Szef MSZ: Rosja głównym zagrożeniem dla Europy Środkowej
Polska i Łotwa podobnie oceniają zagrożenia dla państw środkowoeuropejskich; to Rosja i jej agresywna polityka jest głównym zagrożeniem - powiedział szef MSZ Jacek Czaputowicz po wtorkowych rozmowach z ministrem spraw zagranicznych Łotwy Edgarsem Rinkeviczsem w Warszawie.
Szef polskiego MSZ wśród tematów rozmów z Rinkeviczsem wymienił problematykę europejską, stosunki dwustronne, w tym współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa i wspólne projekty infrastrukturalne. Zaznaczył, że Polskę i Łotwę łączą wspólne interesy we wszystkich omawianych dziedzinach.
Jak dodał, oba kraje podobnie oceniają również zagrożenia związane z polityką wschodnią.
- Rosja jest tym głównym zagrożeniem dla państw środkowoeuropejskich, jej agresywna polityka - podkreślił w tym kontekście Czaputowicz.
Minister nawiązał również do sytuacji mniejszości polskiej na Łotwie, wyrażając zadowolenie z uzyskanych zapewnień, iż planowana w tym kraju reforma oświaty nie wpłynie na pogorszenie obecnego statusu polskich szkół. Zauważył ponadto, że zbliża się stulecie Kampanii Łatgalskiej - antybolszewickiej ofensywy połączonych wojsk polskich i łotewskich. Rocznica tego wydarzenia będzie - zdaniem szefa polskiej dyplomacji - dobrą okazją do wspólnych inicjatyw, upamiętnień, ale także przypomnienia o bliskości polityki bezpieczeństwa obu krajów w dniu dzisiejszym.
Polityk zwrócił również uwagę na obchodzone w tym roku dziesięciolecie Partnerstwa Wschodniego, zaznaczając, że Polsce zależy, by program ten był "atrakcyjną formą relacji z naszymi bliskimi sąsiadami".
- Duża część naszych rozmów poświęcona była temu, jak należy zreformować tę formułę po to, by była ona atrakcyjna dla naszych partnerów. Pewne inicjatywy będziemy razem prezentować na forum europejskim i forum współpracy regionalnej - zapowiedział minister na konferencji prasowej.
Za wzmocnieniem współpracy z krajami Partnerstwa Wschodniego opowiedział się także szef łotewskiej dyplomacji, wyrażając jednocześnie poparcie dla propozycji przedstawianych w tej kwestii przez Warszawę.
- Stworzenie nowych ram prawnych i instytucjonalnych oraz zwiększenie nacisku na współpracę sektorową to moim zdaniem właściwy kierunek - stwierdził.
Łotewski polityk podkreślił zarazem, że partnerzy UE na wschodzie tacy, jak Ukraina, Mołdawia i Gruzja, potrzebują wsparcia nie tylko w dziedzinie reform, ale także w mierzeniu się z agresywnymi działaniami Rosji.
Odniósł się w tym kontekście do decyzji Moskwy dot. przyznawania w uproszczonym trybie rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom Donbasu i zapowiedzi możliwego wprowadzenia podobnych rozwiązań dla wszystkich obywateli Ukrainy.
- To całkowicie niedopuszczalne, to próba przeprowadzenia cichej aneksji; uważam, że wszystkie kraje regionu muszą być w tej sprawie zjednoczone i że potrzebujemy znacznie silniejszej, bardziej stanowczej reakcji na te działania ze strony UE - oświadczył Rinkeviczs.
Szef MSZ Łotwy, który określił stosunki swojego kraju z Warszawą jako znakomite, akcentował w szczególności kwestie związane z polsko-łotewską współpracą w dziedzinie bezpieczeństwa. Podziękował w tym kontekście Polsce za obecność wojskową na Łotwie w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności NATO w tym kraju. Oświadczył też, że Ryga "silnie popiera" prowadzony przez Polskę i USA dialog dot. wzmocnienia obecności amerykańskiej w regionie. "Myślę, że przyczyni się to do wzrostu poziomu bezpieczeństwa w regionie" - stwierdził.
Polityk wspomniał również o środowych obchodach 15. rocznicy przystąpienia Polski i Łotwy do UE.
- W ciągu tych 15 lat dojrzeliśmy, lepiej poznaliśmy Unię, straciliśmy niektóre oczekiwania wobec niej, ale wiemy też, co UE dla nas znaczy. Dla Łotwy te 15 lat było latami sukcesu - mówił Rinkeviczs.
- Mam nadzieję, że jutro wyślemy bardzo wyraźny sygnał polityczny do naszych europejskich partnerów, że dla tej części kontynentu Europa się liczy i że chcemy, by była ona silniejsza - dodał.
Pytany przez dziennikarzy na konferencji o to, jak ocenia z perspektywy czasu decyzję swojego kraju o dołączeniu do strefy euro, Rinkeviczs odpowiedział, że choć w czasie podejmowania tej decyzji była to sprawa kontrowersyjna i większość Łotyszy nie chciało przyjmować euro, obecnie w sondażach ponad 80 proc. społeczeństwa przychylnie odnosi się do eurowaluty.
- Przez 5 lat mogliśmy zaobserwować, że przyjęcie euro było bardzo korzystne dla naszej gospodarki, chociaż myślę też, że musimy nadal pracować nad dokończeniem tego projektu; dotyczy to także projektu UE w szerszym znaczeniu - powiedział szef łotewskiej dyplomacji, wskazując m.in. na potrzebę wzmocnienia regulacji dot. sektora finansowego i unii bankowej, harmonizacji procedur budżetowych oraz wspólnej walki z praniem pieniędzy.
Skomentuj artykuł