23
Cytat ------------------ Senator Henryk Cioch dodał, że do Sądu Apelacyjnego wpłynęło zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego, w którym wskazuje się, że w tym przypadku nie zachodzi proceder nieuczciwej konkurencji. "W tym przypadku te dwa znaki towarowe nie są znakami tożsamymi ani zbliżonymi" - podkreślił. ----------------- Kiedyś o Biurze Politycznym KPZR mawiano, że jeśli brytyjski Parlament może wszystko poza zamianą mężczyzny na kobietę i odwrotne, to dla KPZR to nie stanowi przeszkody. Tutaj senator PiS święcie wierze, że moce jego partii pozwolą wmówić,  że nazwy "W sieci opinii" i "W sieci" nic ze sobą wspólnego nie mają i nawet na milimetr nie są zbliżone. Nie rozumiem też wydawców "W sieci", którzy zamiast na rynku walczyć o czytelnika wierzą, że zaprzyjaźnieni politycy z Sejmu i Senatu "załatwią" im w sądzie korzystny wyrok. Ty chyba jeszcze taka mentalność z czasów PRLu, gdzie najważniejszy był zawsze zaprzyjaźniony partyjny kacyk, który miał dojścia i załatwiał co trzeba. Niby wiele się zmieniło,. ale wielu ludzi to jeszcze ciągle tkwią mentalnie w głębokim PRL i najważniejsze sa odpowiednie dojścia i zaprzyjażnieni politycy, którzy "załatwią sprawę". 
L
leszek
6 marca 2013, 14:09
Swoja drogą to nie rozumiem dorosłych i podobno "niezależnych" ludzi którzy potrzebują wyroku sądu aby pojąć, że jednak "W sieci" i "W sieci opinii" to jednak łudząco podobne nazwy i mogą dezorientować czytelników. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że głupota, hucpa i bezczelność to rzeczy stałe i niezależne od ustroju. 
AN
Artur Nowicki
6 marca 2013, 13:59
Jest dokładnie tak jak pisze kolega wyżej. Przed komentowanie orzeczeń organów wymiaru sprawiedliwości wypadało by choć spytać prawników. To są kwestie profesjonalne i wypowiadanie sie na ich temat wymaga wiedzy. Ten system zabezpieczeń jest charakterysyczny dla wszystkich Państw o takim sytsemie procedury cywilnej jak w Polsce a więc większości europejskich. Ukształtowany zostal bardzo dawno temu i nikt ze znawców prawa tych zasad nie kwestionuje.
Martino
6 marca 2013, 13:49
Panie Tomaszu Przybek - zazdroszczę Panu poniekąd. Nie zna pan Kodeksu postępowania cywilnego, więc cokolwiek zrobi Sąd zawsze będzie to Pana dziwić...:) Sąd orzekł "nadspodziewanie szybko" bowiem zgodnie z art. 737 k.p.c. wniosek o udzielenie zabezpieczenia podlega rozpoznaniu niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie tygodnia od dnia jego wpływu do sądu. Nie mieliście Państwo możliwości wcześniejszego odniesienia się do argumentów strony przeciwnej, ponieważ zgodnie z art. 735 par. 1 k.p.c. wniosek o udzielenie zabezpieczenia podlega rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym. E zresztą... niech Pan sobie jednak kupi ten kodeks:)