TK: pismo Ziobry to próba zastraszenia sędziów

(fot.PAP/Jakub Kamiński)
PAP / jm

Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat uważa, że pismo do TK prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry było próbą zastraszenia sędziów Trybunału.

Pytany przez dziennikarzy w czwartek, czy pismo było próbą zastraszenia sędziów, Biernat odparł: "Wystarczy to pismo dokładnie przeczytać". Dopytywany, czy była to taka próba, wiceprezes TK odpowiedział: "W mojej opinii była - o ile pamiętam w przedostatnim zdaniu".

W środę ujawniono, że Ziobro napisał do TK, iż wobec rozpoznawania przez TK spraw z pominięciem grudniowej noweli ustawy o Trybunale, Prokurator Generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach. "Jakiekolwiek próby działania TK poza konstytucyjnym i ustawowym reżimem nie zyskają legitymizacji w postaci uczestnictwa w nich Prokuratora Generalnego; mogą jedynie stać się przedmiotem podjętej przez niego kontroli przestrzegania prawa" - dodał Ziobro w przedostatnim zdaniu.

DEON.PL POLECA

Pismo to pokłosie orzeczenia z 9 marca, kiedy TK uznał, że kilkanaście zapisów grudniowej noweli autorstwa PiS, jest niezgodnych z konstytucją, w tym zapisy dotyczące składów TK i terminów rozpatrywania spraw. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany.

W oświadczeniu przekazanym mediom w środę wieczorem Prokurator Generalny napisał: "Z olbrzymim rozczarowaniem przyjąłem dzisiejsze słowa Pana Prezesa Andrzeja Rzeplińskiego, który otrzymane ode mnie informacje przedstawił jako groźby pod adresem sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To nieprawda i manipulacja.

Tym bardziej budzi mój protest, ponieważ osobiście angażuję się w rozwiązanie sporu wokół Trybunału. Podejmowane w Sejmie wysiłki dają nadzieję osiągnięcia kompromisu, a tego typu wypowiedzi Pana Prezesa Rzeplińskiego go utrudniają".

"Insynuowanie mi gróźb odbieram jako cyniczną próbę budowania wokół siebie atmosfery zagrożenia i niebezpieczeństwa, którą już od pewnego czasu podejmuje prezes Rzepliński. W niedawnym wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Die Zeit" skarżył się, że czuje się osobiści e zagrożony.

W polskich mediach zaś stwierdził: jest możliwe, że nagle przejedzie mnie samochód. Jeśli Pan Prezes Andrzej Rzepliński ma prawdziwe, a nie fikcyjne powody do obaw o swoje bezpieczeństwo, to powinien powiadomić o tym Prokuraturę i odpowiedzialnego za Policję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji" - napisał Zbigniew Ziobro.

W czwartek TK, w składach pięcioosobowych, wydał dwa kolejne wyroki - ws. zwrotu podatku VAT przy pełnomocnictwie z wyboru oraz ws. przywracania do służby pracowników Służby Celnej. W obu stwierdził konstytucyjność zaskarżonych przepisów.

"Mamy nadzieję, że te wyroki zostaną opublikowane - powiedział dziennikarzom Biernat. Podtrzymał, że niezwłoczna publikacja wyroków TK jest obowiązkiem rządu. Przypomniał, że według konstytucji wyroki TK mają "moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne".

"Trybunał ubolewa nad tym, że wyroki nie są publikowane" - oświadczył Biernat. "Ta sytuacja nie powinna się utrzymywać w demokratycznym państwie prawnym" - dodał, określając tę sytuację jako "niekomfortową".

"Każdy powinien robić swoje; zadaniem sędziów TK jest orzekanie i my to robimy, a zadaniem innych organów jest wykonywanie ich kompetencji wynikających z konstytucji i z ustaw" - oświadczył wiceprezes TK. Dodał, że TK "może i musi orzekać".

Bernat poinformował, że jeszcze w czwartek dokumentacja obu spraw będzie przekazana do Rządowego Centrum Legislacji. Podkreślił, że skoro są to wyroki o konstytucyjności przepisów, to w tym przypadku nie ma - jak zaznaczył - "problemu ewentualnych rozbieżności" - jak przy wyroku o niekonstytucyjności.

9 marca TK orzekł w 12-osobowym składzie, że kilkanaście zapisów grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjnych. TK uznał, że cała nowela jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.

Według rządu nie był to wyrok i nie będzie publikowany. Komisja Wenecka, która badała nowelizację, zarekomendowała opublikowanie orzeczenia.

Uznana przez TK za niekonstytucyjną nowelizacja zmieniała m.in. liczebność składów sędziowskich podczas rozpraw. Sprawy wyznaczone na czwartek, a także ta, która odbyła się w środę (chodziło o Kodeks wyborczy) - odbyły się w składach sędziowskich określonych na zasadach sprzed nowelizacji PiS.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

TK: pismo Ziobry to próba zastraszenia sędziów
Komentarze (13)
8 kwietnia 2016, 08:04
Do popierających bezkrytycznie PiS w sporze o TK jedno pytanie: Co będzie, jak w 2019 PiS przegra wybory i lewica przegłosuje niekonstytucyjne ustawy (aborcja na życzenie, homozwiązki i co tam sobie jeszcze chcecie)? PiS zapewne skieruje wnioski do TK, ale ponieważ rozpatruje się je w kolejności wpływu rozpatrzone będę być może w kolejnej kadencji Sejmu. I co wtedy? Ponieważ to katolicki portal pozwolę sobie na przytoczenie słów Jezusa:" .. wszyscy, którzy chwytają za miecz, od miecza giną!".  Jak coś się robi, to trzeba to robić z wizją końca, a nie podniecać się niezdrowo zdobytą na jakiś czas władzą. Któż wie, kto będzie za parę lat wykorzystywał dla swoich celów ubezwłasnowolnienie TK przez PiS.
8 kwietnia 2016, 13:55
Ależ Rob... PiS nie ubezwłasnowolnił TK. PiS go naprawił! ;-)
WDR .
8 kwietnia 2016, 19:32
To przy założeniu, że TK nadal wolno i mało pracuje, a prezesem TK jest ktoś o bardziej lub mniej, ale konserwatywnych poglądach? OK, ale kij ma dwa końce więc inne pytanie: co jeśli prezesem TK zostanie lewak i lewacy przegłosują te wszystkie ustawy, a szef TK będzie opóźniał oddanie je pod osąd całego TK? Teraz ma takie prawo. W przypadku "według kolejności wpływu" termin ustawia się automatycznie.
WDR .
8 kwietnia 2016, 05:45
"Załóżmy, że Sejm uchwalił ustawę jawnie niekonstytucyjną." Mieliśmy taką ustawę w czerwcu 2015 roku po targu/korupcji politycznej koalicja PO+PSL+SLD (Miller mówił, że dostali za to 1 sędziego) + prezes Rzepliński przygotowała ustawę jawnie niekonstytucyjną.
PG
p g
7 kwietnia 2016, 21:23
Do LUC. Każdą sprawę mozna sprowadzić do absurdu, ale wtedy dyskusja nie ma sensu. Przypomnę jeszcze, że prezydenta i parlament wybrano, a sędziowie TK są jednak z nadania. Przy sprawach spornych powinno to mieć znaczenie. Różnica jest zasadnicza.
8 kwietnia 2016, 08:57
Tak dla wyjaśnienia - "reductio ad absurdum" jest jak najbardzziej pomocną, i często skuteczną, metodą wykazywania poprawności  bądź błędności myślenia. I dyskusja wtedy ma jak najbardziej sens, ale trzeba przyjąć logiczne argumenty adwersarza.
8 kwietnia 2016, 14:09
Tej sprawy nie trzeba sprowadzać do absurdu. Nowela "naprawcza" jest jego kwintesencją.
D
demokracja.net
7 kwietnia 2016, 20:13
Publikowanie i propagowanie przez deon antypolskich wystąpień lewackiej bojówki TK  jest moim zdaniem również działalnością wymierzoną w fundamenty Polskiego Kościoła czyli w Prawdę oraz przeciwstawianie się  złu.
Lucjan Drobosz
7 kwietnia 2016, 20:04
Krótkie wyjasnienie dla 'pg', ale przyda się ogólnie: Załóżmy, że Sejm uchwalił ustawę jawnie niekonstytucyjną. Np., że zawiesza działalność TK na 1,5 roku (obecna ma zresztą własnie taki skutek). Jeżeli TK miałby orzekać o konstytucyjności tej ustawy stosując ją, mógłby się zebrać dopiero za 1,5 roku. Dlatego własnie orzekając o ustawie zmieniajacej dizałanie TK , Trybunał nie może przedmiotowej ustawy stosować. Tutaj nie trzeba znajomości prawa. Wystarczy znajomość prostej logiki. Jekże to smutne, że w szkołach naukę logiki pominięto!
PG
p g
7 kwietnia 2016, 16:27
TK rozstrzygał w trybie niezgodnym z konstytucja, która mówi, ze tryb w którym rozstrzyga TK reguluje ustawa. W tym przypadku ostatnia tzw.naprawcza z domniemaniem konstytucyjności. TK mógł sie do niej dostosować i rozstrzygać pod warunkami w niej zawartymi (np. zachować kolejnośc spraw). Nie zrobił tego, więc złamał prawo. Pan prezydent Duda jest prawnikiem i wie,że nie może łamać prawa i uznać "wyroku" TK. I to nie on, ani władza wykonawcza tylko TK łamie prawo i stawia się ponad nim. Dla mnie to jest oczywiste. I to prezes Rzepliński zachowuje się jak monarcha asolutny, a nie prezydent.
7 kwietnia 2016, 19:41
Zwolennicy PiS piszczą i piszczą. Ustawa podjęta przez Sejm jest niekonstutucyjna.  "Krajowa Rada Sądownictwa stwierdza, że zgodnie z art. 190 pkt 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne". Pan Przeydent Duda jest marionetką i widocznie nie ma pojęcia o prawie. Co zrewsztą udowodnił łanmiąc już wcześniej Konstytucję RP w momencie kiedy nie zaprzysięgł 3 wybranych sędziów. Rząd PiS łamie prawo. Zwolennicy PiS strasznie się z tego cieszą. Widocznie lubią gdy prawo jest łamane.
AB
Aleksander Borowski
7 kwietnia 2016, 16:06
Władza wykonawcza jest od tego by wykonywać prawo.Jeżeli rząd nie może wykonywać swoich obowiązków -to powinien ustąpić. Jest w Polsce wielu uczciwych i kompetentnych ludzi ,którzy  potrafią rządzić.Sądy i trybunały są od tego, by sądzić. To one roztrzygają co jest zgodne z prawem ,a co nie.Ostatnia nowelizacja ustawy o TK okazała się niekonstytucyjna, stwierdzono to wyrokiem (na roprawie z udziałem sędziów wybranych przez aktualny sejm),a więc ta nowelizacja nie obowiązuje.Jeżeli są partie ,które nie respektują polskiego prawa i podżegają do jego łamania -to powinny być rozwiązane.Niech prokuratura to zbada. Pan prezydent Duda studiował prawo i jego postawa budzi największy smutek; on chyba zapomniał,że nie jest monarchą absolutnym i że musi działać zgodnie z prawem i w jego granicach.
7 kwietnia 2016, 19:42
"Krajowa Rada Sądownictwa stwierdza, że zgodnie z art. 190 pkt 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne"