Tusk: Nikt nie poradzi sobie lepiej ode mnie

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / slo

Premier Donald Tusk uważa, że szef rządu, który przegrywa wybory na przewodniczącego partii i pozostaje na stanowisku premiera staje się figurą śmieszną. Ocenił też, że nie widzi w PO jednoznacznego lidera, który poradziłby sobie na stanowisku lepiej niż on.

Tusk pytany w piątek w radiu Tok FM, czy jeśli przegra walkę o władzę w Platformie, to przestanie być premierem, powiedział: - To jest tak fałszywa sytuacja, gdy ktoś mówi "co prawda przegrałem wybory w swojej partii, nie zapanowałem nad 30 tysiącami ludzi, ale świetnie sobie poradzę z 30 milionami ludzi".

DEON.PL POLECA

Jak zauważył, zdrowy polityczny model wygląda tak, że premierem zostaje ten, kto jest liderem partii, która wygrywa wybory. - Koniec, kropka, proste i przekonujące. Jeśli ktoś jest premierem przegrywając poparcie swojej partii, staje się figurą śmieszną - podkreślił Tusk.

- Zamierzam wygrać wybory w partii, nie przygotowuję scenariusza zastępczego - oświadczył szef rządu.

Pytany, dlaczego zmienił zdanie w sprawie kandydowania na szefa PO, Tusk odparł: - Odpowiedzialnie zadaję sobie pytanie: co moje niekandydowanie w ciągu najbliższego roku na stanowisko szefa Platformy oznacza dla rządu, Platformy i w jakiejś konsekwencji, nie chcę nadużywać wielkich słów, dla Polski". Jak przekonywał, jego decyzja o niekandydowaniu może przynieść same złe rzeczy.

- Nie wyobrażam sobie pozytywnych efektów tego, że ja w połowie kadencji rządu oddaję władzę w Platformie. W dodatku szczerze powiedziawszy nie ma jednoznacznego lidera, o którym mógłbym powiedzieć, że na pewno poradzi sobie lepiej - zaznaczył szef rządu. Jak podkreślił, nie ma też 100-procentowego przekonania, że nadszedł czas zmienników.

Pytany o ewentualną kandydaturę Grzegorza Schetyny na szefa partii, Tusk powiedział: - Wydaje się, że Schetyna dobrze czuł się w roli naturalnego następcy, a nie naturalnego konkurenta". - Konkurent, to jest ktoś, kto ma inną wizję, inny pomysł na Polskę, inne poglądy na świat - zauważył. Jak dodał, jeśli chodzi o poglądy na świat, to Schetyna "wydaje się raczej jego młodszym bratem w tej kwestii". - Nie mówię tego lekceważąco, tylko kalendarzowo - dodał.

Według Tuska w walce o fotel szefa PO może dojść do etapu twardej konkurencji. - Moi potencjalni następcy mogą uznać, że trzeba stanąć i wygrać władzę w Platformie, to jest naturalna kolei rzeczy - ocenił.

- Nie przygotowuję scenariusza na swoje przegrane, przygotowuję scenariusze na wygrane, ale nie mówię, że mam 100 proc. gwarancji, że wygram, nikt nie ma takiej gwarancji - powiedział Tusk dziennikarzom w Sejmie. Przyznał, że "pracuje nad scenariuszami, które wykluczają przegraną". - W każdej konkurencji trzeba budować scenariusze ofensywne i optymistyczne, a jak będzie później - zobaczymy - mówił premier.

Schetyna pytany o słowa Tuska, który ocenił, że nie widzi w PO jednoznacznego lidera, który poradziłby sobie na stanowisku lepiej niż on, powiedział: - Nie chcę tworzyć żadnych konfliktów i dzielić Platformy. Wybory (na szefa PO - PAP) są za rok. Będziemy rozmawiać o tym, jak rozpocznie się proces wyborczy. Mamy 7-8 miesięcy.

Przyznał, że Tusk "ma mocną pozycję" i jest faworytem wyborów w Platformie. "Wszystko, co będzie działo się w czasie wyborów jest sprawą otwartą" - zastrzegł jednocześnie Schetyna.

Schetyna rozmawiał z grupą dziennikarzy w holu głównym. Kiedy w tym miejscu pojawił się Tusk i rozpoczął briefing, Schetyna przerwał odpowiadać. - Ja już kończę, bo będzie na mnie - zażartował. Tusk i Schetyna nie skorzystali z zachęt dziennikarzy, by wspólnie wystąpić i zabrać głos.

Wiceszef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że na jesieni podejmie decyzję, czy wystartuje w 2014 roku w wyborach na przewodniczącego Platformy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk: Nikt nie poradzi sobie lepiej ode mnie
Komentarze (9)
J
Jarek
8 marca 2013, 14:25
No wodzu odpływasz już totalnie. Za te numery ze Smoleńskiem, blokowanie mediów, afery z udziałem twojego syna i kolegów, wodzostwo (partia to ja) powinienś pójść z torbami w tym życiu, jeżeli nie do więzienia. Ale to może nie wystarczyć abyś coś zaczął pojmować. W końcu ile możesz siedzieć w więzeniu max 25. Pan Bóg cie rozliczy w sowim czasie On jest łagodny, i nie pośpieszny ale sprawiedliwy, bedziesz miał wieczność na pojęcie co takiego skopałeś więc może Ci wystarczy tego czasu. Przed tobą był taki jeden ksiądz z Gdańska. Miała raka i dopiero to go powstrzymało od robienia głupot tu na ziemi. Bo umarł.
GT
gdzie tata
8 marca 2013, 13:48
No pewno Tusk ,jestes niezastapionym wybranym .Mucha nie siada .Wiesz  na co mucha nie siada ? Pomoge ....mucha nie siada na swieze ,mucha najchetniej siada na tym co gnije .Mam podejrzenie ,ze na nasza ojczyzna ( twoja nienormalnosc) juz  siedzi  ( nie siada ) ,juz siedzi
8 marca 2013, 13:19
@Beniamin Czyżby nastąpiło lekkie otrzeźwienie? W każdym razie  gratuluję. ... Spokojnie koledzy nie dajcie się uśpić Beniaminowi. Zaraz sobie przypomni, że miał nakaz  plucia na PiS i "tego nienawistnego Kaczora". ... @Max A czy wiesz o tym że mówienie fałszywego świadectwa to grzech przeciw przykazaniu Bożemu?Co jeszcze jesteś w stanie przeciw mnie wymyślić?bo już usłyszałem że boję się lustracji(więc jeżeli się boję to byłem UBeckim szpiclem)i dekomunizacji więc dodatkowo byłem najskromniej jakimś partjnym urzędnikiem, ponadto usłyszałem że za pieniądze opluwam ,,Kaczora"i PiS (no bo przecież nikt sam od siebie przecież nie mógłby krytykować najlepszego polityka i partii w dziejach Najjaśniejszej?)To tylko z ostatnich dwóch dni a co usłyszę jak się  rozkręcisz? Proponuję więc zbastuj bo mnie i tak nie sprowokujesz gdyż ja napewno nie będę ci się nie odwzajemniał.Różnijmy się bo to jest wartość ale z wzajemnym poszanowaniem.Czego tobie i sobie życzę Pozdrawiam
X
xl
8 marca 2013, 13:16
Tutaj Beniamin muszę przyznać Ci rację. Tusk w walce o swoją karierę czerpie z wzorców stalinowskich. Propaganda, czystki wewnątrzpartyjne, wykorzystanie sił policyjnych, monowładza, przy zupełnym ignorowaniu gospodarki. Kaczyński natomiast to po prostu zwykły dyktator, który niekiedy dopuszcza do władzy konkurencję (Gilowska, Religa), jeśli uzna to za korzystne z punktu widzenia efektywności zarządzania. W Polsce politycy nie rozumieją, że władza to służba.
8 marca 2013, 13:06
Dziwię się tym reakcjom gdyż nigdy nie byłem sympatykiem Tuska(byłem mu raczej niechętny uważając go za karierowicza) traktując go tylko jako mniejsze zło i nie wierząc że narodowo socjalistyczny program i charakter PiS byłby dla Polski korzystną zmianą. Od bardzo dawna uważam że czas panów Tusków ,Niesiołowskich Kaczyńskich,Macierewiczów,Millerów czy Pawlaków w polityce minął, ale przy wodzowskim charakterze naszych partii to bardzo trudne i jak widać zbyt długie trwanie na stanowisku rodzi w nich poczucie geniuszu i niezastępowalności(aż sie boję pomyśleć co będzie z Polską gdy tych geniuszy braknie).Ponadto dotychczasowe losy tych którzy odważyli się wodzom przeciwstawić nie wróżą najlepiej. Przyznaję że nadzieje wiązałem z PJN ale niestety
M
Max
8 marca 2013, 13:01
@Beniamin Czyżby nastąpiło lekkie otrzeźwienie? W każdym razie  gratuluję. ... Spokojnie koledzy nie dajcie się uśpić Beniaminowi. Zaraz sobie przypomni, że miał nakaz  plucia na PiS i "tego nienawistnego Kaczora".
P
pg
8 marca 2013, 12:51
@Beniamin Czyżby nastąpiło lekkie otrzeźwienie? W każdym razie  gratuluję.
PS
po szkodzie głupi
8 marca 2013, 12:48
Beniamin - gryziesz rękę, którą nie tak dawno całowałeś? A jeśli tak ;) , to może warto pomyśleć o jakiejś oddolnej inicjatywie, związku ludzi nie zainteresowanych władzą, tylko służeniem narodowi.
8 marca 2013, 12:41
No to mamy już dwóch niezastępowalnych i pewnie jeszcze Palikot,Miller.Im dłużej panowie na stanowiskach tym bardziej tracą kontakt z rzeczywistością, a może by tak dać szansę innym?