W. Cimoszewicz poparł Komorowskiego
Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że będzie głosował na Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich m.in. dlatego, że kandydatowi PO "nieobce są zasady i idee porozumienia, poszukiwania kompromisu".
- Wielokrotnie w ostatnich tygodniach i miesiącach - kiedy był obarczony dodatkowymi obowiązkami - Komorowski dawał wyraźnie znak, że nieobce są mu zasady i idee porozumienia, poszukiwania kompromisu, także (zasad) oryginalnych na tle dwudziestoletnich doświadczeń wolnej i demokratycznej Polski, takich które przekraczają granice, czasem już tylko wyłącznie symbolicznych, historycznych podziałów - powiedział Cimoszewicz we wtorek na wspólnej z Komorowskim konferencji prasowej.
- Doceniam to, dostrzegam, dlatego też popieram Komorowskiego i będę na niego głosował - podkreślił były premier.
Jak dodał, Polska potrzebuje pełnego oddechu. "My możemy Polsce zagwarantować taki okres spokoju, rozsądnej, odpowiedzialnej współpracy między prezydentem, rządem i parlamentem - mówił Cimoszewicz.
Podkreślił, że "dzisiaj tylko dwóch kandydatów, spośród dziesięciu zarejestrowanych, ma szansę na sukces". "Osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że tym z nich, który stwarza znakomicie większe szanse na realizowanie pozytywnego scenariusza jest marszałek Bronisław Komorowski" - powiedział Cimoszewicz
Za udzielone mu poparcie Komorowski podziękował Cimoszewiczowi mówiąc, że "Cimoszewicz jest postacią ważną dla całej Polski, w tym dla środowisk lewicowych."
- Serdecznie dziękuję za poparcie. (...) Dla mnie jest to kolejna zachęta, aby uznać, że podziały natury historycznej - w obliczu nie tylko wspólnych zadań na przyszłość, ale również wspólnych dokonań (...) - te podziały tracą na znaczeniu. Zyskują na znaczeniu wszelkie działania na rzecz porozumienia ponad podziałami - powiedział Komorowski na wspólnej z Cimoszewiczem konferencji prasowej.
Komorowski wyraził nadzieję, że poparcie Cimoszewicza będzie "jednoznacznym sygnałem", iż obaj myślą o tym, aby przyszłość Polski "oznaczała mniej konfliktów, a więcej wspólnoty działania". Zapewnił, że tak widzi swoją prezydenturę.
Skomentuj artykuł