Tylko 1000 zł becikowego i to nie dla każdego

(fot. senat.gov.pl)
PAP / drr

Senat przyjął w czwartek poprawkę do noweli ustawy o świadczeniach rodzinnych, przywracającą pierwotną kwotę becikowego - 1000 zł. Sejm podwyższył ją do 1200 zł. To jedyna poprawka wniesiona przez Senat do tej ustawy - senatorowie odrzucili 24 inne.

Za poprawką Senatu przywracającą 1000 zł becikowego opowiedziało się 58 senatorów, 28 było przeciwnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Wcześniej Senat nie przyjął wniosku o odrzucenie ustawy w całości.

W Sejmie o podwyższeniu kwoty becikowego do 1200 zł zdecydowano przewagą jednego głosu, wbrew intencjom rządu. Już wtedy premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie przekonywał senatorów PO, by to zmienić. W debacie wiceminister pracy i polityki społecznej Marek Bucior przekonywał, że podwyższenie kryteriów dochodowych i zasiłków przyznawanych co miesiąc będzie dla rodzin korzystniejsze niż podniesienie świadczenia przyznawanego jednorazowo. Jednocześnie zastrzegł, że "skala ich podniesienia jest niezadowalająca dla resortu", ale wynika z ograniczeń budżetowych.

Według ministerstwa pracy prawo do becikowego utraci ok. 10 proc. rodzin. Da to ok. 39 mln zł oszczędności. Według resortu podniesienie becikowego o 200 zł kosztowałoby budżet ok. 50-70 mln zł, wymusiłoby też weryfikację przewidywanych podwyżek zasiłków i kryteriów ich przyznawania.

Od 1 listopada zasiłek rodzinny ma wynosić 77 zł na dziecko do 5 lat (obecnie wynosi 68 zł), 106 zł na dziecko w wieku 6-18 lat (obecnie 91 zł) i 115 zł na dziecko w wieku 19-24 lata (obecnie 98 zł). Kryteria dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych mają docelowo wynieść 574 zł na osobę i 664 zł na osobę dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym (obecnie 504 zł i 583 zł). Dochodzenie do tego poziomu następowałoby w dwóch etapach: od 1 listopada br. - odpowiednio 539 zł i 623 zł, a od 1 listopada 2014 r. 574 zł i 664 zł.

Przed czwartkowymi głosowaniami Jan Rulewski (PO) wycofał większość swoich poprawek dotyczących systemu wypłaty świadczeń rodzinnych, jednak przejął je Stanisław Kogut (PiS) i były one głosowane. Jedna z poprawek zakładała, że świadczenia te podlegałyby automatycznej waloryzacji inflacyjnej podobnie jak renty i emerytury bez potrzeby składania dodatkowych wniosków. W razie poprawy sytuacji finansowej rodzina musiałaby poinformować o tym w specjalnym oświadczeniu - zakładały zmiany proponowane pierwotnie przez senatora PO. Według niego takie zmiany pozwoliłyby zaoszczędzić pieniądze wydawane na zatrudnienie urzędników, którzy muszą co roku weryfikować wnioski o świadczenia rodzinne.

Teraz poprawką zajmie się Sejm.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Tylko 1000 zł becikowego i to nie dla każdego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.