Społeczne przyzwolenie na jazdę po pijanemu?

Siedem ofiar wypadku. Do tragicznego wypadku doszło 1 bm. w Kamieniu Pomorski, gdzie samochód osobowy wjechał w idącą grupę ludzi. Na miejscu zginęło 5 osób, trójka dzieci została ranna, dwoje z nich zmarło w drodze do szpitala. Kierowca auta był pijany, został zatrzymany przez policję. (fot. PAP/Marcin Bielecki)
PAP / slo

W ocenie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, w Polsce wciąż mamy problem z przyzwoleniem społecznym na prowadzenie samochodów po alkoholu. O sposobach rozwiązania problemu mają w czwartek o godz. 12 rozmawiać premier z ministrami sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.

- Premier poprosił pana ministra Biernackiego i mnie o spotkanie o 12 w sprawie wydarzeń w Kamieniu Pomorskim. Ze swojej strony na pewno chcę przygotować się, kwestie związane ze statystyką policyjną, a szczególnie jeśli chodzi o recydywę, czyli powtórne popełnianie tego samego przestępstwa, jakim jest prowadzenie samochodu po wpływem alkoholu - powiedział Sienkiewicz dziennikarzom.

Minister odniósł się w czwartek w radiu Tok FM do tragicznego zdarzenia z Kamienia Pomorskiego, gdzie w środę pijany kierowca wjechał w grupę ludzi idącą chodnikiem. Zginęło sześć osób - pięcioro dorosłych, w tym spacerujący chodnikiem policjant z żoną i jedno dziecko. Dalsze dwoje rannych dzieci przebywa w szpitalu.

- To zupełnie wstrząsający fakt, który dotknął całą formację (policyjną - PAP) - podkreślił Sienkiewicz i zapewnił, że we współpracy z Komendą Główną Policji zostanie zapewniona wszelka pomoc poszkodowanym rodzinom, a także funkcjonariuszom, którzy musieli interweniować na miejscu tragedii.

Zauważył on, że jako społeczeństwo z kwestią pijanych kierowców mamy problem od lat. - Istotą problemu pijanych kierowców często jest przyzwolenie społeczne na tego typu zachowanie - dodał minister. W jego ocenie, choć ujawnianych jest więcej przypadków kierowania pojazdami po alkoholu, to więcej jest też wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców. - Przybywa recydywy - nie tylko wśród tych, którzy zostali skazani za jazdę po pijanemu, odbyli karę i znów siadają za kółko, ale też takich przypadków, gdy komuś przepadło prawo jazdy, a mimo to prowadzi - mówił Sienkiewicz.

W jego ocenie to nie prawo, ale "norma orzecznictwa w Polsce nie jest właściwa". - Kluczem jest jednak zachowanie ludzi. Prawo nie zbuduje granicy między dobrem a złem. Konieczna jest odpowiedzialność - mówił.

Na czwartek zaplanowano przesłuchanie sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim (Zachodniopomorskie), w którym zginęło sześć osób. Może on usłyszeć zarzut doprowadzenia w stanie nietrzeźwym do katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do 15 lat więzienia.

Jeszcze w środę prokurator przesłuchał młoda kobietę, pasażerkę, która towarzyszyła 26-letniemu kierowcy. To są istotne dla śledztwa zeznania, jednak prokurator nie ujawnia ich szczegółów - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.

Mężczyzna nie mógł być przesłuchany w środę - był nietrzeźwy. Miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany. W czwartek może usłyszeć zarzut doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym. Za to przestępstwo popełnione w stanie nietrzeźwym grozi do 15 lat więzienia.

Joanna Woźnicka, rzeczniczka szpitala klinicznego, w którym przebywają ranne w wypadku dzieci, poinformowała, że ich stan nie zmienił się od środy. Chłopiec, który przebywa na oddziale intensywnej terapii jest nadal w stanie zagrażającym życiu, a życiu dziewczynki, hospitalizowanej na oddziale chirurgii, nic nie zagraża.

Jak poinformowała Wojciechowicz, sprawca został przewieziony do Szczecina, gdzie w Zakładzie Medycyny Sądowej przejdzie specjalistyczne badania.

Na razie nie ma decyzji o przeniesieniu śledztwa z kamienia Pomorskiego do Szczecina - dodała.

W Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim kierowane przez 26-latka bmw wypadło z drogi i wjechało w grupę ludzi. Na miejscu zginęło pięć dorosłych osób, w tym spacerujący chodnikiem policjant z żoną i jedno dziecko. 9-letni chłopiec, zmarł w kamieńskim szpitalu podczas reanimacji. 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka zostali przewiezieni do szpitala w Szczecinie.

Po wypadku policja informowała, że rozważa trzy jego przyczyny: brawurę, nadmierną prędkość i premedytację.

Rodzinom ofiar pomoc zaoferowali zarówno samorząd lokalny, resort spraw wewnętrznych, jak i sama policja.

Sprawca wypadku odpowiadał już za jazdę pod wpływem alkoholu w 2006 roku. Odebrano mu wówczas prawo jazdy na rok.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Społeczne przyzwolenie na jazdę po pijanemu?
Komentarze (29)
WD
Wujek Dobra Rada, Mistrz Ciętej
2 stycznia 2014, 19:35
No to mamy temat przy którym wszyscy wariują! Media wiadomo. Dla TVNów i innych medialnych zboków nie ma znaczenia czy to matka Madzi (biedne dziecko!) czy ktokolwiek inny. Musi być temat, który zwiększy oglądalność. Zaraz za nimi politycy. Premier zwołuje specjalne narady jakby nagle i niespodziewanie, chyba pod wpływem orędzie prezydenta Komorowskiego (przyznaje, na trzeźwo trudno przebrnąć przez całe) miliony nietrzeźwych i naćpanych (pozdrowienia dla legalizatorów z Rucha Palikota, czy jakaś redakcja odważyła się zadać mu niewygodne pytanie?) wsiadały masowo do aut. Minister Sienkiewicz obarcza winą społeczne przyzwolenie. To mnie więcej to samo jakby powiedzieć, że wszystkiemu winni są żydzi lub mafia z Watykanu. Opozycja jakby mogła to nie ograniczyłaby się do obcinania członków, ale wydłubała i oczy. Czekamy z niecierpliwością na wypowiedzi prymasa i ks.Lemańskiego, bo zapewne modelki, celebryki i inne pociotki już przedstawiły swoją opinię. Wreszcie naród zjednoczony!
W
wstrząśnięty
2 stycznia 2014, 18:32
O końca, tak znałem takich ludzi, któzy kieruja po pijaku, znałem takich co to tolerują. Znajomości się skończyły, z powodu istostnych róznic zdań w tym temacie. Może w ciągu lat zmienili zdanie? Nie wiem, na jakiej podstawie oceniasz Policję, Na podstawie danych. Wykrywalność przestępczości jest w Polsce bardzo wysoka, w zestawieniach jesteśmy łączeni raczej z Niemcami, niż choćby z Wielką Brytanią, która ma dwukrotnie niższą wykrywalność, niż Polska. W książce "The Many Faces of Youth Crime: Contrasting Theoretical Perspectives on Juvenile Delinquency across Countries and Cultures" jesteśmy w zestawieniach zaliczani wręcz do tzw. Zachodniej Europy, ze względu na różnice w efektywności Policji - Polskiej i na przykład Czeskiej. ale przez wiele lat, jezdząc tygodniowo po kilkaset kilometrów po całej Polsce nie spotkałem kontroli trzeźwości. Spotykam mniej więcej jedną na miesiąc. W zeszłym miesiącu przejechałem przez kontrolę, bez kontroli, bo kto by kontrolował faceta "w takim aucie" (rodzinny van), w okularach i z dzieciakiem. Zresztą prawdopodobnie z braku konsekwencji prawnych Nasz system prawny jest dużo gorszy, niż nasza Policja. Skoro znaczna większosć kierujących pojazdami lekcewazy sobie prawo drogowe, tym zachęca takze innych w tym również do jazdy po pijaku. To trochę inna bajka - i mówię to jako kierowca, który w ciągu kilkunastu lat jeżdżenia zapłacił tylko dwa mandaty: za parkowanie. Nigdy nie łamię przepisów. Spójrz na nasze drogi - spójrz na liczbę znaków. Spójrz na ograniczenia do 40 w miejscu, gdzie 70 bywa za wolno. Spójrz na nasze drogi, zestaw naszą średnią szybkość poruszania się między miastami (jakieś 60 km/h) z innymi krajami, na przykład z Niemcami (jakieś 100km/h). Sama tylko różnica jakości dróg tłumaczy różnicę w podejściu do przepisów drogowych. Zresztą i z tym jest u nas coraz lepiej. Spójrz w statystyki.
2 stycznia 2014, 18:11
@wstrząśnięty - O końca, tak znałem takich ludzi, któzy kieruja po pijaku, znałem takich co to tolerują. Znajomości się skończyły, z powodu istostnych róznic zdań w tym temacie. Nie wiem, na jakiej podstawie oceniasz Policję, ale przez wiele lat, jezdząc tygodniowo po kilkaset kilometrów po całej Polsce nie spotkałem kontroli trzeźwości. Kontole prędkości spotykałem nagminnie. Byc moze masz inne doświadczenia, ale .... Zresztą prawdopodobnie z braku konsekwencji prawnych dużo ludzi nic nie robi sobie z odebrania prawa jazdy i dalej prowadzi samochody. Dlaczego tak sie dzieje - z braku szacunku dla prawa w ogóle, a dla prawa drogowe w szczególe. Skoro znaczna większosć kierujących pojazdami lekcewazy sobie prawo drogowe, tym zachęca takze innych w tym również do jazdy po pijaku.
W
wstrząśnięty
2 stycznia 2014, 17:54
@TomaszL        To margines społeczny. Ludzkie śmieci. Nie wolno tego uogólniać.     80 tys (około) zatrzymanych nietrzeźwych kierowców w skali roku to margines? Podtrzymuję swoje zdanie, w 2011 w USA, w którym jest 8 razy więcej ludności, złapano 1,2 miliona kierowców, czyli 15 razy więcej, niż u nas. Wynika stąd, że u nas "na gazie" statystycznie jest łapanych 2 razy mniej kierowców (pomijając skuteczność policji, która jest u nas - bardziej skuteczna). W USA do prowadzenia po kielichu przyznaje się kilkanaście milionów osób, około 5% ludności. Uważam, że jako społeczeństwo jesteśmy statystycznie "lepsi", niż inne społeczeństwa. Problem stanowią męty, te kilka procent ludzi, które są tak zdemoralizowane, że jeśli odbierzesz im prawo jazdy, będą jechać po pijaku, bez prawa. Jeśli zabierzesz im samochód, spowodują wypadek samochodem żony, albo skradzionym.     Niestety społeczeństwo toleruje pijanych na kierownicą. I tylko przy okazji jakiejś tragedii robi sie szum medialny. Przepraszam, a znasz kogokolwiek, kto tolerowałby pijanego za kierownicą? Bo ja - nie. A jeśli nie znasz, to jakie prawo masz do pisania tego, co napisałeś?
jazmig jazmig
2 stycznia 2014, 16:57
[url]http://motoryzacja.interia.pl/raport/pijani/o-pijanych-kierowcach/news/skandal-pijani-zabijaja-i-dostaja-wyroki-w-zawieszeniu,1978209[/url] To jest to rzekome społeczne przyzwolenie. Sądy dają niskie wyroki w zawieszeniu.
2 stycznia 2014, 15:28
Karą może być konfiskata samochodu. Nawet, jeżeli pijany kierowca nie był właścicielem. Chyba, że wziął samochód bez zgody właściciela. Wtedy powinien być sądzony za jazdę po pijanemu i kradzież auta. Co za bzdury. Jeżeli samochód jest wspólną własnością małżonków, to ukarany będzie niepijący. Malo że z pijakiem musi się użerać, dowalić mu jeszcze. ... Nie będzie to kara, a prezent, bo nie będzie kolejnego wypadku, w którym mógłby zginąć on sam, ktoś z rodziny i kolejni ludzie. A poza tym fascynuje mnie dyskusja nad tym, co jest świętsze - prawo własności w tym wypadku czy ludzkie życie. Biorąc pod uwagę nieskuteczność prawa i kar, skoro na porządku dziennym jest recydywa i jazda bez utraconego prawa jazdy, tylko w takim pomyśle widzę rozwiązanie. Straci paru swoje odchuchane bryki, to wielu innym przestanie być do śmiechu, bo póki co prawo i zasady bezpieczeństwa są zwyczajnie olewane.
2 stycznia 2014, 14:52
Nie jest kradzież, bo pijący jest współwłaścicielem samochodu. ... @Kinga - odszkodowanei za spowodowanie poważnego wypadku po pijanemu (tego nie obejują polisy OC) i tak zmusi stronę niewinna do sprzedania samochodu, mieszkania, domu etc. Na marginseie, szkoda że słabo dochodzone sa roszczenia za leczenie i straty spowodowane przez pijaków. Bo moze to była by metoda? Ten człowiek, co zabił 6 osób w kazdym bądź razie do konca życia powinien pracować na odszkodowania. I jakby każda zarobiona przez niego i jego dziwczynę zlotóweczke zabierano na poczet odszkodowań, to moze następny by pomyslał?
Janusz Brodowski
2 stycznia 2014, 14:52
@ Kinga "Nie jest kradzież, bo pijący jest współwłaścicielem samochodu." Wolałbym, żeby w tej sprawie wypowiedział się prawnik, ale wykorzystanie  mienia bez zgody właściciela do popełnienia przestępstwa jest karalne (nawet, jeżeli nie jest nazwane kradzieżą). Konfiskaty samochodu za jazdę po pijanemu nie ma przewidzianej w prawodawstwie polskim. Jednak jestem za wprowadzeniem jej. Można konfiskować auta przy przestępstwach celnych, dlaczego nie przy jeździe pod wpływem alkoholu?
Jadwiga Krywult
2 stycznia 2014, 14:44
Nie jest kradzież, bo pijący jest współwłaścicielem samochodu.
Janusz Brodowski
2 stycznia 2014, 14:42
@ Kinga "Jeżeli nie siedział obok i nie wiedział, to podtrzymujesz swoją receptę ?" Wtedy to jest kradzież.
2 stycznia 2014, 14:41
Karą może być konfiskata samochodu. Nawet, jeżeli pijany kierowca nie był właścicielem. Chyba, że wziął samochód bez zgody właściciela. Wtedy powinien być sądzony za jazdę po pijanemu i kradzież auta. Co za bzdury. Jeżeli samochód jest wspólną własnością małżonków, to ukarany będzie niepijący. Malo że z pijakiem musi się użerać, dowalić mu jeszcze. ... Wspólnota majatkowa dotyczy również odpowiedzialnosci (całym wspólnym majątkiem). Grzywna za jazdę po pijaku idzie ze wspolnego majatku, konfiskata samochodu być tez powinna. Zresztą współmałzonek majacy swiadomosc jeżdżenia po pijaku swojej drugiej połowki powinien wspóodpowiadać, nawet jeżeli tylko milcząco to aprobował. Ten pomysł z konfiskatą jest znany i  kiedyś rozbil się o samochody służbowe.
Jadwiga Krywult
2 stycznia 2014, 14:40
Jeżeli nie siedział obok i nie wiedział, to podtrzymujesz swoją receptę ?
Janusz Brodowski
2 stycznia 2014, 14:39
@ Kinga "Co za bzdury. Jeżeli samochód jest wspólną własnością małżonków, to ukarany będzie niepijący. Malo że z pijakiem musi się użerać, dowalić mu jeszcze." A współ małżonek siedział obok? A jak nie siedział, to wiedział o tym?
Jadwiga Krywult
2 stycznia 2014, 14:35
Karą może być konfiskata samochodu. Nawet, jeżeli pijany kierowca nie był właścicielem. Chyba, że wziął samochód bez zgody właściciela. Wtedy powinien być sądzony za jazdę po pijanemu i kradzież auta. Co za bzdury. Jeżeli samochód jest wspólną własnością małżonków, to ukarany będzie niepijący. Malo że z pijakiem musi się użerać, dowalić mu jeszcze.
Janusz Brodowski
2 stycznia 2014, 14:31
Karą może być konfiskata samochodu. Nawet, jeżeli pijany kierowca nie był właścicielem. Chyba, że wziął samochód bez zgody właściciela. Wtedy powinien być sądzony za jazdę po pijanemu i kradzież auta.
2 stycznia 2014, 14:16
Jakie kary spotkały tych ludzi? Ilu z nich jeździ nadal bez prawa jazdy, które im odebrano za jazdę po pijanemu? Społeczeństwo ich nie karze lub karze łagodnie, czy sądy i policja? Ponadto Polska ma ponad 30 mln obywateli, z tego kilka milionów kierowców, więc 80 tys. to margines nie tylko jak chodzi o liczebność, ale także jak chodzi o stosunek do prawa. ... Nie wiem i nie interesuja mnie kary. Interesuje mnie jasna, społeczna dezaprobata dla pijanych kierowców. Umywanie rąk nic nie zrobi, każdy z nas ma obowiazek pojąć interwencje, kiedy widzi pijanego za kółkiem.  Ma byc jasny, jednoznaczy społeczny prekaz "nie pij, jak chcesz kierować". Jezli podejmę interwencje, nawet siłową, to domaga sie ochrony od spolęczeństwa, a nie targania po sądach i bycia uznanym za winnego naruszenia nietykalnosci osobistej pijaka. Chwała, zę są środowiska, ktore tak postępują, ale ten margines (wykryty i nie wykryty) to sa potencjalni zabojcy. Nie będzie miało znaczenia, ze Ty nie pijesz, skoro ona/ on wypił i jedzie pod wływem alkoholu i ciebie przejdzie. W interesie społecznym, jeżli władza nie sprawuje swojej roli, a patrzać po skutecznosci chocby zabierania praw jazdy, to nie sprawuje, to trzeba wybrać takich przedstawicieli, którzy sobie z problemem pijaństwa skutecznie poradzą. Tylko nie mozna domagać sie skutecznosci i jednocześnie uwazać, ze pijany kierowca zasługuje na współczucie i drugą, trzecia, czwartą szansę. Ostatni przykład z Warszawy pokazuje tez jeszcze jedno - jak łatwo niektórym (sądzac po samochodzie bogatym) obywatelom uciekać od odpowiedzilaności.
2 stycznia 2014, 13:36
@TomaszL 80 tys (około) zatrzymanych nietrzeźwych kierowców w skali roku to margines? ... Jakie kary spotkały tych ludzi? Ilu z nich jeździ nadal bez prawa jazdy, które im odebrano za jazdę po pijanemu? Społeczeństwo ich nie karze lub karze łagodnie, czy sądy i policja? Ponadto Polska ma ponad 30 mln obywateli, z tego kilka milionów kierowców, więc 80 tys. to margines nie tylko jak chodzi o liczebność, ale także jak chodzi o stosunek do prawa.
2 stycznia 2014, 13:33
To nie jest społeczne przyzwolenie, lecz przywolenie sądów i policji. ... To policja i sądy wsiadają do samochodu z pijanym kierowcą? ... To policja i sądy nie karzą, albo karzą łagodnie, pijanych kierowców. Nieraz czytałem o pijanym kierowny, który po raz kolejny jechał pijany, bez prawa jazdy, bo je utracił i co? Zamiast do więzienie, dostał jakąś grzywnę i wrócił do domu. A potem taki Sienkiewicz wyciera sobie gębę zwyczajnymi ludźmi. Niech on zacznie od posłów i senatorów, którzy też jeżdżą pijani i nikt ich nie karze.
2 stycznia 2014, 13:28
@TomaszL To margines społeczny. Ludzkie śmieci. Nie wolno tego uogólniać. ... 80 tys (około) zatrzymanych nietrzeźwych kierowców w skali roku to margines? Kazdy z nich był potencjalnym zabójcą. No i pytanie, ilu nie zatrzymano. Niestety społeczeństwo toleruje pijanych na kierownicą. I tylko przy okazji jakiejś tragedii robi sie szum medialny. Społeczeństwo musi jasno uznać program zero tolerancji i nie usprawiedliwiać potencjalnych zabojców.
2 stycznia 2014, 13:06
To nie jest społeczne przyzwolenie, lecz przywolenie sądów i policji. ... To policja i sądy wsiadają do samochodu z pijanym kierowcą? To policja i sądy uważają, tak jak wielu obywateli, że nie należy donosić na policję w takich wypadkach, bo jesteś kapuś? To policja i sądy podniosła larum, kiedy PiS zaproponowało konfiskatę samochodu za spowodowanie wypadku, w którym kierowca jest napruty jak szpak, a ktoś inny stracił życie lub zdrowie? To bardzo chwalebne, że kilka osób pisze, jaki jest pogląd na to w ich środowisku. W moim też. Ale nadal żony wsiadają z dziećmi do samochodów z pijanym tatusiem. Nadal jest wiele osób, które nie schowają kluczyków lub nie zadzwonią po policję, bo widzą kogoś jadącego zygzakiem nie ze względu na dziury w jezdni. I dopóki tak się dzieje, minister ma w tej kwestii rację.
W
wstrząśnięty
2 stycznia 2014, 12:58
Acha, nazwiska i zdjęcia osób popełniających takie przestępstwa powinny być upubliczniane. Szczerze mówiąc, to sądzę, że na to znalazłoby się publiczne przyzwolenie, a nie na jazdę po kieliszku.
W
wstrząśnięty
2 stycznia 2014, 12:56
@TomaszL To margines społeczny. Ludzkie śmieci. Nie wolno tego uogólniać. Takie zdarzenia mają miejsce na całym świecie, ale tylko u nas mówi się o jakimś "społecznym przyzwoleniu". To bzdura. Poszukaj w Google nazwisk: Ethan Couch czy Diane Schuler. To najgłośniejsze sprawy tego typu z USA z ostatnich lat.
2 stycznia 2014, 12:20
Zgadzam sie z szefem MSW. Pijani kierowcy przecież nie piją do lustra, ktoś z nimi przeważnei jedzie. Ktoś widzi, ze wsidaja za kólko. Orzecznictwo oczywiscie jest kuriozalne, wzierunek każdego bez wyjatku pijanego kierowcy nalezy upubliczniać, prawo jazdy zabierać z automatu, a w wypadku spowodowania wypadku lub recydywy bez dyskusji, obligatoryjnie zabierac prawo jazdy dożywotnio. Dalej idąc, norma dopuszczalnej ilości alkoholu powinna wynosić 0, a kontrole trzeźwosci powinny byc nagminne.  Staż za kierownicą mam długi, ale nigdy nie byłem kontrolowany jeżeli chodzi o trzeźwość.
W
wstrząśnięty
2 stycznia 2014, 12:02
Alkomat powinien być standardowym wyposażeniem każdego kierowcy.
W
wstrząśnięty
2 stycznia 2014, 12:01
Nie ma takiego przyzwolenia. Wszyscy moi znajomi nie tylko potępiają takie zachowanie, ale i sami nie piją przed jazdą. Nigdy. Nawet jeśli impreza jest poprzedniego dnia, to następnego są ostrożni. Jeśli chodzi o tego bandytę, to nie był to wypadek, tylko zabójstwo z premedytacją. Powinien iść do więzienia na resztę życia.
B
brydzia
2 stycznia 2014, 10:47
Pasażerka BMW powinna również odpowiadać jak za współudział oraz osoby z którymi pił kierowca a one nie powstrzymały go przed prowadzeniem auta.
2 stycznia 2014, 10:40
Sienkiewicz jak zwykle głupstwa wygaduje. Nie ma społecznego przyzwolenia dla pijanych kierowców, ale to organa ścigania są dla nich łaskawe. Facet już raz stracił prawo jazdy na rok, a powinien od razu na 10 lat i wysoką grzywnę, żeby ją naprawdę poczuł na kieszeni. Sądy nie karzą ludzi jeżdżących po pijanemu i pozbawionych z tego powodu prawa jazdy. To nie jest społeczne przyzwolenie, lecz przywolenie sądów i policji.
K
krak
2 stycznia 2014, 10:39
Ja jako członek społeczeństwa nie przyzwalam na jazdę po pijanemu. Niech Pan minister wypowiada się za siebie. Co do samego wypadku w Kamieniu Pomorskim to wynika iż ten gówniarz już jak miał 19 lat to jeździł po pijaku i tylko mu zabrano prawo jazdy na rok. Winien być stosowany bezwględny zakaz dożywotni dla prowadzących po pijaku. I to nie tylko jak coś zrobią. Przecież nie wszyscy muszą byc kierowcami. Jeśli by tak było to wszyscy by się zastanowili dwa razy za czym wsiądą po spożyciu.  
N
notak
2 stycznia 2014, 10:27
Karać ostro włącznie z karą śmierci