W Sejmie 6 projektów w sprawie in vitro

(fot.Łukasz Kamiński/sejm.gov.pl)
PAP / drr

Posłowie mają dziś debatować nad sześcioma projektami dot. in vitro, które zgłosili posłowie PO i PiS. Dwa z nich zakazują tej metody. Wszystkie propozycje przewidują powołanie Rady Bioetycznej i wprowadzają zakaz klonowania, a także ochronę prawną ludzkich embrionów.

Szef rządu, odnosząc się do stanowiska Episkopatu, powiedział, iż "tak jak księża i biskupi nie mają obowiązku słuchania premiera czy polityków", tak "politycy, kiedy są wybrani przez ludzi, odpowiadają przed ludźmi a nie przed hierarchią kościelną".

Trzy z sześciu projektów ustaw, nad którymi będą dyskutować posłowie, zgłosiła Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Wśród projektów są także propozycje przedstawione przez Jarosława Gowina (PO), Bolesława Piechę (PiS) oraz Teresę Wargocką (PiS).

Kidawa-Błońska zgłosiła projekt bazowy, który precyzuje m.in., że korzystanie z in vitro jest dopuszczalne dla małżeństw i par heteroseksualnych. Zapłodnienie pozaustrojowe ma być stosowane po wyczerpaniu innych dostępnych metod terapeutycznych prowadzących do poczęcia i narodzin. Ponadto posłanka proponuje nowelizacje ustaw o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów - tzw. transplantacyjnej oraz Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Wynikają one z konieczności dostosowania istniejącego prawa do nowych przepisów związanych z in vitro oraz do wymogów UE.

Nadzwyczajna podkomisja pracuje jeszcze nad dwoma lewicowymi projektami regulującymi kwestie in vitro. Zakładają one m.in. dopuszczenie tworzenia wielu ludzkich zarodków i zamrażania ich oraz finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego ze środków NFZ.

Pierwszy z projektów Marka Balickiego (SLD) dopuszcza tworzenie wielu zarodków i zamrażanie ich. Przewiduje licencjonowanie lecznic, w których wykonywane są zapłodnienia in vitro, a także dostosowanie polskiego prawa w dziedzinie genetyki do wymogów UE. Zakłada także utworzenie centralnego rejestru dawców i biorców komórek rozrodczych. W projekcie zakazuje się handlu komórkami i odpłatnego pośredniczenia w macierzyństwie zastępczym (tzw. surogatki).

Projekt przewidujący finansowanie in vitro ze środków NFZ został złożony w Sejmie w 2008 r. przez ówczesną posłankę Lewicy Joannę Senyszyn (dziś europosłanka). Według projektu Fundusz będzie finansował zapłodnienia in vitro do trzeciej próby. Miałby także zwracać koszty wstępnego leczenia farmakologicznego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Sejmie 6 projektów w sprawie in vitro
Komentarze (5)
J
jer
22 października 2010, 18:23
Nie dałeś im jeszcze tego prawa? W takim razie są bezradni... Prawo kanoniczne nie daje im takiego prawa. Sarkazmem kryjesz niewiedzę ?
J
jer
22 października 2010, 18:14
Nie ma co z góry szukać usprawiedliwień dla oszustów z parlamentu udających, że są chrześcijanami czy konkretnie katolikami. Zobaczymy po głosowaniach czy posypią się ekskomuniki, czy też głos biskupów był takim picem na pokaz dla katolickich mas... Najciekawsze że argument ekskomuniki jest nietrafiony gdyż biskupi nie mają prawa w stosunku do in-vitro go nałożyć.
RN
rozliczenie nie przed UE
22 października 2010, 16:57
grzechy cudze; 1. Do grzechu radzić. 2. Grzech nakazywać. 3. Na grzech drugich zezwalać. 4. Innych do grzechu pobudzać. 5. Grzech drugich pochwalać. 6. Na grzech drugich milczeć. 7. Grzechu nie karać. 8. Do grzechu drugim pomagać. 9. Grzechu innych bronić.
Jadwiga Krywult
22 października 2010, 12:21
Rozmarzyłeś się, Ronin. Przecież to już było: abp Michalik kazał głosować na katolików, najlepiej na Marka Jurka i mało kto się tym przejął. Najlepiej niech ekskomunikują wszystkich, tylko że wtedy nie będą mogli mówić, że jest 95% katolików i dotacje się należą :))
R
Rafał
22 października 2010, 10:24
W świetle toczonej ostatnio dyskusji wokół pakietu ustaw mających regulować sprawę zapłodnienia pozaustrojowego, powszechnie przypomniano głos Magisterium Kościoła Katolickiego nt. zaangażowania katolików w polityce. W dyskusji poświęconej metodzie in vitro dotyczy to naturalnie polskich parlamentarzystów. Magisterium naucza, iż w przypadkach, w których nie ma możliwości zapobieżenia lub przeszkodzenia realizacji ustaw, rozporządzeń podważających podstawowe zasady wiary i moralności, katolik – polityk postąpi słusznie popierając propozycje ograniczające szkody, zmniejszające ich negatywne skutki na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Sądzę, że w wielu przypadkach mimo wszystko jesteśmy świadkami postępowania w niniejszym kluczu. Przyszłość rozwiązań ustrojowych dot. in vitro w Polsce ciągle nie jest jednak znane. Wiele wątpliwości w tej kwestii nasuwa większość z wyżej opisanych projektów. Osoba wierząca, dla której metoda zapłodnienia in vitro, jest jawnym morderstwem, stoi dziś przed nie lada dylematem. I pokoju nie daje tutaj fakt, iż nareszcie obszar ten może zostać objęty ustawodawstwem, jeśli swoimi podatkami będziemy mili wkład w cichym i sterylnym holokauście. Warto w tym miejscu szukać odpowiedzi w nauczaniu Magisterium. Jan Paweł II w Adhortacji Christifideles laici napisał m. in. „Należy mieć na uwadze, że w obliczu różnych sytuacji, w których w grę wchodzą podstawowe i niezbywalne wymogi moralne, świadectwo chrześcijańskie musi być uznane za nienaruszalny obowiązek, który może prowadzić aż do złożenia ofiary z życia, do męczeństwa, w imię miłości i godności ludzkiej”. Tym samym nie chcę wskazywać tutaj łatwych odpowiedzi, ale warto byśmy pamiętali, iż Jezus Chrystus swą męczeńską śmiercią dał nam przykład do naśladowania. Niech Polacy – chrześcijanie odpowiedzą sobie dziś – w momencie rozważania spraw fundamentalnych – na pytanie: „A co na moim miejscu zrobiłby Chrystus?”