Sikorski: Powstanie to narodowa katastrofa

PAP / slo

Nazywanie Powstania Warszawskiego "narodową katastrofą" uważamy za niedopuszczalne, zwłaszcza w przededniu kolejnej rocznicy jego wybuchu - oświadczyli w niedzielę radni klubu PiS w radzie Warszawy. Chodzi o wpis szefa MSZ Radosława Sikorskiego na twitterze.

Sikorski w sobotę zamieścił na twitterze wpis: "warto wyciągnąć lekcje także z tej narodowej katastrofy", do którego dołączył link do strony internetowej www.powstanie.pl. Autorzy tej strony nazywają się "przeciwnikami kultu sprawców Powstania Warszawskiego".

W oświadczeniu podpisanym przez prezydium klubu radnych PiS w radzie miasta napisano, że słowa Sikorskiego godzą w pamięć o Powstaniu Warszawskim.

"Podważanie sensu heroicznego zrywu Powstańców Warszawskich, atak na ich dowódców, przywołuje w pamięci praktyki władz komunistycznych, które nie powinny mieć miejsca w Wolnej i Niepodległej Rzeczypospolitej" - napisali radni.

Prezydium klubu zwróciło się też do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz do zajęcia stanowiska w tej sprawie. "Podobnie jak tysiące Warszawiaków chcemy wiedzieć, czy Pani Prezydent tak, jak jej partyjny kolega uważa Powstanie Warszawskie za 'narodową katastrofę'. Czy podobnie jak on sprzeciwia się kultowi 'sprawców' Powstania Warszawskiego - napisano w oświadczeniu przekazanym dziennikarzom po uroczystej sesji rady miasta, tradycyjnie odbywającej się na Zamku Królewskim w przeddzień zrywu stolicy w 1944 r.

Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. i trwało 63 dni. Zginęło w nim przeszło 18 tys. powstańców i 180 tys. cywilów. Po kapitulacji żołnierze Armii Krajowej zostali wywiezieni do obozów jenieckich, a ludność cywilna wypędzona z miasta. Część warszawiaków została wywieziona do Niemiec na roboty, inni do obozów koncentracyjnych. Niemcy, łamiąc postanowienia aktu kapitulacyjnego, rozpoczęli systematyczne niszczenie Warszawy - burzono większość zabytków, pomników, szkół, kościołów i bibliotek. Spaleniu uległy archiwa i dzieła sztuki.

Już w maju 1944 r. samoloty sowieckie zrzucały nad Warszawą ulotki nawołujące do akcji zbrojnej. 29 i 30 lipca Radio Moskwa i radiostacja "Kościuszko" nadawały wezwanie do mieszkańców Warszawy: "Walczcie przeciwko Niemcom". Pod koniec lipca wojska I Frontu Białoruskiego pod dowództwem marsz. Konstantego Rokossowskiego dotarły na przedpola Warszawy, a 1. Armia Wojska Polskiego gen. Zygmunta Berlinga zbliżyła się do Puław. Do zburzonej Warszawy Rosjanie weszli dopiero 17 stycznia 1945 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sikorski: Powstanie to narodowa katastrofa
Komentarze (184)
K
Kot
14 sierpnia 2011, 20:28
PW  to była klęska z punktu militarnego a z punktu psychologicznego to była determinacja samobójcza w razie ataku Stalina na Warszawę.
5 sierpnia 2011, 08:02
Ale jak się okazuje czasami bardziej przed internowaniem chronili akowscy rodzice niżUBeccy teściowie Być internowanym w ośrodku wypoczynkowym to chyba nie jest heroizm, a mieć na koncie w początkach lat 90-tych kilka tys. marek to nawet można być internowanym i w gorszych warunkach za taką cenę. Czyli prawdziwi bohaterowie to ci którzy nie byli internowani!! Internowanie to przecież były wczasy ufundowane przez komunistów ,że też na to nie wpadłem!.Tylko patrzeć jak będziemy stawiać pomniki tym których prześladowano pozbawiając wczasów zwanych internowania
Jadwiga Krywult
5 sierpnia 2011, 07:30
Gdyby Powstanie nie wybuchło... to ci którzy w nim walczyli i ginęli , zostaliby wymordowani po lasach przez NKWD i KBW, a pozostali na syberii albo umieraliby z powyrywanymi paznokciami z rąk Fejginów, Wolinskich, Humerów i Michników. A Polska byłaby siedemnastą republiką ZSRR Tego nie wiadomo, nie bierz gdybań za pewniki. Zastanawiam się czy głoszenie takich tez nie wyczerpuje znamion przestępstwa. To co pisze Kinga to zaprzeczanie zbrodniom komunistycznym, Nie umiesz czytać czy kłamiesz świadomie ? Ja nie twierdzę, że nikt nie został zamordowany. Gdzie wyczytałeś, jakobym tak twierdziła, bezczelny insynuatorze ? Wielu AK-owców zostało zamordowanych, ale nie wszyscy, niektórzy nawet swoich bliźniaków całkiem dobrze wykształcili. Nie wiem natomiast, na jakiej podstawie jesteś pewien, że gdyby nie bylo Powstania, to wszyscy niedoszli powstańcy zostaliby zamordowani.
MM
Marsz Mokotowa
4 sierpnia 2011, 23:58
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=BNVJ5Eb8koc">http://www.youtube.com/watch?v=BNVJ5Eb8koc</a> Ten pierwszy marsz ma dziwną moc, Tak w piersiach gra, aż braknie tchu. Czy słońca żar, czy chłodna noc, Prowadzi nas pod ogniem z luf. Ten pierwszy marsz niech dzień po dniu W poszumie drzew i w sercach drży, Bez zbędnych skarg i próżnych słów, To Wolna Polsko jesteś Ty. Daje pałera :)
G
Groszek
4 sierpnia 2011, 23:42
Ale jak się okazuje czasami bardziej przed internowaniem chronili akowscy rodzice niżUBeccy teściowie Być internowanym w ośrodku wypoczynkowym to chyba nie jest heroizm, a mieć na koncie w początkach lat 90-tych kilka tys. marek to nawet można być internowanym i w gorszych warunkach za taką cenę.
4 sierpnia 2011, 23:05
Słyszałem że niektórzy!! akowcy nie tylko że nie byli prześladowani ale dostawali domy w dużych miastach i całkiem dobrą pracę .Ciekawe dlaczego jednych z całą bezwzględnością prześladowano,więziono wielu wręcz mordowano a innych prawie hołubiono? A może słyszałeś o znanym opozycjoniście, który ożenił się z córką pary oficerów UB. Podobno nawet pracę magisterską pomagał mu pisać teść. Trudno w to uwierzyć , ale sam słyszałem jak się tym chwalił. Być opozycjonistą i mieć jednocześnie takich mądrych teściów toż to jak wygrana w Toto Lotka. Ale jak się okazuje czasami bardziej przed internowaniem chronili akowscy rodzice niżUBeccy teściowie
G
Groszek
4 sierpnia 2011, 22:56
Słyszałem że niektórzy!! akowcy nie tylko że nie byli prześladowani ale dostawali domy w dużych miastach i całkiem dobrą pracę .Ciekawe dlaczego jednych z całą bezwzględnością prześladowano,więziono wielu wręcz mordowano a innych prawie hołubiono? A może słyszałeś o znanym opozycjoniście, który ożenił się z córką pary oficerów UB. Podobno nawet pracę magisterską pomagał mu pisać teść. Trudno w to uwierzyć , ale sam słyszałem jak się tym chwalił. Być opozycjonistą i mieć jednocześnie takich mądrych teściów toż to jak wygrana w Toto Lotka.
4 sierpnia 2011, 22:37
Słyszałem że niektórzy!! akowcy nie tylko że nie byli prześladowani ale dostawali domy w dużych miastach i całkiem dobrą pracę .Ciekawe dlaczego jednych z całą bezwzględnością prześladowano,więziono  wielu wręcz mordowano a innych prawie hołubiono?
4 sierpnia 2011, 22:31
Gdyby Powstanie nie wybuchło... to ci którzy w nim walczyli i ginęli , zostaliby wymordowani po lasach przez NKWD i KBW, a pozostali na syberii albo umieraliby z powyrywanymi paznokciami z rąk Fejginów, Wolinskich, Humerów i Michników. A Polska byłaby siedemnastą republiką ZSRR Tego nie wiadomo, nie bierz gdybań za pewniki. Zastanawiam się czy głoszenie takich tez nie wyczerpuje znamion przestępstwa. To co pisze Kinga to zaprzeczanie zbrodniom komunistycznym,
WP
więcej pokory
4 sierpnia 2011, 20:14
Wszyscy krytycy decyzji o wybuchu powstania. Więcej pokory. Trochę więcej pokory wobec bohaterów, bez których heroizmu Polski by nie było. Czy potrafimy sobie wyobrazić jak z Armii Krajowej Sowieci z miejscowymi inżynierami dusz zrobiliby faszystów, gestapowców i kolaborantów ? Pisaliby mniej więcej tak jak w 1943 roku w organie Polskiej Partii Robotniczej pisali ci, którzy rok później z sowieckim okupantem przejmowali władzę: „Jakże głęboko zżarte syfilisem zdrady muszą być serca i mózgi tych ludzi [...]. Ohydni plugawcy, po stokroć nędzniejsi od tępych oprawców gestapo" ( To cytat z opinii o Komendzie Głównej AK pepeerowskiego „Głosu Warszawy" 15 X 1943). Łatwo można sobie wyobrazić los tych „plugawców”, faszystów nędzniejszych od oprawców gestapo, zaplutych karłów reakcji, gdyby powstanie nie wybuchło, a Naród by pozbawiono godności. Gdyby tysiącami mordowano akowców, gdyby eksterminowano inteligencję a niedobitki by wywieziono na Syberię, gdyby w końcu Polska stała się Republiką Radziecką – co dzisiaj pisaliby Ci, którym z taką łatwością przychodzi ocenianie "Bić się, czy się nie bić" ! Więcej pokory.    Gdyby Powstanie nie wybuchło... to ci którzy w nim walczyli i ginęli , zostaliby wymordowani po lasach przez NKWD i KBW, a pozostali na syberii albo umieraliby z powyrywanymi paznokciami z rąk Fejginów, Wolinskich, Humerów i Michników. A Polska byłaby siedemnastą republiką ZSRR OTO POWÓD TEJ "KRYTYKI" (ANTYPOLONIZMU): "Odkryć prawdę" - film obłożony zakazem emisji w Polsce. http://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0
P
polski.blog.ru
4 sierpnia 2011, 19:03
Apoteoza zbrodni - Апофеоз преступления http://polski.blog.ru/124163411.html Dlaczego nie chcemy uczyć się na błędach?
3 sierpnia 2011, 16:25
Pokazuje się tutaj niemieckich sąsiadów w złym świetle, więc potrzebna jest przeciwwaga. Po to ginęli ludzie, byśmy mogli żyć w wolności, ale i pokoju, przyjaźni z tymi Niemcami, którzy chcą tego samego. W myśl tego nazywanie okupanta "Niemcami" jest przedstawianiem sąsiada w złym świetle, a jakby nie o to tutaj chodzi. I oczywiste jest, że nikt przy zdrowych zmysłach nie obarczy kolejnego pokolenia odpowiedzialnością za błędy przodków. Bez gdybań nie można zajmować się historią ani relacjami i motywami ;) Jeśli wczytasz się uważniej we wcześniejsze posty, zrozumiesz, co miałam na myśli. Bo owszem, całość zasadza się właśnie na "gdybaniu" w oparciu o dostępne dane.
P
Piernik
3 sierpnia 2011, 16:09
ma dużo do wiatraka. Skąd mąka? Pokazuje się tutaj niemieckich sąsiadów w złym świetle, więc potrzebna jest przeciwwaga. Po to ginęli ludzie, byśmy mogli żyć w wolności, ale i pokoju, przyjaźni z tymi Niemcami, którzy chcą tego samego. Bez gdybań nie można zajmować się historią ani relacjami i motywami ;)
3 sierpnia 2011, 16:01
Niemców również było prześladowanych przez hitleryzm, a potem stalinizm. Nie wolno krzywdząco uogólniać. Ależ nikt temu nie zaprzecza, więc tak jakby - co ma piernik do wiatraka. Gdyby doszło do powstania, Kinga stałaby na pierwszej barykadzie. Na ochotnika. Tak to już jest z tymi przekornymi ;) "Tego nie wiadomo, nie bierz gdybań za pewniki. " :-) Chociaż jest to bardzo możliwe, nawet prawdopodobne - tak jak opcja 17 republiki radzieckiej. Ale pamiętaj, nikt tego nie wie, nawet mędrcy z IPN ;)
W
Wielu
3 sierpnia 2011, 15:55
Niemców również było prześladowanych przez hitleryzm, a potem stalinizm. Nie wolno krzywdząco uogólniać. Z drugiej strony: <a href="http://www.gandalf.com.pl/b/kat-warszawy/">http://www.gandalf.com.pl/b/kat-warszawy/</a> Szwed napisał. Interesują się "obcy" tymi sprawami. Nie wszyscy - oczywistość! U nas 60% respondentów nie wiadziało, o co chodzi z 1 sierpnia. Żyją swoim życiem. Gdyby doszło do powstania, Kinga stałaby na pierwszej barykadzie. Na ochotnika. Tak to już jest z tymi przekornymi ;)
I
IPN
3 sierpnia 2011, 15:48
Nie wiadomo. Nikt tego nie wie, nawet mędrcy z IPN. Wiadomo, wiadomo. Oczywiście głąby nie wiedzą, bo nie czytają i nie aktualizują braków edukacyjnych. Teza głoszona przez Ciebie pochodzi z lat 50-tych wczesnego socjalizmu (tak jak ogrom strat na Monte Casino)
WP
więcej pokory
3 sierpnia 2011, 15:33
Wszyscy krytycy decyzji o wybuchu powstania. Więcej pokory. Trochę więcej pokory wobec bohaterów, bez których heroizmu Polski by nie było. Czy potrafimy sobie wyobrazić jak z Armii Krajowej Sowieci z miejscowymi inżynierami dusz zrobiliby faszystów, gestapowców i kolaborantów ? Pisaliby mniej więcej tak jak w 1943 roku w organie Polskiej Partii Robotniczej pisali ci, którzy rok później z sowieckim okupantem przejmowali władzę: „Jakże głęboko zżarte syfilisem zdrady muszą być serca i mózgi tych ludzi [...]. Ohydni plugawcy, po stokroć nędzniejsi od tępych oprawców gestapo" ( To cytat z opinii o Komendzie Głównej AK pepeerowskiego „Głosu Warszawy" 15 X 1943). Łatwo można sobie wyobrazić los tych „plugawców”, faszystów nędzniejszych od oprawców gestapo, zaplutych karłów reakcji, gdyby powstanie nie wybuchło, a Naród by pozbawiono godności. Gdyby tysiącami mordowano akowców, gdyby eksterminowano inteligencję a niedobitki by wywieziono na Syberię, gdyby w końcu Polska stała się Republiką Radziecką – co dzisiaj pisaliby Ci, którym z taką łatwością przychodzi ocenianie "Bić się, czy się nie bić" ! Więcej pokory. W liczbie 200 tysięcy polskiej ludności cywilnej, która poniosła śmierć w Powstaniu Warszawskim, ponad 60 tysięcy stanowią ofiary mordów ludności cywilnej (ludobójstwo!) w dzielnicy Wola w pierwszych dniach sierpnia. Wśród ofiar tych zbrodni byli m.in. pacjenci i personel szpitali. Zrzucanie winy za ten akt ludobójstwa na dowództwo Armii Krajowej, to stała polityka komuchów, która była prowadzona przez cały PRL. Ta komusza polityka jest wspierana przez niemieckich sąsiadów. Przypomnieć należy, ze żaden z niemieckich dowódców winnych zbrodni ludobójstwa na ludności woli nigdy nie został skazany przez żaden sąd, ani w Polsce, ani w Niemczech.
S
sic
3 sierpnia 2011, 14:45
Buczenie na grobach powstańców, to jest dopiero narodowa tragedia. Właśnie. Ale również powielanie nazi-komunistycznej propagandy.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 13:57
Tego nie wiadomo, nie bierz gdybań za pewniki. Wiadomo,wiadomo. Zapraszam do IPN-u na uzupełnianie braków edukacyjnych Nie wiadomo. Nikt tego nie wie, nawet mędrcy z IPN.
I
IPN
3 sierpnia 2011, 13:51
Tego nie wiadomo, nie bierz gdybań za pewniki. Wiadomo,wiadomo. Zapraszam do IPN-u na uzupełnianie braków edukacyjnych
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 09:50
Gdyby Powstanie nie wybuchło... to ci którzy w nim walczyli i ginęli , zostaliby wymordowani po lasach przez NKWD i KBW, a pozostali na syberii albo umieraliby z powyrywanymi paznokciami z rąk Fejginów, Wolinskich, Humerów i Michników. A Polska byłaby siedemnastą republiką ZSRR Tego nie wiadomo, nie bierz gdybań za pewniki.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 09:49
ponad 60 tysięcy stanowią ofiary mordów ludności cywilnej w dzielnicy Wola w pierwszych dniach sierpnia. W pierwszych dniach sierpnia, czyli wtedy kiedy już było Powstanie.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 09:47
Dla czego wielu wiezniow probowalo uciekac z obozow wiedzac ,ze 5-10 m za ogrodzeniem beda zastrzeleni-bo chcieli przez chwiel byc wolnymi. Dyskusyjne jest, czy dobrze robili uciekając. Wiedzieli, że po ich ucieczce inni zostaną zamordowani, albo taki św. Maksymilian będzie się musial poświęcić. To samo bylo z powstancami- "warto bylo walczyc by zobaczyc polska choragiew obok niemieckiej swastyki" Jasne, fajnie umrzeć wolnym, a niech tysiące cywilów zginą. Pytali tych cywilów o zgodę ?
WP
WIĘCEJ POKORY
3 sierpnia 2011, 09:44
Wszyscy krytycy decyzji o wybuchu powstania. Więcej pokory. Trochę więcej pokory wobec bohaterów, bez których heroizmu Polski by nie było. Czy potrafimy sobie wyobrazić jak z Armii Krajowej Sowieci z miejscowymi inżynierami dusz zrobiliby faszystów, gestapowców i kolaborantów ? Pisaliby mniej więcej tak jak w 1943 roku w organie Polskiej Partii Robotniczej pisali ci, którzy rok później z sowieckim okupantem przejmowali władzę: „Jakże głęboko zżarte syfilisem zdrady muszą być serca i mózgi tych ludzi [...]. Ohydni plugawcy, po stokroć nędzniejsi od tępych oprawców gestapo" ( To cytat z opinii o Komendzie Głównej AK pepeerowskiego „Głosu Warszawy" 15 X 1943). Łatwo można sobie wyobrazić los tych „plugawców”, faszystów nędzniejszych od oprawców gestapo, zaplutych karłów reakcji, gdyby powstanie nie wybuchło, a Naród by pozbawiono godności. Gdyby tysiącami mordowano akowców, gdyby eksterminowano inteligencję a niedobitki by wywieziono na Syberię, gdyby w końcu Polska stała się Republiką Radziecką – co dzisiaj pisaliby Ci, którym z taką łatwością przychodzi ocenianie "Bić się, czy się nie bić" ! Więcej pokory.   W liczbie 200 tysięcy polskiej ludności cywilnej, która poniosła śmierć w Powstaniu Warszawskim, ponad 60 tysięcy stanowią ofiary mordów ludności cywilnej w dzielnicy Wola w pierwszych dniach sierpnia. Wśród ofiar tych zbrodni byli m.in. pacjenci i personel szpitali. Zrzucanie winy za ten akt ludobójstwa na dowództwo Armii Krajowej, to stała polityka komuchów, która była prowadzona przez cały PRL. Ta komusza polityka jest wspierana przez niemieckich sąsiadów. Przypomnieć należy, ze żaden z niemieckich dowódców winnych zbrodni ludobójstwa na ludności woli nigdy nie został skazany przez żaden sąd, ani w Polsce, ani w Niemczech.
SI
słodka idiotka
3 sierpnia 2011, 09:43
Teraz opowiedz jeszcze słodką bajeczkę Kinia - poczytaj caś więcej niż bajeczki. Na nic skrzydła kiedy móżdżek mały
OP
oto powód
3 sierpnia 2011, 09:41
kinga, adamajkis Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Trzeba pamiętać , że to dowództwo to była elita AK. Czyli mamy powtórkę komunistycznych ataków na AK określaną przez komunistów jako „ zapluty karzeł reakcji”. W ten sposób można stworzyć obraz podziału powstańców na dobrych i złych. Ten kto w to uwierzył nich się przez chwilę zastanowi czy jest możliwe powstanie trwające dwa miesiące, walczące z wrogiem mającym ogromna przewagę jeżeli nie ma ścisłej współpracy , zaufania, wspólnoty celów i ideałów między walczącymi a ich dowództwem. Trzeba też pamiętać, że powstańcy to byli ochotnicy. Rosyjska i niemiecka propaganda nie mogłyby lepiej podać obrazu Powstanie niż to zrobili Kinga i Adamajkis Adamajkis i Kinga Wam już dziękujemy. Wasza wiarygodność jest zerowa, ciągle się popisujecie swoim niezwykłym oddaniem propagandzie antypolskiej. OTO POWÓD tego o czym piszesz "Odkryć prawdę" - film obłożony zakazem emisji w Polsce. http://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0 Gdyby Powstanie nie wybuchło... to ci którzy w nim walczyli i ginęli , zostaliby wymordowani po lasach przez NKWD i KBW, a pozostali na syberii albo umieraliby z powyrywanymi paznokciami z rąk Fejginów, Wolinskich, Humerów i Michników. A Polska byłaby siedemnastą republiką ZSRR
P
PL
3 sierpnia 2011, 09:40
Ze zdumieniem śledzą skalę spustoszenia, jakie poczyniła w naszych umysłach (np. taka kinga) komunistyczna "narracja" - czyt. propaganda. Powstanie było ostatnią próbą ocalenia Polski i polskości w obliczu nadciągającego sowietyzmu. Problem wspolczesnego kilkunastolatka to to, ze nie rozumie roznicy w czasie. Nie potrafia analizowac wydazen w kontekscie czasu ich zaistnienia.Trudno jest zrozumiec z dzisiejsze jperspektywy fakty,ze  w sklepach byl tylko ocet. Masz pieniadze a nie mozesz nic kupic-bo nic nie ma. Nie zrozumieja wypowiedzi- umrzec bedac wolnym. Dla czego wielu wiezniow probowalo uciekac z obozow wiedzac ,ze 5-10 m za ogrodzeniem beda zastrzeleni-bo chcieli przez chwiel byc wolnymi.To samo bylo z powstancami- "warto bylo walczyc by zobaczyc polska choragiew obok niemieckiej swastyki" Polecam opis negocjacji kapitulacji - bardzo cenna nauka.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 09:34
Niemcy w odwecie zabili przecież tysiące ludzi, setki wsi wymordowali i puścili z dymem za pomaganie partyzantom. Teraz opowiedz jeszcze słodką bajeczkę, jak wszyscy mieszkańcy tych wsi popierali partyzantów i złego słowa o partyzantach nie powiedzieli, podobnie jak wszyscy warszawiacy cieszyli się, że jest Powstanie.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 09:30
Ze zdumieniem śledzą skalę spustoszenia, jakie poczyniła w naszych umysłach (np. taka kinga) komunistyczna "narracja" - czyt. propaganda. Powstanie było ostatnią próbą ocalenia Polski i polskości w obliczu nadciągającego sowietyzmu. Nie było żadnych szans na ocalenie, decyzje zostały juz podjęte wcześniej, dowódcy AK o tym wiedzieli. Bezsensowne próby są głupimi próbami, a w tym przypadku zbrodniczymi.
KZ
kto zadaje pytanie
3 sierpnia 2011, 09:21
Niektórzy mówią, ze powstanie warszawskie było błędem, wręcz szaleństwem, że nie warto było się zrywać, bo nie było szans na zwycięstwo i dwieście tysięcy ludzi niepotrzebnie zginęło, a z miasta została kupa gruzów. No cóż, gdyby pójść konsekwentnie w tym kierunku myślenia, to w zasadzie każda obrona była z gruntu niesłuszna. Czy warto było się bronić w 1939 roku, skoro Niemcy mieli tak wielka nad nami przewagę? Czy warto było siedem dni bronić Westerplatte, mając karabiny przeciw potężnym armatom pancernika “Schleswig-Holstein”? Czy był sens wykrwawiać się nad Bzurą, albo trzy tygodnie bronić oblężonej Warszawy, masakrowanej przez niemiecką artylerię i lotnictwo? Czy zamiast kulami nie lepiej było przywitać Niemców kwiatami, radośnie oddać im pod kontrolę całe państwo, kolaborować, posłusznie wyłapać i oddać w ich ręce wszystkich Żydów, jak to zrobił na przykład kolaboracyjny rząd francuski? Czy warto było organizować partyzantkę, wysadzać niemieckie pociągi, wrzucać granaty do Cafe Clubu, zasadzać się w Alejach Ujazdowskich na Kutscherę?? Niemcy w odwecie zabili przecież tysiące ludzi, setki wsi wymordowali i puścili z dymem za pomaganie partyzantom. Ze zdumieniem śledzą skalę spustoszenia, jakie poczyniła w naszych umysłach (np. taka kinga) komunistyczna "narracja" - czyt. propaganda. Powstanie było ostatnią próbą ocalenia Polski i polskości w obliczu nadciągającego sowietyzmu.
N
nieznany
3 sierpnia 2011, 09:14
 "Sikorski w sobotę zamieścił na twitterze wpis: "warto wyciągnąć lekcje także z tej narodowej katastrofy"" Widocznie on wyciągnął, podobnie jak Tusk, Jaruzelski i im podobni, pojętni uczniowie - uczniowie z czerwonym paskiem.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 07:32
" (...) w dzień Sądu Bóg mieczem Archanioła, Wodząc swą ręką na lewo i prawo, Oddzieli tych, co milcząc nie ugięli czoła, Od tych, co byli narodu skorupą plugawą." Ciekawe, gdzie umieści Rymkiewicza, który w 1976 r. popierał zmiany w Konstytucji.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 07:30
Wiersz „Do żołnierza Armii Berlinga” w czasach PRL znajdował się na indeksie: „Żołnierzu z obcej Armii – głos obcych rozkazów Wybujał rytm twych kroków od uralskich głazów, I cóż, że serce polskie i polskie mundury?... ...Stolica krwią ocieka w milczeniu ponurym.(...)”. Żołnierzami Armii Berlinga byli ludzie wywiezieni do Rosji i jedynym sposobem wydostania się stamtąd było wstąpienie do tej armii (nie wszyscy zdołali dostać się do Armii Andersa). Co mieli zrobić ? Zostać i dać się zamordować ? Pewnie tak uważają ci, którzy równocześnie  twierdzą, że każda cena w Warszawie była dobra, żeby uniknąć wpadnięcia w ręce Rosjan.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 07:17
Gdyby Armia Czerwona ruszyła, różnica byłaby być może taka, że wszyscy ci, którzy by przeżyli, mówiliby później po rosyjsku i bylibyśmy dzisiaj jedną z byłych republik radzieckich. O ile udałoby się ustrój obalić tak wcześnie, bo weźmy pod uwagę, że jako NIE radziecka republika Polska miała nieco inną perspektywę i szansę na zryw solidarnościowy. Opowiem Ci inną bajkę. Był w Krakowie człowiek równie młody jak powstańcy, najpewniej też chciał, żeby Polska była wolna, być może też miał ochotę walczyć, ale nie poszedł do organizacji podziemnej. Gdyby poszedł, może by zginął i nie byłoby papieża-Polaka i może komunizm nie upadłby w 1989 r. Opowiem Ci jeszcze jedną historyjkę. Austria po wojnie znalazła się w strefie radzieckiej. Austriacy nie zrobili powstania, odmawiali różaniec. Austria była wolna w 1955, a Polska w 1989.
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2011, 07:11
" Z jednej strony niebywałego bohaterstwa Powstańców i poświecenia ludności cywilnej - z drugiej strony kompromitującego braku wyobraźni politycznej, nieodpowiedzialności i ignorancji zawodowej pomysłodawców Powstania - bo nie można ich nazywać dowódcami" Takich słów słuchalismy od lat 40 tych, powtarzali je dzeilnie komuniści i ich historycy... Jasne, Anders, który mówił to samo, też był komunistą.
SN
Sprawiedliwość na wieki
3 sierpnia 2011, 00:35
" (...) w dzień Sądu Bóg mieczem Archanioła, Wodząc swą ręką na lewo i prawo, Oddzieli tych, co milcząc nie ugięli czoła, Od tych, co byli narodu skorupą plugawą."
DS
dusza szlachetna
3 sierpnia 2011, 00:10
Anna Świrszczyńska dopiero trzydzieści lat później znalazła język, którym potrafiła opisać swoje przeżycia. „Żeby wszystkie kule na świecie trafiły we mnie, toby już nie mogły trafić w nikogo. I żebym umarła tyle razy, ile jest ludzi na świecie, żeby oni nie musieli już umierać, nawet Niemcy. I żeby ludzie wcale nie wiedzieli, że ja umarłam za nich, żeby nie było im smutno [Czternastoletnia sanitariuszka myśli zasypiając]
NU
na usługach wroga
3 sierpnia 2011, 00:06
Wiersz „Do żołnierza Armii Berlinga” w czasach PRL znajdował się na indeksie: „Żołnierzu z obcej Armii – głos obcych rozkazów Wybujał rytm twych kroków od uralskich głazów, I cóż, że serce polskie i polskie mundury?... ...Stolica krwią ocieka w milczeniu ponurym.(...)”.
PN
piękni niezłomni
3 sierpnia 2011, 00:05
Niemcy zgromadzili w budynkach Muzeum Narodowego kilka tysięcy cywilów, których pod groźbą śmierci namawiali do wysłania delegacji do dowództwa AK w celu przerwania walk. Nikt się nie złamał. „Niech nas pędzą na czołgi pancerne! Niech zwycięski szał braci ogarnie, Kiedy serca przestrzelą nam wierne! – Pogardzamy waszym ultimatum. Nas nie łudzić pokusą służalczą. Odmawiamy! Żadnych delegatów! Oddziały nasze niech walczą!”. Najbardziej znanym utworem „Rudego” był słynny wiersz „Żądamy amunicji!”. „(...) Halo! Tu serce Polski! Tu mówi Warszawa! Niech pogrzebowe śpiewy wyrzucą z audycji! Nam ducha starczy dla nas i starczy go dla was! Oklasków też nie trzeba! Żądamy amunicji!”.
KZ
kto zadaje pytanie
2 sierpnia 2011, 23:30
Albo te siły zbrojne na zachodzie – po co tyle żołnierskiej krwi przelanej pod Tobrukiem, Monte Casino – czyżby alianci bez nas by sobie nie poradzili? Anglicy zresztą olali potem naszych żołnierzy i ch krwawy trud. Dzięki Bogu, że Polacy nie zastanawiali się wtedy, czy warto, bo wiedzieli, że trzeba. Dzięki Bogu, że ich myślenie było proste – jeśli w nasze granice wdziera się wróg, to trzeba się z nim bić i starać się go wypędzić. Nawet komunizujący Broniewski nie miał wątpliwości – bagnet na broń, trzeba krwi! Dzięki temu dziś istniejemy jako naród i mamy własne państwo. Gdyby oni się zastanawiali, czy warto się bić, czy może, jak w piosence – jedno co warto, to upić się warto – dziś nie byłoby polskiego państwa, a może i polskiego narodu. Wszak niemiecki plan był jasny – za pięć lat ma tu nie być ani jednego Żyda, za pięćdziesiąt ani jednego Polaka. Nie było wtedy innego wyboru, niż walka. Zresztą sprawdzone to zostało na wschodzie – dyspozycja Naczelnego Wodza, by z Sowietami nie walczyć, nie uchroniła nas przed Katyniem. A zatem chwała powstańcom, chwała żołnierzom i ich dowódcom, chwała cywilnej ludności Warszawy, chwała wszystkim, którzy nie szczędzili krwi dla Ojczyzny.
KZ
kto zadaje pytanie
2 sierpnia 2011, 23:28
Niektórzy mówią, ze powstanie warszawskie było błędem, wręcz szaleństwem, że nie warto było się zrywać, bo nie było szans na zwycięstwo i dwieście tysięcy ludzi niepotrzebnie zginęło, a z miasta została kupa gruzów. No cóż, gdyby pójść konsekwentnie w tym kierunku myślenia, to w zasadzie każda obrona była z gruntu niesłuszna. Czy warto było się bronić w 1939 roku, skoro Niemcy mieli tak wielka nad nami przewagę? Czy warto było siedem dni bronić Westerplatte, mając karabiny przeciw potężnym armatom pancernika “Schleswig-Holstein”? Czy był sens wykrwawiać się nad Bzurą, albo trzy tygodnie bronić oblężonej Warszawy, masakrowanej przez niemiecką artylerię i lotnictwo? Czy zamiast kulami nie lepiej było przywitać Niemców kwiatami, radośnie oddać im pod kontrolę całe państwo, kolaborować, posłusznie wyłapać i oddać w ich ręce wszystkich Żydów, jak to zrobił na przykład kolaboracyjny rząd francuski? Czy warto było organizować partyzantkę, wysadzać niemieckie pociągi, wrzucać granaty do Cafe Clubu, zasadzać się w Alejach Ujazdowskich na Kutscherę?? Niemcy w odwecie zabili przecież tysiące ludzi, setki wsi wymordowali i puścili z dymem za pomaganie partyzantom.
T
T7HRR
2 sierpnia 2011, 22:46
"  Z jednej strony niebywałego bohaterstwa Powstańców i poświecenia ludności cywilnej - z drugiej strony kompromitującego braku wyobraźni politycznej, nieodpowiedzialności i ignorancji zawodowej pomysłodawców Powstania - bo nie można ich nazywać dowódcami" Takich słów słuchalismy od lat 40 tych, powtarzali je dzeilnie komuniści i ich historycy...
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 21:47
Ja rozumiem Twoją wypowiedź, ale alianci otrzymali prośbę o pomoc. Może czekali, aż ruszy Armia Czerwona? Może nie. Dowódcy AK wiedzieli przed rozpoczęciem Powstania, że nie można liczyć na pomoc aliantów. Gdyby Armia Czerwona ruszyła, różnica byłaby być może taka, że wszyscy ci, którzy by przeżyli, mówiliby później po rosyjsku i bylibyśmy dzisiaj jedną z byłych republik radzieckich. O ile udałoby się ustrój obalić tak wcześnie, bo weźmy pod uwagę, że jako NIE radziecka republika Polska miała nieco inną perspektywę i szansę na zryw solidarnościowy. Rosjanie zachęcali do rozpoczęcia Powstania. Widocznie nie mieli zamiaru gnać pędem na zachód, bardziej opłacało im się rozbić AK rękami Niemców.
WP
więcej pokory
2 sierpnia 2011, 15:55
Wszyscy krytycy decyzji o wybuchu powstania. Więcej pokory. Trochę więcej pokory wobec bohaterów, bez których heroizmu Polski by nie było. Czy potrafimy sobie wyobrazić jak z Armii Krajowej Sowieci z miejscowymi inżynierami dusz zrobiliby faszystów, gestapowców i kolaborantów ? Pisaliby mniej więcej tak jak w 1943 roku w organie Polskiej Partii Robotniczej pisali ci, którzy rok później z sowieckim okupantem przejmowali władzę: „Jakże głęboko zżarte syfilisem zdrady muszą być serca i mózgi tych ludzi [...]. Ohydni plugawcy, po stokroć nędzniejsi od tępych oprawców gestapo" ( To cytat z opinii o Komendzie Głównej AK pepeerowskiego „Głosu Warszawy" 15 X 1943). Łatwo można sobie wyobrazić los tych „plugawców”, faszystów nędzniejszych od oprawców gestapo, zaplutych karłów reakcji, gdyby powstanie nie wybuchło, a Naród by pozbawiono godności. Gdyby tysiącami mordowano akowców, gdyby eksterminowano inteligencję a niedobitki by wywieziono na Syberię, gdyby w końcu Polska stała się Republiką Radziecką – co dzisiaj pisaliby Ci, którym z taką łatwością przychodzi ocenianie "Bić się, czy się nie bić" ! Więcej pokory.   W liczbie 200 tysięcy polskiej ludności cywilnej, która poniosła śmierć w Powstaniu Warszawskim, ponad 60 tysięcy stanowią ofiary mordów ludności cywilnej w dzielnicy Wola w pierwszych dniach sierpnia. Wśród ofiar tych zbrodni byli m.in. pacjenci i personel szpitali. Równolegle z walkami powstańczymi miał miejsce akt zorganizowanego ludobójstwa, którego apogeum nastąpiło w pierwszych dniach sierpnia 1944r na Woli. Zrzucanie winy za ten akt ludobójstwa na dowództwo Armii Krajowej, to stała polityka komuchów, która była prowadzona przez cały PRL. Ta komusza polityka jest wspierana przez niemieckich sąsiadów. Przypomnieć należy, ze żaden z niemieckich dowódców winnych zbrodni ludobójstwa na ludności woli nigdy nie został skazany przez żaden sąd, ani w Polsce, ani w Niemczech.
WI
WAR___SAW... In english?
2 sierpnia 2011, 15:22
Lub zwyciężem, lub gotowi, Z trupów naszych tamę wznieść. By krok spóźnić olbrzymowi, Co chce światu pęta nieść. (Warszawianka) W 1830 roku starsi nie chcieli chwytać za broń przeciw zaborcom. Młodzi dopięli swego itd. Przed zbrojną interwencją Rosji i Prus uratowało Belgię powstanie listopadowe w Polsce. Dywizja pancerna gen. Maczka wyzwalała Belgię - kiedy? - we wrześniu '44... W 1944 roku sowieci zatrzymali się na pół roku. Gdyby parli bez przerwy, nie połknęliby większej części Niemiec? Nieobliczalny Stalin, mając taki kąsek, mógł olać traktaty. Nie powstałyby silne Niemcy zachodnie. Nie byłoby podstaw, francusko-niemieckich podwalin UE, która - poza wszelkimi zastrzeżeniami - stanowi o pokoju w Europie. Itd. Volens nolens podświadomie, nieświadomie czy świadomie: ZA WOLNOŚĆ NASZĄ I WASZĄ. Brukselo, pamiętaj! Pokój na wieki!
2 sierpnia 2011, 15:22
Nie negocjacje z okupantem, ale z aliantami celem zapewnienie wsparcia militarnego i humanitarnego. Mhm. Gdzie byli nasi sojusznicy na początku wojny? Można też pytanie zadać inaczej: gdzie nas mieli? Ja rozumiem Twoją wypowiedź, ale alianci otrzymali prośbę o pomoc. Może czekali, aż ruszy Armia Czerwona? Może nie. Faktem jest, że nie zrobiono nic, wszyscy patrzyli, jak miasto się wykrwawia WŁĄCZNIE z aliantami. Gdyby Armia Czerwona ruszyła, różnica byłaby być może taka, że wszyscy ci, którzy by przeżyli, mówiliby później po rosyjsku i bylibyśmy dzisiaj jedną z byłych republik radzieckich. O ile udałoby się ustrój obalić tak wcześnie, bo weźmy pod uwagę, że jako NIE radziecka republika Polska miała nieco inną perspektywę i szansę na zryw solidarnościowy.
T
towarzyszko
2 sierpnia 2011, 15:12
Nie ma szans na wsparcie sojuszników, nie ma powstania. To proste, TheONA. Ciasny móżdżek- ciasne poglądy. Widać, że o polityce nie wiele wiesz a historii starszej niż ostatnia dekada nie znasz,towarzyszko
OP
oto powód
2 sierpnia 2011, 15:11
kinga, Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Trzeba pamiętać , że to dowództwo to była elita AK. Czyli mamy powtórkę komunistycznych ataków na AK określaną przez komunistów jako „ zapluty karzeł reakcji”. W ten sposób można stworzyć obraz podziału powstańców na dobrych i złych. Ten kto w to uwierzył nich się przez chwilę zastanowi czy jest możliwe powstanie trwające dwa miesiące, walczące z wrogiem mającym ogromna przewagę jeżeli nie ma ścisłej współpracy , zaufania, wspólnoty celów i ideałów między walczącymi a ich dowództwem. Trzeba też pamiętać, że powstańcy to byli ochotnicy. Rosyjska i niemiecka propaganda nie mogłyby lepiej podać obrazu Powstanie niż to zrobili Kinga i Adamajkis Adamajkis i Kinga Wam już dziękujemy. Wasza wiarygodność jest zerowa, ciągle się popisujecie swoim niezwykłym oddaniem propagandzie antypolskiej. Adamajkis, przecież wczoraj już się z nami pożegnałeś. OTO POWÓD tego o czym piszesz "Odkryć prawdę" - film obłożony zakazem emisji w Polsce. http://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0 Gdyby Powstanie nie wybuchło... to ci którzy w nim walczyli i ginęli , zostaliby  wymordowani po lasach przez NKWD i KBW, a pozostali na syberii albo umieraliby z powyrywanymi paznokciami z rąk Fejginów, Wolinskich, Humerów i Michników. A Polska byłaby siedemnastą republiką ZSRR
Trzeźwym okiem
2 sierpnia 2011, 15:07
@więcej pokory Oni mówili, że te 63 dni były najpiękniejszymi dniami ich życia Tylko się nie uraź bo nie o to mi chodzi by Cię obrazić, tylko pokazać, że są także i inne, bolesne relacje. Mnie bowiem znane jest wspomnienie uczstnika, gdzie przerażone dziewczyny z płaczem mówiły do chłopców aby je "brali", bo cóż im po cnocie, kiedy nie wiadomo czy dożyja poranka. Słyszałem też jak młodzi ochotnicy rzucali się na rozkaz szturmem na ogień maszynowy, by następnie z wnętrznościami na wierzchu wołać "mamo, mamo, mamusiu, ratuj". Zginęli honorowo, ale bez sensownie (w tym rozumieniu, że atak frontalny z bronią białą na broń maszynową jest równoznaczny z samobójstwem).
Trzeźwym okiem
2 sierpnia 2011, 14:59
Dla mnie wnioskiem podstawowym jest to, że w przypadku nierównych sił, dyplomacja (zdobycie realnego wsparcia u sojuszników) ma większe znaczenie niż największa nawet ofiara życia, bo wówczas może ono pójść na marne*. @trzeźwyk okiem - i jeszcze jedno pytanie. Jaka Twoim zdaniem dyplomacja była możliwa w relacjach z okupantem Nie negocjacje z okupantem, ale z aliantami celem zapewnienie wsparcia militarnego i humanitarnego.
WP
więcej pokory
2 sierpnia 2011, 14:49
Wszyscy krytycy decyzji o wybuchu powstania. Więcej pokory. Trochę więcej pokory wobec bohaterów, bez których heroizmu Polski by nie było. Czy potrafimy sobie wyobrazić jak z Armii Krajowej Sowieci z miejscowymi inżynierami dusz zrobiliby faszystów, gestapowców i kolaborantów ? Pisaliby mniej więcej tak jak w 1943 roku w organie Polskiej Partii Robotniczej pisali ci, którzy rok później z sowieckim okupantem przejmowali władzę: „Jakże głęboko zżarte syfilisem zdrady muszą być serca i mózgi tych ludzi [...]. Ohydni plugawcy, po stokroć nędzniejsi od tępych oprawców gestapo" ( To cytat z opinii o Komendzie Głównej AK pepeerowskiego „Głosu Warszawy" 15 X 1943). Łatwo można sobie wyobrazić los tych „plugawców”, faszystów nędzniejszych od oprawców gestapo, zaplutych karłów reakcji, gdyby powstanie nie wybuchło, a Naród by pozbawiono godności. Gdyby tysiącami mordowano akowców, gdyby eksterminowano inteligencję a niedobitki by wywieziono na Syberię, gdyby w końcu Polska stała się Republiką Radziecką – co dzisiaj pisaliby Ci, którym z taką łatwością przychodzi ocenianie "Bić się, czy się nie bić" ! Więcej pokory. A gdyby Powstanie nie wybuchło? Jak wyglądałaby dzisiaj Polska ..nasz los? Czy Powstanie mogło nie wybuchnąć? Znałem (niestety - czas przeszły) wielu powstańców, było to pokolenie moich rodziców. Oni mówili, że te 63 dni były najpiękniejszymi dniami ich życia, a nie spotkałem takiego, który by wygłaszał zdania jak nasz obecny, pożal się Boże, minister spraw zagranicznych (zd)Radek Sikorski. Kto wie, co Niemcy, a później sowieci zrobiliby z miastem i jego mieszkańcami, gdyby ci nie stanęli do walki? Jak daleko w głąb Niemiec doszłaby Czerwona Armia, gdyby nie stanęła na Wiśle? Jaki status nadaliby sowieci powojennej Polsce, przecież kraje należące kiedyś do państwa carów stały się republikami ZSRR?
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:48
Nie ma szans na wsparcie sojuszników, nie ma powstania. To proste, TheONA.
2 sierpnia 2011, 14:45
Dla mnie wnioskiem podstawowym jest to, że w przypadku nierównych sił, dyplomacja (zdobycie realnego wsparcia u sojuszników) ma większe znaczenie niż największa nawet ofiara życia, bo wówczas może ono pójść na marne*. @trzeźwyk okiem - i jeszcze jedno pytanie. Jaka Twoim zdaniem dyplomacja była możliwa w relacjach z okupantem, który do tego stopnia robił z ludźmi co chciał, że doszło do tego Powstania i to Z UDZIAŁEM cywilów, nie tylko przy ich biernym przyglądaniu się i poniesieniu ceny za "cudzą" decyzję? Nie dało się niegocjować z hitlerowskim okupantem, który i bez Powstania pastwił się nad ludźmi - wywózki, egzekucje na ulicach. Z czym tu negocjować i jaką metodą?
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:44
..... W naszym kraju kropla przepełnia czarę i ruszamy "urrraaaa" do przodu, bez planowania, bez przygotowania, ale z niedoścignionym zapałem. Tak jak wtedy, tak i teraz. Potem okazuje się, że warunki atmosferyczne i ukształtowanie terenu uśmiercają elitę w ułamkach sekund. Swiete slowa. Co Ci się stało ?
P
Przede
2 sierpnia 2011, 14:43
wszystkim powinniśmy wystrzegać się tego rodzaju masochistycznych uogólnień: W naszym kraju kropla przepełnia czarę i ruszamy "urrraaaa" do przodu, bez planowania, bez przygotowania, ale z niedoścignionym zapałem. Tak jak wtedy, tak i teraz. Potem okazuje się, że warunki atmosferyczne i ukształtowanie terenu uśmiercają elitę w ułamkach sekund. Żadna elita nie została nigdy unicestwiona. Gdyby tak było, wszsycy zgodnie potępialibyśmy "zbrodniczy" rząd londyński itp., a czcili sojusz polsko-radziecki. Zryw roku 1980 nie doszedłby do skutku, gdyby nie Powstanie Warszawskie. Przecież w „Solidarności” pojawiały się pomysły, by próbować dokonać przewrotu przeciwko komunistycznym władzom przy użyciu przemocy. Takie rozwiązanie jednak odrzucono i w ten sposób staliśmy się świadkami typowo pokojowej rewolucji, będącej niejako powtórką z czasów Mahatmy Gandhiego w Indiach „Solidarność” była mądrzejsza o doświadczenia Powstania Warszawskiego. Przecież w 1944 r. nikomu nie mogło przyjść do głowy, że Hitler wyda rozkaz całkowitego zburzenia Warszawy. Zużyte do tego materiały wybuchowe można było liczyć w tonach – można je było wykorzystać w każdym innym miejscu na froncie. Żaden strateg wojskowy chłodno analizujący sytuację nie wpadłby na to, by zużywać te materiały do burzenia miasta, zamiast wykorzystać je na przykład do obrony Wału Pomorskiego. To zwyczajnie nielogicznie.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:42
No więc wracając do tematu. Jaką lekcię Wszym zdaniem należy wynieść z Powstania Warszawskiego? Dla mnie wnioskiem podstawowym jest to, że w przypadku nierównych sił, dyplomacja (zdobycie realnego wsparcia u sojuszników) ma większe znaczenie niż największa nawet ofiara życia, bo wówczas może ono pójść na marne*. * - brak realizacji celu podstawowego jakim jest zwycięstwo przez odzyskanie wolności i terytorium W naszym kraju kropla przepełnia czarę i ruszamy "urrraaaa" do przodu, bez planowania, bez przygotowania, ale z niedoścignionym zapałem. Tak jak wtedy, tak i teraz. Potem okazuje się, że warunki atmosferyczne i ukształtowanie terenu uśmiercają elitę w ułamkach sekund. Zgadzam się z Tobą, neobolszewiku. Kiedy wreszcie w szkołach będą uczyć o tym, że w historii były nie tylko nieudane powstania, ale również mądre działania dyplomatyczne ?
P
PL
2 sierpnia 2011, 14:41
..... W naszym kraju kropla przepełnia czarę i ruszamy "urrraaaa" do przodu, bez planowania, bez przygotowania, ale z niedoścignionym zapałem. Tak jak wtedy, tak i teraz. Potem okazuje się, że warunki atmosferyczne i ukształtowanie terenu uśmiercają elitę w ułamkach sekund. Swiete slowa.
P
PL
2 sierpnia 2011, 14:40
a nie tylko kłapiąc paszczęką na forum. GRZECZNIEJ !!!
2 sierpnia 2011, 14:39
No więc wracając do tematu. Jaką lekcię Wszym zdaniem należy wynieść z Powstania Warszawskiego? Dla mnie wnioskiem podstawowym jest to, że w przypadku nierównych sił, dyplomacja (zdobycie realnego wsparcia u sojuszników) ma większe znaczenie niż największa nawet ofiara życia, bo wówczas może ono pójść na marne*. * - brak realizacji celu podstawowego jakim jest zwycięstwo przez odzyskanie wolności i terytorium To wszystko prawda, można spojrzeć na sprawę z tej strony. Ale kiedy jest właściwie gwarancja? W 1920 r. też jej nie było.
T
towarzyszko
2 sierpnia 2011, 14:38
A wypowiadajcie się ile chcecie, przynajmniej jest śmiesznie. Towarzyszko - widzac twoje chamstwo, epitety, poniżanie i wpisy jakoś nie smieszno ci Złe emocje aż ciekną z monitora.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:37
Na Kaczyńskiego nawet ojczulek dyrektor się zdenerwował, bo nie mógł z niego wydusić deklaracji ws. in vitro. To dosyć ciekawe, bo bez żadnego wyduszania podczas jednej z debat z udziałem Kaczyńskiego i Komorowskiego ten ostatni na temat in vitro stwierdził: "jestem katolikiem,ale nie mógłbym nikomu odmówić prawa do rodzicielstwa", natomiiast Kaczyński odpowiedział, że jest katolikiem i dlatego jest przeciw in vitro. Powinnaś mieć możliwość obejrzenia takiej debaty, przecież to było TVN, droga siostro. Powinnaś poczytać czasem ND, droga siostro, to wiedziałabyś, jak ojczulek był wkurzony. A w debacie Kaczyński wreszcie po tysięcznym nagabywaniu wydusił, że jest katolikiem, wcześniej unikał odpowiedzi. "Gościa Niedzielnego" też mogłabyś poczytać, siostrzyczko, tam celnie podsumowali, że w sprawie in vitro Komorowski i Kaczyński nie różnią się.
2 sierpnia 2011, 14:35
TheONA, Ty taka wielka patriotka jesteś, a w Muzeum Powstania tylko raz byłaś ? Nieładnie, powinnaś co tydzień wspierać, finansowo, a nie tylko kłapiąc paszczęką na forum. Żal mi Cię :-)
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:34
TheONA, Ty taka wielka patriotka jesteś, a w Muzeum Powstania tylko raz byłaś ? Nieładnie, powinnaś co tydzień wspierać, finansowo, a nie tylko kłapiąc paszczęką na forum.
Trzeźwym okiem
2 sierpnia 2011, 14:33
No więc wracając do tematu. Jaką lekcię Wszym zdaniem należy wynieść z Powstania Warszawskiego? Dla mnie wnioskiem podstawowym jest to, że w przypadku nierównych sił, dyplomacja (zdobycie realnego wsparcia u sojuszników) ma większe znaczenie niż największa nawet ofiara życia, bo wówczas może ono pójść na marne*. * - brak realizacji celu podstawowego jakim jest zwycięstwo przez odzyskanie wolności i terytorium W naszym kraju kropla przepełnia czarę i ruszamy "urrraaaa" do przodu, bez planowania, bez przygotowania, ale z niedoścignionym zapałem. Tak jak wtedy, tak i teraz. Potem okazuje się, że warunki atmosferyczne i ukształtowanie terenu uśmiercają elitę w ułamkach sekund.
2 sierpnia 2011, 14:33
Na Kaczyńskiego nawet ojczulek dyrektor się zdenerwował, bo nie mógł z niego wydusić deklaracji ws. in vitro. To dosyć ciekawe, bo bez żadnego wyduszania podczas jednej z debat z udziałem Kaczyńskiego i Komorowskiego ten ostatni na temat in vitro stwierdził: "jestem katolikiem,ale nie mógłbym nikomu odmówić prawa do rodzicielstwa", natomiiast Kaczyński odpowiedział, że jest katolikiem i dlatego jest  przeciw in vitro. Powinnaś mieć możliwość obejrzenia takiej debaty, przecież to było TVN, droga siostro.
P
PL
2 sierpnia 2011, 14:31
U nas zolnierze wykleci nadla sa "w podziemiu" Napisz jeszcze jakąś bzdurę. Wykladni o Powstancach Styczniowych i AK-owcach "w podziemiu" nie bede podawal- dla srednio inteligentynch jest to zrozumiala. CZYTAMY ZE ZROZUMIENIEM caly tekst Wiem, ze dla ciebie to szczyt mozliwosci ale moze czasemu udacie sie go osiagnac...powodzenia.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:29
Mam nadzieję, że kiedyś znikną pseudo-patriotyczne chamy w rodzaju PL i Polska będzie normalnym krajem. Możliwe, bo wtedy w pierwszej kolejności Ty zniknęłabyś z tego forum. Jednak również Tobie przysługuje prawo wypowiadania się, którego z taką rozkoszą odmówiłabyś innym, gdyby tylko od Ciebie to zależało. A wypowiadajcie się ile chcecie, przynajmniej jest śmiesznie.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:28
Przecież Kaczyński pierwszy za eutanazją zagłosuje, kiedy tylko będzie mniemał, że to mu pozwoli dorwać się do koryta na jakiś czas. To chorągiewka na wietrze, a ciemny lud kupuje propagandę. Można w to wątpić , Jeszcze się zdziwisz może. w każdym razie póki co takich deklaracji nie było, Jasne, wcześniej też nie było deklaracji, że Lepper będzie wicepremierem albo że Gierek był patriotą. w przeciwieństwie do obecnego prezydenta, który stwierdzał, że "jest katolikiem, ale..." - w kwestii in vitro. Na Kaczyńskiego nawet ojczulek dyrektor się zdenerwował, bo nie mógł z niego wydusić deklaracji ws. in vitro.
2 sierpnia 2011, 14:27
Mam nadzieję, że kiedyś znikną pseudo-patriotyczne chamy w rodzaju PL i Polska będzie normalnym krajem. Możliwe, bo wtedy w pierwszej kolejności Ty zniknęłabyś z tego forum. Jednak również Tobie przysługuje prawo wypowiadania się, którego z taką rozkoszą odmówiłabyś innym, gdyby tylko od Ciebie to zależało.
2 sierpnia 2011, 14:24
Napisz jeszcze jakąś bzdurę. Po co, Ty jesteś dyżurną od pisania bzdur oraz epitetów i dzięki temu mamy ich tu na forum już wiele :-)
2 sierpnia 2011, 14:24
Przecież Kaczyński pierwszy za eutanazją zagłosuje, kiedy tylko będzie mniemał, że to mu pozwoli dorwać się do koryta na jakiś czas. To chorągiewka na wietrze, a ciemny lud kupuje propagandę. Można w to wątpić , w każdym razie póki co takich deklaracji nie było, w przeciwieństwie do obecnego prezydenta, który stwierdzał, że "jest katolikiem, ale..." - w kwestii in vitro. Jak widać, skutecznie pozwoliło się to dorwać do koryta zgodnie z obowiązującymi trendami.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:24
U nas zolnierze wykleci nadla sa "w podziemiu" Napisz jeszcze jakąś bzdurę.
R
racja
2 sierpnia 2011, 14:17
Zodzę się z tym, że dalsza dyskusja w tym wątku nie ma sensu, bo poziom jej jest już skrajnie niski. Pozdrawiam i życzę, miłego dnia. Fakt nie ma sensu i o to chodzi prawdziwym Polakom, aby unikać dyskusji, a rzecz sprowadzić do emocji, obrażania się i stwierdzania, że jeśliś nie znami to przeciwko nam czyli nie prawdziwy Polak. Oczywiście mowa również o tych "prawdziwych" kreujących siebie na pragmatyków podejmujących racjonalne decyzje.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:16
PL, nie podniecaj się tak, bo błedy robisz, litery połykasz i nie można zrozumieć co tak mamrotasz.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 14:12
Gdyby nie powstańcze zrywy narodowe, Polska by dawno przestała istnieć. Ty tak myślisz, nie jest to żaden pewnik. Wiem, że młodzi ludzie w Warszawie ze zniecierpliwieniem czekali na rozkaz walki zbrojnej. Życie jest bardzo wysoką wartością, ale nie zawsze najwyższą. Dawali temu świadectwo święci, którzy woleli zginąć w męczarniach, niż zaprzeć się Chrystusa. Męczennicy nie pchali się bezmyślnie w paszczę lwa, nie pędzili ochoczo do męczeństwa, umierali, kiedy było to konieczne. Tak, Kingo, dla wielu Krzyż jest tylko głupstwem. Weź pod rozwagę modlitwę Jezusa w Ogrójcu. Kult cierpiętnictwa jest idiotyzmem. Właściwie współczuję Ci. Sobie współczuj, bo jesteś bardzo otumaniona.
P
PL
2 sierpnia 2011, 14:11
Ja moge przestac pisac Kiedyż to wreszcie nastąpi ? Ale co z tego, jak ty nadal bedziesz ciezko przystoja na umysle z nabuchanym emocjonalnie  samozachwytem. Dam ci ta satysfakcje- i nadal bede wytykal nielogicznosc, glupote,postwawowe braki wiedzy w toim spamie. Za Pilsudskiego Powstancy Styczniowi byli szanowani i honorowania (takze na ulicy) przez wszystkich zolniezy sluzby czynnej.Gdy general mijal na chodniku powstanca to mu salutowal. U nas zolnierze wykleci nadla sa "w podziemiu" - a wypowiedzi atywistycznego ministra sprzyjaja propagowaniu stalinowskiego klamstwa i taki obraz pozniej idzie w swiat.
BM
Barbara Magdalena
2 sierpnia 2011, 14:06
Gdyby nie powstańcze zrywy narodowe, Polska by dawno przestała istnieć. Wiem, że młodzi ludzie w Warszawie ze zniecierpliwieniem czekali na rozkaz walki zbrojnej. Życie jest bardzo wysoką wartością, ale nie zawsze najwyższą. Dawali temu świadectwo święci, którzy woleli zginąć w męczarniach, niż zaprzeć  się Chrystusa. Nie wiem, jak zachowałabym się w czasie próby - nie każdy zdoła zostać bohaterem, ale miałabym pełną świadomość, co czynić wypada - albo schowałabym się ze wstydu w mysią dziurę, albo byłabym dumna, że nie stchórzyłam.  Tak, Kingo, dla wielu Krzyż jest tylko głupstwem. Właściwie współczuję Ci. 
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 13:54
Powstanie było ostatnią próbą ocalenia Polski i polskości w obliczu nadciągającego sowietyzmu. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Samobójca może sobie sam skakać z mostu, ale pociągać 200 tysięcy nie ma prawa.
WP
więcej pokory
2 sierpnia 2011, 13:51
Wszyscy krytycy decyzji o wybuchu powstania. Więcej pokory. Trochę więcej pokory wobec bohaterów, bez których heroizmu Polski by nie było. Czy potrafimy sobie wyobrazić jak z Armii Krajowej Sowieci z miejscowymi inżynierami dusz zrobiliby faszystów, gestapowców i kolaborantów ? Pisaliby mniej więcej tak jak w 1943 roku w organie Polskiej Partii Robotniczej pisali ci, którzy rok później z sowieckim okupantem przejmowali władzę: „Jakże głęboko zżarte syfilisem zdrady muszą być serca i mózgi tych ludzi [...]. Ohydni plugawcy, po stokroć nędzniejsi od tępych oprawców gestapo" ( To cytat z opinii o Komendzie Głównej AK pepeerowskiego „Głosu Warszawy" 15 X 1943). Łatwo można sobie wyobrazić los tych „plugawców”, faszystów nędzniejszych od oprawców gestapo, zaplutych karłów reakcji, gdyby powstanie nie wybuchło, a Naród by pozbawiono godności. Gdyby tysiącami mordowano akowców, gdyby eksterminowano inteligencję a niedobitki by wywieziono na Syberię, gdyby w końcu Polska stała się Republiką Radziecką – co dzisiaj pisaliby Ci, którym z taką łatwością przychodzi ocenianie "Bić się, czy się nie bić" ! Więcej pokory.  Ze zdumieniem śledzą skalę spustoszenia, jakie poczyniła w naszych umysłach (np. taka kinga) komunistyczna "narracja" - czyt. propaganda. Powstanie było ostatnią próbą ocalenia Polski i polskości w obliczu nadciągającego sowietyzmu.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 13:46
Niewolników sami z siebie zrobiliście, pseudo-patrioci, bo mózgu nie używacie. Ciemny lud kupi...
OP
OTO POWÓD
2 sierpnia 2011, 13:44
kinga, Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Trzeba pamiętać , że to dowództwo to była elita AK. Czyli mamy powtórkę komunistycznych ataków na AK określaną przez komunistów jako „ zapluty karzeł reakcji”. W ten sposób można stworzyć obraz podziału powstańców na dobrych i złych. Ten kto w to uwierzył nich się przez chwilę zastanowi czy jest możliwe powstanie trwające dwa miesiące, walczące z wrogiem mającym ogromna przewagę jeżeli nie ma ścisłej współpracy , zaufania, wspólnoty celów i ideałów między walczącymi a ich dowództwem. Trzeba też pamiętać, że powstańcy to byli ochotnicy. Rosyjska i niemiecka propaganda nie mogłyby lepiej podać obrazu Powstanie niż to zrobili Kinga i Adamajkis Adamajkis i Kinga Wam już dziękujemy. Wasza wiarygodność jest zerowa, ciągle się popisujecie swoim niezwykłym oddaniem propagandzie antypolskiej. Adamajkis, przecież wczoraj już się z nami pożegnałeś. OTO POWÓD tego o czym piszesz "Odkryć prawdę" - film obłożony zakazem emisji w Polsce. http://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0 POLSKA BEZ POLSKI... http://www.youtube.com/watch?v=clF5z2_CTO4 Sowieci z Michnikiem zrobili z Polaków naród niewolników.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 13:26
Nooo... wystarczy dalej tak głosować a legalna eutanazja Ciebie też dosięgnie Przecież Kaczyński pierwszy za eutanazją zagłosuje, kiedy tylko będzie mniemał, że to mu pozwoli dorwać się do koryta na jakiś czas. To chorągiewka na wietrze, a ciemny lud kupuje propagandę.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 13:23
Ja moge przestac pisac Kiedyż to wreszcie nastąpi ?
D
durna
2 sierpnia 2011, 13:23
Mam nadzieję, że kiedyś znikną pseudo-patriotyczne chamy w rodzaju PL i Polska będzie normalnym krajem. Nooo... wystarczy dalej tak głosować a legalna eutanazja Ciebie też dosięgnie, durna
P
PL
2 sierpnia 2011, 13:21
Mam nadzieję, że kiedyś znikną pseudo-patriotyczne chamy w rodzaju PL i Polska będzie normalnym krajem. Grzeczniej.Ja moge przestac pisac a ty pozostaniesz niedouczona i wulgarna.Nic to nie zmieni.Musisz z tym zyc (czy ci sie to podoba czy nie) Merytorycznie ciebie nie ma.Jedynie pyskowka mozesz sie tylko popisac- co zreszta  czynisz... O historii tego kraju czy ekonomii nie masz minimalnego pojecia- twoj spam to mowi.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 13:12
Mam nadzieję, że kiedyś znikną pseudo-patriotyczne chamy w rodzaju PL i Polska będzie normalnym krajem.
P
PL
2 sierpnia 2011, 13:05
Rzecz w tym, że ani JPII ani nawet Lech Kaczyński nie mówili, że decyzja o rozpoczęciu Powstania była słuszna. Milcz niewiasto- gdy nie masz najmniejszego pojecia o celach i decyzjach. Idac twoim tokiem to jaki sens mialy strajki '70 '56, powstanie w gettcie, styczniowe, listopadowe..... Gdzie sie rodza tacy ignoranci??? Pewnie naiwnie wierzysz,ze II WS to 4pancerni...gratuluje wiedzy i zaplecza politycznego - daleko zajdziesz, wszak sloce peru takich oczekuje i potrzebuje.na wezwanie - DO KLAWIATURY
2 sierpnia 2011, 12:58
Jedyne o co mi chodziło w tej dyskusji było to że poprzez przywołwane opinie wybitnych Polaków chciałem pokazać że krytyka decyzji o wybuchu powstania nie oznacza że komuś brak patriotyzmu ,że jest zdrajcą i nie docenia heroizmu i patriotyzmu powstańców.I to tyle z mojej strony w tym temacie.Różniąc  się w czymś nie przypisujmy sobie złych intencji 
WP
więcej pokory
2 sierpnia 2011, 12:46
Wszyscy krytycy decyzji o wybuchu powstania. Więcej pokory. Trochę więcej pokory wobec bohaterów, bez których heroizmu Polski by nie było. Czy potrafimy sobie wyobrazić jak z Armii Krajowej Sowieci z miejscowymi inżynierami dusz zrobiliby faszystów, gestapowców i kolaborantów ? Pisaliby mniej więcej tak jak w 1943 roku w organie Polskiej Partii Robotniczej pisali ci, którzy rok później z sowieckim okupantem przejmowali władzę: „Jakże głęboko zżarte syfilisem zdrady muszą być serca i mózgi tych ludzi [...]. Ohydni plugawcy, po stokroć nędzniejsi od tępych oprawców gestapo" ( To cytat z opinii o Komendzie Głównej AK pepeerowskiego „Głosu Warszawy" 15 X 1943). Łatwo można sobie wyobrazić los tych „plugawców”, faszystów nędzniejszych od oprawców gestapo, zaplutych karłów reakcji, gdyby powstanie nie wybuchło, a Naród by pozbawiono godności. Gdyby tysiącami mordowano akowców, gdyby eksterminowano inteligencję a niedobitki by wywieziono na Syberię, gdyby w końcu Polska stała się Republiką Radziecką – co dzisiaj pisaliby Ci, którym z taką łatwością przychodzi ocenianie "Bić się, czy się nie bić" ! Więcej pokory.
2 sierpnia 2011, 12:33
Czasami cztytając niektóre komentarze mam wrażenie że wystąpić do otwartej walki powinien cały naród bo przecież uczynił by to w słusznej sprawie.Tylko że dzisiaj nie było by komu nawet świeczki zapalić i czy to można by było nazwać bohaterrstwem czy szaleństwem? 
C
Chodzi
2 sierpnia 2011, 12:24
o to, że JP II koncentrował się na tym, co pozytywne. Wątpię, by to samo robili rzecznicy bezsensu Powstania. I Muzeum też nie powstało z ich inicjatywy. Czy ktoś głosi bezsens Powstania '43, tego w gettcie? Trzeba być konsekwentnym i potępić obronę w '39, bo wtedy się zaczęło Powstanie. A może i 1920, bo Stalin dostał łupnia, po którym się mścił? W ogóle cały czyn zbrojny na Zachodzie?
P
Przecież,
2 sierpnia 2011, 12:15
Beniaminie, nikt nie zabrania dyskutować o sensowności Powstania. "Prawdziwi" pragmatycy też mają swoje kapliczki bezsensu Powstania. Ale tam nie znajduję swojego miejsca, nie mają dla mnie konstruktywnego znaczenia. Wolę kapliczki sensu Powstania. Gdy zostanę milonerem :) sam takie będę stawiał, w dbałości a stronę artystyczną, by przyciągały uwagę i stały się zabytkami :) Nikt nie pędzi szkolnych wycieczek do Muzeum. Sami ludzie walą tam drzwiami i oknami. Biura turystyczne walczą o bilety.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 11:58
Rzecz w tym, że ani JPII ani nawet Lech Kaczyński nie mówili, że decyzja o rozpoczęciu Powstania była słuszna.
2 sierpnia 2011, 11:57
mowa o JP II, to polecam jego wypowiedzi na temat historii. Jest w księgarniach dostępny ich zbiór. Obawiam się, że może zostać zaliczony do "prawdziwych" Polaków ;) Papież Jan Paweł II - największy moralny autorytet współczesnych Polaków, w liście z okazji 60 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego tak pisał: „Chylę głowę przed powstańcami, którzy w walce nie szczędzili krwi i własnego życia dla Ojczyzny. Choć w ostatecznym rozrachunku z powodu braku odpowiednich środków i z powodu zewnętrznych uwarunkowań ponieśli militarną klęskę, ich czyn na zawsze pozostanie w narodowej pamięci, jako najwyższy wyraz patriotyzmu". <a href="http://www.wombb.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=216:muzeumpowstania&catid=42:historia&Itemid=49">http://www.wombb.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=216:muzeumpowstania&catid=42:historia&Itemid=49</a> Nie wiem w czym widzisz problem?Nie znam nikogo kto by podważał heroizm i patriotyzm powstańców 
S
Skoro
2 sierpnia 2011, 11:54
mowa o JP II, to polecam jego wypowiedzi na temat historii. Jest w księgarniach dostępny ich zbiór. Obawiam się, że może zostać zaliczony do "prawdziwych" Polaków ;) Papież Jan Paweł II - największy moralny autorytet współczesnych Polaków, w liście z okazji 60 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego tak pisał: „Chylę głowę przed powstańcami, którzy w walce nie szczędzili krwi i własnego życia dla Ojczyzny. Choć w ostatecznym rozrachunku z powodu braku odpowiednich środków i z powodu zewnętrznych uwarunkowań ponieśli militarną klęskę, ich czyn na zawsze pozostanie w narodowej pamięci, jako najwyższy wyraz patriotyzmu". <a href="http://www.wombb.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=216:muzeumpowstania&catid=42:historia&Itemid=49">http://www.wombb.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=216:muzeumpowstania&catid=42:historia&Itemid=49</a>
2 sierpnia 2011, 11:50
;;Dyskusja o sensowności Powstania toczy się od 1944 r. Bywała ostra i ożywcza. Wpis Sikorskiego jest niewinny w porównaniu z tym, co o Powstaniu pisali Anders czy Kisielewski. Nawet w Peerelu udawało się - mimo cenzury - poważnie o Powstaniu rozmawiać. Tymczasem w wolnej Polsce od kilku lat tej dyskusji prawie nie ma. Powstanie pozostaje kapliczką. Zbudowaliśmy muzeum, pędzimy do niego szkolne wycieczki. I nie potrafimy o Powstaniu uczciwie dyskutować. Jego krytycy słyszą moralny szantaż: nie kochacie Polski, plujecie na bohaterów. Chociaż nikt przecież nie kwestionuje poświęcenia i heroizmu powstańców. "
N
Nie
2 sierpnia 2011, 11:48
tam żadna "Warsiawka", bo stamtąd się nie wywodzę i tam nie mieszkam. Nie zamieniłbym Warszawy na Paryż czy Pragę. To miasto niezwykłe, zupełnie fenomenalne. Okrutnie to zabrzmi, ale dzięki zburzeniu: pełne zieleni (co zrobiło wrażenie np. na M. Platinim, gdy wizytował przygotowania do turnieju piłkarskiego), przejezdne... i budzi respekt: znając historię nie sposób się nie pokłonić z szacunkiem albo wręcz ucałować ziemi. Papież z Krakowa z wielkiem szacunkiem mówił o Warszawie i powstańcach, również na sławnej mszy na pl. Zwycięstwa - w istocie to był kolejny etap Powstania: historia to proces. A w Gdańsku działali również powstańcy oraz ich synowie. Nawiązywano do Powstania. Historia, mit, legenda Powstania dodawała sił, pokazywała wzorce, stawiała wysoko poprzeczkę, a także... odwodziła od wszczyznania walki zbrojnej - wyobrażacie sobie w epoce atomowej i napięcia między USA i ZSRR powstanie zbrojne? Trzeba było zwyciężyć! I zwyciężyli. Choć walka trwa nadal. Ta najważniejsza: o wolność (zwłaszcza wewnętrzną), solidarność, sprawiedliwość i... miłość.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 11:47
W przeciwieństwie do Ciebie umiem czytać i jeżeli ktoś w swoim poście pisze, że X to ubek i to i śmo, to nie potrzebuję żadnych domysłów, wiem, ŻE JEST PEWIEN tych swoich mniemań. Tak sobie wymyślił i już.
2 sierpnia 2011, 11:23
Oczywiście, Ty i Tobie podobni są pewni, że zawsze mają rację. Ooo, jak pięknie i jak słodko, oto słowa Kingi, która nie szufladkuje, która tak tu zaciekle w imię prawdy i uczciwości walczy o poszanowanie innych (czyt. swoich i swoich zwolenników) poglądów. Podivejte, mili państwo :-) Trudno polemiizować z krynicą mądrości, która dodatkowo wie, czego ja lub ktokolwiek inny jest pewny :D
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 11:21
Solidarność zrodziła się w Gdańsku, a Polska odzyskała wolność w dużej mierze dzięki papieżowi z Krakowa. Niech sobie Warsiawka wszystkiego nie zawłaszcza. Widac braki masz nie tylko w wychowaniu ale i w wiedzy historycznej.Rozumiem,ze myslenie Walesy jest odzwieciedleniem twoich pogladow- jak wielokrotnie mawial"to ja obalilem komunizm". A co, mądralo ? Doradcy obalili komunizm ? Strajki były w całej Polsce, Warszawa nijak się nie wyróżniła, wprost przeciwnie nawet. Tylko,ze solidarnosc to jest ogrom ludzi- nie jedna osoba. Coś podobnego. Myślałam, że Solidarność to Kaczyńscy i paru kumpli.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 11:18
Ja nikogo od ubeków nie wyzywam i do zmiany obywatelstwa nie namawiam, przyjrzyj się więc sobie i soibie podobnym. Nikogo od ubeków nie wyzwałam, Ale Tobie podobni robią to chętnie i często. a śmiem podejrzewać, że gdybym to zrobiła, zapewne ta osoba byłaby ubekiem. Oczywiście, Ty i Tobie podobni są pewni, że zawsze mają rację. A na wypowiedzi kpiące z polskości mam prawo i będę reagować. Epitety na poziomie koryta tego nie zmienią, więc możesz spokojnie spasować. A dla mnie kpiące z polskości są bzdetne, podniosłe wierszyki i inne wklejanki. Będę na nie reagować.
P
PL
2 sierpnia 2011, 11:13
Solidarność zrodziła się w Gdańsku, a Polska odzyskała wolność w dużej mierze dzięki papieżowi z Krakowa. Niech sobie Warsiawka wszystkiego nie zawłaszcza. Widac braki masz nie tylko w wychowaniu ale i w wiedzy historycznej.Rozumiem,ze myslenie Walesy jest odzwieciedleniem twoich pogladow- jak wielokrotnie mawial"to ja obalilem komunizm".Tylko,ze solidarnosc to jest ogrom ludzi- nie jedna osoba.Wielu tych ktorzy w tedy walczyli - do dzisiaj za to placi (tak jak zolnierze AK) Kinia - dobrze, ze do historii nic nie wniesiesz i jej nie zmienisz.
2 sierpnia 2011, 11:13
Ja nikogo od ubeków nie wyzywam i do zmiany obywatelstwa nie namawiam, przyjrzyj się więc sobie i soibie podobnym. Nikogo od ubeków nie wyzwałam, a śmiem podejrzewać, że gdybym to zrobiła, zapewne ta osoba byłaby ubekiem. A na wypowiedzi kpiące z polskości mam prawo i będę reagować. Epitety na poziomie koryta tego nie zmienią, więc możesz spokojnie spasować.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 11:03
TheONA, nieustannie zaniżasz poziom dyskusji. Wybacz, ale przy najlepszych chęciach nie da się nie zauważyć, że przy języku, którego używasz w stosunku do każdego, z kim się nie zgadzasz, bezpieczniej jest nie pisać o zaniżaniu poziomu dyskusji :-) Ja nikogo od ubeków nie wyzywam i do zmiany obywatelstwa nie namawiam, przyjrzyj się więc sobie i soibie podobnym.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 11:00
Przecież w okupowanej Warszawie i na gruzach stolicy zrodziła się Solidarność. Solidarność zrodziła się w Gdańsku, a Polska odzyskała wolność w dużej mierze dzięki papieżowi z Krakowa. Niech sobie Warsiawka wszystkiego nie zawłaszcza.
2 sierpnia 2011, 10:59
Powstanie... Muzeum i to, że cieszy się po Starówce największą popularnością (!) turystów, jest wielkim sukcesem, również komercyjnym. Nie wszystkim to się podoba. To prawda. Żałuję, że byłam w nim tylko raz, to czas na bardzo pobieżne zwiedzanie. Czas wybrać się ponownie. Zadziwiające, że surowa ocena Powstania idzie często w parze z wybielaniem Stanu Wojennego... Przecież w okupowanej Warszawie i na gruzach stolicy zrodziła się Solidarność. No właśnie.
2 sierpnia 2011, 10:56
TheONA, nieustannie zaniżasz poziom dyskusji. Wybacz, ale przy najlepszych chęciach nie da się nie zauważyć, że przy języku, którego używasz w stosunku do każdego, z kim się nie zgadzasz, bezpieczniej jest nie pisać o zaniżaniu poziomu dyskusji :-)
D
De-
2 sierpnia 2011, 10:54
mokratycznego forum cechą jest wyrażanie wszelkich bez rażącego przekraczania granic kultury poglądów. Pozostaje zatem cierpliwie znosić zdania przeciwne. Każdy ma prawo do swojego. Bądźmy spokojni. Nikt nie zabierze nam naszej opinii. Nie musimy jej narzucać innym. Powstanie, by tak rzec, samo się obroniło i broni. Powstanie... Muzeum i to, że cieszy się po Starówce największą popularnością (!) turystów, jest wielkim sukcesem, również komercyjnym. Nie wszystkim to się podoba. Zadziwiające, że surowa ocena Powstania idzie często w parze z wybielaniem Stanu Wojennego... Przecież w okupowanej Warszawie i na gruzach stolicy zrodziła się Solidarność. Zgadzam się z Władysławem Bartoszewskim, że Powstanie wygrało.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 10:48
TheONA, nieustannie zaniżasz poziom dyskusji.
2 sierpnia 2011, 10:45
'Prawdziwi patrioci' zamieszczą trochę bzdetnych, podniosłych wierszyków i zadowoleni pojadą do Londynu, gary zmywać w ramach wielkiego patriotyzmu. Nie, prawdziwym patriotą jest premier Donald Tusk, zmęczony polskością, budową drugiej Irlandii i błogosławieniem Polaków wyjeżdzających za granicę, do pracy przy zmywaniu wspomnianych brytyjskich garów :-)
P
Paryż-Praga
2 sierpnia 2011, 10:33
Mówi się nieraz, że Powstanie Warszawskie było wywołane bez wkalkulowania możliwości udzielenia mu pomocy. Nie mogę tu wchodzić w najeżone faktami i liczbami rozważania szczegółowe. Faktem jest, że Powstanie Warszawskie było jedynym w okupowanej wówczas przez Niemcy hitlerowskie Europie działaniem wojskowym o tak wielkim natężeniu i zasięgu, w którym uczestniczyło bezpośrednio kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a pośrednio kilkaset tysięcy ludzi. Ale chociaż dyktowane podobną intencją uwolnienia własnymi siłami stolicy kraju akcje powstańcze w Paryżu w sierpniu 1944 roku i Pradze czeskiej w kwietniu 1945 roku nie mogą być, jak wiadomo, porównywane z Powstaniem Warszawskim ani pod względem powszechności, ani długotrwałości, ani natężenia walk, a w konsekwencji i strat obu stron walczących - to jednak w Paryżu Francuzi spotkali się ze zmianą strategicznych planów amerykańskich i Amerykanie, którzy spiesznie zmierzali do opanowania Renu, zatrzymali się w swej akcji, ażeby pomóc Paryżowi i nigdy nie mieli za złe Francuzom, że chcieli na własną rękę wyzwolić własną stolicę, choć to nie było z Amerykanami uzgodnione. A kiedy wybuchło krótkotrwałe i mało - na szczęście dla Czechów - krwawe powstanie w Pradze czeskiej w kwietniu 1945 roku, odbył się istny wyścig broni pancernej radzieckiej i amerykańskiej, kto pierwszy przyjedzie, by wyzwolić (w domyśle opanować) Pragę. Tak więc nie zagadnienie prawa czy „bezprawia" w decydowaniu o własnym losie, czy walki własnymi siłami o własną stolicę, ale konfiguracje dużo bardziej skomplikowanej natury mogą tłumaczyć przykładanie innej miary do naszych praw, a innej miary do praw innych, walczących w gruncie rzeczy o to samo krajów. <a href="http://wladyslawbartoszewski.blox.pl/2007/07/Moralno-historyczne-wartosci-Powstania-1.html">http://wladyslawbartoszewski.blox.pl/2007/07/Moralno-historyczne-wartosci-Powstania-1.html</a>
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 10:25
Zodzę się z tym, że dalsza dyskusja w tym wątku nie ma sensu, bo poziom jej jest już skrajnie niski. Pozdrawiam i życzę, miłego dnia. A o czym tu dyskutować ? 'Prawdziwi patrioci' zamieszczą trochę bzdetnych, podniosłych wierszyków i zadowoleni pojadą do Londynu, gary zmywać w ramach wielkiego patriotyzmu.
2 sierpnia 2011, 10:17
"Po powrocie z pierwszej podróży do Polski próbowałem zmniejszyć swoją ignorancję w sprawie Powstania Warszawskiego. Pamiętam, że przeczytałem wspomnienia Churchilla z czasu wojny, które zawierają spory rozdział poświęcony wydarzeniom z 1944 roku. Jak można się było spodziewać, Churchill bezgranicznie wychwalał męstwo powstańców, a mówiąc o postępowaniu Sowietów, powtórzył przymiotnik ,,złowrogie'', którego już raz wcześniej użył. Podał do wiadomości publicznej nawet gorzkie w tonie przesłanie od kobiet Warszawy, które mówiły światu, że ,,Polskę potraktowano gorzej niż sojuszników Hitlera''. Natomiast nie przedstawił niestety żadnej krytycznej analizy polityki aliantów. Można się było tylko domyślać, że stało się coś bardzo niedobrego, ale nie sposób było się dowiedzieć co. Potem, kiedy lepiej poznałem Polaków w Londynie, uświadomiłem sobie, że spora ich grupa winą za upadek Powstania obarcza swoich własnych przywódców. Ten punkt widzenia stanowił dla mnie niespodziankę, ponieważ był w znacznym stopniu zbieżny z linią polityczną propagowaną przez reżim komunistyczny w Warszawie. " Norman Davies
Trzeźwym okiem
2 sierpnia 2011, 10:09
Zodzę się z tym, że dalsza dyskusja w tym wątku nie ma sensu, bo poziom jej jest już skrajnie niski. Pozdrawiam i życzę, miłego dnia. 
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 10:06
i takich, którzy ją szanują Gębę sobie wycieracie polskością.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 10:02
Tutejsza Kinga znów obraża uczucia ludzi miłujacych ojczyznę, Uważam Was nie za ludzi miłujących ojczyznę, ale za pożytecznych idiotów, którzy robią z Polski skansen i nie potrafią (a może nie chcą) dostrzec, że świat i sytuacja Polski są dzisiaj inne. Nie potraficie się odnaleźć w wolnym kraju. a nie ma świadomości, że gdyby nie ten patriotyczny zryw w środku lata 1944 roku, być może nie mogłaby dzisiaj swobodnie posługiwać się polszczyzną. Czesi posługują się swobodnie swoim językiem, a Praga nie była zniszczona. Kindze polecam serdecznie książkę Jarosława Marka Rymkiewicza - "Kinderszenen". Rymkiewicz wyraża zdziwienie, że ta "odpowiedź na szaleństwo niemieckiej zbrodni" wybuła dopiero 1 VIII 44. O Rymkiewiczu mam jak najgorsze zdanie. Szaleńcami nie byli Polacy - ani ci walczący, ani ci podejmujący decyzje. Co osiągnęli ? W 1944 r. wiadomo już było, że Polska wpadnie w ręce ZSRR, a efekt Powstania był żaden, tylko ruiny i ładowanie pieniędzy w odbudowę Warszawy. Efektem Powstania była śmierć inteligencji, a inteligencja przydałaby się żywa w latach powojennych. Szaleńcami byli Niemcy; szaleńcami byli "czyści rasowo aryjczycy", którzy z bezwzględnym okrucieństwem niszczyli "podludzi"! No i co ? Powstańcy ich pokonali ? To, co wypowiada tu Kinga jest nie tylko podłe i głupie. Jest to po prostu zdrada polskich bohaterów. Zwłaszcza tych, którzy polegli! Głupie jest gloryfikowanie niepotrzebnego Powstania i ogólnie: gloryfikowanie klęsk. Tym sposobem wmawiacie, że Polska na zawsze ma pozostać nieudacznikiem. Komu służycie ?
S
sd
2 sierpnia 2011, 10:02
http://www.youtube.com/watch?v=Sgi3gIEnY1A&feature=related
2 sierpnia 2011, 10:01
Powstanie warszawskie bije wszystkie rekordy wytrzymałości. Przez wiele setek lat, dopóki istnieć będzie naród polski, każdy Polak będzie przyznawał, że powstanie warszawskie było samobójczym szałem, i będzie miał do niego synowską tkliwość i miłość. Będzie z niego dumny... Stanisław Cat Mackiewicz 
2 sierpnia 2011, 09:52
W przeciwnym razie pozostaje tylko uraza i okopanie się w swoim grajdołku. Cenna uwaga, ale - jaka uraza? Po co? Już odniosłam się do wątku. W odpowiedzi przyleciała światłowodem demagogia z siatą pełną "komuchów", "bufonów", "karykatur polskości" i cytatów z Donalda Tuska, premiera Polski, który, jak sam powiedział, a opublikowało to wydawnictwo "Znak", gardzi polskością. Podzieliwszy Polaków na takich, którzy gardzą polskością i takich, którzy ją szanują, dowiedziałam się, że to to samo, co "Polska dla Polaków". O czym tu dłużej rozmawiać :-)
BM
Barbara Magdalena
2 sierpnia 2011, 09:48
Tutejsza Kinga znów obraża uczucia ludzi miłujacych ojczyznę, a nie ma świadomości, że gdyby nie ten patriotyczny zryw w środku lata 1944 roku, być  może nie mogłaby dzisiaj swobodnie posługiwać się polszczyzną.   Kindze polecam serdecznie książkę Jarosława Marka Rymkiewicza - "Kinderszenen". Rymkiewicz wyraża zdziwienie, że ta "odpowiedź na szaleństwo niemieckiej zbrodni" wybuła dopiero 1 VIII 44. Szaleńcami nie byli Polacy - ani ci walczący, ani ci podejmujący decyzje. Szaleńcami byli Niemcy; szaleńcami byli "czyści rasowo aryjczycy", którzy z bezwzględnym okrucieństwem niszczyli "podludzi"!  To, co wypowiada tu Kinga jest nie tylko podłe i głupie. Jest to po prostu zdrada polskich bohaterów. Zwłaszcza tych, którzy polegli!
Trzeźwym okiem
2 sierpnia 2011, 09:43
No i reguła się potwierdza. Z rozwojem dyskusji schodzi ona na poziom personalny. Zatrzymajcie się i odpowiedzcie na pytanie o to dlaczego wg Was jest tak albo inaczej? Unikajcie przy tym przytyków do innych niż Wasz poglądów. Ludzie rozumni będą w stanie dostrzec Wasze racje. W przeciwnym razie pozostaje tylko uraza i okopanie się w swoim grajdołku.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 09:42
Więc zmień obywatelstwo Wiadomo, że z komuchów bierzecie przykład, oni chętnie rzucali takie porady.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 09:40
Liczę na to, że tak doświadczona lingwistka wskaże jedno zdanie w powyższym cytacie, w którym mowa jest o poszanowaniu jakiejkolwiek polskości. Uznam Cię wówczas za maga wszechczasów, bo takich słów tu nie ma. Ten Twój post jest taj samo 'mądry' jak cała Twoja twórczość. Zawłaszczyliście sobie polskość, z każdego kąta wyłażą Wasze chore rojenia, a potem się dziwicie, że ktoś całą wypowiedź poświęca wyłącznie krytyce Waszej karykatury polskości. Przecież innej polskości i tak nie zrozumiecie.
2 sierpnia 2011, 09:31
Takie bufony, jak Ty, nie wiedzą, że istnieje inna polskość, zdrowa i rozsądna, a nie tylko Wasza chora pseudo-polskość. Jakieś 90 % Twojej "twórczości" na forum sprowadza się do epitetów. Już samo to mniej więcej przesądza o jej wartości. Ale to, że Ty piszesz coś o bufonadzie - to już jest tupet. "Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać .... Liczę na to, że tak doświadczona lingwistka wskaże jedno zdanie w powyższym cytacie, w którym mowa jest o poszanowaniu jakiejkolwiek polskości. Uznam Cię wówczas za maga wszechczasów, bo takich słów tu nie ma.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 09:25
Więc zmień obywatelstwo, bo tym tekstem obrażasz mnie i wszystkich Polaków, którzy nie wstydzą się swojej polskości. Tymi słowami po raz kolejny udowodniłaś zarówno patriotyzm i oddanie Polsce obecnego premiera, jak i swoje. Takie bufony, jak Ty, nie wiedzą, że istnieje inna polskość, zdrowa i rozsądna, a nie tylko Wasza chora pseudo-polskość.
2 sierpnia 2011, 09:02
Myślę że jeżeli chodzi o stosunek Sikorskiego do powstania i w związku z oskarżaniem go niemalże o zdradę to na pocieszenie pozostaje mu to że jest w towarzystwie takich,,zdrajców"jak Anders ,Sosnkowki,Nowak Jeziorański ,Kisiel,prof.Ciechanowski i in, to całkim niezłe towarzystwo które można sobie poczytywać wręcz za zaszczyt 
2 sierpnia 2011, 08:59
Nie, są cudzoziemcy w Polsce i za granicą, którzy potrafią okazać więcej szacunku dla polskości. Gardzę postawą człowieka, który o własnych korzeniach pisze tak, że "kalanie własnego gniazda" brzmi przy tym jak zabawa w piaskownicy.
2 sierpnia 2011, 08:57
Więc zmień obywatelstwo, Czyżby Polska dla Polaków? 
2 sierpnia 2011, 08:54
Pytajniku, Ty pewnie nie tylko 'prawdziwy patriota' jesteś, ale też 'prawdziwy katolik', bo to chodzi w parze. Przy takim poziomie demagogii i napasienia nomenklaturą, którą napchano Ci głowę i usta, mogę jedynie z całego serca współczuć Ci, droga parafianko.
2 sierpnia 2011, 08:52
Tusk ma rację, a 'prawdziwi patrioci' bezsensownie oburzają się na jego słowa: "Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać .... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem !" Więc zmień obywatelstwo, bo tym tekstem obrażasz mnie i wszystkich Polaków, którzy nie wstydzą się swojej polskości. Tymi słowami po raz kolejny udowodniłaś zarówno patriotyzm i oddanie Polsce obecnego premiera, jak i swoje.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 08:10
Poświęcenie 200 000 istnień ludzkich to ludobójstwo, a nie bohaterstwo. Pomysłodawcy powstania są jak najbardziej winni tej strasznej zbrodni, bo to oni powinni byli wiedzieć jak kształtuje się sytuacja polityczna i jakie szanse mają na zwycięstwo.  Tusk ma rację, a 'prawdziwi patrioci' bezsensownie oburzają się na jego słowa: "Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać .... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem !" Ogłupianie trwa nadal, gloryfikuje się Powstanie Warszawskie, chociaż były w historii Polski powstania (Śląskie i Wielkopolskie), gdzie decyzje o podjęciu walk były przemyślane i osiągnięto to, co chciano osiągnąć.
Jadwiga Krywult
2 sierpnia 2011, 07:45
Za broń chwycili wszyscy; dorośli i dzieci, Nad miastem polski orzeł – duch wolności – leci Niezłe bzdety. Przydałoby się troszkę powiedzieć o tym, jak cywile złorzeczyli powstańcom, szczególnie inicjatorom Powstania.
OP
OTO POWÓD
1 sierpnia 2011, 23:22
Adamajkis, kinga, Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Trzeba pamiętać , że to dowództwo to była elita AK. Czyli mamy powtórkę komunistycznych ataków na AK określaną przez komunistów jako „ zapluty karzeł reakcji”. W ten sposób można stworzyć obraz podziału powstańców na dobrych i złych. Ten kto w to uwierzył nich się przez chwilę zastanowi czy jest możliwe powstanie trwające dwa miesiące, walczące z wrogiem mającym ogromna przewagę jeżeli nie ma ścisłej współpracy , zaufania, wspólnoty celów i ideałów między walczącymi a ich dowództwem. Trzeba też pamiętać, że powstańcy to byli ochotnicy. Rosyjska i niemiecka propaganda nie mogłyby lepiej podać obrazu Powstanie niż to zrobili Kinga i Adamajkis Adamajkis i Kinga Wam już dziękujemy. Wasza wiarygodność jest zerowa, ciągle się popisujecie swoim niezwykłym oddaniem propagandzie antypolskiej. Adamajkis, przecież wczoraj już się z nami pożegnałeś. OTO POWÓD tego o czym piszesz "Odkryć prawdę" - film obłożony zakazem emisji w Polsce. http://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0 POLSKA BEZ POLSKI...   http://www.youtube.com/watch?v=clF5z2_CTO4
KM
kto ma rację ?
1 sierpnia 2011, 22:51
Dnia pierwszego sierpnia czterdziestego czwartego Warszawa stanęła do powstania zbrojnego. Jedno proste stwierdzenie, a ile w nim treści, Ile nieszczęść, dramatów ono w sobie mieści. Ile łez, heroizmu, zwątpień i rozpaczy, Ten tylko to zrozumiał, kto sam to zobaczył, Albo też usłyszał od tych, co kanałami Wędrowali po mieście dniami i nocami. Za broń chwycili wszyscy; dorośli i dzieci, Nad miastem polski orzeł – duch wolności – leci I trzyma dumnie głowę w królewskiej koronie, Choć miasto – serce Polski – całe w ogniu płonie. A na to wszystko patrzy siedząc, jak w teatrum Wschodni orzeł, bez korony, stalinowski kum. Trzymany na uwięzi, w czerwonych łańcuchach Nie ma on do powstania bojowego ducha. Spogląda z prawego brzegu Wisły i czeka, Z pomocą powstańcom dyplomatycznie zwleka. Sześćdziesiąt trzy dni walczy Polska desperacko, Powstanie upada, choć AK walczy chwacko. Warszawa zburzona, dokoła morze gruzów, Wyludniona przyjmuje sowieckich intruzów. Wchodzą na gruzy z czerwonymi sztandarami, Kwiat polskich patriotów leży pod gruzami. Czy powstanie było potrzebne i sens miało – Wiele dyskusji potem w Polsce rozgorzało? Choć dyskusja do dzisiaj toczy się rozumna, Ja Was proszę Rodacy: „ciszej nad tą trumną”.
OB
od Boga pokora i prawda
1 sierpnia 2011, 22:41
"Młodzi warszawianie jednakże bezgranicznie ufali w moc pięści i nie widzieli powodu, by w swoje plany wtajemniczać Boga." Bez Boga ani do proga, choćby odwaga była mnoga Widzisz teraz czarno na białym, że błądzisz, owieczko. Wszyscy błądzimy, gdy nie słuchamy Boga i Jego Przykazań, owieczko. Są kłamstwa, pycha, władza, przewrotność, wojny, ból i śmierć, potem niewinne owieczki i dzieci cierpią, owieczko. Bez Boga ani do proga, a więc odwagi, owieczko.  
R
rysiek.bonowski
1 sierpnia 2011, 22:31
 Sikorski ma rację. To była katastrofa. Czesi byli mądrzejsi i dlatego mają piękną Pragę, a my pełni mrzonek o bohaterstwie, chcieliśmy udowodnić wszystkim kto tu rządzi, dlatego mamy szarą i nieciekawą Warszawę. Poświęcenie 200 000 istnień ludzkich to ludobójstwo, a nie bohaterstwo. Pomysłodawcy powstania są jak najbardziej winni tej strasznej zbrodni, bo to oni powinni byli wiedzieć jak kształtuje się sytuacja polityczna i jakie szanse mają na zwycięstwo. Ostatecznie mogli brać przykład z Czechów. 
Jadwiga Krywult
1 sierpnia 2011, 22:02
Adamajkis, kinga, Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Pytajniku, Ty pewnie nie tylko 'prawdziwy patriota' jesteś, ale też 'prawdziwy katolik', bo to chodzi w parze. Coś dla Ciebie w takim razie: "Matka Łaskawa w ciągu 16 miesięcy wielokrotnie uprzedzała, że jedynym sposobem na pokój i zakończenie wojny jest nawrócenie, modlitwa i pokuta, nie zaś pięści i butelki z benzyną. Młodzi warszawianie jednakże bezgranicznie ufali w moc pięści i nie widzieli powodu, by w swoje plany wtajemniczać Boga." Widzisz teraz czarno na białym, że błądzisz, owieczko.
SD
S.O.S. dla Wa-wy i dziś
1 sierpnia 2011, 21:40
Dzięki aktywnym propagatorkom wolności seksualnej masoni stopniowo osiągnęli cel, jakim było doprowadzenie do tego, że większa część społeczeństwa polskiego odrzuci chrześcijańskie zasady moralne, tj. prawa Dekalogu. Masoni przyjęli roztropną taktykę: „wyciszenia religii katolickiej nie rozumowaniem, ale psuciem obyczajów”. W roku 1936, po osiemnastu latach niepodległości, masoni mogli się wykazać znacznymi osiągnięciami w demoralizacji społeczeństwa.  Katolicki pisarz Gilbert Keith Chesterton w roku 1923 napisał: Rozwód to coś, co dzisiejsze gazety nie tylko reklamują, ale wręcz zalecają, zupełnie jakby to była przyjemność sama w sobie. Ks. kard. August Hlond konkluduje: Fala wszelkiego rodzaju nowinkarstwa zabagnia dziedzinę obyczajów. Podkopuje nie tylko moralność chrześcijańską, ale godzi wprost w etykę naturalną, szerzy nieobyczajność wśród młodzieży i dorosłych. Celem tej propagandy jest zachwianie idei katolickiej, aby zastąpić naukę chrześcijańską „masońskim naturalizmem”. Koła liberalne i masońskie przypuściły atak na małżeństwa chrześcijańskie, sprowadzając je tylko do rangi kontraktu cywilnego, pozbawiając je wszelkiej nadprzyrodzoności. Zapoczątkowany przed II wojną światową proces upadku moralności doprowadził do tego, że w pierwszej dekadzie XXI wieku, już nikt nie ośmieli się przypomnieć „nowożeńcom z odzysku”, zawierającym kontrakt małżeński (w urzędzie Stanu Cywilnego), że w świetle prawa kanonicznego popełniają cudzołóstwo (gdy któreś z nich jest nadal związane sakramentem małżeństwa). Czyli zaczynają, świadomie i dobrowolnie, tzw. nowe życie w grzechu ciężkim, co prowadzi prostą drogą do piekła! Objawienia na Siekierkach (1943) a Powstanie Warszawskie Fragment książki ks. dra Józef Marii Bartnika SJ i Ewy J. Storożyńskiej Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą, czyli prawdziwa historia Bitwy Warszawskiej
SD
S.O.S. dla Wa-wy i dziś
1 sierpnia 2011, 21:34
W lipcu 1943 roku w Orzywole, gdzie pojechałam na rozkaz Matki Najświętszej, po modlitwie, miałam widzenie Pana Jezusa, który trzymał rózgę nad Warszawą. Wiedziałam, że Warszawę czeka wielka kara. W okresie międzywojnia sytuacja moralna społeczeństwa polskiego była, oględnie mówiąc, nienajlepsza. Dlatego Jezus Chrystus prosił wizjonerów św. siostrę Faustynę, Sługi Boże: Rozalię Celakównę, Leonię Nastał, Kunegundę (Kundusię) Siwiec o modlitwy wynagradzające za grzechy rozwiązłości: Strasznie ranią moje Serce Najświętsze grzechy nieczyste. Żądam ekspiacji! Nasz Pan szczególnie prosił o modlitwy za warszawian: stolica odrodzonej Polski, nie chciała pamiętać o Dekalogu. Wystarczy zajrzeć do pamiętników i wspomnień z tego okresu. Luminarze życia społecznego i kulturalnego prowadzili ostentacyjnie, nader rozwiązłe życie, zarażając tym stylem życia otoczenie, a szczególnie podatną na wpływy młodzież. Masoni zdawali sobie sprawę z tego, że aby osiągnąć powszechne rozluźnienie obyczajów potrzebna jest demoralizacja. Starali się, aby romanse i rozwody sławnych ludzi były nagłaśniane w bulwarowej prasie tak, by te niemoralne zachowania przestały bulwersować, by spowszedniały i powoli stały się obowiązującą normą. Postarali się także, by swobodę obyczajów lansowali pisarze i dziennikarze, sami żyjący według tego wzorca, tak długo, aż stanie się ona normą i nastąpi wyparcie z powszechnej świadomości zarówno pojęcia grzechu, jak i jego skutków
SD
S.O.S. dla Warszawy
1 sierpnia 2011, 21:30
w 1943 roku ukazała się Matka Boża w Warszawie, na osadzie Siekierki, by uprzedzić swój lud o grożącym nieszczęściu. Maryja przybywa, aby miasto, któremu od 291 lat patronuje, nie podzieliło losu dopalającego się w tym czasie żydowskiego get­ta. Mistyczka Bronisława Kuczewska (1907-1989) tak wspomina swoje pierwsze spotkania z Matką Bożą na Siekierkach: 28 kwietnia 1943 roku Matka Boża objawi­ła mi się w domu rodzinnym w Nowym Dobrem i powie­działa: Dziecino, nie będziesz już do Mnie przychodzić do Przygód i do Budzieszyna. Wybieram sobie inne miejsce, w Warszawie, na Siekierkach. Będziesz miała tylko 3 kilometry od tramwaju, z ulicy Czerniakowskiej, i tam masz przychodzić. Ujrzałam wiśnię i dziewczynkę. Jak się później okazało, była nią 13-letnia Władysława Fronczakówna [obecnie Papis przyp.aut.], której Matka Najświętsza objawi się 3 maja 1943 roku. Bogurodzica, niebiańsko piękna, ukazała się wśród zieleni, na drzewie wiśni obsypanym kwiatami. Jej sło­wa były poważne i brzmiały złowieszczo: Módlcie się, bo idzie na was WIELKA KARA, CIĘŻKI KRZYŻ. Nie mogę powstrzymać gniewu Syna mojego, bo lud się nie nawraca. Bóg nie chce ludzi karać, Bóg chce ludzi rato­wać przed zagładą. Bóg żąda nawrócenia!
P
pytajnik
1 sierpnia 2011, 19:21
Sikorski , to nie jest jakiś tam sobie członek PO i rządu, lecz jedna z ich najbardziej reprezentatywnych postaci. Poglądy Sikorskiego odzwierciedlają poglądy kierownictwa PO i rządu. Mamy zatem co PO i rząd myśli o bohaterskim zrywie Polaków i Polsce Przypomina mi się co napisał Tusk w ankiecie Znaku: „Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać .... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem !”
OP
OTO POWÓD
1 sierpnia 2011, 14:50
Adamajkis, kinga, Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Trzeba pamiętać , że to dowództwo to była elita AK. Czyli mamy powtórkę komunistycznych ataków na AK określaną przez komunistów jako „ zapluty karzeł reakcji”. W ten sposób można stworzyć obraz podziału powstańców na dobrych i złych. Ten kto w to uwierzył nich się przez chwilę zastanowi czy jest możliwe powstanie trwające dwa miesiące, walczące z wrogiem mającym ogromna przewagę jeżeli nie ma ścisłej współpracy , zaufania, wspólnoty celów i ideałów między walczącymi a ich dowództwem. Trzeba też pamiętać, że powstańcy to byli ochotnicy. Rosyjska i niemiecka propaganda nie mogłyby lepiej podać obrazu Powstanie niż to zrobili Kinga i Adamajkis Adamajkis i Kinga Wam już dziękujemy. Wasza wiarygodność jest zerowa, ciągle się popisujecie swoim niezwykłym oddaniem propagandzie antypolskiej. Adamajkis, przecież wczoraj już się z nami pożegnałeś. OTO POWÓD tego o czym piszesz "Odkryć prawdę" - film obłożony zakazem emisji w Polsce. http://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0 Oto powód,wyjaśniający dlaczego w Polsce po 20-tu latach możliwy stał się ideologiczny front PO, SLD i PSL – pod obecnym przywództwem Tuska. Dlaczego gospodarka w Polsce stoi na krawędzi bankructwa i kto stanowi obecnie współczesną elitę biznesu i kultury z mediami włącznie.
T
Tak,
1 sierpnia 2011, 14:30
ukrzyżowanie Jezusa z Nazaretu to też była katastrofa. Więcej niż narodowa. A jednak Zmartwychwstanie...
OP
OTO POWÓD
1 sierpnia 2011, 14:13
Adamajkis, kinga, Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Trzeba pamiętać , że to dowództwo to była elita AK. Czyli mamy powtórkę komunistycznych ataków na AK określaną przez komunistów jako „ zapluty karzeł reakcji”. W ten sposób można stworzyć obraz podziału powstańców na dobrych i złych. Ten kto w to uwierzył nich się przez chwilę zastanowi czy jest możliwe powstanie trwające dwa miesiące, walczące z wrogiem mającym ogromna przewagę jeżeli nie ma ścisłej współpracy , zaufania, wspólnoty celów i ideałów między walczącymi a ich dowództwem. Trzeba też pamiętać, że powstańcy to byli ochotnicy. Rosyjska i niemiecka propaganda nie mogłyby lepiej podać obrazu Powstanie niż to zrobili Kinga i Adamajkis Adamajkis i Kinga Wam już dziękujemy. Wasza wiarygodność jest zerowa, ciągle się popisujecie swoim niezwykłym oddaniem propagandzie antypolskiej. Adamajkis, przecież wczoraj już się z nami pożegnałeś. OTO POWÓD tego o czym piszesz "Odkryć prawdę" - film obłożony zakazem emisji w Polsce. http://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0
S
sd
1 sierpnia 2011, 14:00
Ciekawe! Obserwuję transformację mentalności społecznej. Ludzie gotowi do heroicznych poświęceń dla wolnościowych ideałów, stają się gnuśnymi konformistami, którzy boją się wytknąć nosa poza swój bezpieczny światek. Z takim zastraszonym ludkiem wszystko można zrobić! Tak jak wszystko można robić u naszych wschodnich sąsiadów.
P
pytajnik
1 sierpnia 2011, 13:39
zdaje się , że w adresach www. ru po kropce oznacza Rosję. Gratuluję źódła.
Jadwiga Krywult
1 sierpnia 2011, 13:29
Niechże teraz 'prawdziwi patrioci' poplują na Andersa. TheONA, śmiało, nie krępuj się. W popluwaniu na kogokolwiek w życiu Ci nie dorównam, więc nawet nie będę próbować :-) A co do jednorożców w postaci "prawdziwych patriotów", na wszelki wypadek zaznaczam: jednorożce nie istnieją. Ble, ble.
P
polski.blog.ru
1 sierpnia 2011, 13:25
Akcja "Burza" i Powstanie Warszawskie TO BYŁ BŁĄD w ówczesnej sytuacji, a nie tylko katastrofa. Dowódcy AK - jak aresztowany gen. Grot-Rowecki - mieli już w 1943 roku pełną świadomość, że Polska dostanie się w ręce Stalina i decydować o jej przyszłości będzie ZSRR. Zatem zdawali sobie również sprawę, że robienie powstania wymierzonego militarnie w Niemców, a politycznie w Stalina i jego marionetkowy PKWN - jest samobójstwem. Zob.: Powstanie Warszawskie: narodowa tragedia Polaków http://polski.blog.ru/124054995.html
P
pytajnik
1 sierpnia 2011, 13:13
Adamajkis, kinga, Jak zwykle tuby salonu i antypolaków. Metody mają iście ubeckie. Zauważcie jak świetnie stosują metody komunistyczne tzn. dzielenia swoich wrogów na dobrych i złych. Opozycja antykomunistyczna też była dzielona przez komunistów na „ludzi oszukiwanych , otumanionych w gruncie rzeczy zwolenników komunizmu tylko o tym jeszcze nie wiedzieli” i złą, oszukującą ludzi ekstremę. Była zła ekstrema Solidarności i dobre otumanione masy Solidarności. Tu też mamy dobrych powstańców i złe prymitywne , manipulatorskie, skoro antypolskie to wobec tego, pewnie sprzyjające wrogom Polski czyli Niemcom dowództwo Powstania. Trzeba pamiętać , że to dowództwo to była elita AK. Czyli mamy powtórkę komunistycznych ataków na AK określaną przez komunistów jako „ zapluty karzeł reakcji”. W ten sposób można stworzyć obraz podziału powstańców na dobrych i złych. Ten kto w to uwierzył nich się przez chwilę zastanowi czy jest możliwe powstanie trwające dwa miesiące, walczące z wrogiem mającym ogromna przewagę jeżeli nie ma ścisłej współpracy , zaufania, wspólnoty celów i ideałów między walczącymi a ich dowództwem. Trzeba też pamiętać, że powstańcy to byli ochotnicy. Rosyjska i niemiecka propaganda nie mogłyby lepiej podać obrazu Powstanie niż to zrobili Kinga i Adamajkis Adamajkis i Kinga Wam już dziękujemy. Wasza wiarygodność jest zerowa, ciągle się popisujecie swoim niezwykłym oddaniem propagandzie antypolskiej. Adamajkis, przecież wczoraj już się z nami pożegnałeś.
1 sierpnia 2011, 13:04
 Sami bojownicy to w zdecydowanej większości dzieci i młodzież, która nigdy nie brała udziału w żadnej walce i atakowali oni zbita gromadą, rojami czy szykiem masowo ginąc od niemieckiej broni maszynowej. Przecież jasne jest dla każdego, że osobista odwaga, żarliwy patriotyzm tych chłopców i dziewcząt choć czynił z nich idealny materiał na doskonałych, w pełni umotywowanych żołnierzy, którzy w trakcie walk prezentowali wspaniałego ducha bojowego - to jednak ich osobista odwaga i wierność idei nie mogły zastąpić profesjonalnego wyszkolenia i doświadczenia w walkach ulicznych tak samo jak butelki z benzyną nie mogły pokonać lotnictwa, artylerii i wspieranych piechotą broni pancernej. Jak można było oczekiwać desantu Samodzielnej Brygady Spadochronowej i pomocy RAFu w sytuacji, kiedy powstańcom nie udało się opanować żadnego lotniska? Jak lotnicy mieli latać bez paliwa, obsługi naziemnej, mechaników, amunicji, kontrolerów lotu? W świetle tych faktów można mówić, że dowództwo AK nie miało najmniejszego pojęcia jaką decyzję podejmuje! Aleksander Sowa ,,Festung Warschau 1944"
P
pytajnik
1 sierpnia 2011, 12:48
Królowa Bona, Owszem jest coś ważniejszego niż życie, np.: miłość, honor, może przyjaźń, obowiązek zawodowy – ochroniarz prezydenta itd. Chcesz realne przykłady ? Maksymilian Kolbe, który zgłosił się na ochotnika, za kogoś innego wybranego przez Niemców na rozstrzelanie w Oświęcimiu, wiele matek ( ja sam znam parę przypadków) , które wolały ryzykować życiem aby urodzić dziecko. Aha, przypomniała mi się wybitna Polska siatkarka Agata Mróz , która zdecydowała się urodzić dziecko, prawdopodobnie kosztem swojego życia, przynajmniej tak to sugerowali lekarze. Wielu z bohaterów Powstania nikt nie zmuszał do walki , oni sami się zgłaszali. Mieli inny system wartości, wierzyli w inne ideały niż Ty Królowo Bono. Mogę sobie wyobrazić ludzi, którzy nie zgadzają się ze słowami poety, że „lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach”. Ktoś kto ma duszę niewolnika nigdy tego nie zrozumie. Jest jednak , dla każdego inna, granica upokorzenia i okrucieństwa skierowanego do ludzi, których człowiek kocha, poza, którą nie pozostaje nic innego jak walka, nawet gdy wygląda na to , że doraźnie przegrana. Bono czy jest szansa , że Ty to kiedykolwiek zrozumiesz?
1 sierpnia 2011, 12:37
Niechże teraz 'prawdziwi patrioci' poplują na Andersa. TheONA, śmiało, nie krępuj się. W popluwaniu na kogokolwiek w życiu Ci nie dorównam, więc nawet nie będę próbować :-) A co do jednorożców w postaci "prawdziwych patriotów", na wszelki wypadek zaznaczam: jednorożce nie istnieją.
:
:)
1 sierpnia 2011, 12:19
Dyżurni przekorniacy - czuwaj! Do ataku! Ale to już nic nie da. Powstanie wygrało :)
SO
sikorski oszczerca
1 sierpnia 2011, 12:00
W ustach oszczercy Sikorskiego każde słowo o POWSTANIU WARSZAWSKIM jest tego powstania profanacją ! Radosław Sikorski, oszust i kłamca czy agent i zdrajca? Pokazując innym takich ludzi jak Radosław Sikorski, faktycznie można zohydzić Polskę. Dlatego należy nieustannie ostrzegać, że tacy ludzie jak on czy choćby Waldemar Kuczyński, życzą jak najgorzej naszej Ojczyźnie - i to pomimo tego jak wiele jej zawdzięczają! Nie jest ich dużo, ale niestety, szkód czynią tyle, jakby była ich cała wataha. Można by się zastanawiać, na ile ten prymitywizm zachowań Radosława Sikorskiego wynika bezpośrednio z jego cech wrodzonych a na ile wpływ miało otoczenie - w osobie m.in. jego równie prymitywnego mentora, specjalisty od chowu bydła i zwierząt futerkowych, czyli Władysława Bartoszewskiego. Jednak nie to jest istotne, lecz fakt, że szkody jakie czyni ten bolszewicki duet, są wprost nie do ogarnięcia. To dzięki takim jak oni, byli komuniści, esbecy, kapusie ... mają się dobrze, zarówno w Polsce, jak i na placówkach dyplomatycznych. Całość: http://prawyprosty.net/polska/1809-radosaw-sikorski-oszust-i-kamca-czy-agent-i-zdrajca.html
Jadwiga Krywult
1 sierpnia 2011, 12:00
Według niektórych zamiast otoczyć szacunkiem przelaną krew i imiona tych, którzy tam zginęli, słuszniej jest obarczać ich odpowiedzialnościa za rzeź, której na nich dokonano, bo zostali opuszczeni przez wszystkich. Odpowiedzialnością obarcza się tych, którzy podjęli decyzję o rozpoczęciu Powstania, a nie powstańców. Nie chcesz tego zrozumieć czy nie potrafisz ?
Jadwiga Krywult
1 sierpnia 2011, 11:56
Powstanie warszawskie jest zbrodnią przeciw narodowi polskiemu. (Władysław Anders) Niechże teraz 'prawdziwi patrioci' poplują na Andersa. TheONA, śmiało, nie krępuj się.
P
powstaniec
1 sierpnia 2011, 11:48
Jest częśc naszego społeczeństwa, które nie umie lub nie chce pragmatycznie patrzeć na naszą historie. Zgadza się. I w sposób oderwany od rzeczywistości, ahistoryczny i pełen negatywnych emocji podchodzi do Powstania. Zwłaszcza chodzi o tzw. krytyków, którzy się mądrzą z ciepłego fotela. Nie widzą, że Powstanie to obecnie świetny kapitał, nie tylko i nie przede wszystkim ekonomiczny (patrz - Muzeum, patrz - bestseller w USA o powstańcu itp. itd.). Więcej pragmatyzmu!
1 sierpnia 2011, 11:42
„Chylę głowę przed powstańcami, którzy w walce nie szczędzili krwi i własnego życia dla Ojczyzny.  Myślę że nie ma nikogo kto nie podzielał by tego poglądu .Krytyka dotyczy tych którzy wydali rozkaz rozpoczęcia smobójczego powstania.Nikt nie będzie hołubił dowódcy który wyprowadzi na pewną śmierć tysiące młodych ludzi i prawie 200 tys.cywilów
1 sierpnia 2011, 11:34
„Chylę głowę przed powstańcami, którzy w walce nie szczędzili krwi i własnego życia dla Ojczyzny. Choć w ostatecznym rozrachunku z powodu braku odpowiednich środków i z powodu zewnętrznych uwarunkowań ponieśli militarną klęskę, ich czyn na zawsze pozostanie w narodowej pamięci, jako najwyższy wyraz patriotyzmu". Jan Paweł II, w liście z okazji 60 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
1 sierpnia 2011, 11:28
Powstanie warszawskie jest zbrodnią przeciw narodowi polskiemu. (Władysław Anders) 
1 sierpnia 2011, 11:03
Nie dopisuj nikomu intencji, których nie jesteś w stanie udowdnić. Jedną rzeczą jest szacunek dla powstańców i podziw dla ich woli walki o niepodległośc, a inną ocena tego wydarzenia z perspektywy upływu dziesięcioleci. Nie jestem w sądzie, więc nie mam obowiązku nikomu intencji udowadniać, chyba że zarzucam to konkretnej osobie. Nie miałam na myśli np. konkretnie Ciebie. Więc skoro w Twoim przypadku nie oznacza to braku szacunku, nie jesteś w stanie zagwarantować, że każdy, kto mówi o pragmatyzmie, ma intencje okazania tego szacuku. A w związku z tym nie przypisuj wszystkim braku takich intencji.
1 sierpnia 2011, 10:36
Powstanie Warszawskie było walką o wolność, do której ludzie mieli prawo. Tamto pokolenie dodatkowo poczuwało się do obowiązku walki. Aż żal, że tylu wspaniałych ludzi wyginęło, bo wydaje się, że nie warto było dla pokoleń, które pragmatyzmem tłumaczą czołobitne wypowiedzi osób pokroju ministra Sikorskiego. Według niektórych zamiast otoczyć szacunkiem przelaną krew i imiona tych, którzy tam zginęli, słuszniej jest obarczać ich odpowiedzialnościa za rzeź, której na nich dokonano, bo zostali opuszczeni przez wszystkich.
P
Piotr
1 sierpnia 2011, 10:25
Ten osobnik nie ma MORALNEGO wypowiadania się na ten temat!!!! Powtarzam: moralnego!!! A Pan Adamjakis niech nie zgrywa mądrego, słomą czuć  z daleka.... Uprzedzam uwagi: nikogo nie obrażam, gdybym miał taki zamiar ująłbym te prawdę inaczej.
Jadwiga Krywult
1 sierpnia 2011, 08:49
Powstanie '44 to ok. 25% zniszczeń stolicy (czyli niecałe 1/3 całości) i ponad 20% strat strat ludnościowych Warszawy z czasów II światowej. Jasne, dla 'prawdziwych patriotów' 20 czy 25% strat więcej nie ma znaczenia. 'Mięso armatnie', 'kamienie rzucane na szaniec' - podniośle to brzmi.
Trzeźwym okiem
1 sierpnia 2011, 08:48
Z relacji bliskiej mi osoby, która miała do czynienia z byłymi powstańcami i brała z nimi udział w corocznych wspominkach dnia 01.08, aby uczcić panięć poległych wiem, że nie mieli oni złudzeń co do tego, że powstanie było katastrofą. Ludzie krzyczą o "prawdę", ale rzeczywiście to chcą tylko przyjęcia przez aklamację ich spojrzenia na daną sprawę.  Fałszowanie historii jest od wiek wieków stałą polityczną praktyką. Jesteśmy zmanipulowani jako społęczeństwa i nie ma tu już tzw. prawdy obiektywnej. To jak nauka w szkole o dopływach Odry tylko po polskiej stronie, tak jakby nie zasilały ją wody z ziemi niemieckiej.
Jadwiga Krywult
1 sierpnia 2011, 08:47
Od dawna wiadomo, że po 'prawdziwych patriotach' nie można się spodziewać umiejętności czytania ze zrozumieniem. Wielce wrzeszczycie w obronie powstańców, bo swoim starym zwyczajem wmawiacie Sikorskiemu coś, czego nie napisał. Oczernianie to Wasza specjalność, jak na 'prawdziwych katolików' przystało. Napiszcie, mądrale, w którym miejscu Sikorski rzekomo źle wyraża się o zwykłych powstańcach. "Ciągle pozostaje niezwykle trudnym dotarcie do świadomości społecznej, że Powstanie Warszawskie posiadało dwa aspekty. Z jednej strony niebywałego bohaterstwa Powstańców i poświecenia ludności cywilnej - z drugiej strony kompromitującego braku wyobraźni politycznej, nieodpowiedzialności i ignorancji zawodowej pomysłodawców Powstania - bo nie można ich nazywać dowódcami. "
S
statysyka
1 sierpnia 2011, 00:34
@Królowa Bona Skąd tyle emocji? Puste, prostackie gadanie... Sama napisałaś! Dlaczego? Powstanie '44 to ok. 25% zniszczeń stolicy (czyli niecałe 1/3 całości) i ponad 20% strat strat ludnościowych Warszawy z czasów II światowej. Czyli potępiasz "bezsensowną" (bo po co?) obronę w '39, powstanie w getcie, a przede wszystkim wyburzenia po obu powstaniach warszawskich i systematyczną destrukcję stolicy (ale to już na konto dumy innego narodu/ -ów, a raczej ich obłąkańczych przywódców i patologicznego, acz poszerzonego wskutek wojennej demoralizacji marginesu). Może trzeba było nie walczyć?
BM
Barbara Magdalena
31 lipca 2011, 23:57
Czyżby to sam Radosław Sikorski produkował się tu jako "Królowa Bona"? To właśnie mniej więcej jego poziom myślenia i odczuwania!  Wstydzę się za takiego ministra, a dumna jestem z Powstańców Warszawy! Dla mnie najbardziej słuszne jest spostrzeżenie Jarosława Marka Rymkiewicza, że Powstanie Warszawskie nie było szlaeństwem, lecz było odpowiedzią na niemieckie szaleństwo zbrodni! (parafrazuję, bo nie znam tego mądrego tekstu na pamięć ) Chwała bohaterom Powstania Warszawskiego!
KB
Królowa Bona
31 lipca 2011, 23:48
Wreszcie ktoś zaczyna mówić prawdę, wyzwalając się z okowów bogoojczyźnianego patriotycznego pierdzenia odmóżdżonych "patriotów". Powstanie było bohaterską głupotą. Kilku nieodpowiedzialnych debili, wiedząc, że nie ma przygotowania - nie ma uzbrojenia - znikąd nie będzie pomocy - posłało na rzeź młodzieńców i dzieci, cywilnych żołnierzy. Wszyscy zginęli, cywile zostali wyrżnięci do nogi, a miasto zrównano z ziemią. Pełen sukces, prawda? I cóż uzyskali, oprócz nadęcia się narodowego ego? Podniecenia myślą "Bo MY, POLACY...."? Ach, zapomniałabym o Muzeum Powstania - owszem, fajna rzecz, medialnie. Ale czy nie lepiej, żeby tamci ludzie żyli? Zgineli prości ludzie, zginęły elity. Może zginął niepotrzebnie ktoś, kto mógby zmienić bieg historii? Być papieżem? Wodzem? Wynalazcą lakarstwa na raka? Honor i duma? Chyba raczej nadęcie i pycha narodowa.Duch polski? Duch narodowej głupoty chyba. Nie rozśmieszajcie mnie. Puste, prostackie gadanie. Nic nie jest tak ważne jak życie ludzkie.
I
iuu0[u
31 lipca 2011, 23:42
Nsz Umiłowany Pan Prezydent powiedziałby krótko: "Jaki Rząd taki minister"
PT
prawdę trzeba mówic
31 lipca 2011, 23:26
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. i trwało 63 dni. Zginęło w nim przeszło 18 tys. powstańców i 180 tys. cywilów. Po kapitulacji żołnierze Armii Krajowej zostali wywiezieni do obozów jenieckich, a ludność cywilna wypędzona z miasta. Część warszawiaków została wywieziona do Niemiec na roboty, inni do obozów koncentracyjnych. Niemcy, łamiąc postanowienia aktu kapitulacyjnego, rozpoczęli systematyczne niszczenie Warszawy - burzono większość zabytków, pomników, szkół, kościołów i bibliotek. Spaleniu uległy archiwa i dzieła sztuki. czerwona armia czekała za Wisłą na dorzynanie Warszawy, było dużo agentów, a dowódców i oficerów ocalałych dobijali po wojnie ubecy i sowieci....
KC
kto czyta nie bładzi
31 lipca 2011, 23:22
"Ciągle pozostaje niezwykle trudnym dotarcie do świadomości społecznej, że Powstanie Warszawskie posiadało dwa aspekty. Z jednej strony niebywałego bohaterstwa Powstańców i poświecenia ludności cywilnej - z drugiej strony kompromitującego braku wyobraźni politycznej, nieodpowiedzialności i ignorancji zawodowej pomysłodawców Powstania - bo nie można ich nazywać dowódcami. Prawda jest taka, że żołnierze AK zaufali przywódcom Powstania, że poprowadzą ich do zwycięstwa, czyli pokonania garnizonu niemieckiego w Warszawie - a ci poprowadzili ich do z góry zaplanowanej klęski". nie zaufali Maryi /"Objawienie na Siekierkach"/ warto o tym przeczytać - i nie szydzić. Przedwojenna Warszawa w większosci była podobna do obecnej - w obyczajach.
ZS
za słowo nie przeprosiło sie
31 lipca 2011, 23:18
Czegoż można się spodziewać od specjalisty od.... dorzynania watahy tak to szkopy mówili i dorzynali Powstańców Warszawskich... dorzynali...
S
Starsi
31 lipca 2011, 22:42
byli przeciw powstaniu, a młodzi w 1830 i tak dopięli swego. Tworzenie historii to nie są chłodne kalkulacje przy dokumentach i publikacjach po kilkudziesięciu latach. To w poważnej mierze poroces psychiczny, a nawet metafizyczny.
G
Gog
31 lipca 2011, 21:57
Tamto pokolenie Warszawy, to pokolenie szczególnego patriotyzmu -  honoru i dumy. To pokolenie, które wydarło europie II Rzeczypospolitą. W Warszawie jeszcze byli niemcy. Tuż za Wisłą bolszewicy. Tamci ludzie, szeregowi powstańcy nie byli wstanie  podjąć innej decyzji co wielu z Was nigdy tego nie zrozumie.Wy nie jesteście  pokoleniem czynu.Oni rzeczywistość tworzyli. Wy ja wyczytujecie w gw. "Patriotyzm" szefa MSZ jest waszego  gatunku. Gorzej -  On sam mało tego, że nie czuje Ducha Polski, nie jest wyrafinowanym dyplomatą. Ot paplak na miarę watahy PO.
T
Tak
31 lipca 2011, 17:11
na marginesie - mówienie o kulcie klęski jest nieporozumieniem. Jeśli kult, to niezłomności. Zwycięski Piłsudski honorował powstańców styczniowych.
Józef Więcek
31 lipca 2011, 17:03
Czegoż można się spodziewać od specjalisty od.... dorzynania watahy
S
statystyka
31 lipca 2011, 16:09
Powstanie '44 to ok. 25% zniszczeń stolicy (czyli niecałe 1/3 całości) i ponad 20% strat strat ludnościowych Warszawy z czasów II światowej. Pomyśleć, że plan destrukcji stolicy z początków czy sprzed wojny nie został i tak zrealizowany...
A
anonim
31 lipca 2011, 15:49
Ponoć obok Warszawy drugą najbardziej zniszczonym miastem (stolicą?) świata w czasie II wojny światowej była Manila, stolica Filipin. MSZ radziłbym nawiązać z tym krajem ściślejsze kontakty (jest tylko konsulat), bo: 1. najbardziej katolicki kraj Azji, gdzie kościoły wypełnione po brzegi, uwielbienie dla JP II, sympatia do Polaków 2. w latach 60-tych Polska i Filipiny miały podobną ilość ludności, obecnie tam jest ponad 90 milionów... Czy nie tyle, ile prymas Wyszyński marzył dla Polski? 3. Z powyższych wynika - podobieństwa kulturowe, w wartościach, wyż demograficzny - że wielu Filipińczyków mogłoby stać się Polakami. Rządy, emeszety muszą wreszcie zająć się rozwiązywaniem rzeczywistych problemów, np. demograficznym. Historię niech pozostawią historykom - jest ich wielu.
31 lipca 2011, 15:48
29 lipca gen. Sosnkowski wysłał jeszcze jeden telegram do Warszawy, który do Londynu dotarł 2 sierpnia, a przekazany został do Warszawy 6 sierpnia. Tu ponownie Naczelny Wódz zalecał kontynuację walki z Niemcami w formie akcji „Burza”, ale też kategorycznie przestrzegał: „Natomiast w obecnych warunkach jestem bezwzględnie przeciwny powstaniu powszechnemu, którego sens historyczny musiałby z konieczności wyrazić się w zmianie jednej okupacji na drugą”. 
31 lipca 2011, 15:41
MOTTO: Naród naprawdę męski nie walczy nigdy do ostatniej kropli krwi. Na tym polega prawdziwy patriotyzm, patriotyzm obdarzony instynktem życia, nakazującym cierpliwość, ostrożność, powściągliwość, subtelność taktyczną w dążeniu do celu zasadniczego. My natomiast tak bardzo tęsknimy do wielkości, do walki… Stefan Kisielewski o Powstaniu Warszawskim, Tygodnik Powszechny , 24 .09.1945 (fragment) 
TN
tzw. nacjonalista
31 lipca 2011, 15:37
Od dawna już zauważam olbrzymie podobieństwo tego rządu i jego sposobu działania do putinowskiego. Ten serwilizm, branie wzoru jeśli chodzi o niszczenie niezależnych mediów. Tak jak Putin mają swoich nowobogackich, którzy robią to co „car” każe, np.: wykupują ostanie niezależne media. W Polsce taką rolę odegrał niedawno Hajdarowicz(PO), który wykupił Rzeczpospolitą, wcześniej inne czasopisma. Co powie Rosja natychmiast ten rząd podtrzymuje, a przed propagandą antypolską Rosjan w ogóle nas nie broni. Rosjanie , a przedtem ZSRR zawsze twierdzili, że Powstanie Warszawskie było spiskiem AK, które nazywali „zaplutym karłem reakcji” Teraz rząd podobno niepodległej i suwerennej Polski powtarza to samo. Ten rząd jak i ościenne państwa każe nam wstydzić się za wszystkie chwalebne czyny zbrojne Polaków. Mamy się wstydzić za Powstanie Warszawskie, Wojnę Polsko-bolszewicką, za Powstanie Styczniowe, za Powstanie Listopadowe, za zajęcie Kremla, za AK, za Jedwabne, za Holokaust, za Powstanie w Gettcie , bo podobno Polacy Noe pomagali Żydom w gettcie, a więc winni są za jego krwawe zdławienie. Okazuje się, że jesteśmy narodem oprawców i współwinnych wszystkich najstraszniejszych zbrodni II wojny jako wspólnicy Niemców faszystowskich. Dziwne , że jeszcze nikt nas nie oskarżył za Hiroszimę i Nagasaki. Inne kraje np.: Francja, Rosja, Anglia, USA i inne hucznie obchodzą , wielkimi paradami swoje zwycięstwa, albo czyny zbrojne i tam to się nazywa obchodami patriotycznymi, a u nas parady zlikwidowano, ostatnia odbyła się za Prezydenta Kaczyńskiego i była opisywana jako wybryki nacjonalistyczne. Tworzy się sytuację w której wielu Polaków wstydzi się , lub zacznie się wstydzić własnego pochodzenia. Jak taki naród ma przetrwać? Chyba, że o to chodzi aby nie przetrwał.
W
wdawdADad
31 lipca 2011, 15:35
 Sikorski ma rację! to BYŁA katastrofa narodowa. Dlaczego? To już inna dyskusja.
G
gość
31 lipca 2011, 13:30
Zgodnie z jego logika prawidłowa ocena. Rabinii ze Stanów wtłaczają mu do głowy, ze jezeli mówimy o powstaniu warszwskim  to w kwietniu w gettcie.