Spór o krzyż kosztował ponad 3 mln złotych

Wydatki samej policji sięgnęły 860 tysięcy zł. (fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / apio

Wydatki miasta związane z sytuacją pod Pałacem Prezydenckim przekroczyły już 3 mln zł - poinformowała w czwartek, podczas sesji Rady Warszawy, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego urzędu miasta Ewa Gawor.

- Od 3 sierpnia (kiedy próbowano przenieść ustawiony przez harcerzy krzyż do kościoła św. Anny) same wydatki policji, która oddelegowała do zabezpieczania terenu w sumie 4 tysiące 200 policjantów i 560 pojazdów, sięgnęły 860 tysięcy - dodała.

Gawor zaznaczyła również, że rozwiązanie problemu związanego z krzyżem nie należy do kompetencji miasta. - Miasto podjęło się jedynie próby zagwarantowania bezpieczeństwa w tym miejscu - dodała.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Spór o krzyż kosztował ponad 3 mln złotych
Komentarze (20)
KJ
KRZYŻ jest bezcenny
10 września 2010, 15:55
KRZYŻ  jest   B E Z C E N N Y...
A
Alfista
10 września 2010, 14:19
Ufundowanie antydemonstracji oraz koszt wykonania tablicy naściennej, która nie była w planach i jest niejako nadprogramowa.
10 września 2010, 13:59
Żeby rozwinąć nieco myśl. Jakie mogą być wydatki miasta w związku z krzyżem: 1. pensje policjantów, którzy tam stoją 2. ustawienie barierek 3. prace porządkowe 4. opłacenie służb podczas demonstracji (były dwie) "Afera" z krzyżem, w zasadzie toczy się od sierpnia, mamy więc niecałe 1,5 miesiąca Ile to może wyjść pieniędzy: Ad 1. przyjmijmy, że jest tam 10 policjantów, na trzy zmiany (przez całą dobę). Przyjmijmy, że zarabiają średnio 10 tys. brutto (nie wiem jakie są pensje policjantów). To wychodzi 300 tys./miesiąc, czyli w 1,5 miesiąca mamy 450 tys. Ad 2. Ustawienie barierek. To nie może być drogie 5 tys... dajmy, że 10 tys. Ad 3. Prace porządkowe... 50 tys. to się wydaje, że jest z dużym nadatkiem. Ad 4. Tu jest mi najtrudniej oszacować. Przyjmijmy, że jedna akcja to 100 tys. Były dwie demonstracje, rzucam więc sumę 200 tys. No to podsumowując mamy 710 tys. zł. I to wyliczone jak sądzę, z górką. A więc z tych 3 mln pozostaje do uzasadnienia jeszcze 2 mln 290 tys. zł. Pytanie brzmi - kto je wziął z kasy miasta? A na deser - miasto będzie miało też i zyski z tytułu krzyża. Krzyż sciąga z jednej strony pielgrzymów, z drugiej turystów (stał się nawet elementem programu wycieczek po Warszawie). To się przekałda na dochody miejscowych usługodawców, którzy z kolei płacą podatek do kasy miasta.
B
bankier
10 września 2010, 13:17
 3 miliony dostala tez marta kaczynska.....
10 września 2010, 10:05
3 mln to kupa pieniędzy. Chciałabym zobaczyć rozpisane, na co konkretnie te 3 mln poszły.
WP
warto przypomnieć
10 września 2010, 08:50
Innym razem Wanda zatopiona w modlitwie, wyrzekła następujące słowa: “Rosja rozsypie się a klasztory przetrwają burze. Rosję spotyka kara Boska, za krew przez nią przelaną, wołającą o pomstę do nieba. Straszne klęski spadną na Polskę, ale jej nie zgniotą. Polska odżyje pod opieką swej Królowej Matki Najśw. a jej wrogowie upadną." A na koniec podamy jeszcze kilka przepięknych zdań wypowiedzianych przez Wandę Malczewską i skierowanych do nas wszystkich: “Polsko, Ojczyzno moja, upadnij do nóg Panu Jezusowi, który Ci wolność zapowiada. Dziękuj Mu i kochaj Go całym sercem. Bądź wierną Kościołowi jako Oblubienicy Chrystusowej a Matce Twojej, która cię zrodziła i wychowała. Stój silnie przy Kościele, broń Jego praw nadanych Mu od Boga a zwalczaj wszelkie postanowienia rządów schizmatyckich, heretyckich i żydowsko-masońskich, dążących do ograniczenia Jego wolności a nawet do Jego zagłady. Na fonie wolności Kościoła, Polsko, możesz być pewna swojej potęgi państwowej."
WP
warto przypomnieć
10 września 2010, 08:46
Innym razem w roku 1896 w dniu Bożego Ciała rzekł Pan Jezus do Wandy: “O jakże mnie to boli, że dawna wiara i pobożność coraz bardziej słabnie w tym narodzie, że oświeceni psują prostaczków zamiast dawać im dobry przykład. Ach, jak mi żal tego narodu. Pocieszam się tem, że w ostatnich czasach zaczęły się tworzyć wśród was stowarzyszenia Eucharystyczne, mające na celu adoracje, częste komunie święte, lecz niestety należą do nich same niewiasty starsze. A gdzież młodzież, gdzież mężczyźni, gdzie inteligencja? Czyż im nie jest potrzebna wiara i praktyki religijne? Mów komu tylko możesz, iż odrodzenie się waszej Ojczyzny, jej rozkwit, utrzymanie się w niezależności, zależy od zjednoczenia się ze mną przez życie eucharystyczne." Ale nie dosyć na tem. W dzień Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w 1873 r. po nieszporach pozostała Wanda przed ołtarzem Matki Boskiej. Wtedy to przemówiła do niej Królowa Polski: “Uroczystość dzisiejsza niezadługo stanie się świętem waszym narodowym, bo w tym dniu odniesiecie zwycięstwo świetne nad wrogami, dążącymi do waszej zagłady. To święto powinniście obchodzić ze szczególniejszą okazałością. Moją stolicę na Jasnej Górze powinniście otaczać szczególniejszą opieką i przypominać sobie dobrodziejstwa, jakie od Boga za moją przyczyną odebraliście i jeszcze odbierać będziecie, jeżeli się wierze św. katolickiej i cnotom chrześcijańskim i prawdziwej miłości Ojczyzny, opartej na jedności i braterstwie wszystkich klas nie sprzeniewierzycie."
WP
warto przypomnieć
10 września 2010, 08:44
Matka Najśw. tak odpowiedziała Wandzie Malczewskiej: “Tak, Polska niegdyś wyróżniała się nabożeństwem do mnie — to też serdecznie ją kocham. Pod moją opieką wzrastała. Nieprzyjaciół nawet silniejszych, zwyciężała. Jej oręż wsławił się wobec całego chrześcijaństwa, gdy szła do boju pod moim hasłem. Skoro otrzyma niepodległość, to niedługo powstaną przeciwko niej dawni gnębicie/e, aby ja zdusić. Ale moja m/oda armia, w Imię moje walcząca, pokona ich i odpędzi daleko i zmusi do zawarcia pokoju. Ja jej dopomogę. Dostaliście się do niewoli wskutek niezgody wewnętrznej i sprzedajności wielu waszych rodaków. — Rozebrali was na kawałki, ale Pan Bóg na moją prośbę (Matki Boskiej) tego rozbioru nie zatwierdził. Zbliża się czas, że sprawiedliwość Boska upokorzy chciwość zaborców waszych, tępicieli wiary katolickiej i nabożeństwa do Serca mojego Syna. Oni upadną, a Polska na moją prośbę będzie wskrzeszoną i wszystkie jej części będą złączone. Ale... niech strzeże wiary i nie dopuszcza niedowiarstwa... zdrady... niezgody i lenistwa, bo te wady mogą ją na powrót zgubić i to... na zawsze! Pragnę widzieć Polskę szczęśliwą, ale niech też Polacy do tego rękę przykładają... Modlę się za Polskę, za jej nabożeństwo do mnie. Modlę się za wszystkie stany... aby miłość, zalecona przez mojego Syna, zakwitła wśród was... Módlcie się wszyscy — i postępujcie drogą wskazaną wam przez mojego Syna."
WP
warto przypomnieć
10 września 2010, 08:42
Przepowiednie Wandy Malczewskiej  “Ojczyzna twoja i Kościół w tej Ojczyźnie... przez krwawą pracę i jedność bratnią dojdą do upragnionej wolności. Niech tylko naród tej wolności nie obróci w swawolę". W piąty Piątek tegoż Postu widziała Zbawiciela dźwigającego krzyż na Kalwarię. A kiedy wraz z niewiastami jerozolimskimi litowała się Wanda nad Zbawicielem, Pan Jezus tak przemówił do niej: “Zbliżają się czasy przewrotne. Ojczyzna wasza będzie wolna od ucisków wrogów zewnętrznych, ale jq opanują wrogowie wewnętrzni. Przede wszystkim starać się będą wziąć w swe ręce młodzież szkolną i dowodzić będą, że religia w szkołach niepotrzebna, ze można ją zastąpić innymi naukami. Spowiedź i inne praktyki religijne, kontrola Kościoła nad szkołami zbyteczna, bo ścieśnia myślenia ucznia. Krzyże i obrazy religijne ze sal szkolnych będą chcieli usunąć, aby te wizerunki chrześcijańskie nie drażniły żydów. Przez młodzież pozbawioną wiary, zechcą w całym narodzie wprowadzić niedowiarstwo. Jeżeli naród uwierzy temu i pozbędzie się wiary, straci przywróconą ojczyznę. — Niechże tedy ojcowie i matki zwracają uwagę na szkoły. Niech protestują przeciwko usuwaniu wizerunków religijnych ze szkoły i przeciwko nauczycielom dążącym do zaprowadzenia szkoły bezwyznaniowej. — Nauka bez wiary nie zrodzi Świętych ani bohaterów narodowych. — Zrodzi szkodników — módl się o dobrą chrześcijańską szkołę".
AP
amnezja pani Hanny ?
10 września 2010, 08:23
Partyjni historycy bez żenady wspierali kłamstwo katyńskie. Longin Pastusiak pisał: "12 kwietnia 1943 r. goebbelsowska propaganda ogłosiła, że Niemcy natrafili w Katyniu na mogiły kilku tysięcy oficerów polskich, rzekomo rozstrzelanych przez Rosjan w 1940 r. [...] Zbrodnia katyńska była dramatem polskich oficerów, ale także ich rodzin. W 1989 roku Polskie Radio rozmawiało z Jędrzejem Tucholskim, autorem "Listy Katyńskiej". Powiedział on, że rodziny zamordowanych cierpiały podwójnie - po śmierci bliskich oraz wskutek represji. Wersję o eksterminacji polskich jeńców przez hitlerowskie Niemcy upowszechniała propaganda Związku Radzieckiego, a za nią władze PRL. Krytykował je za to dyrektor rozgłośni polskiej RWE Jan Nowak-Jeziorański.
AP
amnezja pani Hanny ?
10 września 2010, 08:17
Do 1956 roku władze PRL mówiły o "perfidnej niemieckiej prowokacji w Katyniu". Potem samo słowo Katyń zniknęło całkowicie - przez lata cenzura wykreślała je z każdej publikacji. Strona polska nadal oczekuje na pełna rehabilitację ofiar oraz na ustalenie i opublikowanie nazwisk inicjatorów i wykonawców zbrodni. W 2006 roku Rodziny Katyńskie podjęły decyzje o skierowaniu do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skarg przeciwko Federacji Rosyjskiej. Ich przedmiotem było postanowienie Głównej Prokuratury Wojskowej o umorzeniu śledztwa w sprawie mordu polskich oficerów w Katyniu oraz o zakwalifikowaniu tej zbrodni jako ulegającej przedawnieniu. Śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Historycy IPN uważają "zbrodnię katyńską" za ludobójstwo, ze względu na jej ideologiczne umotywowanie względami klasowymi, a faktycznie narodowymi, oraz jej masowość. We wrześniu 2005 roku zakończyło się 14 - letnie śledztwo rosyjskiej prokuratury wojskowej. Rosjanie uznali, że mord nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo nie postawili przed sądem.
BM
Barbara Magdalena
9 września 2010, 20:26
Prezydent Komorowski nie liczył się z tymi kosztami, zapowiadając usunięcie krzyża z tego szczególnego, już historycznego, miejsca. Koszty moralne są znacznie wyższe. Jak tak chodzi o pieniądze, to niech sobie policzą, ile kosztowała np. parada sodomitów (straty moralne i zgorszenie - także ogromne!).
K
kasia
9 września 2010, 18:17
Ciekawe ile kosztuje karbowy kaczynski podatnikow?
S
stan
9 września 2010, 17:52
owe trzy miliony wydane przez Pania Prezydentke z kasy miejskiej,powinny byc  zwrocone z jej pensji,poniewaz byly to wydatki propagandowe  partii, Platformy zwanej o ironio,Obywatelska, przed wyborami samorzadowymi ,ktore doprowdzic mialy do klotni warszawiakow a nawet wszystkich Polakow.Wydatek tych milionow byl niecelowy dla dobra miasta Warszawy.Jak widac,rozrzutnosc "babska"nie liczy sie z kosztami.
TJ
taki jeden
9 września 2010, 16:09
A jak oni to policzyli i ile "lodów" doliczono do tego rachunku. Kto jak kto, ale POlszewicy krecic potrafia. A Kaminskiego juz nie ma, zeby trzeba bylo sie bac. Wolna droga do krecenia lodow. I "o takom Polskie walczyli", jak mowi Bolek noblista.
P
POkemon
9 września 2010, 15:53
Ciekawe ile kosztuje bufetowa Gronkowiec-Waltz?
TN
to nieprawda
9 września 2010, 13:59
 tych paru strazników i tak bierze pensje - więc niech coś robia. warszawiacy tu przychodza - więc wszystko widzimy i nam takiego kitu nie wciśniecie.
PN
popatrz na siebie w lustro
27 sierpnia 2010, 08:59
Memento mori (łac. pamiętaj o śmierci) – przypomnienie, że nie można uniknąć śmierci: każdy w końcu umrze i nie można tego zmienić, ponieważ człowiek nie ma na to żadnego wpływu. ale ma na swoje życie...i od siebie niech zaczyna... tylko jak se samemu plujnąć w twarz  ??? chyba patrząc do lustra...
PP
Piotr Patyna
27 sierpnia 2010, 08:18
To dopiero cena jednego peronu! Wybudujmy cały dworzec :-(
R
radny
26 sierpnia 2010, 23:04
 to moze kaczynski zaplaci.... piss przeciez dostaje forse...