Starachowice: 10 sanitariuszek głoduje

10 sanitariuszek głoduje w szpitalu (fot. PAP/Piotr Polak)
PAP / ad

10 osoba dołączyła w piątek do sanitariuszek, prowadzących od 3 dni protest głodowy w szpitalu w Starachowicach (Świętokrzyskie). Nie zgadzają się z decyzją o przekazaniu sprzątania w lecznicy zewnętrznej firmie, chcą odwołania dyrektor szpitala.

W czwartek związki zawodowe wystąpiły do Zarządu Powiatu, który jest organem założycielskim dla lecznicy, z wnioskiem o odwołanie ze stanowiska dyrektor lecznicy Jolanty Kręckiej, bo "straciły do niej zaufanie".

Jak poinformował PAP starosta starachowicki Andrzej Matynia pismo będzie przedstawione podczas obrad zarządu we wtorek, 19 października.

Starosta dodał, że w środę, podczas spotkania z dyrektor i pracownikami szpitala oraz przedstawicielami firmy, która przejęła sprzątanie w placówce, prosił sanitariuszki, aby nie podejmowały w proteście kroków, które narażają ich zdrowie. "Można bronić interesów pracowniczych w inny sposób, pozwalają na to odpowiednie przepisy" - powiedział Matynia.

Według jednej z głodujących Kazimiery Tatarak z zakładowej Solidarności, protestują osoby, które mają dzień wolny lub są na urlopach. Będą kontynuować protest także wówczas, kiedy wrócą do pracy. Na razie czują się dobrze - przyjmują napoje.

Sanitariuszki - szpitalne salowe, które przeszły odpowiednie przeszkolenie - w swym stanowisku domagają się m.in. pięcioletniej gwarancji zatrudnienia. Pod koniec września przez trzy dni prowadziły strajk okupacyjny w pomieszczeniu przed gabinetem dyrektorki.

W środę dyrektor podpisała umowę z konsorcjum, które od listopada będzie odpowiadało za sprzątanie lecznicy i jej otoczenia. W umowie znalazł się zapis o dwuletniej gwarancji zatrudnienia i o powrocie do pracy w starachowickim Powiatowym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w przypadku rozwiązania umowy z pracownikami.

Konsorcjum przejmie 70 pracowników zatrudnionych dotychczas w szpitalu. Zatrudni także dziesięć osób, które do tej pory były zatrudnione w lecznicy na umowę na czas określony lub na umowę zlecenie.

Szpital jest zadłużony na ok. 51 mln zł, a przejęcie sprzątania przez firmę zewnętrzną ma przynieść oszczędności.

To czwarty protest zorganizowany przez związkowców ze starachowickiego szpitala w ciągu ostatnich trzech lat. Pracownicy m.in. prowadzili głodówkę przeciw planom prywatyzacji placówki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Starachowice: 10 sanitariuszek głoduje
Komentarze (3)
G
Groszek
15 października 2010, 21:58
Tak, widziano tam J.Kaczyńskiego przebranego za dwie sanitariuszki. Tusk musi zrobić wobec tego nocną naradę na granicy prawa.
W
witek
15 października 2010, 18:29
To niemożliwe, napewno za tym stoi fanatyczna sekta moherowych krzyżowców-pisowców pod wodzą strasznego Jarosława która się przebrała za pielęgniarki i bruździ na "zielonej wyspie" powszechnej miłości i coraz niższych podatków.
T
teresa
15 października 2010, 18:14
Oddanie szpitali w ręce samorządów to najgorsza rzecz jaką można zrobić.A sprzątanie? Ten proceder  jest wszędzie.Z zewnątrz to można pizzę przywieźć pacjentom ,i to poza sezonem grypy.A zakażenia wewnątrzszpitalne to drogo się leczy?