SLD protestuje przeciw ratyfikacji ACTA

Przewodniczący Sojuszu Leszek Miller podczas spotkania SLD w sprawie ACTA w Sejmie. (fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / wm

Szef SLD Leszek Miller zaapelował w sobotę do innych ugrupowań parlamentarnych o niewyrażanie przez Sejm zgody na ratyfikację umowy ACTA.

Jak ocenił Miller na sobotniej konferencji prasowej, w sprawie ACTA "mamy swoistą koalicję między PO a PiS". - Za rządów Jarosława Kaczyńskiego Polska nie podpisała Karty Praw Podstawowych, która stwarza gwarancję wielu praw i swobód obywatelskich, za rządów PO z kolei podpisano ACTA, który te swobody obywatelskie i wolności w dużym stopniu ogranicza. Można zatem powiedzieć, że z punktu widzenia obecnego rządu i rządu Jarosława Kaczyńskiego wydarzyło się wszystko co najgorsze - mówił lider SLD.

Jak zauważył, mimo iż porozumienie ACTA zostało w ostatni czwartek podpisane jest jeszcze możliwość, aby nie weszło ono w życie. - Wystarczy, że Sejm nie wyrazi zgody na ratyfikację. Apelujemy do wszystkich ugrupowań parlamentarnych, by - kiedy rząd skieruje do Sejmu ustawę o ratyfikacji - ona nie została przyjęta. To jest najprostszy i najbardziej skuteczny instrument czyniący z podpisanej umowy uczynić bezwartościowy świstek papieru - podkreślił Miller. 

Według europosła Janusza Zemke, europejska lewica chciała, by ACTA weszła w życie po ratyfikacji przez Parlament Europejski. Taki postulat - mówił Zemke - znalazł się w projekcie rezolucji europarlamentu, którą proponowały wspólnie frakcje: lewicy, liberałów i zielonych w PE, a która ostatecznie nie zyskała poparcia chadeków i konserwatystów. Jak dodał, europosłowie przegłosowali jednak ostatecznie dokument, w którym tego zapisu zabrakło.

- Przyjęto tutaj taką zasadę, że jeżeli sześć państw by ratyfikowało tę umowę, to ona wchodzi w życie dla stron tego porozumienia. Naszym zdaniem jest to niebezpieczne - to jest próba ominięcia Parlamentu Europejskiego, który jest przedstawicielstwem europejskiego społeczeństwa - ocenił Zemke.

Wywołująca liczne protesty internautów ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem. Ewentualne wejście umowy w życie wymaga jeszcze ratyfikacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

SLD protestuje przeciw ratyfikacji ACTA
Komentarze (2)
G
Groszek
28 stycznia 2012, 14:02
Świat staje na głowie, wychodzi na to ze muszę zgodzić się z Millerem i resztą aborcjonistów z SLD. A może poprzeć ACTA tylko po to żeby zrobić na złość postkomunie? Nie przejmuj się postkomuną i Millerem. To nie nie on zapoczątkował protesty przeciw ACTA. Przyłącza się teraz gdy protestujących jest tak wielu. Podobne próby czynił Palikot ze swą ekipą, ale protestujący wygwizdali i pogonili tych panów. Mendy zawsze pchają się tam gdzie widzą dla siebie coś do ugrania.
Bogusław Łęcina
28 stycznia 2012, 13:47
Świat staje na głowie, wychodzi na to ze muszę zgodzić się z Millerem i resztą aborcjonistów z SLD. A może poprzeć ACTA tylko po to żeby zrobić na złość postkomunie?