Schetyna szefem PO? Na jesieni decyzja
Wiceszef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że na jesieni podejmie decyzję, czy wystartuje w 2014 roku w wyborach na przewodniczącego Platformy. Ja się przyjaciół nie obawiam - odpowiada premier Donald Tusk, który ma ponownie ubiegać się o stanowisko szefa PO.
- Termin wyborów jest wyznaczony na przyszły rok, pod koniec lutego 2014 roku, więc decyzję o kandydowaniu podejmę, kiedy rozpocznie się proces wyborczy w PO, czyli na jesieni, w październiku - powiedział Schetyna w czwartek dziennikarzom w Sejmie. Jak podkreślił, "chce to zrobić z pełną odpowiedzialnością dla PO i jej sytuacji wewnętrznej". Zapewnił, że nie chce otwierać konfliktów w Platformie, czy "prowadzić kampanii wyborczej na rok przed wyborami".
Schetyna dodał, że jeśli w Platformie będą bezpośrednie wybory na przewodniczącego, "to zawsze konkurencja tworzy nową jakość". - Dobra rywalizacja dodaje i pomaga, by wyścig był na wysokim poziomie - zaznaczył. Jak powiedział, nie zgadza się z opiniami, że jeśli ktoś wystartuje przeciwko Tuskowi w bezpośrednich wyborach na szefa PO, to nie ma szans.
Tusk pytany, czy obawia się ewentualnej kandydatury Schetyny na stanowisko szefa partii, powiedział: - Gdybym miał się bać przyjaciół, to w ogóle byłby kłopot. Ja się przyjaciół nie obawiam.
Do końca marca zapadnie decyzja, czy wybory przewodniczącego PO będą bezpośrednie. Wstępnie taką formę wyborów zaakceptował zarząd PO. Ostateczną decyzję podejmą zarząd i Rada Krajowa PO. Do tej pory szefa partii wybierała konwencja krajowa, czyli m.in. delegaci z regionów. Zbierze się ona w lutym 2014 r. - nawet, jeśli nie będzie się już zajmować wyborem szefa PO, bo będzie się on odbywał w sposób bezpośredni, to wybierze, jak dotychczas, inne władze statutowe PO.
Pod koniec lutego zarząd Platformy ustalił kalendarz wewnętrznych wyborów. W styczniu 2014 r. odbędą się wybory władz regionów w PO, a wcześniej - na przełomie listopada i grudnia br. - władz powiatów, zaś w październiku br. swoje władze wybiorą koła PO. Według źródeł PAP w zarządzie, jeśli wybory szefa partii miałyby być bezpośrednie, to najłatwiej - w kategoriach logistyki - byłoby zorganizować głosowanie korespondencyjne - przez internet lub listowne. Niewykluczone jednak, że wybory przewodniczącego będą wzorowane na amerykańskich prawyborach.
Skomentuj artykuł