Ustawa medialna PO mocno skrytykowana

(fot. Piotr VaGla Waglowski)
PAP / mik

Mocna krytyka i wiele zgłoszonych poprawek - tak wyglądało wysłuchanie publiczne przygotowanej przez PO nowelizacji ustaw o radiofonii i telewizji oraz abonamentowej. Jeszcze we wtorek po południu prace nad projektem kontynuować będzie sejmowa komisja kultury.

Według Wenderlicha, kiedy wyrówna się czas prac nad tymi trzema dokumentami będzie można pracować nad nimi równocześnie, przy czym bazą byłby projekt twórców. Wniosek Wenderlicha poparła Elżbieta Kruk (PiS).

DEON.PL POLECA

Przeciwko tak szybkiemu terminowi procedowania projektu zaprotestowali też przedstawiciele Komitetu Obywatelskiego, argumentując, że do tego czasu nie będzie pisemnego stenogramu z wysłuchania publicznego, przez co trudno będzie uwzględnić zgłoszone w jego trakcie postulaty.

Podkreślał, że niezbędne jest uszczelnienie systemu abonamentowego, który pozwala obecnie np. nie płacić na radio i telewizję osobom, mieszkającym z kimś, kto zwolniony jest z tej opłaty, np. emerytem.

Jerzy Kornowicz ze Związku Kompozytorów Polskich proponował, by w radach nadzorczych zasiadał jeden, a nie trzech - jak chce PO - przedstawicieli ministrów. Obecnie w radach zasiada jeden przedstawiciel ministra skarbu, w projekcie PO zapisano, że obok niego będą to także przedstawiciele: ministra kultury i finansów. Kornowicz proponuje, by był to wyłącznie reprezentant ministra kultury.

Prezes Polskiej Rady Muzycznej Krzysztof Knittel proponował z kolei, by 5 proc. budżetu mediów publicznych obowiązkowo przeznaczać na audycje poświęcone edukacji kulturalnej i obywatelskiej.

Zabierający głos często postulowali też odstąpienie od zamiaru wykreślenia z obowiązującej Ustawy o rtv katalogu zadań mediów publicznych, wskazywali też na konieczność zapewnianie mediom publicznym stabilnego finansowania.

Pełnomocnik Komitetu Obywatelskiego Maciej Strzembosz zaproponował zniesienie monopolu Poczty Polskiej na ściąganie abonamentu. Według tej propozycji opłaty za radio i telewizję można byłoby wnosić w bankach.

Strzembosz wskazywał też, że "ryba psuje się od głowy", a źródła upolitycznienia mediów biorą się z możliwości przejmowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez koalicję aktualnie mającą większość w Sejmie, czego przykłady mieliśmy w ubiegłych latach.

By przerwać tę powtarzającą się, partyjną walkę o KRRiT Strzembosz zaproponował, by ustawowo zagwarantować po jednym miejscu w KRRiT dla każdego dużego klubu parlamentarnego.

Twórcy wielokrotnie pytali też, dlaczego ustawa PO miałaby wchodzić w życie, skoro Platforma "ma w ręku" dużo lepszy projekt naprawy mediów publicznych, jakim jest ustawa przygotowana przez Komitet Obywatelski Mediów Publicznych. Przypominali też, że PO wielokrotnie zapowiadał poparcie projektu i do dziś tych obietnic nie zrealizowała. Projekt w piątek został złożony w Sejmie dzięki podpisom PiS.

- Klub Platformy (...) zapowiadał, że jako pierwszy wprowadzi tę ustawę pod obrady, bo jest to zobowiązanie publiczne Donalda Tuska. I oto klub Platformy kompromituje swojego premiera od siódmego maja nie wprowadzając tej ustawy, a wprowadzając nową nowelizację - mówił Strzembosz. Dodał, że ma nadzieję, że pod projektem podpiszą się też - tak jak to zapowiadały - kluby SLD i PSL.

Iwona Śledzińska-Katarasińska zapewniała, że projektu twórców nikt nie przekreśla, ale jest on bardzo szeroki i wymaga długich prac.

Dlatego klub PO zaproponował nowelizację, która może w miarę szybko i doraźnie zmienić sytuację w mediach poprzez inny sposób wyłaniania ich władz. - Jest taka niepowtarzalna szansa, że zmieni się skład KRRiT - przypomniała Śledzińska-Katarasińska (obecna KRRiT została rozwiązana wskutek odrzucenia sprawozdania KRRiT przez Sejm, Senat i prezydenta).

Wskazała, że nowela - zmieniając zasady wyboru rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia - pozwoli na nowo, w konkursach, wyłonić te organy kontrolne mediów publicznych. Zmniejsza się też liczba członków rad nadzorczych, a jednocześnie w ich skład będzie wchodzić nie jak dotychczas jeden, ale trzech przedstawicieli ministrów. Nowela pozwala też odwoływać członków rad nadzorczych w trakcie kadencji oraz zmienia zasady wyboru zarządów TVP i Polskiego Radia, co pozwoli odwołać obecne zarządy w spółkach mediów publicznych.

PO zapewnia, że nowe mechanizmy wyboru władz pozwolą odpolitycznić TVP i Polskie Radio.

Projekt przygotowany przez Komitet Obywatelski (w piątek trafił do Sejmu) zakłada natomiast nie tylko reformę kadrową, ale też finansową. Twórcy zaproponowali likwidację abonamentu rtv, a w zamian utrzymywanie radia i telewizji z tzw. opłaty audiowizualnej. Opłata w wysokości 8 zł miesięcznie miałaby być wnoszona przez niemal każdego zatrudnionego, przedsiębiorców, rolników (z wyjątkiem osób najuboższych). Jej ściąganiem miałyby się zająć urzędy skarbowe oraz Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

Złożony przed kilkoma miesiącami w Sejmie projekt SLD zakłada z kolei likwidację abonamentu i zastąpienie go odpisem od podatku PIT i CIT oraz wprowadzenie licencji programowych, przyznawanych przez KRRiT na pięć lat.

Lewica zarzucała PO, że "poza kolejką" wprowadza pod obrady swój projekt, podczas gdy w Sejmie od dawna leży projekt SLD, w którym proponuje się wprowadzenie licencji programowych i reformę finansowania mediów publicznych.

Na początku lipca szef PSL Waldemar Pawlak zapowiedział, że ludowcy nie poprą projektu PO, a wesprą propozycję twórców. Zdaniem Pawlaka, rozwiązania proponowane przez koalicjanta doprowadziłoby do tego, że monopol jednego środowiska politycznego w mediach publicznych zostałby zastąpiony przez monopol innego środowiska.

Jeden z podstawowych zarzutów PiS wobec projektu Platformy to brak zapisów dotyczących finansowania. Posłowie największej partii opozycyjnej wskazywali też, że wprowadzenie konkursów do rad nadzorczych TVP i PR niczego w mediach publicznych nie zmieni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ustawa medialna PO mocno skrytykowana
Komentarze (7)
AJ
Ale Jak To
7 lipca 2010, 08:56
 Wszystkie ugrupowania po objęciu władzy zawsze dążyły do tego, aby powiększyć swoje wpływy w mediach i jest to dla mnie zrozumiałe, tak samo jak zrozumiałe jest oburzenie wielu przeciwników PO (a kilka lat temu przeciwników PIS, które również próbowało przejąć władzę w mediach). Osobiście nie chciałbym, aby wszelkie nowelizacje zostały wprowadzone przez platformę - mają już przychylny im TVN, ale widać brakuje im TVP do siania propagandy sukcesu. Martwi mnie jednak to, że w przypadku mediów karty rozdają dwa polityczne ugrupowania, ewentualnie dobija się jeszcze jedno (postkomunistyczne), które w tv ma obsadzonych starych znajomych. Efektem tego jest to, że pozostałe ugrupowania, poza dwoma (trzema?) słusznymi nie mają szans się przebić, nie mają okazji opowiedzieć o swoich pomysłach, nie mają jak trafić do odbiorców (oczywiście jest internet itp. ale jak pokazują wyniki wyborów na przestrzeni lat, przeciętny Polak karmi się raczej tym, co zobaczy w tv). Zmiany w mediach są zatem jak najbardziej potrzebne, ale nie w taki sposób, w jaki proponuje nam PO.
Jadwiga Krywult
7 lipca 2010, 07:46
8 zł od każdej osoby, czyli w normalnej rodzinie 16 zł, a gdy pracuje dziecko, to 24 zł miesięcznie na telewizję, która nadaje co chce i ma w nosie odbiorcę. A teraz jest sprawiedliwie, gdy kilkanaście zł ma płacić samotna osoba pracująca, a rodzina mieszkająca z emerytką nie płaci nic ?
J
jer
7 lipca 2010, 00:06
No i właśnie - wstydu nie mają. Tworzą prawo pod doraźnie cele. Po to, żeby wymienć zarządy TVP SA i Polskiego Radia chcą zmieniać istotnhy akt prawny, nie oglądając się na jego długofalowe skutki. Nawet się z tą intencją nie kryją (!). To jest właśnie przykład, na którym widać, że PO uważa swoich wyborców za głupków, którym można na oczach robić buble prawne dla własnego interesu, a którzy i tak nie dopuszczą do umysłu krytyki ukochanej partii. Gdzie byłaś jak PiS zmieniał ustawę aby tylko wymienić KRRiT na swoich ludzi. Też miał swoich wyborców za głupków?
;
;)
6 lipca 2010, 23:28
Dlatego klub PO zaproponował nowelizację, która może w miarę szybko i doraźnie zmienić sytuację w mediach poprzez inny sposób wyłaniania ich władz. Jest taka niepowtarzalna szansa, że zmieni się skład KRRiT - przypomniała Śledzińska-Katarasińska No i właśnie - wstydu nie mają. Tworzą prawo pod doraźnie cele. Po to, żeby wymienć zarządy TVP SA i Polskiego Radia chcą zmieniać istotnhy akt prawny, nie oglądając się na jego długofalowe skutki. Nawet się z tą intencją nie kryją (!). To jest właśnie przykład, na którym widać, że PO uważa swoich wyborców za głupków, którym można na oczach robić buble prawne dla własnego interesu, a którzy i tak nie dopuszczą do umysłu krytyki ukochanej partii. Casus Jazminga
6 lipca 2010, 20:47
Dlatego klub PO zaproponował nowelizację, która może w miarę szybko i doraźnie zmienić sytuację w mediach poprzez inny sposób wyłaniania ich władz. Jest taka niepowtarzalna szansa, że zmieni się skład KRRiT - przypomniała Śledzińska-Katarasińska No i właśnie - wstydu nie mają. Tworzą prawo pod doraźnie cele. Po to, żeby wymienć zarządy TVP SA i Polskiego Radia chcą zmieniać istotnhy akt prawny, nie oglądając się na jego długofalowe skutki. Nawet się z tą intencją nie kryją (!). To jest właśnie przykład, na którym widać, że PO uważa swoich wyborców za głupków, którym można na oczach robić buble prawne dla własnego interesu, a którzy i tak nie dopuszczą do umysłu krytyki ukochanej partii.
N
niezdziwiony
6 lipca 2010, 20:33
8 zł od każdej osoby, czyli w normalnej rodzinie 16 zł, a gdy pracuje dziecko, to 24 zł miesięcznie na telewizję, która nadaje co chce i ma w nosie odbiorcę. PO powinna stanowczo odrzucić ten projekt cwaniaków łasych na łatwą forsę. Niby dlaczego PO ma odrzucać własny  projekt ?    Cytuję:  "...przygotowanej przez PO nowelizacji ustaw o radiofonii i telewizji oraz abonamentowej..."
jazmig jazmig
6 lipca 2010, 18:54
8 zł od każdej osoby, czyli w normalnej rodzinie 16 zł, a gdy pracuje dziecko, to 24 zł miesięcznie na telewizję, która nadaje co chce i ma w nosie odbiorcę. PO powinna stanowczo odrzucić ten projekt cwaniaków łasych na łatwą forsę.